• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tanie latanie sposobem na turystę

9 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Jedno euro za każdego turystę, który przyleci do Trójmiasta samolotem Ryanair zapłacą w tym roku władze samorządowe irlandzkiemu przewoźnikowi. Dzięki temu jedna z największych tanich linii lotniczych promuje Trójmiasto w Europie na swoich stronach internetowych.

- Podjęliśmy rozmowy z Ryanairem, jako największym tanim przewoźnikiem. Wiedzieliśmy, że jeśli wejdzie ta firma, będzie to sygnałem również dla wszystkich innych, że warto latać z i do Gdańska. Ponieważ uruchomienie linii wiąże się z dużą akcją promocyjną - powiedzieliśmy, że będziemy w niej uczestniczyć. Na to złożył się samorząd województwa oraz prezydenci Gdańska, Sopotu i Gdyni. Umowa opiewa na 100 tys. euro - mówi marszałek województwa pomorskiego, Jan Kozłowski.

Na tej współpracy wszyscy skorzystają: nie tylko tani przewoźnik, ale także Pomorze.

- Statystyki pokazują, że zagraniczny turysta zostawia w ciągu jednego dnia przynajmniej 150 euro. Rachunek dla nas jest prosty. Na tym zarabiają hotele, restauracje i muzea. W sposób pośredni w postaci podatków te pieniądze zasilą także nasz budżet. Na pewno to jedno zainwestowane euro zwróci się nam kilkukrotnie, a dzięki temu mamy też w Gdańsku nie jednego, a kilku tanich przewoźników lotniczych - wyjaśnia marszałek Kozłowski.

Władze samorządowe województwa pomorskiego nie chcą jednak faworyzować tylko jednego taniego przewoźnika lotniczego.

- Będziemy też bardzo życzliwi i przyjaźni dla innych, bo zależy nam również na tym, żeby swoją bazę wybudował tu Wizzair - dodaje Kozłowski.

Ryanair z Gdańska lata już do Londynu i Frankfurtu, a od 30 marca będzie docierał do Sztokholmu. Irlandzki tani przewoźnik nie wyklucza uruchomienia kolejnych połączeń z Gdańska do innych portów lotniczych.
Hit FM

Opinie (48)

  • Do RyanAir

    To, że tanie linie ląduja na Brommie albo Skavscie, to nie jest żaden kłopot. Jest bardzo dobre połączenie autobusowe (przystanek dcelowy bezpośrednio przy Central Station).Jezeli chciałbyś lądować na Arlandzie to pozostaje Ci horrendlanie drogi Arlanda Express (tu się Szwedzi nie popisali-pieniądze poszły w błoto, bo prawie nikt tym nie jeżdzi), albo zwykły pociąg lub autobus i czasowo aby dostać się do centrum wychodzi prawie to samo co ze Skavsty.

    • 0 0

  • Tanie linie dzięki Urzędowi Marszałkowskiemu...

    Brawo!! Jaka troska o mieszkańców i pasażerów!!

    100000 euro dla najbogatszej linii low-cost w Europie!!

    Jak to łatwo się wydaje nieswoją kasę zwłaszcza w sposób europejski!!

    Za te pieniądze można by dociągnąć drugą nitkę drogi do portu lotniczego, bo na razie to trzeba przejechać między stodołą i stajnią w Rębiechowie...

    A jak Ryanair nie chciał latać do nas to nie... Inni by sie znaleźli, a tak to teraz każdy kto ma 2 samoloty będzie szantażował naszych samorządowców, z Centralwings łącznie...

    RYANAIR - FLY CHEAPER (SUPPORTED BY MARSHALL OFFICE OF ONE OF THE SMALL POOR REGION IN POLAND)...

    • 0 0

  • osskaa, za 380 tys. zł chcesz pociągnąć 'drugą nitkę'?

    Moim zdaniem władze Trójmiasta powinny robić nawet dużo więcej, żeby odbierać pasażerów Warszawie i Katowicom :)

    • 0 0

  • 100 000 euro

    Tyle trzeba by minimum wydać na dobre badania geologiczne i dokumentację tej "nowej nitku". Potem wykup i budowa, tak więc jak nie potrafisz, to nie pchaj sie na afisz. To samo socjalista z początku: a ja uważam, że lepiej tym 1 euro obrócić i jak będzie z tego 3 euro, to dopiero dać 1 euro na dzieci, 1.5 dalej obracać, a 0.5 dla tego, kto potrafił z 1 euro zrobić 3.

    • 0 0

  • Do Angera i DArecka

    Panowie drogowcy lepiej znają się widać na wszystkim...

    Jakie badania geologiczne na kawałku lasu od Obwodnicy do Rębiechowa??

    Dokumentacja jest juz dawno, wszak ta droga jest w planach co najmniej tak długo jak sam port lotniczy

    A poza tym, nie stać nas- biednego regionu na płacenie irlandzkim cwaniakom za pseudopromocję. Na razie i tak korzystają z tego połączenia Polacy pracujący w UK.

    Tymczasem jak ktoś już tu przyjedzie, to zobaczy wąską dróżynkę jak do jakiegoś village, wsiądzie w świetnie oznakowane autobusy o logicznych dla każdego obcokrajowca numerach B i 110 (na całym świecie tak się znakuje autobusy na lotniska, hehe) i postoi w korku od IKEI do Wrzeszcza to będzie polecał Trójmiasto KAŻDEMU po powrocie...

    Zacznijcie trochę się rozglądać dookoła, jak jesteście zagranicą, zamiast się cieszyć z niczego...

    • 0 0

  • osska i po co marnujesz atrament?

    To co piszesz o autobusach, drodze, korkach itd to i tak wszyscy wiemy i było to już napisane. Po co ubierasz to w słowa, z których wynika, że ja i Dareck tak nie uważamy?
    Co do reszty osobistej wycieczki, to także kula w płot - zupełnie jak ktoś, kto nic nie wie na temat drugiego człowieka, ale feruje na jego temat wyroki. Oducz się tego proszę.
    Chyba, że może chcesz zaraz dyskutować na temat kosztu tej drogi... ale wtedy znajdź sobie innego interlokutora.

    • 0 0

  • i tu się żmijko mylisz, bo gdzie jadę, zawsze ze sobą biorę rozmówki w języku lokalnym, z szacunku do lokalnej społeczności, raz nawet we francji po francusku mówiłem (a fe!)

    • 0 0

  • jasne że wole
    przynajmniej w niedziele żadne orkiestry nie zakłócają spokoju:)
    co do tanich linii
    tanią linią przyleci gołodupiec, który wpadnie do CzŻ na lekcję konwersacji za jedno euro, zrobi kupe na dwrocu w gdańsku za kolejne euro, nawali się tanimi "wynalazkami" za rezte euro czyli 8 słownie osiem, a ja jakos nie widze związku z rozwojem turystyki
    chyba że takiej jak swego czasu naszej na węgry i do berlina zachodniego

    • 0 0

  • buziaki dla galluxa

    A ja niedawno balowałem w Sopocie z przypadkowo tam spotkanymi Brits'ami i choć to były gołodupce i prostaki(wg ichniejszej normy), czyli niezbyt dziani ludkowie zarabiający na chleb pracą własnych rąk, których jednak stać na samolot do Polelandu i hotel na tydzień oraz balowanie w cenach londyńskich, czyli w Sopocie i którzy są bardzo miłymi i wesołymi ludźmi. Byli przesympatyczni, rozmowni, kulturalni, gadatliwi (ale nie wrzaskliwi) itd. Oby takich jak najwięcej.
    Chciałbym spotkać więcej takich. Nie mylmy ich gołodupstwa z naszym gołodupstwem.

    • 0 0

  • anger
    ale oni nie przylecieli tanimi liniami:P kazdy angol to prawie jak par a na pewno dżentelmen hihihihihihihihi
    tu w sopocie ostatnio słyszę język rosyjski i domniemywam że to tani rurociąg:)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane