• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szukała matki, znalazła śmierć

Mirosław Odyniecki
6 listopada 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Ktoś podpalił właścicieli rottweilerów
Tragicznie dla 7-letniej Emilki H. zakończyło się poszukiwanie nieobecnej w domu matki. Po powrocie ze szkoły około południa dziewczynka, poszła poszukać jej u sąsiadów. Przed godz. 20:00 jej ciało, z widocznymi śladami psich zębów, odnalazł na posesji sąsiadów jej starszy brat.

W poniedziałek w południe Emilka H., siedmioletnia uczennica SP nr 3 w Redzie, wróciła do domu przy ul. 12 Marca w Redzie. Budynek położony jest na dalekich peryferiach miasta, na dużej polanie wśród lasów. Dojść tam można idąc kilkaset metrów od strony szosy wiodącej do Pucka albo od drogi krajowej nr 6. Zabudowania stoją porozrzucane w odległościach kilkudziesięciu, a nawet kilkuset metrów jedno od drugiego.

Nie zastawszy matki w domu dziewczynka udała się do położonej najbliżej posesji Ryszarda P. przypuszczając, że tam ją spotka. Gdy było już ciemno, a Emilki, ani matki nie było w domu, po godz. 19. dorosły brat dziewczynki, Krzysztof K. zaczął szukać siostrzyczki. Kilka minut później natknął się na jej zmasakrowane ciało leżące tuż przy ścianie domku gospodarczego znajdującego się na posesji Ryszarda P. W domku tym mieszkali Władysława i Kazimierza K., oboje na emeryturze, pełniący pod nieobecność właściciela rolę opiekunów gospodarstwa. Dziewczynka nie dawała oznak życia, a na głowie i szyi widoczne były ślady zębów: rozszarpana skóra wokół ucha i przegryzione gardło.

Matka dziewczynki, 45-letnia Halina K. oraz opiekunowie posesji znajdowali się w domku kompletnie pijani - późniejsze badania alkomatem, przeprowadzone około godz. 1.00 wykazały, że mężczyzna miał blisko 2 promile, a kobiety po 1,5 promila alkoholu we krwi. W dwu kojcach na terenie posesji znajdowały się trzy rottweilery. O zdarzeniu powiadomiono KP Policji w Wejherowie.

Przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia, zatrzymano do wytrzeźwienia uczestników libacji, a psy uśpiono i przewieziono do lecznicy w Wejherowie. Tyle faktów.

Wersja zdarzenia, najbardziej prawdopodobna, zakłada, że dziecko rozszarpane zostało przez jednego lub więcej rottweilerów.

- Te kojce to żadne zabezpieczenie dla tak dużych psów - uważa insp. Jarosław Soliński, zastępca komendanta powiatowego policji w Wejherowie. - Płotek wysokości metra, czy 1,4 m , a taka była wysokość ogrodzenia kojców, nad którymi znajdowała się wolna przestrzeń, to dla nich żadna przeszkoda. Nie wiadomo tylko, czy w czasie, gdy dziewczynka weszła na posesję psy były spuszczone, czy też siedziały w kojcach i na widok intruza wydostały się z nich. Nie mogliśmy na razie przesłuchać nikogo z obecnych w domku, gdyż jeszcze nie zdążyli wytrzeźwieć. W każdym razie jedno jest pewne: śmierć nastąpiła wskutek przegryzienia tętnicy szyjnej, a ślady wskazują, że pies lub psy, po zagryzieniu dziecka przewlokły ciało kilka metrów za domek i tam pozostawiły.

O chwili śmierci policja nie chce się jeszcze wypowiadać, przynajmniej do momentu uzyskania wyników sekcji. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że śmierć dziecka nastąpiła około południa. W chwili oględzin zwłoki były mocno wyziębione, musiały co najmniej kilka godzin leżeć na dworze, obok domku, w którym piła matka dziecka.

Na miejscu zdarzenia zastajemy rodzeństwo Emilki. Brat dziewczynki, ten, który ją znalazł, nie chce wracać do tragicznego momentu. Jest w szoku, podobnie jak pozostałe rodzeństwo. Było ich siedmioro. Emilka, która we wrześniu skończyła 7 lat, była najmłodszą z sióstr, tylko trzyletni Arek był młodszy.

- To się musiało kiedyś tak skończyć - mówi drugi z braci, najstarszy. - Te psy często biegały luźno, nawet pod nasz dom podbiegały. Już raz ich właściciel miał sprawę w kolegium za niewłaściwe zabezpieczenie. Dostał mandat 200 zł. I co? Nic nie zrobił!

Podobnego zdania jest geodeta, który w okolicy pracuje. Prosi o nieujawnianie nazwiska. - Te psy najczęściej biegały luzem po obejściu - mówi. - Nieraz zwracałem uwagę na to mieszkającym tam ludziom. Przecież gdy takie trzy bydlaki oparły się o płotek, to on aż się wyginał. A tu jeszcze często jeżdżą konno dzieciaki. Tragedia wisiała na włosku.

W wejherowskiej lecznicy zastajemy powiatowego inspektora weterynaryjnego, dr. Jerzego Kubisia. Prowadzi nas do boksów, gdzie znajdują się rottweilery. Już się przebudziły, są spokojne, jakby przestraszone.

- Trudno powiedzieć, dlaczego taki pies nagle zaatakuje - mówi Jerzy Kubiś. - Przecież i wśród ludzi zdarza się, że ktoś ni stąd ni zowąd staje się agresywny. A to są psy obrończe, specjalnie hodowana do tego niemiecka rasa.

Właściciel psów Ryszard P., jest nieuchwytny. Mówią, że bywa rzadko w domu, najczęściej przebywa za granicą, może w Szczecinie... Małżeństwo K., jak mówią sąsiedzi, przedtem dobrze sytuowane (on "pływający"), mieszka u niego "na dożywociu" po tym, jak Ryszard P. sprzedał ich mieszkanie. Znani są z tego, że nie wylewają za kołnierz.

W tej chwili trudno jednoznacznie określić, kto ponosi odpowiedzialność za to, co się stało. Czy winą obarczyć właściciela za niewłaściwe zabezpieczenie kojców, czy opiekunów, za puszczanie psów luzem na terenie posesji ... Czy winny jest sposób karmienia psów, którym - jak mówią sąsiedzi - najczęściej rzucano surowe mięso.

Na płocie obok zamykanej na prowizoryczny skobel furtki wisi tablica z głową rottweilera i napisem: "Wchodzisz na własną odpowiedzialność". 7-letnia Emilka weszła. Na własną, siedmioletnią odpowiedzialność.
Głos WybrzeżaMirosław Odyniecki

Opinie (113)

  • "Rewanzystowskie" psy

    "A to są psy obrończe, specjalnie hodowana do tego niemiecka rasa." A psy z inych krajow sa lagodne? To brzmi jak twierdzenie z czasow glebokiego komunizmu.

    • 0 0

  • zasłyszane ostatnio

    ....psy, często tylko tym różnią się od swoich właścicieli, że nie noszą dresów i bywają mądrzejsze....

    • 0 0

  • Już kiedyś w tym portalu

    odbyła się dyskusja o miejskich psach. Wskazywano wówczas na problemy: swobodnie biegające psy (przypadki pogryzienia osób), zapaskudzone ich ekskremantami chodniki, klatki schodowe i trawniki itd. Wówczas tzw. bezkrytyczni zwolennicy psów szydzili z osób, które wskazywały na fakt łamanie prawa przez właścicieli. Zbyt często właściciele psów nie dorośli do tego, by się nimi opiekować.

    • 0 0

  • MH1

    Zakaz trzymania takich psów i tak nic nie da, ludzie i tak będą takie groźne psy trzymać. Bo kto miałby niby tego pilnować?
    Poza tym każdego psa, niezależnie od rasy, można doprowadzić do takiego stanu, że będzie się rzucał na ludzi! Osobiście znam przypadki, kiedy zwykłe kundle ciężko pogryzły ludzi!
    Wszystko jest niestety winą ludzi! Jeśli ktoś nie potrafi się zająć psem, to nie powinnien go mieć!

    • 0 0

  • U mnie w bloku jest rodzinka, facet siedzi w więźieniu, babka bez pracy (lubi sobie wypić) i właśnie sprawili sobie małego, ślicznego rottweilerka. Ciekawe co to będzie, jak piesek będzie większy?! :)

    • 0 0

  • To jest kwestia li tylko konsekwentnego egzekfowania przepisow przez slozby porzadkowe

    Gdyby jeden z drugim wlasciciel raz i drugi dostal mandat za spuszczanie psa ze smyczy albo nieodpowiednie zabezpieczenia posesji czy kojcow poszedl by w koncu moze po rozum do madrzejszego.
    A druga kwestia jest rzeczywiscie degeneracja psich rodow, i tym powinni sie zajac sami hodowcy ale , te kasa jest wazniejsza niz hobby cienko to widze.

    • 0 0

  • Polo

    Mam dwa psy tej rasy - nie atakują bez powodu . Tu psy są najmniej winne.

    • 0 0

  • no i co z tego,ze są niewinne - skoro dość często
    zagryzają ludzi na śmierć. Mam się zastanawiać za każdym razem czy tem piesek jest łagodny czy nie ?
    Mam obliczać prawdopodobieństwo zagryzienia ?

    • 0 0

  • Zgoda z Ciaptakiem,

    skoro są przepisy, to trzeba egzekwować ich przestrzegania i kosekwentnie karać, takie drobne zero tolerancji, a nie pobłażać. Ciekawe poza tym co z rejestrem groźnych ras. Żeby mieć broń trzeba mieć na nią pozwolenie, broń musi być zabezpieczona i niedostępna dla innych, ale na posiadanie nawet stada kundli dowolnej rasy nie trza mieć nic poza kwitem o zapłaconym podatku. hehe

    • 0 0

  • Ty MH1 też jesteś taki rotwailerek.
    Dzień zaczynasz od dogryzienia galluxowi :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane