- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (504 opinie)
- 2 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (94 opinie)
- 3 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (44 opinie)
- 4 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (78 opinii)
- 5 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (360 opinii)
- 6 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
To już nie jest pani mieszkanie
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/25/300x0/25257__kr.webp)
W 1999 r. pani Beata wprowadziła się wraz z mężem do komunalnej kawalerki przy ul. PCK w Brzeźnie. Oboje mieli status współnajemców.
Problemy mieszkaniowe naszej czytelniczki zaczęły się - jak to często bywa - wraz z rozwodem, po którym pani Beata wyprowadziła się do swoich rodziców. - Ciężko jest mieszkać pod jednym dachem z osobą, która po kilkunastoletnim związku porzuca cię - tłumaczy swoją decyzję kobieta. Do sądu trafiła sprawa o podział majątku małżeństwa, którego głównym składnikiem było gminne mieszkanie. Spór trwa do dziś.
Ponieważ pani Beata nie mieszkała w komunalnym mieszkaniu, gmina na wniosek jej byłego męża wszczęła procedurę odebrania jej prawa do lokalu. Choć postępowanie w tej sprawie trwało kilka miesięcy, kobieta nic o nim nie wiedziała - nie docierały do niej urzędowe pisma w tej sprawie.
Zapadła decyzja o odebraniu jej prawa do gminnego lokalu. Z pisma Leszka Nawrockiego, zastępcy kierownika działu eksploatacji Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych wynika, że umowa najmu powinna wygasnąć 30 września. br. Tymczasem już pod koniec sierpnia urzędnicy miejscy uznali byłego męża pani Beaty za jedynego najemcę mieszkania i sprzedali mu je.
- Jeżeli mieszkanie sprzedano przed odebraniem prawa do lokalu, to rzeczywiście tak nie powinno być - przyznaje Dimitris Skuras, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w gdańskim Urzędzie Miasta. Jego zdaniem pośpieszyli się urzędnicy Wydziału Skarbu.
- Rzeczywiście, zbycie lokalu nastąpiło w okresie wypowiedzenia umowy najmu - przyznaje Roland Dudziuk, pełniący obowiązki kierownika referatu sprzedaży mieszkań w Wydziale Skarbu UMG. - Sprawdziliśmy, że pracownik GZNK nie przekazał nam informacji o toczącym się postępowaniu związanym z wypowiedzeniem umowy najmu. Wobec tej osoby dyrektor GZNK wyciągnął konsekwencje służbowe.
Kuriozalny był sposób, w jaki pani Beata dowiedziała się o sprzedaży mieszkania swojemu byłemu mężowi. Wiedząc, że jest on poza krajem, poszła do mieszkania, w którym wciąż znajdują się jej rzeczy. Zaalarmowani przez sąsiadów policjanci poinformowali naszą czytelniczkę, że nie jest już współwłaścicielką mieszkania. Ma jednak prawo w nim przebywać, jako że jest w nim zameldowana.
- Sprzedaży dokonano pomimo tego, że byłam najemcą lokalu. To złamanie prawa lokalowego! - denerwuje się pani Beata. - Poza tym nie mogę zrozumieć jak to jest, że mieszkanie z zasobu komunalnego gminy trafiło do mojego męża, który od kilku miesięcy mieszka w Stanach Zjednoczonych, a nie do mnie, choć samotnie wychowuję małe dziecko.
Choć sprzedając mieszkanie byłemu mężowi pani Beaty rzeczywiście złamano prawo, zdaniem urzędników nie stanowi to podstawy do unieważnienia zawartej już umowy. Naszą czytelniczkę poinformowano, że może ubiegać się o wynajęcie innego lokalu komunalnego.
Opinie (454) ponad 100 zablokowanych
-
2006-11-30 20:25
Beata
to niech się bierze za pracę
- 0 0
-
2006-11-30 20:26
ojciec z dzieckiem
na jakie nasze wady??cellulit można nazwać wadą??jak już to prędzej mankamentem urody a nie wadą!!tak rzeczywiście jestem załamana
- 0 0
-
2006-11-30 20:26
strzał w 10
Tak własnie jest prawda,chec dokopania byłemu
- 0 0
-
2006-11-30 20:28
z tego co wiem to mieszkala na przymorzu, na kartuskiej a dopiero od tego roku znalazla sie u swojej siostry.
- 0 0
-
2006-11-30 20:31
babasia
To mankament ale życie nie zwalna was od myślenia.
Beata do roboty!- 0 0
-
2006-11-30 20:31
oj wtajemniczony widze ze jestes znajomym jej bylego meza a moze jego siostrzyczka to pisze?
- 0 0
-
2006-11-30 20:32
do adasia
Zapomniałes dodac ze przez jakis czas mieszkała na 3 pokojach u ojca dziecka.dopiero jak ja pogonił przypomniało sie mieszkanie ex meza
- 0 0
-
2006-11-30 20:33
Urzędnicy zgadzam się w Gdyni są milsi
Apropos organizacji typu BOM to tam faktycznie komuna panuje syf chamstwo i bezczelność żadnej pomocy, petenci to natręci
- 0 0
-
2006-11-30 20:37
Toni,
w BOM panuje komuna i syf....może i tak. Ale petentów maja też rodem z komuny: mnie się nalezy, dajcie, dajcieeee....bo żyję. Pora sobie uświadomić, że mieszkanie się kupuje, a nie wyłudza.
- 0 0
-
2006-11-30 20:39
do beaty
Prawda jest taka ,ze mieszkanie jest juz własnoscia Ex meza.
I Tobie sie G.... nalezy Taka jest prawda .bolesna ale prawdziwa.I Musisz isc do roboty.....zarobic na mieszkanie,tak jak wiekszosc z nas.A nie siedzisz p... w stołek i probujesz za darmo dostac mieszknie- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.