Wtorkowy spacer po orłowskiej plaży nie należał do przyjemności. Każdy, kto miał ochotę zaczerpnąć świeżego powietrza i nacieszyć oczy pięknym widokiem spokojnego morza, mógł zobaczyć zdewastowaną toaletę typu toi-toi - czyściutką, bo dokładnie obmytą przez fale.
2008-09-11 09:42
Brak sympatii - mówiac delikatnie - gdańszczan do Gdyni - nie jedno ma imię.... Nawet w takiej drobnej w końcu sprawie...
Skąd pewność, że wandalami byli gdynianie? A może to jakis sfrustrowany gdańszczanin, a moze z innego wspaniałego miasta? Bo Gdynia - co nie jest zadna tajemnica - nie jest miastem zamknietym tylko dla gdynian. Zatem - wnioski dotyczace naszej kultury ( a raczej jej braku) - sa daleko przesadzone.
Wandakl jest wandalem. Nie ma obywatelstwa.
2008-09-11 09:53
zwykła codzienność.
Co za naród.
2008-09-11 11:48
arka dokopała piłkarzom, a biedni gdańszczanie musieli piechotą wracać... bo prom utknął na mieliźnie :)
2008-09-11 12:21
Bo wytrół was... hee hee
2008-09-11 12:24
To napewno sprawka Gdynian, eh ta ich szczurlandia:) Sami się do błędu przyznac nie potrafią, a Gdańskowi wytykają, jacy to Gdańszczanie. I tak na marginesie. Więcej jest turystów w Gdańsku niż w Gdyni. Wiec nie sądze by zrobili te toj toje turysci. Taka prawda, Gdynia się stacza na dno:)
2008-09-11 14:08
Toi Toi product placement !??!!!!!!
2008-09-11 14:39
Sprawa została właśnie wyjaśniona!! Toi Toi na plaży to instalacja, niejakiego Mariana K. studenta ASP (lat.23) Studentowi bardzo spodobała się ( w nieoficjalnych rozmowach przyznaje,ze zazdrościł ) "Szafa" na plaży w Sopocie.
W pierwszej oficjalnej wypowiedzi Marian stwierdza: "A co? Sztuka jest sztuka! Chciałem, aby i w innych miejscach trójmiejskich plaż były tego rodzaju pomniki"
Poprzednie instalacje Mariana K. to między innymi:
"Wiaderko zielone na plaży "
"Materac różowy na plaży "
"Wanna na plaży"
"Bidet na plaży"
"Nie jesteśmy jescze gotowi na prawdziwą sztukę" - stwierdza Marina K, który sam zgłosił się na komisariat. Sprawa trafiła do Sądu Grodzkiego. Padło pytanie: "czy warto w taki sposób promowac swoją sztukę?" Odpowiedzi udzielił mecenas/sponsor młodego artysty (bogaty tata) - "A niech chłopak se tam robi tą sztukę! On się rozwija! , nawet mamy jedna jego pracę w domu i jest to instalacja "bałagan w pokoju" Sprawę cięzko komentowac, bo to co jest dla jednych aktem wandalizmy może pomóc w rozwoju tego wspaniałego i utalentowanego dziaciaka. Z jednej strony komentarze, że to skandal, z drugiej pojawiły się pierwsze sygnały z zagranicy, że i inne plaże są zaineteresowane tego rodzaju instalacjami.
Pojawiły się sygnały,ze wszystko to zabieg marketingowy marki "Toi Toi: , która obawia się wchodzącej na rynek konkurencji firmy "Boi Boi". Podejżewamy jednak , że mało prawdopodbne jest tego typu rozwiązanie. Ogolnie sprawa Toi Toi-ów jest trochę śmierdząca.
Red.
Tomasz I.
2008-09-11 19:02
a ja mieszkam 20 lat i widziałam jedną, od tego czasu mam taką fobie:P
2008-09-11 21:20
bo przecież tego nie mogł zrobić szary obywatel - przecież u nas obywatele są super tylko rządzący źli. !!!!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
