• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Talent do ocalenia. Ratujmy Izę

Marzena Klimowicz
5 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Izabela Fengaras-Sokołowska na scenie. Izabela Fengaras-Sokołowska na scenie.

Izabela Fengaras-Sokołowska - utalentowana baletnica, piękna kobieta, w końcu młoda mama. Kiedy lekarze wykryli u niej raka, całe życie wywróciło się jej do góry nogami. Jedyną szansą na przeżycie i powrót do zdrowia jest leczenie w Chinach. Jego cena - 55 tys dolarów, przewyższa możliwości finansowe Izabeli.



Kiedy myślała, że ma już wszystko - rozkwitającą karierę, synka i rodzinę, jej szczęście przerwała diagnoza - rak. Nie "zwykły" rak, nad którym medycyna potrafi zapanować, a chorego skutecznie wyleczyć, ale bardzo rzadki, złośliwy i postępujący - "Giant cell turmor".

- Kiedy ją poznałam byłam w piątek klasie podstawowej w "baletówce", Iza w czwartej. Na początku niczym szczególnym się nie wyróżniała. Jednak z czasem dało się zauważyć, że w jej tańcu jest coś wyjątkowego. Bez cienia zazdrości mogę powiedzieć, że była najlepsza w szkole. Zresztą nauczyciele to widzieli, choć nie hołubili jej. Iza też nie obnosiła się z sukcesami, choć miała ich wiele - wspomina Magda, szkolna koleżanka Izabeli.

Jej umiejętności w połączeniu z niebywałą ekspresją doceniono na wielu krajowych i międzynarodowych konkursach. W 2001 r. zajęła drugie miejsce na XII Ogólnopolskim Konkursie Tańca w Gdańsku. Dwa lata później już wygrała ten konkurs. Rok 2002 natomiast przyniósł jej złoty medal na XX Międzynarodowego Konkursu Baletowego w Warnnie. W tym samym roku została też półfinalistką Międzynarodowego Konkursu Baletowego w Nagoi w Japonii.

Międzynarodowa kariera kwitła, Izabela znalazła miłość, wyszła za mąż, urodziła synka.

- W międzyczasie Iza doznała kontuzji, która wyłączyła ją z treningów, potem urodziła synka, no a potem przyszła diagnoza - mówi Magda.

W zeszłym roku Izabela przeszła dwie ciężkie operacje, które miały ustabilizować kręgosłup i zamiast zniszczonego nowotworem kręgu L3 założyć tzw. "koszyczek". Jednak ani operacje, ani leczenie chemio- i radioterapią nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Stan młodej kobiety pogarsza się z każdym dniem.

Jedyne co może uratować gdańską tancerkę to kosztowna terapia genowa i krioterapia (zamrażanie guza) w Chinach. Osoby z takim nowotworem jaki wykryto u Izabeli wracały po tej terapii do zdrowia. Rodziny Izabeli nie stać jednak na terapię, która kosztuje 55 tys dolarów.

20 lutego o godz. 18 w Kościele Garnizonowym im. św. Jerzego w Sopocie zostanie odprawiona msza święta w intencji Izabeli. Podczas nabożeństwa na tacę będą zbierane pieniądze, które zostaną przeznaczone na operację w Chinach.

Możesz wesprzeć operację Izabeli

Izabela Fengaras Sokołowska
ul. Reja 13/15
81-874 Sopot
numer konta: 64 1240 1242 1111 0010 2164 9021
w tytule: "Ratujmy Izę".

Stan konta z 4 lutego - 52 tys. zł

Więcej informacji na stronie www.saveizabela.com

Opinie (256) ponad 10 zablokowanych

  • DO WSZYSTKICH KTÓRZY TWIERDZĄ ŻE IZA ŚPI NA KASIE I CHCE WAS OKRAŚĆ

    Znam Izę i krótko i długo zależy jak patrzeć, jest kobietą która walczy o swoje życie.

    Z całą pewnością nigdy niczego jej nie brakowało, choć ojciec pracuje fizycznie, mama pracuje w biurze miała dobry dom. Dobry dom nie oznacza mieszkania w willi lecz mieszkanie w falowcu gdzie żyje rodzina która się wspiera. Podejrzenia o SŁAWNĄ RODZINĘ FENGARAS która to mogłaby zasponsorować leczenie w Chinach są bezpodstawne gdyż Iza jest tylko i wyłącznie na papierku żoną SYNA byłego KONSULA HONOROWEGO GRECJI. Szanowny Pan mąż po pierwszej operacji praktycznie wyrzucił Izę z domu. Od tego czasu Iza leczy się w Polsce konkretnie w Gdańsku u Polskich Lekarzy znanych w całej Europie (jeżeli Państwo twierdzą że takowych u Nas nie ma odsyłam do lektury stron ACK AMG Gdańsk, gdzie jest wiele artykułów na temat wybitnych onkologów ze szpitala akademickiego). Wizyty te nie są prywatne, lecz finansowane przez NFZ. Wracając do tematu który bardzo Państwa bulwersuje czyli pieniądze kolejny raz powtarzam Iza została sama (tylko rodzina i przyjaciele) bez kontaktu z dzieckiem wspaniałym małym chłopcem którego nie widziała nie licząc paru dni w grudniu od sierpnia 2008. Zapytają się Państwo dlaczego my PRZYJACIELE IZY ZWRACAMY SIĘ O POMOC? Odpowiedź jest bardzo prosta ponieważ jest to osoba nam bliska i jak każdy chcemy mieć ją ze sobą przez całe nasze życie, po drugie jest to osoba która kocha ludzi i chce oddać to całe dobro które uzyskała od przyjaciół jak i od PAŃSTWA KTÓRZY WSPANIALE PISZĄ NA TYM PORTALU JAK I INNYCH PORTALACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH. Marzeniem Izy jest praca z ludźmi a teraz chce nauczyć innych walczyć z rakiem, bo 3/4 sukcesu w walce to pozytywne myślenie. Dlaczego jeszcze o nią walczymy? Ponieważ ta kobieta nie może pozytywnie myśleć, nie ma ze sobą dziecka a proszę sobie wyobrazić co czuje młoda matka która leży zamknięta w czterech ścianach i nie wie co się dzieje z jej dzieckiem które jest pod opieką ojca który zachowuje się jak... właśnie jak? Jak można nazwać faceta który wyrzuca chorą osobę z domu? Jak nazwać faceta który wykrzykuje wyglądając jak odurzony środkami narkotycznymi że Iza nigdy nie zobaczy synka bo on do tego nie dopuści? Jak nazwać faceta który kontaktuje się z byłymi partnerkami aby znaleźć "nową mamę" dla synka Izy? Tu nie chodzi o żebranie i błaganie użalającej się nad sobą dziewczyny tu chodzi o pomoc osobie która potrafi swoją empatią rozkruszyć każdy lód która chce powiedzieć każdej osobie chorej onkologicznie że pomimo bólu i nie powodzeń w życiu warto walczyć i dawać z siebie wszystko bo dobro zawsze wraca.

    • 23 8

  • ..... (3)

    szkoda ze w tym artykule brak kilku faktow .Ze pani I uczyla sie w polsce ,a kariere zaczela robic w dani . ze planowala otworzyc szkole baletowa w .... Grecji a nie w polsce . Oraz o ze nie planowala powrotu do polski .szkoda ze kazy kto sie leczy w ACK nie zamieszca na Trojmiasto artykulu ze potrzebuje pieniedzy , a to na operacje stawu biodrowego , a to na proteze na implantach , a to na leczniczy pobyt w rabce , to na ....... i tu mozna wymieniac dlugo .a fee trojmiasto.pl schodzi na psy

    • 5 11

    • phila (2)

      jak bardzo musisz byc niezadowolony/a ze swojego zycia, jak ono musi byc nedzne i smutne ze zazdroscisz osobie ktora umiera na raka i nie ma dziecka ? bo to jest zazdrosc to co piszesz... strasznie musisz byc zakompleksiona osoba.

      • 3 2

      • ...cd (1)

        (dfgh) zastanow sie zanim cos wklepiesz znowu

        • 0 3

        • pfff

          a feee schodzisz na psy ale ty, obudz się! a nie ten portal. uwazasz ze pomoc jest a feeee? fortuna kołem się toczy, abyś sam/a nie musiał/a nigdy prosić czy żebrać o pomoc. !!!

          • 2 0

  • Uwierzytelnienie

    Powiniennem tez dodac ze znam Ize jeszcze z dawnych czasow i zawsze byla osoba ktora nikomu nic nigdy nie zrobila zlego, taka dobra duszyczka dlatego ta tragiczna choroba jest dla mnie szokiem

    • 5 2

  • Wypowiedź kierowana oczywiscie do x

    • 0 1

  • dobry czlowiek daje

    dobry czlowiek daje gdy go prosza,czlowiek szlachetny daje nieproszony

    • 4 1

  • musze dopisac

    musze dopisac jaka droga zaczyna isc czlowiek chory na raka,-diagnoza ciemnosc przed oczami serce zamiera lapiesz powietrze jak ryba ,potem przerazenie rozpacz,zagubienie bezsilnosc,idziesz droga we mgle i nagle stajesz na krawedz przepasci i teraz ilu bedzie takich ktorzy podadz ci reke, ailu takich ktorzy bezlitosnym kopniakiem zepchna cie w dol/ przejde najdalsza droge, pokonam najgorsza trwoge, tylko podaj mi reke/ czy trzeba opisywac wiecej

    • 0 0

  • a jednak opisze (1)

    mega litry wylanych lez twarz zapuchnieta od placzu,oczy nie chca sie juz otwierac,bezsennosc, ktora zwala cie z nog, a jednak nie mozesz spac,noce spedzone na balkonie ,cialo pokasane przez komary ,ale ty nie czujesz nic, zatoba jest cale zycie ,przed toba nie ma zadnej nadziei, bezdusznosc lekarzy na pytanie cz cos mnie wyleczy pada odpowiedz -nie-ogarnia cie paniczny strach ,prubujesz walczyc,ale samotna nie masz szans,zaczynasz sie poddawac,rezygnujesz z nierownej walki i w wtedy nadchodzi ratunek,pisac wiecej

    • 2 1

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • jak mozna jak mozna byc tak okrutnym... brzydze sie takimi ludzmi jak niektorzy tu....

    • 0 0

  • do wszystkich ktorzy pisza tak okrotne rzeczy

    zakompleksieni dranie... pewnie zazdrosc was zrzera ze nie macie takiego wsparcia od rodziny
    i zapewne brak przyjaciol... bo kto by chcial sie przyjaznic z takimi jak wy... egoistami
    izus a ja trymam kciuki sama mam syna i wiem ze ci cieszko ale milosc jaka jest miedzy matka a synem przezwycierza wszystko!

    • 1 4

  • napisze

    nie prosilam nikogo o pomoc ,bo nie wierzylam ,ze ktos moze mi ja dac,a jednak wiele rak wyciagnelo sie do mnie rodzina znajomi icieple ramiona mojego syna,ich wiara determinacia nieustepliwosc,wyciagnela mnie ze smiertelnego otepienia,zgodzilam sie na operacje,potem wyniki histoptlogiczne-comedocarcinoma rak czopiasty ktory rosnie szybko ale nie daje przerzutow-dzis jestem amazonka i zyje ,ale co by bylo gdybym zostala sama,latwo o odpowiedz,pamietajcie nie kopie sie lezacego

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane