- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (85 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (72 opinie)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Testowe siatki na śmieci na potoku Strzyża
27 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat)
Butelki, puszki, reklamówki, opakowania po jedzeniu, a ostatnio coraz częściej foliowe rękawiczki - wszystko to pływa w miejskich potokach, choć nie powinno. Dlatego od wtorku na potoku Strzyża testowana jest siatka, która ma być pułapką na śmieci trafiające do wody. Jeśli rozwiązanie się sprawdzi, pojawi się też w innych miejscach.
- Zamontowaliśmy dwie siatki, które mają wyławiać śmieci, np. foliówki czy jednorazowe rękawiczki, których ostatnio w niepożądanych miejscach nie brakuje️. Zapobiegając przedostawaniu się odpadów stałych, spływających z górnych tarasów Gdańska do ujścia potoku, to rozwiązanie może ograniczyć ilość odpadów płynących dalej do Zatoki Gdańskiej - mówi Agnieszka Kowalkiewicz, rzecznik Gdańskich Wód.
Ryby będą bezpieczne
Pułapki to siatki o długości ok. trzech-czterech metrów. Zebrane w nich śmieci zabierane będą samochodem z wyciągnikiem.
Sklepy wędkarskie w Trójmieście
Obawy o to, że sieci będą zabijać ryby, są - zdaniem przedstawicielki Gdańskich Wód - nieuzasadnione.
- Przy realizacji tego pomysłu zadbaliśmy o ekologię. Siatki są zaprojektowane tak, że jeśli zaplączą się w nie ryby, to nic im się nie stanie i będą wypuszczane - mówi rzeczniczka.
"Łapacze śmieci" z Australii
Pomysł gdańska spółka zaczerpnęła z Australii, gdzie tego typu "łapacze śmieci" z powodzeniem zastosowano w 2018 r.
- Testujemy, czy pułapka zda egzamin i pomoże zatroszczyć się nam o środowisko naturalne w Gdańsku. Skuteczność tego rozwiązania będzie codziennie monitorowana przez naszych pracowników. Zagraniczne doświadczenia pokazują, że podobne worki są w stanie miesięcznie zebrać około 100 kg odpadów. Jeśli to rozwiązanie sprawdzi się także w Gdańsku, będziemy je stosować na szerszą skalę - wskazuje Ryszard Gajewski, prezes spółki Gdańskie Wody.
Czytaj też: Lato bez zdrojów ulicznych i kurtyn wodnych
To nie jest pierwsza tego typu inicjatywa. Rok temu w gdańskiej marinie pojawiła się pływająca śmieciarka.
W Brzeźnie powstaje oczyszczalnia wód z mikroplastików
Oprócz ograniczenia ilości śmieci Gdańskie Wody pracują też nad naturalnymi metodami oczyszczania wód z mikroplastików.
- Jesteśmy w trakcie budowy pilotażowej oczyszczalni w Brzeźnie, w której zastosujemy filtry z odpowiednich odmian roślin. Będziemy pobierać wodę, która wpływa do stacji, oraz tę już oczyszczoną, a następnie wysyłać próbki do Danii, gdzie zostaną przebadane. Chcemy w ten sposób sprawdzić, która kompozycja roślin i złóż filtracyjnych jest najbardziej skuteczna w usuwaniu mikroplastików, czyli drobin powstałych w wyniku rozpadu plastikowych odpadów - mówi Kowalkiewicz.
Wody Polskie też prowadzą porządki
Od początku maja trwa akcja sprzątania na brzegach rzek i zbiorników na terenie Gdańska. Uporządkowano m.in. brzegi Motławy i Martwej Wisły.
Zebrano mnóstwo śmieci, głównie butelki, puszki, rękawiczki oraz kawałki styropianu z terenów zielonych przy Motławie.
Zobacz też: Zużyte rękawiczki zaśmiecają ulice i trawniki
- W ostatnim czasie obserwujemy wzrastający problem zanieczyszczania rzek. Są to śmieci wyrzucane przez ludzi wprost do rzek i zbiorników wodnych. Alarmujące są również sytuacje zanieczyszczenia wód ściekami. Woda to nie śmietnik! Jeśli widzisz, że ktoś zanieczyszcza rzekę, reaguj i zgłoś to pod numer 112 - apelują Wody Polskie.