JAGA
2003-09-11 09:46
adolf hitler też nie chciał namieszać a jak mu wyszło każdy wie
2003-09-11 09:47
dokładnie zdaję sobie sprawę z tego, że moje dziecko to mały łobuz, więc staram się kanalizować jej energie na pozytywne, w sensie społecznym, działania,
ma co prawda 2 i pół roku dopiero, ale zaczynać trzeba od początku: kiedy widzę, że zabiera innemu dziecku zabawkę - każę oddać, za uderzenie innego dziecka karą jest nakaz przeprosin i powrót do domu itp.,
skutki mojej pracy zaczynam powoli zauważać, dziecko jest coraz grzeczniejsze, wiem, że za 3-4 lata nie będę musiał jej "przyłożyć" bo wystarczy rozmowa, ale trzeba działac od samego początku i do wszystkiego podchodzic z miłością, co nie jest jednoznaczne z pobłażaniem,
z drugiej strony robię wszystko, żeby dziecko miało we mnie oparcie, zawsze jej wysłuchuję, staram się reagować na jej problemy i niepozytywne sytuacje, nie zawstydzam jej przy innych ludziach durnymi tekstami w stylu: "ty niezdaro", czy "ale z ciebie fajtłapa",
dzieci są naszym zwierciadłem, powtarzają nasze zachowania w sposób perfekcyjny, pozostawione samym sobie "dziczeją" bo wychowuje je ulica,
na koniec niezastąpiony Kazik:
"Ojciec Hitlera ciągle go napierdzielał
pasem go ćwiczył, a mały razy liczył
Ojciec Hitlera stworzył fuhrera
co skończył na grobie idei chorej swojej
każdy człowiek ma potrzebę kochania
a dziecko człowiekiem po dwakroć!
boleć potrafi grzech zaniechania
to wszystko jest łatwo tak pojąć
kochajcie dzieci swoje - to się potem opłaca
kochajcie dzieci swoje - miłość pomnożona wraca"
2003-09-11 09:48
ja myślę że po to wprowadzono te gimnazja, żeby odseparować na szkolnych korytarzach takich właśnie 15 czy 16 latków od młodszych dzieci, które to na ogół zostają ofiarami, bo wiadomo ze tacy nie ruszą kogoś kto nie jest od nich słabszy
2003-09-11 09:52
piotrukas
jak już pójdzie do przedszkola to jej przypominaj że nie nalezy brać sprawiedliwości w swoje ręce tylko zwrócić się do opiekunki
i reagować kiedy bite jest także inne dziecko
2003-09-11 09:55
tam w artykule jest jeszcze coś
że "ofiara" to niezły KOZAK i charakterniak
przyjął wyzwanie i nie bał sie
te małe gnoje (tak mama ma racje - gnoje) nie uznają zasad
musieli być tchórze i cieniasy w grupie żeby go pokonać
kopanie leżącego jest szczególnie niehonorowe i dlatego to są zwykłe śmieci niewarte metod wychowawczych
jest metoda jedna i nazywa sie ona "pałą przez łeb"
2003-09-11 10:04
siekierą gallux siekierą i do beczki
2003-09-11 10:06
gdyby nie to ze został dotkliwie pobity to pewnie policja nie zajęła by się tak ta sprawą
patrzcie to dopiero półtora tygodnia szkoły
dzięki Bogu matka nie ograniczyła sie do uwagi "nie bij się z nimi", tylko wzięła sprawę w swoje ręce i postanowiła cos z tym zrobic
gallux - czasem nie ma innego wyjścia i się staje do walki wiedząc ze raczej nie ma się szans
ale staje, bo nie ma innego wyjścia
2003-09-11 10:06
"tacy nie ruszą kogoś kto nie jest od nich słabszy"
Racja na 99,(9)%. Wystarczy w wielu przypadkach swego rodzaju "manifestacja sił połączonych" szkoły, rodziców i czasem polcji by drani spacyfikować. Wcale nie trzeba żadnych "pał i w łeb".
Reakcja ma być zdecydowana i konsekwentna do bólu.
Da się to zrobić bez brutalności i zgodnie z przepisami.
2003-09-11 10:07
metoda powinna być oszczędna
na same beczki poszło by pare miliardów
2003-09-11 10:07
Czy prowokujesz. Porównania do pewnych ludzi z przeszłości czasami są nie na miejscu.
A do pozostałych:
Brak wychowania w domu i tzw. "bez stresowe wychowywanie dzieci" ma swoje efekty. Codziennie przed blokiem /Żabianka/ widzę potencjalnych przestępców. Małoalty /10-11 lat/ za pośrednictwem swoich pełnoletnich kumpli kupują piwo i piją, awanturują się, słownictwo - lepiej nie mówić. Obok przechodzą ludzie i udają, że tego nie widzą i co Wy na to....
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
