• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tak pracuje Straż Miejska: blokada tylko do godz. 22

Michał, czytelnik trojmiasto.pl
13 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Strażnicy ściągają blokady przed godz. 22, bo później kończą pracę i nie miałby kto ich zdejmować. Strażnicy ściągają blokady przed godz. 22, bo później kończą pracę i nie miałby kto ich zdejmować.

Zarejestruj auto poza Gdańskiem, nie podchodź do niego przed godz. 22 i parkuj gdzie ci się żywnie podoba. Straż Miejska w Gdańsku i tak nic ci nie zrobi - kwaśno stwierdza nasz czytelnik.



Czy jesteś zadowolony z pracy straży miejskiej?

W sobotni wieczór, ok. godz. 21, przed jednym z bloków przy ul. Nieborowskiej zobacz na mapie Gdańskaw Gdańsku, zaparkowało auto. Jego kierowca bez skrępowania wjechał na trawnik, łamiąc przy okazji kilka ozdobnych krzewów. Ponieważ nie znoszę takiego zachowania zadzwoniłem do Straży Miejskiej z prośbą o interwencję.

Na początek pozytywne zaskoczenie. Patrol - trzech panów - zjawił się bardzo szybko. Problem, że w tym momencie miłe zaskoczenia oddały pola tym niemiłym.

Strażnicy zapytali czy znam właściciela auta lub czy wiem gdzie teraz jest. Na moją odpowiedź, że nie ma pojęcia, odparli, że właściwie nie są w stanie nic zrobić.

- Jak to? Przecież auto ma tablice rejestracyjne, można wystawić mandat, założyć blokadę na kola - zasugerowałem.

Otóż nie, i to z kilku powodów.

Po pierwsze, auto jest zarejestrowane w Kartuzach, a nie w Gdańsku, wiec nie mogą ustalić właściciela. To fakt, pisaliśmy o tym w trojmiasto.pl niemal dokładnie rok temu w artykule Równi i równiejsi dla gdańskiej Straży Miejskiej.

Po drugie, nie założą też blokady, bo musieliby ją za chwilę... zdjąć. Dlaczego? Dowiedziałem się, że straż musi zdjąć blokadę przed godz. 22, bo o tej porze strażnicy kończą pracę, a w nocy nie miałby kto przyjechać do auta, gdyby zjawił się właściciel.

Panowie ze Straży Miejskiej zaproponowali, że postoją przy samochodzie dziesięć minut i jeśli w tym czasie zjawi się właściciel to podejmą interwencję, a jeśli nie - to trudno... Pojadą sobie.

Poprosiłem więc, by założyli blokadę na godzinę (była godz. 21). Strażnicy stwierdzili, że mogą to zrobić najwyżej na 10 minut, a potem muszą jechać, by "rozliczyć służbę". Cokolwiek to znaczy...

Ponieważ byłem już mocno zniesmaczony beznadziejnością tej sytuacji poprosiłem strażników, by pokazali mi swoje legitymacje. Powiedziałem, że zamierzam zająć się tym problemem w poniedziałek. Panowie długo się ociągali, wreszcie jeden z nich pokazał mi legitymację, inni postanowili pozostać anonimowi.

Jeśli tłumaczenia strażników były prawdziwe, to po co nam w ogóle Straż Miejska? Może nie warto ich utrzymywać?

Z tej historii wyciągnąłem dwa wnioski:
- jeśli masz auto zarejestrowane poza Gdańskiem to czuj się bezkarny, Straży nie będzie się chciało cię szukać,
- jeśli na kola twojego auta zostanie założona blokada, to nie dzwoń do Straży Miejskiej. Przed godziną 22 sami przyjadą i grzecznie zdejmą blokadę.
Michał, czytelnik trojmiasto.pl

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (341) ponad 50 zablokowanych

  • nie mogą ustalić włąściciela... jasne.

    ciekawe czemu przyszło do mnie do domu zawiadomienie o tym, że nie zgłosiłem się na wezwanie po mandat, które było za wycieraczką. Dodam, że jestem zameldowany w innym województwie...

    • 1 0

  • pretensje... (6)

    Proponuję mieć pretensję do Komendanta SM, a nie do samych funkcjonariuszy. Oni tylko wykonują polecenia i trzymają się narzuconych zasad. Sami ich nie ustalają. To tylko pracownicy... a co poniektórzy chcieli by ich zwolnić bo mają takich a nie innych przełożonych. Może w takim razie sugerować zwolnienie sprzedawcy ilekroć w sklepie zabraknie jakiegoś produktu?

    • 11 6

    • sęk w tym, że strażnik miejski, to nie jest sprzedawca mydła, tylko stróż prawa (5)

      widać, że nie nadajesz się do tej zaszczytnej funkcji, bo nie rozumiesz po co w ogóle jest sm

      • 1 1

      • doskonale wiem (4)

        Doskonale wiem po co jest SM. Niestety moi przełożeni nie wiedzą. Prezydent Gdańska uważa SM za prywatną armię, a komendant boi się utracić stołek... Nie mi oceniać czy nadaję się do tej "zaszczytnej funkcji" ale Ty również nie powinieneś tego oceniać bo nic nie wiesz o funkcjonowaniu Gdańskiej SM oraz nie widziałeś mnie przy pracy.

        • 3 3

        • to poszukaj Strażniku pracy gdzie indziej - może w Policji? :)))) O ile w ogóle Cię przyjmą. (1)

          A z ciekawości się zapytam: jakie masz wykształcenie/zawód? Co Cię skłoniło do pracy w SM? W jakim zawodzie pracowałeś wcześniej?

          • 1 1

          • Po co ma szukać

            pracy ? Bo ci się coś nie podoba ? Wyjedź z Gdańska i się nie pokazuj.

            • 0 1

        • (1)

          Ciekawe kto to pisał Leszek czy CZyran.
          Ps od 15 lat pracuje w Straży Miejskiej a od 5 lat w koszarach

          • 0 1

          • a wiesz może, co to są znaki interpunkcyjne?

            Pytam ze szczerej ciekawości.

            • 1 0

  • z naszych podatków

    opłacamy ich, tylko po co i za co ? budyń to chaos

    • 3 2

  • Kuriozalna służba wypełniona intelektualnymi półgłówkami, którzy nie nadają się NAWET do Policji, czy służb ochrony mienia (19)

    Bez odpowiedniego wykształcenia, bez wiedzy ogólnej, bez wiedzy.... jakiejkolwiek! Stawiam skrzynkę whisky, że gdyby przeprowadzić testy na inteligencję wszystkim tym "porządkowym", to średni wynik nie przekroczyłby IQ85.
    Jeszcze dajmy im broń palną! Wtedy będziemy mieli istny cyrk!

    • 5 9

    • może (3)

      Może odstrzelą wtedy takich ignorantów jak ty!!!

      • 2 0

      • może i odstrzelą, mam to gdzieś- wtedy będzie to znaczyło, że mieszkasz w dzikim kraju (2)

        Baw się dobrze!

        • 1 1

        • właśnie mi jeden z Was mail`a przysłał, że mnie namierzycie i ukarzenie:)))) (1)

          Oplułem monitor ROTFL!!!!

          • 1 2

          • ukarzecie*

            .

            • 0 1

    • zazdrościsz ??????? (5)

      nic kompletnie nie wiesz kto pracuje w sm i jak wygląda szkolenie które prowadzą policjanci, więc może do nich pretensje dotyczące szkolenia. I skąd te chore przypuszczenia że w sm pracują osoby które nie dostały się do policji ??? Może TWOJE IQ jest na niskim poziomie skoro piszesz takie bzdury, żeby wypowiadać się na jakiś temat - trzeba mieć jakąkolwiek wiedzę. Pozdrawiam inteligenta, który musi się zakładać żeby mieć marną szansę napić się whisky

      • 2 3

      • cóż, z moich doświadczeń ze strażnikami miejskimi przy różnych okazjach, wynika, że to co napisałem jest prawdą (4)

        Podstawowe błędy językowe, brak zrozumienia słowa mówionego, nieumiejętność wyjaśnienia podstawy nałożenia mandatu, swoista nadinterpretacja przepisów porządkowych - i Was szkoli policja:) Tia...mandat "za niemanie świateł", etc.. A whisky? Przecież to ja stawiam! I tak właśnie czyta ze zrozumieniem dumny funkcjonariusz SM:)))) Dzięki za ten post, potwierdziłeś moją tezę.

        • 2 2

        • Nie wiem (2)

          gdzie spotkałeś takich ludzi. Na pewno nie w Gdańsku. Pofantazjuj sobie do woli. Mitomania nie jest karalna . Nigdy nie było "niemania świateł" prawda ? I nigdy nie było problemów z podstawą prawną ,prawda ? Po prostu reprezentujesz typ człowieka ,który:

          -dostał mandat i teraz wylewa bezsilne żale bo nie ma jak inaczej wyładować swojej frustracji , dodatkowo wie ,że zawiniła jego własna głupota/niewiedza.

          -jest nieudacznikiem życiowym i nie potrafi inaczej poradzić sobie z napięciem.Nie miał nigdy kontaktu ze strażnikiem.

          -jest członkiem nonbn i wydaje mu sie ,że strażnicy murem stoją za prezydentem bo ten obsypuje ich gotówką i złotem a to nie pasuje do jego koncepcji politycznej.Strażnika widział tylko w budynku rady miasta.

          -jest nudzącym się nastolatkiem/studentem ,który przejechał się na piciu piwka w parku.

          -jest osobą związaną z brukowcem s****t.

          Takich aspołecznych dewiantów ,którzy obrażają nieznanych sobie ludzi tylko dla niezrozumiałej satysfakcji powinno się leczyć. Po uprzedniej izolacji.

          • 3 2

          • Odpowiając na pierwsze pytanie: spotkałem wśród funkcjonariuszy SM w Gdańsku (1)

            Co do reszty...cóż, błądzisz. Ale:

            - nie dostałem mandatu; nie udało im się wlepić mi mandatu:) Ale próbowali, nie powiem, ze wszystkich swoich sił

            - oj w życiu to mi się akurat udało:)

            - WTF nonbn?! o_O,

            - ech...student/nastolatek - ileż bym dał by nim być:) Jedynie na marginesie dodam, że picie alkoholu w miejscu publicznym jest szczytem prostactwa,

            - s****o?!?!?! o_O

            Czy znasz słowo "dewiant", jego znaczenie? Ja nie obrażam, ja obnażam Wasze intelektualne dno i brak podstawowej wiedzy językowej, prawnej, nieumiejętność retoryki, wyliczać sensu nie ma...

            Zatem, co do izolacji, to Was, jak najbardziej - zdelegalizować i izolować.

            • 1 2

            • Nikt komu

              "w życiu się udało" , nie marnuje czasu na wypisywanie kłamstw i bajek w podrzędnych portalach w tematach dotyczących straży miejskiej.
              Drogi Halewiczu nie ośmieszaj się i nie obnażaj jeszcze bardziej swojego "intelektualnego niedowładu". Właściwie kalectwa .
              Pochwal się jednak ,"człowieku sukcesu", w jakich okolicznościach ,kiedy i za co ,straż "usiłowała z całych sił dać ci mandat" podaj nazwiska .
              Wiesz ,że nie możesz ,ponieważ sytuacja ta nie miała miejsca i pewnie natychmiast kłamstwo wyszłoby na jaw.
              Nie obrażasz ? Na publicznym forum zarzucasz ludziom, których nie znasz i nie widziałeś na oczy, brak kompetencji, braki w wyszkoleniu i wiedzy. Jak to nazwać ?Warcholstwo ? skrajna głupota? A może należy zastosować określenie : pomówienie?

              • 0 0

        • TYLE WIESZ O SM CO NIC

          ciekawe skąd informacja że SM może karać za brak świateł. Brawo panie HALEWICZ akurat z tego art. SM nie może karać. Diagnoza - wrodzony czy nabyty kretynizm ????????

          • 0 0

    • Nawet do policji? (8)

      A ty co? Anarchista? Może w ogóle zlikwidować prawo, a rządzić będzie silniesza piącha albo pistolet, głupcze?

      • 1 0

      • tak, nawet do policji - nawet tam ich nie przyjmą. Czytaj ze zrozumieniem - ale oto tłumaczenie, specjalnie dla Ciebie: (7)

        otóż ich poziom uniemożliwia im ubiegać się o zatrudnienie NAWET w Policji, gdzie jak wiadomo nie ma zbyt wysokich wymagań dla kandydatów - no może poza tężyzną fizyczną. Intelekt nie stanowi atutu:)))
        Nie, ja nie anarchista - ja realista. Podnieść płace w policji, podnieść wymagania dla kandydatów; wtedy będziemy mieli prawdziwych stróżów prawa.

        • 0 2

        • Jakieś konkretne zarzuty co do policji? Czy tak tylko tłuczesz bez sensu? (6)

          Oprócz paru rozdmuchanych przez media do przesady afer.
          (Pare czarnych owiec znajdzie się w każdym środowisku - to odnośnie tych afer.)

          • 1 0

          • Zarzuty? oooo dzielny funkcjonariusz się wypowiedział :) (5)

            Podstawowy zarzut: nie chronicie i nie służycie społeczeństwu. I piszę to bez żartu, czy ironii. Wystarczy?

            • 0 1

            • Twój wniosek, że niby jestem funkcjonariuszem świadczy o Twojej panicznej paranoi antypolicyjnej. (4)

              Po prostu mam zdrowy umysł.
              To co napisałeś do policjantów jak mniemam (bo chyba nie do mnie jako właściciela prywatnej firmy niezwiązanej z ochroniarstwem?) to nie jest żaden zarzut, tylko jakiś ogólnikowy bełkot. Ja pytam o konkretne zarzuty, a nie tekściki, który sobie może rzucić każdy.

              • 1 0

              • "fuchy" przy ochranianu nocnych klubów, łapówki drogówki, mierne zdolności śledcze, (3)

                mierne umiejętności pracy z trudną młodzieżą, mierna wykrywalność przestępstw i tak:
                - tajemnica poliszynela jest, że funkcjonariusze policji "dorabiają" sobie ochraniając nocne kluby
                - drogówka...chyba nie wymaga komentarz
                - zdolności śledcze - jeśli ktoś nie doniesie, to przestępcy nie złapią
                - zamiast z młodzieżą rozmawiać, potrafią jedynie ją spisywać, prowokować, straszyć - stąd ogólna nienawiść młodzieży do policji
                - sztuczne budowanie statystyk wykrywalność przestępstw
                Dalej podawać konkretne zarzuty, panie przedsiębiorco prywatny? To, co nazywasz bełkotem, jest czubkiem góry lodowej. Jeśli okradną Twoją firmę złodzieje, to konia z rzędem, jeśli ktokolwiek z policji, poza spisaniem protokołu Twoich zeznań, cokolwiek zrobi.
                To może jeden mocny konkret: moją córkę zatrzymano pod domem pod zarzutem rzekomego posiadania środków odurzających - był to niemiecki środek przeciw zaziębieniu (coś w rodzaju Gripex`u). Na nic zdało się tłumaczenie, że to przecież niegroźny lek. Po EKSPERTYZIE dali sobie spokój... Gdyby ta banda niedouczonych nieuków znała choć w minimalnym stopniu język niemiecki/angielski od razu wiedziałaby, że to niegroźny lek - a nie narkotyki!! Teraz bełkot zrozumiał????

                • 1 2

              • Policjant to stróż prawa, a nie niania "trudnej młodzieży". (2)

                Od niańczenia bękartów patologii mamy coraz większe niebezpieczeństwo na ulicy.

                Z tego co wiem, to nocne kluby ochraniają "chłopaki z miasta", a nie policjanci, ale pewnie masz swoje lepsze źródła.

                Drogówka - ile razy dałeś łapówkę? Zdarzyło się, czy tylko powtarzasz legendy miejskie? Jeden na 200 pewnie bierze, ale taki odsetek znajdzie się wszędzie.

                Zdolności śledcze - prosiłem o konkrety,a Ty znowu dajesz jakieś tekściki, legendy powtarzane przez krawcowe i praczki jak się nudzą w oknach. Konkrety - wiesz co to są konkrety?

                Tak, dalej podawaj konkrety, bo nie podałeś na razie żadnego, oprócz wątpliwej plotki o ochranianiu nocnych klubów.

                Co do twojej córeczki - i jaki jeszcze język mają znać policjanci, żeby ci dogodzić? Jeśli twoja córeczke przyjedzie z arabską viagrą, to też mają znać arabski, żebyś się nie spienił?

                • 1 1

              • jednej jesteś policjantem - żaden przedsiębiorca nie broni tak dzielnej policji (1)

                Te Twoje teksty - wypisz wymaluj jak policjant. A co ciekawe, dokładnie usłyszałem podobne teksty a propos leków mojej córki. Moja córka nie przyjedzie z viagrą, bo ma 14 lat, więc licz się prostacki chamie ze słowami.
                Taki z Ciebie przedsiębiorca, jak prawdziwy policjant - prostak i cham.

                • 0 2

              • Jednak masz paranoję.

                Nikt inny jak tylko paranoik nie będzie mógł pojąć, że co jak co, ale policja w tym kraju jest potrzebna i póki nie masz konkretnych zarzutów (wiesz co to znaczy słowo "konkret"?) to możesz sobie swoją paranoję pielęgnować na tego typu forach jedynie.

                Jestem wg ciebie chamem (swoją drogą zabawne, że w jednym zdaniu potrafisz mnie obrazić, a jednocześnie zachować formę grzecznościową "Ciebie" pisaną wielką literą - masz rozdwojenie jaźni, czy problemy z logiką po prostu?), bo pokazałem ci hipotetyczną sytuację?
                Po reakcji wnioskuję, że jesteś niebezpiecznym cholerykiem i wcale mnie już nie dziwią twoje paranoiczne wizje "złej policji". Jak najmniej takich ludzi jak ty w społeczeństwie, a świat będzie lepszy!

                PS. Nie odpowiedziałeś na żadne pytanie, a napisałeś 4 czy 5 zdań. Zawsze tak masz, że mijasz się z wątkiem, a skupiasz na sypaniu inwektyw?

                • 1 0

  • (1)

    Mój sposób na Straż Miejską jest następujący:
    Kiedy piszę do nich maila z prośbą o interwencję, to podaję adres korespondencyjny, prośbę o pisemne wyjaśnienie co zrobili, a całość daję do wiadomości wydziału drogowego policji. Łatwiej powiedzieć "panie odwal się pan" niż się pod czymś takim podpisać, więc czasem nawet podejmują pożądaną interwencję. Gorąco polecam taki sposób: egzekwować od SM ich obowiązki i niech wiedzą, że się nie odczepimy póki nie zrobią co do nich należy.

    • 4 2

    • podpie....acz.

      • 0 2

  • S.M. (1)

    ZLIKWIDOWAC TYCH FRAJEROW NIEROBOW NIECH BUDYN BUDUJE PARKINGI BO W GDANSKU NIEMA GDZIE ZAPARKOWAC LAZA TYLKO I ZAKLADAJA BLOKADY LOBUZY ZAPRASZAM NA ORUNIE PO 18 NA REJTANA I PRZY TORZE TO POROZMAWIAMY O PROBLEMACH Z PARKOWANIEM NAM NIKT BLOKAD NIE ZAKLADA W NASZEJ DZIELNICY CHLOPAKI Z ORUNI SIEMA ........

    • 3 6

    • Debil

      Trzęsiecie pupskiem JP 100% , przy rejtana same stare żury stoją i ciągle są na izbę odwożeni. Do szkoły nastolatku z oruni.

      • 0 1

  • Auta nie trzeba przerejestrowywać (1)

    Więc równie dobrze może go posiadać mieszkaniec Gdańska

    • 1 0

    • przeczytaj jeszcze raz artykuł i może zrozumiesz, że jesteś w błędzie.

      • 0 0

  • Wielka mi straż

    nieudacznicy i mendy społeczne.

    • 3 1

  • a mi załozyli

    a mi Straż Wiejska załozyła - pomimo łódzkich tablic - to dopiero daleko - 2 województwa stąd.... 1punkt i sto złotych:(

    • 3 0

  • (6)

    dobrze wiedzieć jakie praktyki stosuje straz miejska. Mnie zdarzyło się zaparkować ok. 10 cm na miejscu dla niepełnosprawnych. Nigdy tego nie robię i świadomie też bym tego nie zrobiła, ale bardzo się spieszyłam, było ciemno, mokro od deszczu a linie namalowane przy chodniku i ulicy oznaczające teren, na którym nie należało parkować - mocno "zużyte". No ale cóż, wracam po samochód i okazuje się, że go nie ma. Gdzie był? Strzegaca prawa i porządku straż miejska ma podpisaną umowę z takimi powiedzmy "chyclami", którzy wypatruja takich delikwentów jak ja i odwożą na lawecie auto na parking strzezony przy ul. Rakoczego. Trzeba tam pojechać zapłacić 270 zł żeby panowie parkingowi uprzejmie poinformowali, że teraz trzeba pojechać na ul. Elbląska, żeby strzegąca prawa i porządku straż miejska wypisała zezwolenie na odebranie samochodu z parkingu. Oczywiście mandat , no i można z powrotem jechać na Rakoczego po auto. I co, nie są skuteczni?

    • 8 1

    • podobna sytuacja zdarzyła się już - niefortunnie dla SM okazało się, że podczas tej operacji właścicielowi pojazu zginęły pewne (3)

      drogie precjoza, którym miał w samochodzie. W żaden sposób nie potrafili wytłumaczyć się dzielni f. z SM, jak do tego doszło:) Historia długa, skończyła pozytywnie dla właściciela pojazdu, mniej dla SM.

      • 0 5

      • Halewicz

        Ty jestes taki durny sam z siebie czy ci za to płacą ? dzielni chłopcy z SM nawet palcem, czy tez patykiem nie ruszają pojazdu. Ot taka błahostka :-)

        • 1 1

      • Ile twój ojciec musiał śniegu zjeść żeby takiego bałwana zrobić? Akurat za to czy coś zginęło z samochodu czy nie odpowiada firma holujaca. Straż wzywa lawetę, robi dokumentację i nie odpowiada za zawartość pojazdu. Więc przestań łgać.

        • 1 0

      • Ty Halewicz

        Dalej tabletek nie wziąłeś ?
        Wy anarchiści nie pracujecie ,że cały dzień przy kompie możecie siedzieć ? Pewnie zasiłeczek z kieszeni podatnika co ? Kiedy zbiórka na drukowanie fałszywych ulotek z UM ? leć bo się spóźnisz na knucie zdrady.

        • 1 2

    • Jeżeli...

      ... tak było to jest to obronienia. I jeszcze można dostać odszkodowanie. Poza tym NIKT nie ma prawa odholować samochodu bez uprzedniej dokumentacji ze strony SM lub Policji, więc istnienie "hycli samochodowych" można uznać za Urban Legend.

      • 0 0

    • Po co tyle piszesz ? Myślisz, że ktoś Cię czyta. Nic złudnego

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane