- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (276 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (334 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Taksówka wbiła się w zakład wulkanizacji
W środę wczesnym rankiem na ul. Radarowej kierowca taksówki najpierw staranował ogrodzenie, a następnie bez śladów hamowania wbił się w budynek wulkanizacji. Nikomu nic się nie stało, ale właściciel zakładu ma żal do policji. - Nie przeprowadzono narkotestów kierowcy. Policja ukarała go tylko 500-złotowym mandatem - mówi nam pan Stanisław i szacuje straty
Aktualizacja, godz. 10:35.
Skontaktował się z nami pan Kamil, świadek kolizji i osoba, która jako pierwsza poinformowała służby o zdarzeniu.
- Jechałem za tym autem ok. 200 m. Samochód nie jechał szybko, tylko ewidentnie kierowca zasnął. Na prostej drodze zaczął zjeżdżać delikatnie w lewo, a na zakręcie po prostu pojechał prosto w kierunku wulkanizacji. I to żadna taksówka tylko przewóz osób na aplikację, gdzie kierowcy jeżdżą po 24 godziny na dobę i śpią w autach. I takie są tego skutki - mówi pan Kamil.
Najpierw staranowała ogrodzenie, a następnie bez śladów hamowania ścięła maszty i wbiła się w bramę budynku. Uderzenie było na tyle duże, że samochód zawisł na uszkodzonej bramie. Poza zniszczonym fragmentem elewacji uszkodzone zostały także maszyny w warsztacie.
- Na szczęście pora była na tyle wczesna, że w środku nie było jeszcze pracowników - mówi nam pan Stanisław i relacjonuje, co wydarzyło się po przyjeździe na miejsce policji.
Jak mówi nasz czytelnik, funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość kierowcy. Mężczyzna był trzeźwy, a po przeprowadzeniu pozostałych czynności został jedynie ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
- Na miejsce przyjechało kilku jego kolegów, również obcokrajowców i pościągali z samochodu naklejki i koguta - mówi pan Stanisław. - Prosiłem policjantów, by przeprowadzili narkotesty na kierowcy, bo to nie jest normalne, że ktoś taranuje czyjeś ogrodzenie na posesji i wbija się samochodem w budynek. Usłyszałem, że skoro to tylko zwykła kolizja, to nie ma podstaw do takich testów i zwolnili go do domu. Uważam, że policjanci w tej sytuacji nie dopełnili swoich obowiązków. Teraz mam problem, bo samochód sprawcy pozostał w miejscu kolizji i boję się go ruszyć, bo zawali mi się budynek.
Policja: nie było podstaw do narkotestów
O wyjaśniania okoliczności zdarzenia i przebiegu samej interwencji funkcjonariuszy zwróciliśmy się do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Według policjantów przyczyną kolizji była nadmierna prędkość toyoty prowadzonej przez 35-letniego kierowcę, obywatela Gruzji.
- Dziś o godz. 4:40 oficer dyżurny odebrał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na terenie dzielnicy Matarnia. Na miejsce został skierowany patrol ruchu drogowego. Policjanci ustalili, że 35-letni kierowca toyoty nie dostosował prędkości do warunków ruchu drogowego i uderzył samochodem w budynek. Sprawca został ukarany mandatem karnym, policjanci zatrzymali też dowód rejestracyjny samochodu - wyjaśnia Mariusz Chrzanowski z biura prasowego KMP w Gdańsku.
Dlaczego policja nie przeprowadziła dodatkowych testów kierowcy?
- Policjant wykonuje badanie na obecność tych substancji w organizmie w przypadku uzasadnionego podejrzenia, że kierujący może być pod wpływem alkoholu bądź narkotyków - dodaje.
Opinie (343) ponad 20 zablokowanych
-
2024-04-10 09:53
(2)
Acha, podstawy do alkotestu były, bo kolizja, ale do narkotestu nie, bo kolizja. Brzmi całkowicie logicznie.
- 22 0
-
2024-04-10 11:53
Kazdej bzdury beda bronic i wmawiac ludziom dyrdymaly, zamiast po prostu poinformowac, ze zostanie wszczete postepowanie wyjasniajace i uczciwie je przeprowadzic. Wlasnie dlatego to jest milicja a nie policja.
- 1 0
-
2024-04-10 19:39
Oni to mają
Jakis nazistowski mindset
- 0 0
-
2024-04-10 09:54
Trzeba sprawdzić czy nikt tutaj nie przyjął łapówki od kierowców.
- 16 1
-
2024-04-10 09:55
Kolorowy smierdzący odpad
Ma w tym kartonowym państwie przywileje. Gdyby był to Polak to by mu sprawdzili rodzinę do trzeciego pokolenia.
- 18 2
-
2024-04-10 09:58
Może nie zdążył zmienić opon na letnie
I tak bardzo się spieszył, że nie czekał aż zakład otworzą?
- 3 1
-
2024-04-10 10:01
Przeczytał ogłoszenie o błyskawicznej wymianie opon...
Ale skoro obcokrajowiec, to wziął zbyt dosłownie.
- 8 0
-
2024-04-10 10:02
Jak jego kolesie
pościągali z samochodu naklejki i koguta taxi to może być jakis wałek z samochodem i poszkodowany bedzie miał pod górę.
- 15 0
-
2024-04-10 10:03
Jeszcze będziemy wieczorami chować się po domach przed gruzińskimi gangami.
- 20 0
-
2024-04-10 10:06
Jeżeli kierowca taxi, obcokrajowiec robi demolkę to na jakiej podstawie nie sprawdza się narkotestu?:
może być trzeźwy, ale na narkotykach i niech nie wciskają bzdur, że nie było podstaw do zbadania elementa na zawartość narkotyków w organizmie. Co trzeba zrobić aby takie testy przeprowadzić? Potrącić Tuska?
- 17 0
-
2024-04-10 10:07
Chciał być pierwszy, trochę nie wyszło. (1)
Szkoda właściciela, teraz sezon na zmianę opon a tutaj nici z pracy.
Ubezpieczyciel nie da odszkodowania za utracone zarobki.- 106 6
-
2024-04-10 11:11
Oczywiście, że da.
OC rekompensuje wszelkie straty. Pozostaje jedynie kwestia ich udokumentowania.- 16 1
-
2024-04-10 10:10
500zł to można dać za drobną obcierke na parkingu (1)
A nie za taką kolizję.
- 11 0
-
2024-04-10 11:03
Widac jako grupa mieli lepsze mozliwosci negocjacyjne w tej sprawie
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.