• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tak nie pływaj, bo prosisz się o tragedię. Nagranie czytelnika

Szymon Zięba
13 lipca 2024, godz. 15:00  Raport
Opinie (132)

Ryzykowne pływanie bez bojki na nagraniu naszego czytelnika.

Pokonał wpław dystans wzdłuż plaży w centrum Gdyni. Ledwie widoczny z brzegu mógł ściągnąć na siebie zagrożenie. Ratownicy apelują, by nie brać przykładu z pływaka nagranego przez czytelnika Raportu z Trójmiasta i w podobnych sytuacjach mieć przy sobie np. bojkę asekuracyjną.

Czytelnicy poinformowali nas o tym w Raporcie.
Widzisz coś ciekawego? + dodaj Raport




Po co pływakom bojki asekuracyjne?



Zdarza ci się pływać wpław daleko od brzegu?

Woda morska, która często wydaje się spokojna z brzegu, może skrywać niebezpieczeństwa, takie jak silne prądy, (w tym prądy wsteczne czy tzw. rozrywające) lub ukryte przeszkody podwodne.

- Jednym z najważniejszych środków bezpieczeństwa, które powinien mieć przy sobie każdy pływak, jest bojka asekuracyjna - słyszymy od doświadczonego ratownika z Sopotu.
Nasz rozmówca krytycznie ocenia zachowanie pewnego mężczyzny, który postanowił przepłynąć wpław wzdłuż plaży w Gdyni. Nagrał to jeden z naszych czytelników. Na filmie w Raporcie z Trójmiasta widać pływaka mocno oddalonego od brzegu, który pokonuje dystans bez żadnego zabezpieczenia.

Mężczyzna zatrzymuje się także w trakcie pływania - prawdopodobnie, by złapać oddech. I choć tym razem wszystko szczęśliwie się skończyło, wybierając się na taki trening, warto mieć ze sobą bojkę asekuracyjną.



- To niezwykle wszechstronne narzędzie, które pełni wiele funkcji. Przede wszystkim zapewnia ona pływakowi dodatkowy wypór. W przypadku gdy osoba pływająca poczuje się zmęczona, wystarczy, że chwyci się bojki, aby móc odpocząć. Ten element jest kluczowy, zwłaszcza na otwartych wodach, gdzie nie ma możliwości szybkiego dotarcia do brzegu - mówi Paweł Klucznik, ratownik z Trójmiasta.

Nie jesteś nieśmiertelny, weź ze sobą bojkę, a nie tak jak tu... (27 opinii)

Jak pływacie samotnie, to bierzcie ze sobą bojki ratunkowe. Można kupić za kilkadziesiąt zlotych. A to pomoc jakny ktoś zasłabł czy ewentualnie dla ratowników... tak jak na nagraniu nie pływamy!
Jak pływacie samotnie, to bierzcie ze sobą bojki ratunkowe. Można kupić za kilkadziesiąt zlotych. A to pomoc jakny ktoś zasłabł czy ewentualnie dla ratowników... tak jak na nagraniu nie pływamy!


Bojka asekuracyjna może uratować zdrowie, a nawet życie



Jak dodaje, kolejną ważną funkcją bojki asekuracyjnej jest poprawa widoczności pływaka.

- Na otwartym morzu, gdzie fale i refleksy słońca mogą łatwo utrudnić dostrzeżenie osoby pływającej, bojka stanowi bardzo widoczny punkt odniesienia. Dzięki niej ratownicy oraz załogi łodzi motorowych czy żaglówek są w stanie szybciej dostrzec osobę w wodzie, co znacznie skraca czas reakcji w przypadku sytuacji awaryjnej - wyjaśnia nasz rozmówca.
Dzięki bojce, pływak jest także widoczny np. dla osób korzystających ze skuterów wodnych i motorówek. To pozwala uniknąć wypadku.



Co ciekawe, niektóre nowoczesne bojki asekuracyjne często są wyposażone w dodatkowe funkcje, takie jak pojemniki na wodoodporne telefony komórkowe czy inne małe przedmioty. To sprawia, że pływak może mieć przy sobie środki komunikacji, a w razie potrzeby szybko wezwać pomoc. Niektóre bojki posiadają także miejsca na przechowywanie napojów izotonicznych, co jest szczególnie przydatne podczas długich wypraw na otwartych wodach.

- Pamiętajmy, że morze, choć piękne, bywa również nieprzewidywalne - dlatego zawsze warto dmuchać na zimne i zapewnić sobie maksimum bezpieczeństwa - podsumowuje Paweł Klucznik.
21 tys. zł za godzinę poszukiwań, bo ktoś zostawił ubrania na plaży 21 tys. zł za godzinę poszukiwań, bo ktoś zostawił ubrania na plaży

Prąd wsteczny. Jak sobie z nim radzić?



W jaki sposób powinniśmy się ratować, gdy prąd morski - mówiąc kolokwialnie - zetnie nas z nóg? Pierwszą i najważniejszą zasadą jest to, aby nigdy nie płynąć pod prąd, tzn. nie wracać na siłę do brzegu.

Jedyną możliwością ratunku jest ucieczka z pola działania prądu wstecznego poprzez płynięcie równolegle do brzegu oraz wzywanie pomocy - mówi Mateusz Żylewicz z Gdańskiego Ratownictwa Wodnego.
Jedyną możliwością ratunku jest ucieczka z pola działania prądu wstecznego poprzez płynięcie równolegle do brzegu oraz wzywanie pomocy - mówi Mateusz Żylewicz z Gdańskiego Ratownictwa Wodnego.
- Jeśli już zostaniemy złapani przez prąd wsteczny, najważniejsze jest to, aby nie panikować oraz z nim nie walczyć. Siła prądu jest tak wielka, że nawet najlepsi pływacy mieliby problemy z przeciwstawieniem się jego potędze, a walka z nim tylko spowoduje nasze zmęczenie. Jedyną możliwością ratunku jest ucieczka z pola działania prądu wstecznego poprzez płynięcie równolegle do brzegu oraz wzywanie pomocy. Dopiero gdy poczujemy, że prąd przestał wypychać nas w głąb morza, możemy starać się wrócić do brzegu - radzi Mateusz Żylewicz z Gdańskiego Ratownictwa Wodnego.

Opinie (132) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Ja pływam jak siekiera. (3)

    • 9 4

    • Nie jednen tak myślał (1)

      A poszedł na dno jak kamień

      • 1 6

      • Lol. Fajne odniesienie do wpisu.

        • 1 2

    • Ja po warszawsku,*upą po piasku.

      • 3 0

  • (8)

    A wystarczy skurcz i ten hiros tonie, skrajna nieodpowiedzialność i głupota.Do tego prąd wsteczny pokonał niejednego.

    • 28 24

    • Skurcz w wodzie jest tak samo mityczny co wydłubanie sobie oka łyżeczką w filiżance (2)

      • 12 16

      • Złapał mnie skurcz w wodzie podczas pływania.

        Wcześniej miałam założone płetwy i pływałam przy ich pomocy, kilkanaście minut później zdjęłam je i poszłam pływać zwyczajnie. Uratowali mnie ludzie na pontonie pływający nieopodal, bo ból był błyskawiczny i silny.

        • 5 4

      • Serio? Pływałeś kiedyś w ogóle?

        • 6 2

    • Skrajną nieodpowiedzialność? Najwyżej zginie (1)

      Wszyscy kurczowo trzymacie się tego życia i co z tego macie? Śmierć nie jest najgorszą rzeczą jaką może spotkać człowieka. Jeśli ktoś chce ryzykować swoje życie to niech to robi. Nie trzeba takiej osobie odrazu zarzucać lekkomyślności.

      • 7 5

      • Najgłupsze jest przyspawanie do samochodu myśląc że daje nieśmiertelność

        • 0 1

    • Tak, jasne, prąd wsteczny, w Gdyni. Ehhh

      • 6 2

    • Czy to ty siedziales samotnie na niebieskich krzeselkach na spotkaniu z czrnym uzdrowicielem?

      • 0 2

    • Idz spac dziadzie

      • 3 0

  • W Polsce jest najwiecej utoniec w Europie .Bezmyslnych nigdy nie zabraknie jak sobie ztym poradzili zagranica?? (4)

    Ano tak ze wybudowali mnustwo basenow wiec nie ma tylu chetnych do plywania w morzu. pod rugie zapewnili zabezpiecznie na plarzy i kompeliskach jak najwiecej,Ale unas WŁadze miasta maja gdzies bezpieczenstwo szkoda im kasy na ratowników !!
    I jeszce jeden przykład w Polsce jest najwiecej ofiar smiertelnych i wypadków drogowych czy apele do bezrozumnych kierowców cos daly?
    Nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 7 26

    • Jaki masz problem z tym, że INNI się topią? (2)

      • 3 4

      • twoim najwytazniej jest brak mózgu (1)

        • 2 1

        • Dlaczego wszyscy tak się wtrącają w życie innych? Ktoś się utopił to jego problem, co to kogo ma obchodzić? Wyjaśnisz?

          • 0 0

    • Plaża, mnóstwo, człowieku !!!

      • 3 1

  • Przestancie innym mowic jak maja zyc.jak ktos bedzie chcial popelnic samobujstwi to popelni-jego wybor (4)

    • 17 20

    • Po dobrym szowaksie to ze 30km przeplywam na hel (2)

      • 2 2

      • (1)

        A później się budzisz i chowasz pod stół bo boisz się żony.

        • 6 1

        • I dodatkowo znajdujesz słownik języka polskiego który zaginął ci w podstawówce.

          • 3 1

    • tak wiemy lewak ze chciałbys eutanazje w Polsce wprowadzic

      • 2 2

  • Opinia wyróżniona

    Kozak (9)

    Taką bojka pływacka jest dostępna za około 70pln w sklepie sportowym na Jasieniu.

    Zawszę kiedy jedziemy za granicę, zabieramy ją ze sobą. Podczas pływania w cieplutkim morzu, czy snurkowniu,.łatwo jest stracić orientację, i wtedy taką bojka, przynajmniej kogoś poinformuje, że coś jest nie tak. Tutaj chłop by się utopił, i nikt by pewnie o tym nie wiedział...

    • 81 24

    • Nieudana próba reklamy (1)

      Sklepu sportowego na Jasieniu

      • 7 22

      • Którego nie ma.

        • 7 1

    • (2)

      Jaki to sklep na Jasieniu

      • 3 4

      • Taki na De (1)

        Też mam taką bojkę, można spuścić powietrze i prawie się mieści do kieszeni.

        • 7 2

        • Taki do de

          • 2 4

    • Płynąc jachtem motorowym (1)

      można zmielić taką osobę śrubą. Pływacy daleko od brzegu nie jesteście jedynym użytkownikiem akwenu.

      • 15 6

      • ty już masz mózg zmielony

        • 0 4

    • Co to znaczy "takĄ bojka" ???!!!

      • 4 15

    • Kozak? Gdybys byl naprawdę kozakiem to bojki bys nie bral.

      • 2 11

  • Obsesja bezpieczeństwa (1)

    Życie ma swój kolor i smak, ale nie wtedy gdy jest 100% bezpiecznie. Niektórzy to rozumieją, większość nie.

    Wolność czy bezpieczeństwo? Wahadło jest obecnie wychylone zdecydowanie za bardzo w stronę bezpieczeństwa.

    • 23 30

    • Jak nie masz zobowiązań, nikogo nie utrzymujesz, nie jesteś dla nikogo rodzicem, bliską rodziną, przyjacielem, to śmiało, ryzykuj.

      ps. oczywiście przy ciuchach na brzegu pozostaw gotówkę na pokrycie kosztów poszukiwania ciała.

      • 15 7

  • Asekuracje są dla małych dzieci (4)

    • 10 29

    • A wiesz czemu? Bo mają niedojrzałe rozumki jak co poniektórzy dorośli. (2)

      • 5 5

      • To siedź w domu z kaskiem całe życie i ochraniaj ten swój monstrualny rozum

        • 0 0

      • I na koniec będę mógł powiedzieć

        Przeżyłem dobre bezpieczne życie

        • 0 0

    • i kobiet...

      • 4 4

  • Opinia wyróżniona

    Wszystko do czasu !!! (14)

    Tez tak sobie jezdzilem kiedys motocyklem z Gdynii na rozne plaze zwlaszcza na otwarte czyli na mierzeji helskiej.
    Super plywak, a jak ! Do czasu kiedy nie zlapal mnie prad wsteczny a bylo to przed wakacjami wiec plaze puste.
    Przezylem. Udalo sie. Zyje.
    Jak myslicie czego dzisiaj ucze swoich dzieci ?
    Byly to lata koniec 90-tych bez neta. Czyli nie za duzo informacji docieralo. Tylko gazeta.
    Dzisiaj sie zastanawiam po co takie ryzyko ? Zwlaszcza ze ludzie powinni byc bardziej dzisiaj uswiadomieni.
    Ostrzegac przyjezdnych ktorzy na rybitwy mowia o mewa ? Ale jak , jezeli nawet przekazu medialnego nie rozumieja.

    • 64 19

    • otwarte morze to nie to samo co zatoka

      • 6 4

    • Z Gdynii? A gdzie to? Gdzieś blisko Gdyni?

      • 4 3

    • A to w latach 90-tych nie było przekazu że jak do głębokiej wody to trzeba mieć kamizelkę...

      Teraz tacy jak ty uświadamiają siebie od nowa, bo są w takim wieku jak Ty i na takim etapie intelektualnym, że dopóki nie spotkają się ze śmiercią to rum mają schowany głęboko w kieszeni. Szczerze konto lata czy zginiecie czy nie, jedyne tylko co mogło by uświadomić skutecznie o rozsądku to opłaty za akcje ratunkowe, obojętnie czy na morzu czy w górach. Tyle w temacie!

      • 6 6

    • mnie głupi skurcz stopy złapał i jakbym nie pływał wzdłuż brzegu (5)

      to nie dałbym rady wrócić, można się wodą zachłysnąć, zasłabnąć i pi....on innych powodów - powinno się takich ryzykantów obciążać kosztami akcji, jak chcesz ryzykować to za własne pieniądze i najlepiej jeszcze własnych ratowników jak zawodowi kaskaderzy i sportowcy ekstremalni :)

      • 9 3

      • Bo nie umiesz pływać. (3)

        Technika na plecy.

        • 6 3

        • Tak. Jednak dolicz do tego Humen Factor czyli stres i ryzyko Hipotermii

          • 5 1

        • Na plecy - takie proste (1)

          I wtedy nikt by nigdzie nie tonął

          • 4 1

          • Zadziwia mnie jak wiele ludzi nie umie plywac na plecach. Wg mnie to podstawa w kryzysowych sytuacjach.

            • 4 0

      • Tak samo osoby pijące alkohol, palące i źle odżywiające się. O kierowcach przekraczających prędkość nawet nie wspominam.

        • 2 1

    • (3)

      Chyba motorem

      • 2 5

      • Niestety ale prawidlowa nazwa to motocyklem. motor to jest np. eletryczny (2)

        • 7 4

        • (1)

          odnośnie elektrycznych to chodziło ci pewnie o silnik lub prądnicę jak coś, ale co ja tam mogę wiedzieć po PG :D

          • 0 2

          • Dwa okreslenia sa poprawne...Jednak.

            Zalezy w jakiej formie.
            Ja sobie jezdze na motocyklu wyposazonym w motor tj.silnik a nie na motorze czyli silniku.
            Jestem motocyklista a nie motorniczym
            Wszystko zalezy w jakiej formie sie wypowiadamy w slangu np.zlot motocyklowy czy artykol motoryzacyjny
            Pozdrawiam

            • 0 0

    • Wszystko jest do czasu,

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Bez przesady, ile metrów od brzegu on sobie płynął ze 100? (28)

    Jak ktoś jest "pływający" to takie 500m wzdłuż brzegu nie jest żadnym problemem. A jak chcecie kogoś strofować i pilnować to raczej tych co na sprzęcie wodnym kręcą się blisko brzegu i kąpielisk.

    • 72 140

    • jasne. właśnie tak myślących jak ty potem wyławiają służby... bo o własnych siłach z wody już nie wyjdą :(

      • 14 5

    • (11)

      a wiesz co to prad wsteczny?,cała zatoke wypijesz a do brzegu nie wrocisz!!,tak w jednym zdaniu.

      • 20 9

      • Prąd wsteczny w Gdyni? (1)

        • 10 0

        • Zerknij na grafikę jak uratować się przed prądem wstecznym i przeczytaj jak gość płynął

          No właśnie płynął tak, żeby się z ewentualnego prądu wstecznego wydostał.

          • 8 5

      • wiem co to jest prąd wsteczny ale na zatoce od Gdyni do Gdańska to raczej nie grozi (3)

        • 12 13

        • (2)

          chcesz kozaczyc?,był taki na sadzawce Tuchomskiej,teraz mu reqiem głosza!

          • 5 6

          • (1)

            Daj se na luz,czlowiek nie zyje

            • 1 3

            • popij wody,tobie tez reqiem przeor wygłosi!

              • 2 1

      • Ja wróciłam. Miałam szczęście. Ale zgadza się, z tym nie ma żartów.

        • 9 5

      • Co za bzdety

        • 6 2

      • (2)

        Dlatego człowiek z nagrania płynie równolegle do brzegu a nie w stronę Szwecji. Trzeba znać zasady

        • 0 1

        • (1)

          prosze podaj twoja teorie,bo zasadach nawt nie słyszales!!,chciałem odpłynac pare metrow od brzegu,szesc,osiem machniec zabka i było tak ze sto metrow,w pierwszej chwili tej odległosci nie zauwazasz.spokojnym,,machaniem" nie dało sie wrocic,ostro musiałem,,wiosłowac".

          • 2 1

          • Jeśli nie masz pojęcia jak się pływa w morzu to tego nie rób. To, że ciebie prąd odepchnął od brzegu nie znaczy, że każdy ma zrezygnować z pływania bo panicza zniosło.

            • 0 1

    • Już niebawem

      Z pewnością staniesz się głównym bohaterem artykułu i kolejnej statystyki.
      Ty nie wiesz czego ale rozsądni wiedzą.
      I tak nie zrozumiesz.

      • 15 7

    • I to jest problem (8)

      Topią się wyłącznie ci którzy są przekonani, że dobrze pływają. Ba jak ktoś ma wątpliwości to się nie oddala od brzegu

      • 48 12

      • Skąd takie informacje ? (5)

        statystyki wypadków pokazują co innego.

        - topią się pijani
        - pływający w niebezpiecznych miejscach

        także nie wyłącznie, i takie generalizowanie jest bezsensu.

        • 21 8

        • Do statystyk trzeba też doliczyć tych co nie umieją pływać

          Ale przy pomocy różnorodnego sprzętu od materaców po jakieś deski wypływają tam gdzie nie mają gruntu i wypadają ze sprzętu.

          • 6 1

        • (2)

          Wiadomo, co masz na myśli, ale jednak statystyki nie mogą uwzględniać tego, co o sobie sądzą "byli" pływający. Ciężko jednak przepytać potem delikwenta.

          • 6 2

          • Dalej się z Tobą nie zgadzam. (1)

            Nie chodzi o statystyki, nie jestem nawet ich fanem, nie zawsze pokazują prawdziwy obraz sytuacji.

            Przykłady z życia, dalszy wujek, poszedł pływać po paru piwkach, bye bye.
            18latek, po wakacyjnej pracy poszli po piwkach się kąpać, wieczorem od strony morza na helu, bye bye.

            Chyba inaczej patrzymy na słowo dobry pływak. Dla mnie to ktoś kto przynajmniej kilka lat spędził w basenie, trenując, i bez problemu przepłynie 25m pod wodą. O takiej osobie mogę powiedzieć że jest w miarę dobrym pływakiem.

            Natomiast dla Ciebie dobry pływak to chyba ktoś kto utrzymuje się na wodzie, i coś tam macha rękami i "płynie żabką".

            To troche tak jak z kierowcami, wg mnie z 50% powinna włożyć z powrotem prawo jazdy do chipsów. Ponieważ są niebezpieczeństwem dla samych siebie i wszystkich dookoła. Ale to inny temat.

            • 3 0

            • Generalnie zgadzam sie poza tym, ze dobry plywak po basenie. Dobry plywak plywal w roznych miejscach i umie sie w nich zachowac. Gwarantuje ci, ze jestem w stanie pokazac ci akweny, na ktorych dobry plywak po basenie by szybko odpadl.

              • 3 0

        • I głównie faceci.

          • 1 0

      • Bzdura

        • 6 10

      • Nie id..to nie ci. Topią się ci którzy nie wiedzą jak się zachować w wodzie glupieja kiedy nie poczują dna pod nogami panikują albo wydaje im się że umieją pływać z naciskiem na wydaje się bo wypija trochę i myślą że umieją pływać

        • 4 0

    • W pusty łeb sie puknij. (2)

      Widać że nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
      Przeczytałeś o zagrozenich jakie mogą czychac na takiego śmiałka?
      Nie?
      To nie zgrywaj cwaniaka, bo może zabraknąć tobie kiedyś szczęścia i możesz utonac.
      Zacznij myśleć.

      • 9 7

      • Utonąć to można nawet w jakuzzi. Najlepiej nie wychodź z domu jak się boisz patrzeć na normalnych ludzi.

        • 0 3

      • Kogo to obchodzi? Mam wrażenie że z każdym rokiem bycie po prostu żałosna życiową p.zda staje się coraz bardziej popularne ludzie są żałośni tępi boją się wszystkiego wszystko jest zbyt niebezpieczne najlepiej nic nie robić żreć wydalać i spać

        • 3 1

    • Całe życie mieszkam nad morzem. Pół życia się w nim kąpie. Dla współczesnych, ułomnych sportowo ludzi pływanie w morzu to przerażający widok. Turyści potrafią się tylko utrzymywać na powierzchni, na dmuchanych flaminga i jak widzą, że ktoś płynie to od razu szok. To samo mają trójmiejskie kanapowce co w życiu paznokcia w morzu nie zanurzyli. Jeśli ktoś potrafi pływać w morzu to niech to robi. Ja pływam z boją bo pomimo tego, że dobrze pływam to i tak się asekuruję w razie W bo nie jestem wyczynowcem, ale są ludzie którzy trenują w morzu a boja spowalnia więc im niepotrzebna. Widać na nagraniu, że ten człowiek płynie prawidłowo równolegle do brzegu więc zejdźcie z człowieka i usiądźcie wygodnie na kanapach, i poskrolujcie ekran.

      • 3 5

    • Nic nie zrozumiałeś

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane