• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Telefon załatwia ciepłe kaloryfery

Bożena Aksamit
11 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Wystarczy zadzwonić i za moment kaloryfery będą gorące. Nawet, kiedy temperatura na zewnątrz nie jest zimowa. Klientów trójmiejskich firm ciepłowniczych przekonują do tego pomysłu "Murzyni" spacerujący po ulicach.

Uśmiechnięty, ciemnoskóry mężczyzna deklaruje na stronach lokalnych gazet, że mieszka w Trójmieście, bo tu ma ciepło, kiedy mu się zachce. Tę samą deklarację składa na ulotkach. Przez dwa tygodnie rozdawali je przechodniom "Murzyni" - wystylizowani modele.

- To przede wszystkim nie jest Murzyn, tylko mieszkaniec wysp tropikalnych, np. Barbadosu - odpowiada Justyna Lulkiewicz, rzecznik prasowy Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, jednej z firm, która finansuje akcję promocyjną. - Chcieliśmy, aby kampania reklamowa była pogodna i zwracała uwagę. Bardzo nam zależy na tym, aby lokatorzy dowiedzieli się, że to ich wola, a nie temperatura decyduje o tym, że dostarczamy ciepło do mieszkań.

Rzecznik zapewnia, że przygotowując kampanię, jej twórcy nie zamierzali się opierać na żadnych stereotypach.

- Wręcz przeciwnie, po prostu tam, gdzie jest gorąco, ludzie mają inny kolor skóry. To chyba jest oczywiste i nikogo to nie powinno obrażać - tłumaczy rzecznik. - Ten pan mieszka w tropikalnym klimacie i jest mu tam za gorąco, więc postanowił się przenieść w nieco chłodniejsze miejsce. Na tym opiera się cała idea akcji promocyjnej.

Przedstawiciele GPEC i jej gdyńskiego odpowiednika - spółki OPEC twierdzą, że celem akcji jest zwrócenie uwagi klientów, że firmy są gotowe dostarczać ciepło do naszych domów o każdej porze roku - nawet w środku lata. Za taką usługę klient nie będzie musiał dopłacać.

Sprawdziliśmy, czy tak jest rzeczywiście. Problem polega na tym, że na włączenie ogrzewania w środku lata muszą się zgodzić wszyscy najemcy mieszkań należących do jednego węzła ciepłowniczego. W skrajnych wypadkach - np. kiedy podłączone są dwa duże bloki - cieplny konsensus będzie musiało osiągnąć nawet kilkaset osób.
Ireneusz Szuniewicz,właściciel firmy reklamowej

Pomysł jest zabawny i nie powinien nikogo obrażać. Hasło promujące kampanię można czytać na wiele sposobów i budzi przyjemne skojarzenia. Akcja jak najbardziej trafiona. Ale tak swoją drogą, kiedyś zimą przyjechał do mnie ciemnoskóry kolega, gdy wysiadł z samolotu był ubrany w koszulkę i szorty. Strasznie się zdziwił, że tu jest tak zimno, ale to było parę lat temu.
Gazeta WyborczaBożena Aksamit

Opinie (202)

  • a do tego jak miło w zimowy mroźny dzień opatulić się w ciepły kocyk, usiąść przy piecu z gorącym płynem i grzać sobie zziębnięte kości - do kaloryfera się nie przytulisz!

    • 0 0

  • po prostu super
    czyszczenie rusztu, wywalanie zużlu, noszenie węgla, przepychanie zatkanego komina, żyć nie umierać:)

    • 0 0

  • W mojej okolicy mieszkają sami ciepłolubni staruszkowie, więc z uzyskaniem zgody większosci nie będzie problemu..
    Ciekaw jestem co na to spółdzielnia mieszkaniowa...

    Rozwiązanie jest o tyle dobre, że przynajmniej miałbym ciepło w łazience przez cały rok, a i wiedziałbym za co płacę, bo niektóre kaloryfery mam zakręcone przez cały rok, a ciecz z parowników fruuuuuu znika jak kamfora! I kto za to placi? Pan płaci, pani płaci - społeczeństwo!

    As - a ja durny myslałem, że tylko swinia się prosi..

    • 0 0

  • grisza

    A co powiedziałbyś na Arfopolaka? Albo Barbadopolaka?
    Zdaje mi się, że słowo murzyn stanie się równie niepoprawne politycznie jak pedał.

    • 0 0

  • Nie mówi się "Murzyn"...

    Nie mówi się "Murzyn", tylko "afroeuropejczyk".... ;-)

    • 0 0

  • g:)

    prace o jakich wspominasz mnie nie dotyczą, bo czyszczenie rusztu i komina robi mój facet, a ja się tylko grzeję - a od palenia w piecu też jest kto inny, ja jestem w pracy a w domku się napali w tym czasie...
    grunt to trzeba się w życiu dobrze ustawić... :)

    • 0 0

  • dla mnie jako galluxa, jeżeli murzynek to tylko bambo, jeżeli duży murzyn to kunta kinte, a dużo dużych i małych bambo i kunta kinte to afryka dzika...
    a jak mnie ktos oskarży o rasizm, to zaskarżę polski system edukacyjny i TVP przed europejskim trybunałem praw białego człowieka

    • 0 0

  • hmmm
    pewien król zwany dawidem na starośc miał takie zimne członki, że żaden piec mu nie pomagał, ani GPEC, ani nic, dali mu wiec małolatke żeby go grzała:)
    uważaj, bo jednego dnia jak pójdzie wyrzucić popiół to wróci za 25 lat....

    • 0 0

  • monopolista, który chciałby grzać latem.......

    No pewnie , dostarczane ciepło , to taki sam towar jak chleb czy wódka.Problem w tym , że ciepło mozna kupić w warunkach gdanskich blokowisk tylko w GPEC.To samo dotyczy ścieków , wody z chlorem , opłacania zatrudnionych w społdzielni mieszkaniowej lub wspólnocie nierobów etc.
    Polecam inne rozwiazanie.
    Własna studnia , własna ekologiczna oczyszczalnia , wreszcie najważniejsze - ogrzewanie kominkowe z grawitacyjnym obiegiem powietrza.
    15 metrów przestrzennych drewna lisciastego daje w sezonie ciepło i komfort w 150 metrowym domku.
    Moje koszty stałe na Morenie w M-4 tj.
    woda ,ścieki ,ogrzewanie ,parking,energia , fundusz remontowy itp. maleją o połowe przy eksploatacji domku.
    Kogo stać na domek niech wybiera , nawet rata kredytu wejdzie w te koszty.

    • 0 0

  • wyprostujmy pare spraw

    w poprzednich postach kilka osob miesza pojecia i firmy;

    1. Producent energii (prąd i ciepło w skojarzeniu):
    Elektrocieplownie Wybrzeze SA (www.ecwybrzeze.pl)
    Ceny Energii narzucone przez Urząd Regulacji Energetyki.

    2. Dytrybutorzy (od nich kupujemy bezposrednio i IM placimy ICH ceny) energii CIEPLNEJ; Gdansk: Gdanskie Przedsiepiorstwo Energetyki Cieplnej (www.gpec.gda.pl), Gdynia: Okregowe Przedsiebiorstwo Energetyki Cieplnej: (www.opecgdy.com.pl).

    3. Dystrybutor energii elektrycznej: ENERGA (www.energa.pl). Energa kupuje energię z państwowej firmy: Polskie Sieci Elektroenergetyczne (www.pse.pl) a nastepnie sprzedaje nam.

    Moze sie zdarzyc, ze Elektrocieplownie Wybrzeze czasami zapukaja do nas do drzwi i moga nam sprzedac energie cieplna BEZPOSREDNIO (czyli bez posrednictwa GPEC lub OPEC).

    Odnosnie spadku zuycia energii: jest to racja, tzn teraz buduje sie lepiej niz za komuny, budynki maja lepsze wspolczynniki przenikalnosci, ludzie zuzywaja mniej energii, duze firmy (np stocznie) zmniejszaja sie - w zwiazku z tym producenci i dystrybutorzy sie zmienaja (czytaj: zwalniaja ludzi). Musza bowiem dostosowywac sie do realiow i potrzeb rynku.

    Jednak raczej ztego nie ma sie co cieszyc.

    Podam przyklad. Kiedy dzis chcemy sobie postawic piecyk gazowy (lub jakis inny) musimy wydac kilka lub kilkanascie tysiecy zlotych jednorazowo na ta inwestycje - kupno pieca.

    Elektrocieplownia to taki duzy piec, na kotry kiedys zrzucilo sie wielu Polakow (wybudowano je za komuny, z naszych podatkow). Innymi slowy, jesli ktos kupuje sobie piec, to tak jakby olewal fakt, ze juz kiedys wydal kilka tysiecy na poprzedni piec.

    Kazde odlaczenie odbiorcy od sieci miejskiej powoduje:
    a/ obnizenie przychodow producenta i dytrybutora
    b/ koniecznosc redukcji kosztow LUB podwyzszenia ceny

    Gospodarka jest to zespol naczyn polaczonych i nie mozna tak sobie lekka reka wyrokowac - to jest lepsze, a to jest gorsze.... Kazdy kij ma dwa konce.

    Inna bajka jest to, ze np CH Batory powstalo w Gdyni niezgodnie z prawem. Prawo mowi, ze jesli stawiamy budynek w zasiegu sici miejskiej, miasto nie moze wydac pozwolenia, jesli z tej ieci budynek nie skorzysta (miasto ma obowiazek dociazania sieci miejskiej, celem obnizania ceny dla wszystkich uzytkownikow). Batory ma wlasna kotlownie.

    Jeszzce inna jest taka, ze wbrew obiegowym opiniom - cieplo i energia wytwarzane w skojarzeniu, sa bardziej ekologiczne (nawet jesli robimy je z wegla i przy okazji dajemy prace gornikom na biednym slasku) niz rozproszona produkcja energii z pieca gazowego w malym domku.

    Przyklad. Wyobrazcie sobie, ze kazdo mieszkanie/ blok dom ma swoj piec i wyobrazcie sobie ile oni wyrpodukuja zanieczyszczen.

    Pozdrowienia!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane