- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (458 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (59 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (180 opinii)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (77 opinii)
- 6 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (282 opinie)
To już nie jest pani mieszkanie
W 1999 r. pani Beata wprowadziła się wraz z mężem do komunalnej kawalerki przy ul. PCK w Brzeźnie. Oboje mieli status współnajemców.
Problemy mieszkaniowe naszej czytelniczki zaczęły się - jak to często bywa - wraz z rozwodem, po którym pani Beata wyprowadziła się do swoich rodziców. - Ciężko jest mieszkać pod jednym dachem z osobą, która po kilkunastoletnim związku porzuca cię - tłumaczy swoją decyzję kobieta. Do sądu trafiła sprawa o podział majątku małżeństwa, którego głównym składnikiem było gminne mieszkanie. Spór trwa do dziś.
Ponieważ pani Beata nie mieszkała w komunalnym mieszkaniu, gmina na wniosek jej byłego męża wszczęła procedurę odebrania jej prawa do lokalu. Choć postępowanie w tej sprawie trwało kilka miesięcy, kobieta nic o nim nie wiedziała - nie docierały do niej urzędowe pisma w tej sprawie.
Zapadła decyzja o odebraniu jej prawa do gminnego lokalu. Z pisma Leszka Nawrockiego, zastępcy kierownika działu eksploatacji Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych wynika, że umowa najmu powinna wygasnąć 30 września. br. Tymczasem już pod koniec sierpnia urzędnicy miejscy uznali byłego męża pani Beaty za jedynego najemcę mieszkania i sprzedali mu je.
- Jeżeli mieszkanie sprzedano przed odebraniem prawa do lokalu, to rzeczywiście tak nie powinno być - przyznaje Dimitris Skuras, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w gdańskim Urzędzie Miasta. Jego zdaniem pośpieszyli się urzędnicy Wydziału Skarbu.
- Rzeczywiście, zbycie lokalu nastąpiło w okresie wypowiedzenia umowy najmu - przyznaje Roland Dudziuk, pełniący obowiązki kierownika referatu sprzedaży mieszkań w Wydziale Skarbu UMG. - Sprawdziliśmy, że pracownik GZNK nie przekazał nam informacji o toczącym się postępowaniu związanym z wypowiedzeniem umowy najmu. Wobec tej osoby dyrektor GZNK wyciągnął konsekwencje służbowe.
Kuriozalny był sposób, w jaki pani Beata dowiedziała się o sprzedaży mieszkania swojemu byłemu mężowi. Wiedząc, że jest on poza krajem, poszła do mieszkania, w którym wciąż znajdują się jej rzeczy. Zaalarmowani przez sąsiadów policjanci poinformowali naszą czytelniczkę, że nie jest już współwłaścicielką mieszkania. Ma jednak prawo w nim przebywać, jako że jest w nim zameldowana.
- Sprzedaży dokonano pomimo tego, że byłam najemcą lokalu. To złamanie prawa lokalowego! - denerwuje się pani Beata. - Poza tym nie mogę zrozumieć jak to jest, że mieszkanie z zasobu komunalnego gminy trafiło do mojego męża, który od kilku miesięcy mieszka w Stanach Zjednoczonych, a nie do mnie, choć samotnie wychowuję małe dziecko.
Choć sprzedając mieszkanie byłemu mężowi pani Beaty rzeczywiście złamano prawo, zdaniem urzędników nie stanowi to podstawy do unieważnienia zawartej już umowy. Naszą czytelniczkę poinformowano, że może ubiegać się o wynajęcie innego lokalu komunalnego.
Opinie (454) ponad 100 zablokowanych
-
2006-11-30 13:17
Do sądu trafiła sprawa o podział majątku małżeństwa, którego głównym składnikiem było gminne mieszkanie.
a od kiedy gminne mieszkanie może być "dzielone" przez małżeństwo? przecież to nie ich mieszkanie, tylko gminy , top co tu dzielić? nie rozumiem- 0 0
-
2006-11-30 13:18
hmmmmm
dziecko wygląda na 8 miesiecy plus 9 m-cy ciąża to mamy półtora roku
sprawa toczy się od sierpnia
poza tym czy wy przypadkiem z buciorami nie włazicie w cudze życie?
prostaki chamki i podwórkowe burki
gówno wam do tego z kim ma dziecko i z kim żyje- 0 0
-
2006-11-30 13:20
"a od kiedy gminne mieszkanie może być "dzielone" przez małżeństwo? przecież to nie ich mieszkanie, tylko gminy , top co tu dzielić? nie rozumiem"
a od wtedy kiedy sądy takie sprawy orzekają
sąd może np zasądzić eksmisje jednego ze współmałżonków
i w tym przypadku w prawie jest matka
zanim sie burku wyszczekasz rozejrzyj się wkoło
milczący głupek uchodzi za mędrca- 0 0
-
2006-11-30 13:21
odpowiedz nie tylko dla galuxa
Galux prawo nie dziala w tym wypadku wstecz.Ja nie widze mozliwosci zeby ta kobieta zamieszkala w mieszkaniu wlasnosciowym na tych samyh warunkach,wiec odradzam walke.Bo p.Beata moze co najwyzej wygrac ze bedzie podnajmowac w/w lokal od wlasciciela ,na jego warunkach,ktorych sad niestety narzucic nie moze.
- 0 0
-
2006-11-30 13:22
niestety Gallux jak sie pisze o sobie i opowiada i jeszcze zdjecie, to trzeba bys świadomym, że lekko nie będzie.
ludzie są różni , maja różne zdania i różne spojrzenie na tę sprawę. więc takie są konsekwencje, nie wszyscy są takimi aniołami jak ty. a bywa że w innych przypadkach ty tez nie odpuszczasz np. w przypadku Jana Meli.- 0 0
-
2006-11-30 13:22
milczący głupek uchodzi za mędrca wtedy kiedy siedzi w szkole i się nudzi
- 0 0
-
2006-11-30 13:23
gallux, trochę kultury...
TAKIE WYRAZY na ustach obrońcy uciśnionych panienek...
- 0 0
-
2006-11-30 13:24
......
czytam Wasze opinie i nie rozumiem skad tak wielka nienawisc do niej? czyzby oczerniaja ja tu znajomi meza?
- 0 0
-
2006-11-30 13:26
no nie wiem
to sie dowiedz, ze to nie nienawiść przez mnie przemawia tylko zlość na hipokryzję p. Beaty,znamy się bowiem od lat. Artykuł jest tak tendencyjnie i jednostronnie napisany że aż się yzugać chce a życie tej Pani nie jest takie trudne jak to przedstawia...
- 0 0
-
2006-11-30 13:26
gallux
eksmisje współmałzonka?
chyba jak pije, bije albo nie płaci czynszu. jak jest porządnym człowiekiem tyle że rozwiedzionym to gówno mogą zrobić.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.