• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

850 zł za kurs taksówką przez centrum Gdańska

Rafał Borowski
29 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Taksówkarz chce zwrócić pieniądze pokrzywdzonej
- Taksówkarze żerują na tym, że Norwegom nie chce się zgłaszać takich spraw - twierdzi przewodniczka, która od wielu lat oprowadza wycieczki po Gdańsku. Nz. poszkodowana Norweżka. - Taksówkarze żerują na tym, że Norwegom nie chce się zgłaszać takich spraw - twierdzi przewodniczka, która od wielu lat oprowadza wycieczki po Gdańsku. Nz. poszkodowana Norweżka.

Za trwający kilka minut kurs przez centrum Gdańska, taksówkarz zażądał od pasażerki 85 zł, a na terminalu i tak nabił 850 zł. W taki sposób została okradziona przez taksówkarza obywatelka Norwegii. Przewodniczka turystyczna, która opowiedziała nam o sprawie twierdzi, że zetknęła się z wieloma podobnymi sytuacjami.



Czy kiedykolwiek zostałeś naciągnięty przez taksówkarza za granicą?

Do zdarzenia doszło 19 października, w nocy z piątku na sobotę. Poinformowała nas o nim przewodniczka, która oprowadzała po Gdańsku grupę Norwegów, wśród których znalazła się pokrzywdzona.

- Nieco po północy kobieta wsiadła do taksówki stojącej na ul. Chmielnej. Zamówiła kurs do hotelu Mercure przy ul. Heweliusza. To dystans nieco ponad 2 km, jazda trwała 4 minuty. Na miejscu taksówkarz zażądał od pasażerki za kurs 85 zł. Kiedy pasażerka zasugerowała, że to za dużo, zamknął wszystkie drzwi i nie chciał jej wypuścić. Po dokonaniu płatności kartą okazało się, że z karty ściągnął jej 850 zł - opowiada pani Aleksandra, która na co dzień oprowadza po Gdańsku skandynawskich turystów.

Wielu okradzionych machnęło ręką



Nasza czytelniczka twierdzi, że to niestety nagminny proceder, stosowany wobec obcokrajowców przez nieuczciwych taksówkarzy. Jej zdaniem, najwięcej "pułapek" czeka przy Katowni, na Podwalu Grodzkim na wysokości Dworca Głównego PKP i właśnie na ul. Chmielnej. Jej zdaniem wielu okradzionych turystów nie zgłasza takich oszustw na policję.

- Ta pani jest jedną z niewielu znanych mi okradzionych w ten sposób osób, które postanowiły zgłosić ten fakt na policję. Tego samego wieczoru, w bardzo podobny sposób okradziono mężczyznę z tej samej grupy, którą oprowadzałam. Jemu z karty ściągnięto 1000 zł. Mimo to uznał - jak to powiedział - że nie będzie tego zgłaszał, bo nie chce więcej stresów. Taksówkarze żerują na tym, że Norwegom nie chce się zgłaszać takich spraw. Nawet nie wiemy, ile takich kradzieży ma miejsce - kontynuuje pani Aleksandra.

O sprawie napisały już media w Norwegii



Czytelniczka podkreśla, że skontaktowała się z naszą redakcją, aby nagłośnić ten nieuczciwy proceder. Innymi słowy, zachęcić inne osoby zatrudnione w branży turystycznej, aby ostrzegały swoich klientów przed praktykami, które stosują niektórzy taksówkarze.

Przypadek jej klientki opisały już lokalne media w Norwegii.

- Sprawa stała się głośna w Haugesund, skąd pochodzi oszukana Norweżka [chodzi o publikację rozgłośni Radio Haugaland - dop.red.]. Ta sprawa uderzy w nas wszystkich. Jeśli już media norweskie o tym wiedzą, to tylko kwestia czasu - kwituje pani Aleksandra.

Rzadko odnotowywane przestępstwo w Gdańsku



Relację poszkodowanej Norweżki i pani Aleksandry potwierdzają gdańscy policjanci, którzy przyjęli zgłoszenie o oszustwie taksówkarza wykonującego kurs na ul. Heweliusza.

- Policjanci prowadzą w tej sprawie postępowanie sprawdzające, mające na celu potwierdzenie, czy doszło do przestępstwa - potwierdza st. asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej w Gdańsku.
Jednak w policyjnych statystykach nie ma wielu takich zgłoszeń, dokonanych przez cudzoziemców. W ostatnim czasie policjanci w ogóle nie odnotowali tego rodzaju przestępstw.

Policjanci apelują jednak, by nie bagatelizować tego typu sytuacji, a pokrzywdzeni powinni zawsze zgłaszać się na najbliższy komisariat. Świadomość, że każda - udana czy nie - próba wyłudzenia zostanie prześwietlona to po prostu jedyny skuteczny sposób, aby ukrócić nieuczciwe praktyki w taksówkach.

Miejsca

Opinie (795) ponad 50 zablokowanych

  • Przewodniczka sama wyciska z Norwegów pieniążki (2)

    ma procent w restauracjach ,sklepach z bursztynem itd , i jest to jej główne źródło dochodu , bo z opowiadania o historii Gdańska to się nie utrzyma

    • 3 8

    • a to jest kolejny proceder, którym powinny się zająć odpowiednie instytucje. To samo za granicą -jedziesz na wycieczkę autokarową np. w do Włoch z przewodnikiem z Polski, a przewodnik prowadza po drogich knajpach, bo ma od nich utarg. Nie ma na szczęście obowiązku korzystania z tych knajp w ramach wycieczki; znacznie lepiej poszukać sobie alternatywy choćby na google maps - poczytać opinie, obejrzeć zdjęcia itd., po czym coś sobie wybrać i wypróbować. Tylko kto ma na to siłę po całym dniu zwiedzania? Większość osób chce po prostu coś zjeść, a czy będzie ich to koszowało 10 euro, czy 40 euro, to już machną ręką...

      • 2 1

    • zakładasz że wszyscy są oszustami ?

      znasz to z autopsi ?

      • 0 0

  • Nieuczciwy taksówkarz? Niemożliwe...

    Potem się dziwią, że ludzie wcale nie chcą z nich korzystać tylko z Ubera... Oszukiwanie przez taksówkarzy zna każdy. Albo odmowę podwózki bo za blisko... Potem się dziwią, jak wchodzi Uber, a Polacy mają gdzieś taksiarzy.

    • 4 1

  • Zawsze jak wsiadam do taksówki w nocy po imprezie i mówię adres słyszę od złotówy " którędy (1)

    jedziemy albo czy w prawo lewo ? " . W dzień tego nie usłyszałem nigdy.

    • 2 1

    • chciabyc mily i pytal, wielu klintow ma ulubione drogi

      Czasem klienci wola jechac dluzsza ale lepsza droga nie podziurach i ostrych zakretach.
      Jestes uprzedony i wrogo nastawiony.

      • 2 2

  • H

    Poznałem jednego Norwega którego okradli. Poszedłem z nim na komisariat żeby to zgłosić ale przemiły pan stwierdził że jedyne co może zrobić to nas zamknąć na wytrzezwialke. Brawo policja

    • 5 1

  • Potwierdzam

    Spotkałam się już z taką sytuacją. I od Norwegów, którzy byli moimi klientami następnego dnia. I od innego taksówkarza, który zawozil ich pod lokal aby mogli wyjaśnić sprawę.
    Spod Glamur (czy jak to tam się pisze) koło Długiej taksówkarz zawiózł ich do hotelu Scandic na przeciwko dworca. Za 1 km (z kawałkiem) trasy skasował ich 500zl
    Następnego dnia wrócili pod lokal, ale ktoś tam z obsługi powiedział im, że nie znają taksówkarzy którzy stoją pod lokalem.
    W co szczerze wątpię. Stoją tam zawsze te same samochody a kierowcy rozmawiają z ochroniarzami. Więc znają ich na pewno i dobrze wiedzą, że taksówkarze tak oszukują obcokrajowców.

    • 4 1

  • Taxiarstwo to hańba

    Proponuję Opti, dobra i uczciwa firma klient wie ile zapłaci przed wejściem do auta

    • 0 2

  • Uber

    A ja mam pytanie do szanownych Panowk z Ubera i Bolta. Skoro jesteście tacy uczciwi to czemu jak na lotnisku kontrolę przeprowadza Inspekcja Transportu Drogowego to wysadzacie swoich pasażerów na rondzie przy lotnisku? Przecież jesteście legalni to czego się bać?

    • 6 1

  • Nie taksówkarskim złodziejom

    Ten taksówkarz to zwykły złodziej .

    • 2 0

  • A więc Uber,

    żegnaj taxi.

    • 1 2

  • trzeba było wybrać ubera. cena za kurs to max 5 zł.

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane