- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (292 opinie)
- 2 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (147 opinii)
- 3 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (157 opinii)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (854 opinie)
- 5 50 lat pracuje w jednym zakładzie (251 opinii)
- 6 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (233 opinie)
Tajemnice starych fotografii i... Danuty Wałęsy
Album z popularnej serii "Fot. Kosycarz. Niezwykłe zwykłe zdjęcia Oliwy, Przymorza, Żabianki" oraz biografia Danuty Wałęsy pt. "Marzenia i tajemnice" będą prawdopodobnie walczyć w tym roku o miano najpopularniejszego trójmiejskiego prezentu pod choinkę.
Jak zwykle zdjęcia Zbigniewa i jego syna Macieja Kosycarza w niekonwencjonalny sposób ukazują życie codzienne mieszkańców Trójmiasta, jak i miejsca, wokół których się toczyło. Jest wśród nich i zdjęcie pana młodego, który idzie galerią falowca do mieszkania swojej narzeczonej, i nieistniejącego już kina Delfin przy ul. Armii Radzieckiej, późniejszej Opata Jacka Rybińskiego. Na wyświetlanych w nim filmach wychowało się kilka pokoleń mieszkańców Oliwy.
- Często okazuje się, że jedno zdjęcie ma kilka historii. Tak jak fotografia, na której widać dziewczyny stojące w polu. Zastanawiałem się, co one tam robią? Zobaczyłem, że są to ziemniaki, więc prawdopodobnie musiały zbierać stonkę. Ale gdzie to jest? W tle jednak widać dawną zajezdnię tramwajową w Oliwie, która niedawno spłonęła. Potem były tam ogródki, a nieopodal powstał oddział gdańskiej telewizji - opowiada Maciej Kosycarz.
Takie historie ma prawie każde zdjęcie. Jak to pokazujące obecnie nieistniejący już wyciąg narciarski na Osiedlu Młodych w Gdańsku.
- Zdewastowaną budkę z maszynownią na szczycie wzgórza rozebrano dopiero w październiku 2011 roku. Gdy byłem tam we wrześniu, to jeszcze stała. Pozostały jeszcze dwa słupy latarni. Zdjęcie to pokazuje, że Gdańsk był stolicą nart Polski północnej - śmieje się fotograf.
Podobne wyciągi znajdowały się również w Pieckach-Migowie i przy placu Zebrań Ludowych. Natomiast obok Doliny Radości przez długie lata działała skocznia narciarska z 1932 roku o punkcie konstrukcyjnym 35 metrów. Dzięki takim historiom zdjęcia z albumu nie tylko się ciekawie ogląda, ale świetnie czyta.
Kolejnym świątecznym hitem może być biografia byłej pierwszej damy, Danuty Wałęsy, pt. "Marzenia i tajemnice". Tytuł dobrze oddaje jej zawartość. Małżonka byłego prezydenta, która całe życie stała w jego cieniu, teraz opisuje fakty, których nigdy nie eksponowała. Czasami są gorzkie, jak te wspomnienia z 1980 roku:
"W pomieszczeniach, w których "zamieszkaliśmy" z małymi dziećmi, ciągle trwał remont. Pukanie, stukanie, wiercenie, tumany pyłu. Dzieci biegały jeszcze w piżamach, a już do mieszkania waliły tłumy. Od bladego świtu do późnego wieczora w naszym mieszkaniu kłębiły się tłumy związkowców, doradców, polityków, dziennikarzy i ludzi nawiedzonych. Jeden z panów chwalił się później, że zjadł smaczną jajecznicę w domu u Wałęsów o siódmej rano. Rzeczywiście, ludzie siadali do stołu i musiałam ich obsługiwać. Totalny magiel zamiast normalnego domu. Trudno opisać słowami to, co się wówczas we wrześniu działo! A przecież oprócz tej ekipy remontowej i gości miałam jeszcze kilkutygodniową Anię oraz piątkę pozostałych dzieci" - pisze Danuta Wałęsa.
Tradycyjnie już organizujemy konkurs dla naszych czytelników, w którym można wygrać trzy albumy "Fot. Kosycarz. Niezwykłe zwykłe zdjęcia". Jak to zrobić? Wystarczy na podstawie zaprezentowanych poniżej zdjęć - niekoniecznie w zaproponowanej przez nas kolejności - napisać krótką historyjkę. Opowieść należy wysłać na adres kosycarz@trojmiasto.pl do godz. 15 w poniedziałek, 5 grudnia.
Konkurs rozstrzygnięty! Najciekawsze historie przesłali do nas państwo: Barbara Marcinkowska, Jan Henzel, Iwona Radziszewska i Joanna Życzyńska. Gratulujemy! Nagrodą są najnowsze albumy Macieja Kosycarza. Do odbioru w naszej redakcji.
Opinie (73) 1 zablokowana
-
2011-12-03 09:46
Pamientam te drzewo na tym przystanku
Ile ja tam się wystałem. Stałem tam i czekałem z ojcem na przyjazd ogórka z przyczepą a była zima ostra.Pamiętam , zmarzłem na kość a ten autobus przyjechał i w przyczepie nie było ogrzewania,i do nowego portu skakałem żeby się rozgrzać
- 2 0
-
2011-12-03 10:08
cena
a jaka jest cena albumu?
- 2 0
-
2011-12-03 15:58
Jest wiele bogatszych życiorysów
Zawsze miała co jeść bo dawali i z prawa i z lewa Ci co naprawdę walczyli o Polskę nie obnosza się i żyją nadal skromnie..a niektórych już zabrakło.Nie dam złamanego grosza za taką powiastkę.
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.