• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tegoroczny Sopot Festival bez gwiazd

Katarzyna Moritz
24 kwietnia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Jendną z ubiegłorocznych gwiazd Sopot Festival był Tomas Andres z Modern Talking, który wsytąpił w ramach sentymentalnej podróży do lat 80, obok Samanthy Fox, Sandry czy Limalha z Kajagoogoo. Jendną z ubiegłorocznych gwiazd Sopot Festival był Tomas Andres z Modern Talking, który wsytąpił w ramach sentymentalnej podróży do lat 80, obok Samanthy Fox, Sandry czy Limalha z Kajagoogoo.

W tym roku stacja TVN, nie dość że po raz ostatni organizuje Sopot Festival, to na dodatek w wersji mocno okrojonej. Nie tylko nie będzie na nim wielkich gwiazd, ale aby oszczędzić na imprezie, komercyjny nadawca chciał zorganizować tegoroczną edycję z TVP2.



O tym, że TVN ma zamiar pożegnać się festiwalem wiadomo już było od dłuższego czasu. Zresztą w tym roku, po 5 latach, wygasa stacji umowa na organizację imprezy. Pożegnaniu sprzyja też fakt, że Opera Leśna, która obchodzi teraz 100 lecie, po raz ostatni będzie dostępna w starej szacie. Tuż po letnim sezonie rozpocznie się w niej remont, który spowoduje że wszystkie przyszłoroczne festiwale odbędą w sopockich plenerach pod namiotem.

Jak niedawno się okazało stacja po czterech latach przestała wierzyć w to, że sopocki festiwal może przynieść jej oczekiwane korzyści. Więc aby oszczędzić na imprezie, komercyjny nadawca chciał zorganizować tegoroczną edycję muzycznego wydarzenia wspólnie z publiczną stacją TVP2, ale ta nie przyjęła oferty.

- TVP odrzuciła złożoną propozycję, lekką ręką rezygnując z możliwości zaoszczędzenia kilku, jeśli nie kilkunastu milionów złotych - powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl Karol Smoląg, rzecznik prasowy TVN. - Zdziwiło nas to jedynie w kontekście informacji, że TVP boryka się z do tego stopnia trudną sytuacją finansową, że nie wyklucza nawet masowych zwolnień. Wydawało nam się, że w takich warunkach liczy się każdą złotówkę. Nie po raz pierwszy okazało się, że nie wszędzie - dodaje.

W jakim zatem stylu TVN pożegna się Sopotem i telewidzami? Mimo, iż rzecznik TVN zapewnia, że impreza nie jest zagrożona i odbędzie się zgodnie z umową w dniach 22-23 sierpnia, to wiadomo już, że zabraknie na niej wielkich nazwisk. Ponadto poza rywalizacją o Nagrodę Bursztynowego Słowika, TVN planuje tylko koncert poświęcony twórczości Czesława Niemena. Co ciekawe, takim samym koncertem przed pięcioma laty z sopockim festiwalem żegnała się TVP.

TVN podpisując 2005 roku umowę na organizację festiwalu, zapowiadał przewrócenie imprezie świetności: wielkie gwiazdy i wspaniałe muzyczne wydarzenia, a głównie powrót do zarzuconego przez TVP w 1999 roku konkursu o nagrodę Bursztynowego Słowika. Jak czas pokazał każdy festiwal, zamiast muzycznej uczty, był głównie widowiskiem telewizyjnym. Impreza miała powrócić też do trzydniowej formuły, ale zrezygnowano z niej już po trzech latach.

W tej chwili nie wiadomo kto przejmie pałeczkę po TVN i zorganizuje w 2010 roku Sopot Festival. Czy dotychczasowa formuła festiwalu organizowanego przez stację zadowalała włodarzy Sopotu? - Pozytywne było przywrócenie walki o bursztynowego słowika i chcemy to utrzymać - wyjaśnia dyplomatycznie Wojciech Fułek zastępca prezydenta Sopotu. - Która stacja telewizyjna poprowadzi festiwal, tego jeszcze nie wiadomo. Trwają rozmowy, wszystko przed nami - dodaje.

Miejsca

Opinie (125) 9 zablokowanych

  • NIE BĄDŹ GŁUPI - WYŁĄCZ TVN JUŻ DZIŚ (1)

    • 6 4

    • ;(

      • 0 1

  • w glowach brakuje pomyslow i tyle

    Na festiwalach promuje sie ludzi nieznanyuch a majacych talent,a nie gwiazdy o ustalonej renomie i odpowiednio duzych apanazach.
    Prazeciez konwencja konkursu festiwalowego dla wykonawcow z roznych krajow,ktorzy spiewali polskie piosenki ,a potem swoje byla bardzo ciekawa.Na tej scenie zaistniala Maryla Rodowicz,Helena Vondraczkowa,Alla Pugaczowa ze nie wspomne wielkiego Karla Gotta.Spiewala tam w Sopockim amfiteatrze cala plejada polskich gwiazd showbiznesu:Czerwone Gitary,No TO Co ,Skaldowie,Trubadurzy,Budka Suflera,Kombi,Lady Punk,Perfect,oraz tacy solisci jak Niemen ,Jantar czy Sipinska.
    Jak gdyby dodatkiem do konkursu festiwalowego byly zapraszane zespoly ktore kiedys zaczynaly w Sopocie lub wydaly w Polsce swoja plyte i grali koncert w ramach promocji( w formie wieczoru autorskiego).
    Nagrody tam jakies byly maly fiacik i Bursztyniowy Slowik.
    Wykonawcy chodzili jak swiete krowy po sopocie ,a gawiedz atakowala ich zeby zrobic jakies zdjecie lub dostac autograf.
    Polowanie w okolicach Grand Hotelu lub na lotnisku we Wrzeszczu jak artysci odlatywali.
    Ten festiwal slawil Sopot.
    Mysle ze gdyby sprobowac zapozyczyc niektore dobre formy organizacyjne jakie byly w czasie komuny,to ten festiwal znow by odzyl.Przeciez za komuny nie bylo tak duzych pieniedzy na jego organizacje jak dzis.

    • 7 0

  • Skończyły się koncerty śmiecia g :-) nie masz gdzie chodzić bidulku z żoną? a właśnie, w wieku gimnazjalnym nie ma żony!. Napisz nam jak Ci testy poszły, bo wszyscy jesteśmy ciekawi, myślisz, że zaliczysz? i pójdziesz do zawodówki na piekarza?
    Buziaki ślemy dla Twojej żony co się odważyła wyjść za mąż za takiego palanta

    • 5 2

  • Opener jest w Gdyni i to wystarczy. Super impreza i atmosfera

    • 7 1

  • niech pani Katarzyna

    lepiej sprawdzi dokladnie nazwiska ludzi, o ktorych pisze...

    • 0 1

  • A co to za festiwal? (2)

    czy będzie doda? (bez majtek)

    • 2 2

    • bedzie w stringach

      • 0 0

    • gallux w stringach

      wystąpi

      • 0 0

  • Mam pomysł :)))

    Prowadzący J K , chór wybrani -szczególnie według uzdolnienia radni , publiczność "studenci "unwersytetu trzeciego wieku , a media też będą poniweaż uwielbiaja promować J K Piszę to wyłacznie z życzliwości dla uczestników , gdyż wszystkie strony będą zadowolone :))) I tanim kosztem , a to dla miasta w obecnej sytuacji jest niezbędne.

    • 2 0

  • KARNOWSKIEGO ZAPROSCIE!

    FREKWENCJA MUROWANA.A UMIE SPIEWAC O CZYM PRZEKONAL SIE JULKE I CALA POLSKA.

    • 1 3

  • Sekretarz Stanu przy Radzie Ministrów. Warszawa 22 lutego 1983r.

    Rzecznik Prasowy Rządu

    Tow.Generał Czesław Kiszczak

    Minister Spraw Wewnętrznych

    Proponuję utworzenie w MSW oddzielnego pionu ( służby) propagandowej, działającej także w obrębie MO. Znaczna część politycznie ważnych w skali kraju przedsięwzięć polityczni-propagandowych ma związek domeną działalności MSW. Dopóki w kraju toczyć się będzie walka polityczna, MSW będzie planować i realizować przedsięwzięcia o największym znaczeniu z punktu widzenia jej przebiegu. Niezbędny jest, więc poważny, instytucjonalny instrument umożliwiający lepsze wykorzystanie propagandowe tych operacji, bezpośrednie oddziaływanie na społeczeństwo w pożądanym kierunku. (...)

    Służba propagandowa MSW powinna mieć możliwość dawania do TV, radia i prasy gotowych programów do druku, albo też dostarczania TV, radiu i prasie półproduktów, którym ostateczny kształt nadadzą redakcje TV, radia i prasy.(..) W przypadku tego rodzaju rozbudowy służby propagandowej, decydujące znaczenie będzie mieć obsada kadrowa. Trudno jednak znaleźć dobrych dziennikarzy, którzy zdecydują się przejść do MSW. Nie mniej mam pewne propozycje, które jak uważam, warto przynajmniej rozważyć:

    1. Mariusz Walter nadaje się na głównego konsultanta, jakiegoś szefa propagowania, szefa realizacji programów radiowo-tv - jednym słowem na kierownika pionu propagandy, lecz główną siłę koncepcyjno - fachową. (...) Pozytywnie zweryfikowany w 1982r. Sam się usunął z TV, mając dość nękania go. (...) Walter zwleka z decyzją powrotu, żądając satysfakcji i pognębienia jego wrogów.(...) Walter jest więc w tej chwili do wzięcia i wkrótce będzie za późno, bo ma otrzymać wysokie stanowisko w TV, jak mu się tam oczyści przedpole. (....)

    Gdyby udało się pociągnąć Waltera, on zaproponuje dużo młodych, zdolnych ludzi. Ja dalej będę myśleć, rozglądać się, szukać.

    Jerzy Urban

    Źródło: Biuro Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN IPN BU MSW, II 1013, k 36-41, oryginał, mps. Biuletyn IPN 11.12.2006r. str.104-109. - link do biuletynu i treści całego listu: http://www.ipn.gov.pl/download.php?s=1&id=8534

    Uodpornionym na retorykę Urbana, polecam lekturę całości tego listu.

    Pomysł Urbana - stworzenia służby propagandowej, kierowanej przez MSW, nie doczekał się realizacji w czasach PRL- u. Władza uznała, że „ bazując na osiągniętych doświadczeniach, rozwijając bardziej inicjatywy można osiągnąć cele zakładane w koncepcji tow.Urbana, bez sięgania do form konwencjonalnych, bez powoływania instytucji specjalnej z całym warsztatowym zapleczem, nadzwyczaj kosztownym w fazie organizacji i eksploatacji"

    Dokument - „Uwagi dotyczące koncepcji utworzenia w MSW odrębnego pionu propagandowego ( propozycja tow.Urbana)„ - Biuro Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN IPN BU MSW, II 1013 k.33

    Minęło kilka lat i władza zrozumiała, że zmiany w koncepcji funkcjonowania państwa komunistycznego, zainicjowane przez towarzyszy radzieckich i wspierane przez służby sowieckiego imperium, wymagają jednak utworzenia „biznesowego" zaplecza i „nowej polityki informacyjnej", służącej interesom transformacji ustrojowej. Z tego okresu pochodzi opis, zawarty w drugim dokumencie.

    Sąd Okręgowy w Warszawie sygn. akt VIIIK37/98 t. IV, akta tajne

    Przesłuchanie Grzegorza Żemka

    „Odpowiedzialnym z ramienia II Zarządu Sztabu Generalnego WP za lokowanie agentów w sferze mediów był Ryszard Pospieszyński, najpierw pracownik Komitetu Centralnego ZPR, a później dyrektor generalny Filmu Polskiego. Ja dostałem od służb specjalnych wojskowych zadanie po konsultacjach z Pospieszyńskim aby znaleźć za granicą firmę, która mogłaby pełnić rolę „konia trojańskiego", to znaczy która mogłaby służyć do wprowadzenia agentów na obszar na Zachodzie, w dziedzinie mediów. Był to rok 1987.

    Jedyną firmą zagraniczną w dziedzinie mediów, którą znałem była firma należąca do Jana Wejherta, ulokowana w Irlandii, na obszarze doków portowych, które stanowiły wydzielony w Irlandii obszar tzw. „raju podatkowego". Mechanizmy działań tego raju podatkowego były analogiczne do tych, które funkcjonowały na Guernsey.

    Firma ta nazywała się Cantal , a później zmieniono jej nazwę na I.T.I. Ta firma finansowała się z kredytów banku handlowego International w Luksemburgu.

    Zapytałem służb wojskowych czy mogę podjąć kontakt z Wejhertem. Otrzymałem wówczas informację, że on już współpracuje ze służbami wojskowymi, więc będzie to proste. W tym czasie byłem dyrektorem Departamentu Kredytów w BHI. Poznałem w czasie tych rozmów z Wejhertem jego współpracowników m.in. Marcina* Waltera. Zasugerowali mi, że jeżeli jest potrzeba zorganizowania - znalezienia przykrycia dla agentów działających w dziedzinie mediów i ich finansowanie, to najlepiej stworzyć międzynarodowy koncern z udziałem Filmu Polskiego. (...) Przekazałem te sugestie do wojska, ale postawiłem warunek że jeżeli mam się tym zająć to muszę dostać ludzi którzy znają się na mediach i byliby w stanie taki koncern zorganizować. (...) Ten biznesplan przekazałem do WSI oraz Wejchertowi, do oceny.(...)

    Przyznaję jednak, że przez cały czas miałem naciski ze służb specjalnych czy to ze strony Pospieszyńskiego żeby jak najszybciej zorganizować ten koncern medialny na zachodzie. W związku z tym rozpoczęła się pierwsza faza tworzenia tego koncernu; muszę przyznać że trochę „na wariackich papierach". (...)

    • 1 4

  • (3)

    Chcę przypomnieć, że w końcu 1988 r. z konta W.K. Nebeling, tj. zaszyfrowanego konta wojskowego w banku International w Luksemburgu (BIL) dokonywano wypłat na konto pana Weinfelda, oznaczone Group Weinfeld, nie pamiętam w tej chwili w jakim banku. Mnie zlecono żebym takie wpłaty przekazywał jako dysponent konta. Wiem, że kwoty przekazywane we frankach belgijskich Weinfeld zamieniał na dolary i przekazywał do Attachatu Wojskowego w Brukseli. Będąc już dyrektorem FOZZ-u też dokonywałem takich operacji , a nawet osobiście zamieniałem pieniądze i zanosiłem do Attachatu Wojskowego przy Ambasadzie Polskiej w Brukseli. Attache był Wojciech Myszak. Chcę sprecyzować wyglądało to tak, że ja przekazywałem do Weinfelda pieniądze z konta wojskowego w BIL a on przywoził mi czek na franki belgijskie. Ja je zamieniałem na dolary i zanosiłem do Attachatu. Wynikało to stąd, że wojsko rozliczało się tylko w dolarach. Informacje o których mówię zawierają również dokumenty w aktach tajnych na k. 113,116. W późniejszym okresie czasu Weinfeld szantażował służby wojskowe , że ujawni operacje gotówkowe prowadzone przez wojsko na terenie Belgii. (...)

    * - oczywista pomyłka w imieniu

    Dokument znajduje się w Raporcie Komisji Weryfikacyjnej o działalności żołnierzy i pracowników WSI. Str. 302-303 i stanowi aneks nr.9 http://www.wsi.emulelinki.com/aneks_9.htm

    Tak, w świetle powyższych dokumentów, wyglądają „historyczne" podstawy, na jakich powstał koncern medialny ITI i rzeczywiste inspiracje jego twórców. Nie ma żadnych powodów, by sądzić, że współpracujący z wojskowymi służbami specjalnymi Wejchert i Walter zakończyli tę współpracę w wolnej Polsce. Takich ludzi i takiego majątku służby nie wypuszczały z rąk. Jeżeli przyjąć, że układ PRL -owskich służb wojskowych przetrwał w niezmienionej formie do obecnych czasów, w takim samym stopniu przetrwała również szeroko rozumiana agentura.

    Jak wyraźnie wynika z zeznań Grzegorza Żemka - kadrowego oficera WSI, finansowanie koncernu medialnego odbywało się poprzez Bank International w Luksemburgu, służący wywiadowi PRL do dokonywania nielegalnych operacji finansowych. Jasno też określono zadania operacyjne medialnego „konia trojańskiego". Dalekowzroczna strategia służb sowieckich, zakładała proces transformacji ustrojowej, w której przeprowadzeniu szczególną rolę przypisano „wolnym mediom". W tworzeniu pozorów państwa demokratycznego, konieczne były struktury propagandy, kamuflowane pod przykryciem prywatnych mediów, dające solidne zaplecze finansowe i służące manipulacji opinią publiczną. Innym sposobem, była zgoda komunistycznych służb na powołanie mediów, zarządzanych przez koncesjonowaną opozycję - czego przykładem może być Gazeta Wyborcza, powstała na skutek ustaleń, zawartych przy Okrągłym Stole.

    Jeżeli z tej perspektywy spojrzeć na informacyjną działalność TVN -u, nietrudno dostrzec, że jej priorytetem jest obrona status quo, zwanego umownie III Rzeczpospolitą. To wokół mediów takich jak TVN czy Gazeta Wyborcza, powstały środowiska opiniotwórcze i tam należy szukać pierwszej linii obrony frontu - ustaleń Okrągłego Stołu. Łatwość, z jaką tego typu media, posługują się materiałami uzyskanymi od służb specjalnych, znajduje swoje uzasadnienie w słowach Jerzego Urbana - „Służba propagandowa MSW powinna mieć możliwość dawania do TV, radia i prasy gotowych programów do druku, albo też dostarczania TV, radiu i prasie półproduktów, którym ostateczny kształt nadadzą redakcje TV, radia i prasy."

    • 3 3

    • super artykuł

      Czy mógłbyś też nam wszystkim przypomnieć wspaniały historyku źródła finansowania twej wyroczni jedynej telewizji Trwam, w szczególności z naciskiem na pieniądze z ratowania stoczni.....

      • 0 0

    • masy lubią łatwą i prymitywna rozrywkę

      cieszy mnie, że ktoś mówi o powyższym publicznie, ale to tak jak rzucać grochem o ścianę... (patrz poniższy nienawistny komentarz nie na temat - o tv trwam)

      • 0 0

    • wierszyk

      Lezy Urban w grobie- pokoj jego duszy.
      Bo dwa groby dalej - leza jego uszy.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane