- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Szybki test przed meczem czy koncertem? Niektóre kraje już próbują
Koncert dla 5 tys. osób, duży festiwal muzyczny, mecz reprezentacji z publicznością na trybunach - wydawać się może, że o tego typu atrakcjach można dziś tylko pomarzyć, a jednak do wszystkich tych wydarzeń doszło w ostatnich dniach i to jak najbardziej legalnie. W Hiszpanii oraz w Holandii.
Okazuje się jednak, że być może już niedługo otrzymamy przynajmniej substytut tej normalności. Koncerty, festiwale, imprezy sportowe z udziałem publiczności - to wszystko nie jest wcale melodią dalekiej przyszłości. Już teraz w Hiszpanii oraz Holandii odbywają się tego typu imprezy.
Warto tu zaznaczyć, że oba te kraje są w nieco lepszej sytuacji pandemicznej niż Polska, ale nie jest to różnica ogromna. W Hiszpanii notuje się aktualnie dziennie około 6-7 tys. przypadków nowych zakażeń, zaś w Holandii 7-8 tys. W drugim z tych krajów widać też wyraźną tendencję wzrostu liczby zakażeń.
Jak więc jest to możliwe?
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
Testy w cenie biletu na koncert
Kilka dni temu na arenie Palau Sant Jordi w Barcelonie zgromadziło się około pięciu tysięcy osób, aby obejrzeć koncert hiszpańskiego zespołu Love of Lesbian. Wszyscy musieli nosić maseczki, jednak zasady utrzymywania dystansu społecznego nie były egzekwowane.
Wszystko dzięki testom przesiewowym, które przeprowadzono przed samą imprezą.
Jak informuje anglojęzyczny serwis Reuters, testy antygenowe przeprowadzano w trzech różnych lokalizacjach, a zaangażowanych w badanie publiczności, która zakupiła bilety na koncert, było ponad 80 osób. Na wynik testu trzeba było czekać kilkanaście minut.
Osobom, które okazywały się zakażone (trzy osoby) - zwracano pieniądze za bilet.
Co ważne, koszty testu były wliczone w cenę biletów. A bilety te - w zależności od miejsc - kosztowały od 23 do 28 euro.
Ludzie się bawią, a naukowcy ich badają
Na podobny eksperyment zgodziły się też władze Holandii - kilka dni temu pod Amsterdamem odbył się duży festiwal muzyczny. Na scenie występy zespołów, pod sceną zabawa, a obok strefa gastro i dziesiątki food trucków. Tu nawet noszenie maseczek nie było wymagane, podobnie jak zachowywanie dystansu.
Impreza odbyła się w ramach eksperymentu prowadzonego już od kilkunastu tygodni i polegającego na organizacji imprez klubowych, pokazów teatralnych czy właśnie festiwali, na które wpuszczane są osoby wcześniej przetestowane (o całym projekcie pisał m.in. brytyjski "Guardian").
To klasyczny przykład połączenia przyjemnego z pożytecznym - szczęśliwcy, którym uda się kupić wejściówki i przejść pozytywnie test, bawią się, a naukowcy sprawdzają, czy tego typu aktywność, obwarowana za pomocą testowania uczestników imprez, nie przyczynia się do zwiększania liczby zakażeń.
I tu wnioski są - przynajmniej na razie - bardzo optymistyczne. Jak poinformował Andreas Voss z Uniwersytetu Radboud w Nijmegen, spośród 6 tys. osób biorących udział we wcześniejszych odsłonach projektu Fieldlab Events tylko pięć osób w kolejnych tygodniach zdiagnozowano jako zakażone, nie ma jednak żadnego dowodu na to, że wirusa złapały one podczas samych imprez.
Publiczność na meczu - dziś eksperyment, w maju normalność?
W weekend podobny eksperyment przeprowadzono w Holandii także przy okazji meczu piłkarskiego reprezentacji tego kraju. Sprzedano 5 tys. wejściówek. Każdy kibic musiał poddać się testowi, a przy wejściu na stadion wyniki tych testów były weryfikowane za pomocą specjalnej aplikacji.
Wszyscy, którzy zdecydowali się wziąć udział w meczu-eksperymencie, zgodzili się poddać testowi po kilku kolejnych dniach - być może pod koniec tygodnia dowiemy się, czy i w tym przypadku wprowadzone przez organizatorów zasady (podział na kilka stref, specjalne lampy UV-C w toaletach, ale też np. brak dystansu społecznego w konkretnych strefach) były w stu procentach bezpieczne.
Warto tu zaznaczyć, że takie rozwiązania Holandia planuje już w maju upowszechnić. Już teraz mówi się o trzech ostatnich kolejkach ligi holenderskiej rozgrywanych z udziałem publiczności. Publiczność ma być obecna także podczas odbywającego się w maju w tym właśnie kraju finału Eurowizji.
Nie jest więc wykluczone, że już niedługo, także w innych europejskich krajach, tak właśnie będzie wyglądać codzienność, w której pamiętamy o koronawirusie, ale nie pozwalamy mu odbierać nam radości z życia.
Opinie wybrane
-
2021-03-29 16:46
(2)
Bedą testować testami, które u jednej osoby raz pokazują wynik negatywny a raz pozytywny?
- 73 5
-
2021-03-30 08:43
Tak. A o co chodzi? (1)
- 1 3
-
2021-03-30 10:03
Za głupi jesteś, nie zrozumiesz.
- 1 0
-
2021-03-30 10:24
Biorąc pod uwagę że test działa lub nie (i tylko przez 2-3 dni, a zakaża się dłużej) żadne testy nie mają sensu.
- 5 0
-
2021-03-30 09:40
Jak możecie uznawać, że to dobry pomysł ? (3)
Byłem w szpitalu z powodu duszności, zrobili mi test szybki test antygenowy i wyszedł negatywnie. Dwa dni później test pcr wyszedł dodatni. Mam 25 lat a przechodziłem covid naprawdę ciężko, najgorszemu wrogowi tego nie życzę
- 8 6
-
2021-03-30 11:33
pierdu pierdu....nie wierze Tobie .Test PCR nie wykrywa ze masz covida tylko przeciwciała , mogły powstać na skutek styczności z innymi wirusami bo PCR ma za szerokie spektrum....kłamiesz!!! Chyba ze badał Ciebie ....np salowy co nie ma żadnej wiedzy:)
- 1 3
-
2021-03-30 10:13
Pewnie otarłeś się o śmierć haha, smoki w tej bajce też były?
- 0 5
-
2021-03-30 09:47
Resztki wirusa mogą utrzymywać się nawet 35 dni, więc wynik dodatni PCR o niczym nie świadczy. Test antygenowy stwierdził, że w chwili wejścia do szpitala byłeś czysty. Inna sprawa z czym wyszedłeś, ze szpitala
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.