• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szczury na Chełmie

Bartosz Kalinowski
21 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Półmetrowe szczury żerują na gdańskim Chełmie niedaleko ulic Witosa i Cieszyńskiego na terenie zielonym. Widoczne gołym okiem nory szczurze pojawiły się tuż przy nielegalnym wysypisku odpadów. Mieszkańcy pobliskich budynków boją się, że te inteligentne i szybko rozmnażające się gryzonie rozejdą się po całym osiedlu, co grozi epidemią.

Tereny zielone na Chełmie, gdzie oprócz wydeptanych ścieżek spacerowych znajduje się mały stawek, należą do miasta. Zaśmiecony wykrot, na którym zalęgły się szczury, może istnieć już wiele miesięcy. Wśród śmieci, przywiezionych najprawdopodobniej z prywatnej posesji, można znaleźć szmaty, pojemniki po wodzie, książki i poduszki. To wystarczyło aby przyciągnąć gryzonie w to miejsce.

- Spaceruję tędy czasami i już dwa razy widziałem półmetrowego szczura żerującego w tych odpadach - powiedział Zbigniew Ciećko, mieszkaniec dzielnicy. - Wychodzą wieczorami, wtedy omijam to miejsce z daleka, boję się że mogę zostać pogryziony. Kiedyś mój pies przyniósł w pysku olbrzymiego szczura, zbadałem go wtedy czy nie ma wścieklizny.

Administracja spółdzielni Chełm powiadomiona została o pojawieniu się gryzoni w ostatni piątek.
- Zawiadomiliśmy o tym spółkę zajmującą się deratyzacją, wyłożona została trucizna - powiedziała "Głosowi" Elżbieta Zych, kierownik ds. administracji osiedla Chełm. Nie tylko w miejscu żerowania szczurów, ale również w piwnicach okolicznych budynków. Ten teren należy do miasta, chodzą tędy mieszkańcy na spacery z psami. Do tej pory nikt nam nie mówił o szczurach, to nie przelewki.

Maj i czerwiec to okres szczurzych wylęgów. Mogą pojawić się wszędzie tam, gdzie znajduje się jakieś jedzenie.

Przenoszą ze sobą rozmaite choroby, z których w przeszłości najbardziej znaną była dżuma. Dzisiaj dżuma nikomu nie grozi, ale osoba pogryziona przez szczura powinna jak najprędzej zgłosić się do szpitala na oddział zakaźny.
Głos WybrzeżaBartosz Kalinowski

Opinie (188)

  • Do barana chelmskiego

    Tesco nie jest potrzebne? Ale wysypisko jak najbardziej, co? W koncu Chelm ma byc trzecim swiatem a nie jakas tam luksusowa dzielnica.

    • 0 0

  • do kretyna

    Nazwa pustki jest adekwatna do zawartości twojej czaszki,
    co zresztą już stwierdzili wszyscy forumowicze.
    Załóz kabater gdyński bedziesz głowną atrakcją.

    • 0 0

  • No i wlasnie mi udowodniles jaki z ciebie glab kapusciany. Nie masz nic do powiedzenia, to najlepiej powyzywac Maga, no nie?

    • 0 0

  • Drogi magu

    Jedno sprostowanie. Bloki na Chelmie sa - przynajmniej niektore ale zapowiada sie na to ze predzej czy pozniej wszystkie - pomalowane. Pare w tak udany sposob, ze sprawiaja wrazenie calkiem nowych budynkow. Nie zebym probowala Cie o czymkolwiek przekonac bo to niemozliwe, Ty masz ustabilizowane poglady, ale wylacznie dla przedstawienia faktow...

    • 0 0

  • lili

    co ty mozesz wiedziec o chelmie
    mag oglada telewizje tele-top a tam nic o tym nie mowili :)
    co z tego ze tu mieszkasz on wie lepiej :)

    • 0 0

  • Cityman

    A jak tam sie trzyma wasza lokalna telewizja? Warszawa ja cala pozarla, jaka szkoda :( Teraz tylko nadzieja w tym, ze Orunia Sky odzyje :)

    • 0 0

  • cityman

    Mowisz ze sie wyglupilam?:) Co za szczescie ze mamy tu takiego gdynskiego znawce gdanskiej dzielnicy...

    • 0 0

  • tak dla przestrogi

    kto wyrzuca odpadki po jedzeniu do ubikacji to moze sie spodziewac wizyty szczurow w mieszkaniu.
    Wtargna do mieszkania ta droga gdzie odpady wrzucano.

    • 0 0

  • Oliwa i Chełm żurownia?

    Osiedle Mickiewicza w Sopocie to dopiero mordownia!!!! Jak rano wychodzę do pracy to lokalne dresy mnie mordują kijami bejzbolowymi (i tak codziennie). Szczury jak stają na tylnich łapach, to przerastają słonia. Wszystkie koty, mimo troskliwej opieki emerytek, poległy. Dziki przepędzone (przez szczury).
    W osiedlowej TV tylko film o bitwie pod Stalingradem (śnieży)
    Osiedle nie ma hipermarketu.
    Nie ma dworca kolejowego.
    Nie ma plaży.
    Nie ma mola.
    Nie ma portu.
    Drogi bez asfaltu, ukradli zdesperowani mieszkańcy (na opał).
    Sporadycznie w ciągu dnia przyjeżdza wiecznie spóżniony autobus 144,
    model "ogórek", kierowca- wieczna pijaczyna.
    Raz na 3 lata przyjeżdza dyliżans wypełniony ćpunami.

    Tyle że przystanek autobusowy wygląda jak gdyński. Nawet lepiej, oprócz słupka ma wiatę (ale jedną).

    • 0 0

  • Lili

    mag ma gdynska kule magiczna
    ona podobno dziala najlepiej przy lesie na zadupiach
    ale jak pokazuja wypociny maga nie zawsze tak jest :)
    bo jemu jeszcze zadnej prawdy nie ukazala
    przynajmniej o Chelmie i Gdansku ogolnie :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane