• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Terror w szkolnej ławce

JAGA
11 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Terroryzowali upatrzone ofiary. Grozili im. Bez skrupułów bili, a nawet kopali po twarzy. To nie zwyrodniali dorośli. To 13-16 letnie dzieci (?). Tym razem ofiary to nie nauczyciele a koledzy ze szkolnej ławki.

We wtorek policja przesłuchała w obecności pedagoga szkolnego czterech chłopców zatrzymanych w tej sprawie. Mają od 13 do 16 lat. Wiadomo jednak, że jest ich więcej (6-7 osób). Grupa od początku roku działa w jednej z gdyńskich szkół, terroryzuje i dręczy dzieciaki. Na policję trafiło na razie jedno zgłoszenie, ale wiele wskazuje na to, że jest to wierzchołek góry lodowej.

Kiedy dotkliwie pobili 14-latka - sprawa trafiła na policję. Chłopiec wcześniej wielokrotnie uciekał przed swoimi dręczycielami, ale oni byli uparci. Wciąż wynajdywali nowe, bzdurne preteksty by go uderzyć. M.in. proponowali mu, by bił się z jednym z ich grupy. To była propozycja nie do odrzucenia, ponieważ alternatywą była groźba: jeżeli nie będzie chciał się bić z jednym, to pobije go cała grupa. Późniejsza ofiara doszła do wniosku, że nie można wciąż uciekać. 14-latek zgodził się bić, ale zgodnie z "umową" - z jednym z nich. W czasie "honorowej" bójki jeden na jednego, do "zabawy" dołączyła reszta grupy. Kopali chłopaka po głowie i twarzy, nawet wtedy, kiedy już leżał na ziemi.

Kiedy wrócił do domu, matka natychmiast zgłosiła na policję, że jej syn został pobity. Rzecz miała miejsce poza szkołą, przy jednym z osiedlowych bloków, ale nad jej synem pastwiła się grupa wyrostków z tej samej co on szkoły. Część napastników już zatrzymano. Nie potrafili wytłumaczyć dlaczego się znęcali. Policja nie informuje w jakiej szkole uczniowie byli terroryzowani, żeby chronić ofiary, a sprawa została w odpowiedni sposób przeprowadzona i znalazła finał w sądzie.

Wiadomo, że pokrzywdzonych może być więcej, ale boją się zeznawać. Nic dziwnego - szkolni macho grozili im, że tych, którzy ich wydadzą... załatwią. Policja będzie przesłuchiwać dalsze osoby podejrzane w tej sprawie.

- Gdyby byli dorośli, za pobicie groziłoby im do 3 lat więzienia - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej policji. - Ponieważ są nieletni sprawę przekażemy do sądu rodzinnego i dla nieletnich w Gdyni. Sąd zadecyduje o ich dalszym losie.
Głos WybrzeżaJAGA

Opinie (268)

  • JAgula

    Mysle, ze syn czy corka to mniej wazne. Wazne jest co Ty jako rodzic dzieciakowi przekazesz. Moze i matka tej dziewuchy chciala dla niej dobrze, moze chciala jej dac wszystko to czego sama nie miala jako dziecko, ale nie nauczyla jej szacunku dla innych ludzi i to jest bardzo smutne.

    • 0 0

  • Właśnie o takie COŚ mi chodziło, szaraczek !

    Ja też mieszkam na wsi (choć Patrolem nie jeżdżę), w bezpośrednim sąsiedztwie mam 3 jeziora i rezerwat.
    A jak jeżdżę na rowerze po oklicach, to WIEJSKIE dzieci mówią mi "dzień dobry". Świat innych wartości. Wszystkie "miastowe" jak do nas przyjeżdżają, to nadziwić się nie mogą, jak pięknie, jak cicho, jak miło...
    Miejskim DZIECIOM mówimy stanowcze NIE !

    • 0 0

  • Gallux - jeszcze raz powtarzam - SMUCISZ!!!

    A reszta towarzystwa plecie głupoty. Czasami tylko zdarzy się jakiś rozsądny głos, ale i tak tonie w bagnie plecenia głupot.

    • 0 0

  • Wychodzi powoli na to...

    że to nie paszczaki winne, a rodzice.
    Gallux to kogo w końcy tą pałą, bo mi ręka zdrętwiała?

    • 0 0

  • Aras, bo oxywie to ciezka dzielnica jest ;)
    Jednak moja nie lepsza. Pamietam dobrze przygotowania do bierzmowania, chodzili tam 8-klasisci z 3 podstawowek. To byl oczywiscie powod do bicia sie, prawda? Pamietam, jak na naukach niektorym wystawaly z rekawow jakies grube kije, zeby lepiej bolalo. Nawet kiedy kilka dziewczyn zaczelo podstakiwac, to dostaly one za swoje kilka kopniakow w brzuch...Czy to nie paradoxalne uczesczac na nauki i milosci, dobroci i miec w rekawie bejsbola?

    • 0 0

  • Aras

    Zgadza sie , czyste powietrze, cisza, ludzie milśi i kontakt z naturą.Rower fajna sprawa na wycieczki nad jeziorko i do lasu z dzieciakami.

    • 0 0

  • Miśka

    Wiem. Chodziło mi raczej o stwierdzenie Arasa:
    takie panny już wiedzą, że na dupie karierę można zrobić że Ho-Ho !
    Napewno sama dobrze wiesz, ile jest takich pustych nicniewartych lasek, które do kasy ciągną jak miś do miodu... I to dopiero jest smutne

    • 0 0

  • szaraczek

    A mnie troche zasmucilo co napisales, bo dresiarski synalek dzieciaka ze wsi, ktorego rodzice PKSem przyjechali by nie uszanowal i dalej by mu dokuczal. Extra auto zrobilo wrazenie i tyle.

    • 0 0

  • Aras i szaraczek

    Ja też ze wsi.Doskonale to rozumiem.A wczoraj na grzybach byłam bo las mam obok.
    Pozdrawiam

    • 0 0

  • Chociaż przyznać muszę...

    ...że mam sąsiada za płotem. Przyjeżdża raz w czas do tej ciszy poodpoczywać. Po wrzaskach, po rykach jakiejś z****nej wieży HiFi, która płoszy ptaki wiem, że "mój sąsiad" już jest...

    Kocham go za to! Ostatnio jak mu zwróciłem uwagę, że jest uciążliwy dla otoczenia, to dowiedziałem się, że k.., że ch..., że mam spier.., że wyjeb... i że coś jeszcze - nie pamiętam co. Odzież tego pana jest przeważnie sportowa. Więc rozumiem doskonale temat ...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane