- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (161 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (139 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (187 opinii)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (75 opinii)
- 5 50 lat pracuje w jednym zakładzie (11 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (364 opinie)
Telewizor w miejsce biblioteczki
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/21/300x0/21109__kr.webp)
Według sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej prawie połowa Polaków nie przeczytała w ubiegłym roku ani jednej książki. Prawie 60 procent badanych przyznaje, iż przeczytało co najmniej jedną książkę dla przyjemności. Więcej czytają kobiety - w ubiegłym roku po książkę sięgnęło 64 procent z nich. Połowa mężczyzn nie miała w ubiegłym roku ani jednej pozycji w ręku. Rzadziej chodzimy też do kina i teatru. Co najmniej raz do teatru wybrało się zaledwie 12 procent badanych.
Taki poziom utrzymuje się od kilku lat. Gdzie szukać przyczyn małego zainteresowania Polaków tymi propozycjami kulturalnymi? Z sondażu wynika, że od wykształcenia, sytuacji materialnej i wielkości miejscowości, w której mieszkamy, zależy nasze zainteresowanie kinem, teatrem, książką. Te potrzeby społeczeństwo zaspokaja w inny sposób: spędzając czas przed telewizorem, surfując po Internecie, oglądając najpopularniejsze propozycje kinowe w domowym zaciszu, dzięki DVD. Dobrą forma spędzania czasu są też gry komputerowe.
- W czasach mojej młodości w każdym domu, który chciał zasłużyć na miano kulturalnego, była biblioteczka. Dziś to miejsce zajął telewizor i moim zdaniem to głównie on pobił książkę. Mimo wszystko nie jest to koniec książki. Młodzież czyta coraz więcej i książka nie zginie - uważa wojewoda Jan Ryszard Kurylczyk, autor książek.
Ludzie zaglądają do księgarni, ale najczęściej wizyty kończą się przejrzeniem tytułów.
- Przychodzą, biorą książki z regałów, wertują strony, czytają na stojąco. W większości przypadków na tym się kończy. Nieliczni kupują i najczęściej nie dla siebie, ale na prezent. Wiem, że niektórzy chętnie wybraliby coś dla siebie, ale książki - zwłaszcza dobre tytuły, porządnie wydane - są drogie. - Jest oczywiście grono czytelników, którzy każdy grosz wydają na książki - twierdzi jeden z gdańskich księgarzy.
I dodaje, że ostatnio obserwuje się zainteresowanie tytułami, które doczekały się ekranizacji.
- Ludzie lubią porównywać słowo pisane z tym, co zostało przedstawione na wizji - mówi.
Tym, którzy czytać lubią, a nie stać ich na zakupy w księgarni, pozostają czytelnie i biblioteki. Te jednak nie zawsze kuszą atrakcyjna ofertą. A jeśli nawet mają w niej chodliwe nowości, to i tak w niewystarczającej liczbie egzemplarzy.
Opinie (36)
-
2004-02-09 18:53
cena chyba najbardziej zaporowa z tych elementów :(
- 0 0
-
2004-02-09 20:59
A ja opanowałem sztukę szybkiego czytania i wystarczy mi ok. 20 min. żeby sobie książkę w samej już księgarni pochłonąć. I sam się zastanawiam czy to aby moralne :)))
Chociaż z drugiej strony, w taki sposób nie da się niestety "porozkoszować" literaturką.
Coś za coś ;)- 0 0
-
2004-02-09 21:24
Nie kupowac telewizora
Proponuje NIE POSIADAĆ TELEWIZORA...
to trudne, ale możliwe do wykonania.
ODWAGI...
.
PS.albo mieć tylko taki malutki np 16/17 cali- 0 0
-
2004-02-10 08:16
Porciak
a czy karta telewizyjna wystarczy?
- 0 0
-
2004-02-10 15:41
Mamo...
Tak, byleby obraz byl maly i nieczytelny, aly SKUTECZNIE ZNIECZECAC DO OGLADANIA TV.
Pozdrowienia- 0 0
-
2004-02-10 15:42
oczywiscie SKUTECZNIE ZNIECHECAC DO OGLADANIA
.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.