• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szklaneczka mineralnej z widokiem na molo

Bożena Aksamit
19 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Sopot, jak przystało na prawdziwy kurort, będzie miał pijalnię wód mineralnych. Znajdzie się na drugim piętrze Domu Zdrojowego, który jest częścią budowanego właśnie Centrum Haffnera

- Specjalna, zewnętrzna oszklona winda ma wwozić gości spragnionych "sopocianki" na drugą kondygnację Domu Zdrojowego - opowiada Tomasz Tabeau, wiceprezes zarządu spółki Centrum Haffnera. - Popijając wodę, kuracjusze będą mogli jednocześnie zachwycać się widokiem rozpościerającym się z okien. Tuż obok zlokalizowana będzie informacja turystyczna.

Dom Zdrojowy w miejscu przedwojennego Kurhausu to jeden z obiektów budowanego właśnie Centrum Haffnera, inwestycji wartej 93 mln euro. Buduje je spółka, której właścicielami są firma NDI, gmina Sopot i PKO BP. Centrum ma zająć teren o powierzchni ponad 5 hektarów po lewej stronie dolnej części Monciaka. W skład kompleksu, oprócz Domu Zdrojowego i hotelu Sheraton, wejdą budynki handlowo-usługowe, multikino oraz niewielki apartamentowiec.

Na terenie objętym przebudową zostanie też wykonana kompletnie nowa infrastruktura techniczna, której flagową inwestycją jest tunel dla samochodów pod ulicą Grunwaldzką.

- Budowa tunelu rusza w połowie kwietnia - mówi Tabeau. - Będziemy się starali prowadzić rozkopy odcinkami, aby spacerowicze mogli bez znacznego nadrabiania dystansu przechodzić na drugą stronę ulicy.

Dzięki przeniesieniu ruchu samochodowego do tunelu, słynnym na całą Polskę "Monciakiem" będzie można spacerować bez przeszkód aż do samego mola. Miasto zyska reprezentacyjny plac, otoczony nowoczesnymi budynkami. Z centrum znikną budki i smażalnie frytek.

Budowa, która wystartowała niecały rok temu, powoli opuszcza poziom gruntu. Z ziemi wyrosły już dwie kondygnacje hotelu, trwają prace ziemne przy budowie budynków handlowo-usługowch. Na ukończeniu jest także poprawiony projekt Domu Zdrojowego. Czeka na zatwierdzenie wojewódzkiego konserwatora zabytków, który nie pozwolił rozebrać pozostałości przedwojennego Kurhausu, m.in. charakterystycznej wieży. Według Mariana Kwapińskiego, rotunda i fragment budynku, jaki zachował się od strony Grand Hotelu, to cenne pozostałości po oryginalnym Domu Zdrojowym, który rozsławił przed II wojną światową Sopot jako bałtyckie Monte Carlo.

- Trudno wyobrazić sobie, aby budując nowy Dom Kuracyjny, nie zachować choć odrobiny dawnej legendy - tłumaczy swoją decyzję kurator.

Reprezentacyjny budynek spalili i zburzyli w marcu 1945 roku Rosjanie. Po wojnie ruinę w większej części rozebrano. Resztki Kurhausu wpisano do rejestru zabytków w 1982 roku.
Gazeta WyborczaBożena Aksamit

Opinie (39)

  • gegroza

    Zgadza się. Niedługo będziesz miał swój poprawny światek zabudowany ze szkła, aluminium i betony. Piwka sobie nie wypijesz. Na wszystko będziesz musiał mieć zezwolenie. Ale będziemy bogaci. I oto chodzi.

    • 0 0

  • s

    ta najlepiej postwic hotele na ktore zwykłych polskich zuczkow nie stac,zabrac im fryteczki i piwko w ''normalnej cenie'' piknie :((

    • 0 0

  • Antypolityku - taka jest kolej rzeczy

    i nie można tu opierać się na sentymentach. Wolę sie przenieść z piciem piwa w inne (gorsze) rejony ale mieć prace i mieć pieniądze na to piwo !

    • 0 0

  • gegroza

    Chcę Tobie uzmysłowić, że obecne czasy wymuszają na nas sztuczne zachowania poprzez wszelkiego rodzaju zakazy typu np. picie piwa na plaży w Sopocie. Niby nic, ale jest to jednocześnie dużo. Co właściwie jeszcze wolno w Sopocie? Ja mieszkam w Sopocie, znam dobrze plażę i lasy, wiem, gdzie co się porusza, więc jakoś sobie daję radę będąc niezauważonym. Ja śmiecienia nienawidzę, ani żurów na Monciaku, ani głupawych podchmielonych małolatów w drodze do Koliby i tłukących butelki na schodach. Ale ja nie będę odpowiadał za nich zakazem picia piwka na plaży czy w lesie, tylko dlatego że leniom z SM nic się nie chce, a restauratorzy żądzą w Sopocie jak deweloperzy w Gdyni.

    Poprzez system zakazów i ograniczeń oraz przepisów poprawnych politycznie wprowadza się pewien rodzaj zniewolenia zwykłego człowieka, a tereny gdzie człowiek czuje się swobodnie kurczą się niemiłosiernie. Jest to również sprawą ekologii.

    • 0 0

  • brawo dla konserwatora

    bardzo dobrze sie stało,że będzie zachowana chociaż rotunda.Jestewm zwolennikiem odbudowania starego budynku kurhausu tym bardziej,że są plany tego obiektu w archiwum miasta.Lepsze by to było niż pseudo nowoczesne wypociny.No ale to jest rzecz gustu i poczucia estetyki.

    • 0 0

  • ja nie jestem z Sopotu

    ale z lenistwem SM sie nie zgodze - wlepili mi jakiś czas temu mandat za picie piwa na plaży ! :) cz ten zakaz jest słuszny czy nie - trudno powiedzieć. Zury powinny mieć zakaz - porzadni nie powinni ale tak to bywa

    • 0 0

  • to juz nie bedzie ten sam Sopot

    Sopot powoli tracic bedzie swoj urok...za kilka badz kilkanascie lat bedzie to nowoczesne miasto niczym przypominajace uroki cudownego Sopotu,w ktorym mozna odnalezc zarowno spokoj jak i gwar "wiekszych miast".To wlasnie dla tych malych starych budowli,pubikow,uliczek,parkow...przyjezdza tylu turystow.Sopot straci swoj smak,stanie sie snobistycznym miejscem pozbawionym"zapachow"(wiedza o tym Ci ,ktorzy maja Sopot na codzien)Chcialam tu wrocic za kilka lat na stale...ale boje sie ze nie odnajde juz tego uroku...Szkoda.

    • 0 0

  • gegroza

    I tu się zgadzam z Tobą w 100%. Powinno być tak: Za picie piwa na plaży nic Tobie ani mi nie grozi, ale za wyrzucenie butelki lub puszki minimum 2.000,00 PLN i nie ma zmiłuj, że to student, albo bezrobotny. Płacę i koniec. Pij, proszę bardzo, ale nie rozrabiaj i nie śmieć. Ale żyjemy w Polsce, łatwiej wszystko zakazać (nie będzie niczego) niż egzekwować porządek. Słyszałem, ze w Singapurze, gdzie za rzucenie kipa na ziemię płaci się ok. 500$ , kobieta może spać na ławce w parku w nocy i nikt jej nie ruszy, tak jest bezpiecznie. U nas za to by dostała karę od SM, a menel na dworcu mógłby robić pod siebie, a SOK-iści przechodziliby obok obojętnie (sam byłem świadkiem w holu dworca PKP w Gdyni w 2004 roku w zimie).
    Oto Polska właśnie. Moja kochan ojczyzna.

    • 0 0

  • Agnisia

    Ja jako Sopocianin od urodzenia też to widzę. Marzę aby Sopot stracił wreszcie w rankingach warszawskich, bo nie wiem co jest gorsze: czy byłe kamiennopotoczańskie żury, których już nie ma, czy obcy aroganccy Warszawiacy, wciskający się w każdą zieloną lukę, ogradzający się murem. To miasto prędzej czy później beknie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane