• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tradycyjny śledź w occie zamiast hamburgera

Natalia Wiśniewska
23 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
W Pomorskiej Akademii Kulinarnej promuje się przede wszystkim kuchnię regionalną, ale także nowinki w kuchni światowej, między innymi modną ostatnio kuchnię molekularną. Na zdjęciu od lewej Andrzej Ławniczak i Krzysztof Szulborski ze Stowarzyszenia Polskich Kucharzy i Cukierników Region Pomorze. W Pomorskiej Akademii Kulinarnej promuje się przede wszystkim kuchnię regionalną, ale także nowinki w kuchni światowej, między innymi modną ostatnio kuchnię molekularną. Na zdjęciu od lewej Andrzej Ławniczak i Krzysztof Szulborski ze Stowarzyszenia Polskich Kucharzy i Cukierników Region Pomorze.

- Chcielibyśmy, żeby zagraniczni goście na Euro 2012 zajadali się regionalnymi specjałami, a nie hamburgerami czy sushi, które teraz w Trójmieście łatwiej znaleźć niż tradycyjną kuchnię - mówi Krzysztof Szulborski, prezes Stowarzyszenia Polskich Kucharzy i Cukierników Region Pomorze. Rozmowa o zaletach regionalnej kuchni pomorskiej, zdrowej żywności i działającej od niedawna Pomorskiej Akademii Kulinarnej.



Siedziba Pomorskiej Akademii Kulinarnej jest wyposażona w profesjonalny sprzęt kuchenny. Znajdziemy tu m.in. pacojet, który zamienia każdy składnik w proszek. Siedziba Pomorskiej Akademii Kulinarnej jest wyposażona w profesjonalny sprzęt kuchenny. Znajdziemy tu m.in. pacojet, który zamienia każdy składnik w proszek.
Natalia Wiśniewska: Co się znajdzie na pana wielkanocnym stole?

Krzysztof Szulborski: - Zawsze robię pasztet z dziczyzny, z daniela, białą kiełbasę, żurek po kaszubsku na maślance, ćwikłą z chrzanem i parzoną wielkanocną babę. Oprócz tego bardzo słodki mazurek na spodzie czekoladowym, trochę inny od tego tradycyjnego z powidłami śliwkowymi, bo ten mi się już trochę przejadł (śmiech).

I tego wszystkiego można się nauczyć w Pomorskiej Akademii Kulinarnej?

- Jak najbardziej. Naszym celem jest przede wszystkim dokształcanie i integrowanie branży kucharskiej, ale może do nas przyjść każdy, kto chce się poradzić czy zapytać na przykład o to, jak się powinno gotować rybę, z czym łączyć jakie składniki, jak kroić warzywa itd. Takie porady są bezpłatne, chętnie się z nimi dzielimy. Kucharze zaś mogą tutaj przyjść i podyskutować na temat jakiegoś dania czy na temat smaków Pomorza, o których się niestety coraz bardziej zapomina w restauracjach. Są u nas dostępne przepisy na typowe, regionalne potrawy, niektóre liczą kilkaset lat, a jeden przepis, który posiadamy - na zupę bursztynową - ma już tysiąc lat.

Jakie potrawy przygotujesz na Wielkanoc?

Oprócz porad dla mieszkańców Trójmiasta, których udzielacie na miejscu, prowadzicie też kursy gotowania. Czego można się na nich nauczyć?

- Mamy kursy dla młodych małżeństw, ale i osób samotnych, także starszych. Uczymy podstaw gotowania, ale i nowości, w zależności od potrzeb. Kładziemy duży nacisk na kuchnię regionalną, choć zależy nam też na promowaniu najnowszych trendów kulinarnych na świecie. Szkolimy więc w kuchni molekularnej i fusion, a także w gotowaniu w ciekłym azocie. Dysponujemy nowoczesnymi urządzeniami, z których można skorzystać podczas szkoleń, takich jak pacojet, który zamienia każdy składnik w proszek. Dzięki temu można spreparować naturalną panierkę na przykład do ryby. Nowością są kulinarne imprezy integracyjne w naszej Restauracji Autorskiej, która funkcjonuje na potrzeby imprez. Kucharz wymyśla menu, a wszyscy uczestniczą w tworzeniu dań. To świetna alternatywa dla zwykłych przyjęć. Jesteśmy jedną z trzech takich restauracji w całej Europie.

Dlaczego warto jeść tradycyjne potrawy?

- Przede wszystkim nasze organizmy nie są przyzwyczajone do tego, żeby przez cały tydzień jeść pizzę, sushi czy kebaby, a tego jest teraz najwięcej w mieście. To nie nasza strefa geograficzna. My musimy jeść normalne jedzenie, jakie kiedyś gotowały nasze babcie. Oprócz tego - przez wszechobecną w jedzeniu chemię - coraz więcej ludzi choruje, szczególnie na raka. Nasi chemicy obliczyli, że przeciętny człowiek zjada w ciągu roku 2 kilogramy czystego proszku chemicznego. To jest wszędzie - w chlebie, w sokach, nawet w produktach, które wydają nam się całkowicie naturalne. Nie możemy się ochronić przed zanieczyszczeniem środowiska, ale możemy mieć wpływ na to, co jemy. Trzeba odnowić tradycję jedzenia regionalnej kuchni. Na naszych szkoleniach uczymy odpowiedniego łączenie składników, robienia domowego masła, majonezu i tak dalej. Oczywiście jest to czasochłonne, szczególnie na początku. Warto jednak gotować samemu - chodzi przecież o nasze zdrowie.

Promujecie kuchnię regionalną Pomorza na różnych wydarzeniach typu "Dorszowe Żniwa", ale gdzie na co dzień można spróbować dobrych lokalnych przysmaków?

- Ze smutkiem stwierdzam, że w Trójmieście brakuje typowych regionalnych restauracji. To wielka szkoda, bo Pomorze we względzie kulinarnym ma wiele do zaoferowania. Morze Bałtyckie dostarcza nam dobre ryby - dorsz, flądra, śledź, a także raki. Byle nie łowione w Zatoce, ale na otwartym morzu. Marzy nam się wprowadzenie do Trójmiasta zwyczaju jedzenia śledzia w occie. Jest to nasza typowo regionalna potrawa, która podana w bułce żytniej z kminkiem może się stać charakterystyczną przekąską na Pomorzu, tak jak np. matias w bułce sprzedawany w Holandii na każdym rogu za przysłowiowe jedno euro. Chcielibyśmy, żeby zagraniczni goście na Euro 2012 zajadali się regionalnymi specjałami, a nie hamburgerami czy sushi, które teraz w Trójmieście łatwiej znaleźć niż tradycyjną kuchnię.

Świąteczne przepisy Stowarzyszenia Polskich Kucharzy i Cukierników region Pomorze.

Kaszubski Żurek na Maślance (10 porcji)

Woda po gotowanej białej kiełbasie lub bulion 2,5l
Kiełbasa biała 700g
Boczek wędzony 200g
Cebula biała 100g
Czosnek 50g
Chrzan 50g
Chleb razowy 100g
Pół jajka na porcję
Maślanka 1l
Mąka 50g
Olej 20g
Przyprawy: sól, pieprz, majeranek, lubczyk

Maślankę wymieszać z mąką. Kiełbasę białą ugotować w wodzie, obrać ze skórki, pokroić w pół talarki, podsmażyć razem z pokrojona w kostkę białą cebulką i wędzonym boczkiem. Całość dodać do wody po ugotowanej białej kiełbasie, następnie dołożyć pokrojony w kosteczkę chleb razowy, przyprawić majerankiem (pamiętając o tym, że najpierw należy go rozetrzeć w dłoniach), dodać drobno pokrojony czosnek. Pod koniec gotowania dodać wcześniej wymieszaną z mąką maślankę. Podawać z ćwiartkami gotowanego jajka.

Majonez

3 żółtka
Dobra oliwa 250g
Musztarda 50g
Ocet, najlepiej smakowy 20g
Przyprawy: sól, pieprz
Wrzątek 10 ml

Żółtka wbić do miski, dodać musztardę i przyprawy. Całość rozcierać trzepaczką z powoli laną oliwą. Dodać ocet, pod koniec zahartować gorąca wodą.


Stowarzyszenie Polskich Kucharzy i Cukierników Region Pomorze istnieje od 2001 roku i zrzesza 600 kucharzy, przede wszystkim z Pomorza. Są oni aktywni w wielu wydarzeniach lokalnych i charytatywnych, między innymi w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Członkowie stowarzyszenia są zdobywcami wielu nagród, w tym brązowego medalu na najbardziej prestiżowym konkursie kulinarnym na świecie w Erfurcie, w kategorii kuchnia regionalna. Ich siedziba znajduje się przy ul. Grunwaldzkiej 131a w Gdańsku Wrzeszczu. Więcej informacji na stronie www.kucharze.pl.

Opinie (44) 5 zablokowanych

  • :) (5)

    Panowie na zdjęciu to widać kucharze pełną gębą!!!!

    • 57 2

    • fakt (1)

      widać, że mega pozytywni :)

      • 9 1

      • dwa pasibrzuchy

        • 3 5

    • Oni chyba nie pownni reklamować tzw. zdrowego zywienia

      Byliby raczej dereklamą. ALe czego spodziewać się od cukiernika - rzeźnicy i masaże nie są grubi, cukiernika poznasz od razu...

      • 4 2

    • (1)

      dlaczego ten art jest w njusach?

      • 2 1

      • a dlaczego nie?

        • 0 0

  • Sympatyczni panowie. (2)

    • 27 5

    • Żal (1)

      mi tych panów , długo nie pociągną !!

      • 5 9

      • Ci "szczupli" na kawie i petach za to długo pociągną

        • 7 1

  • w Sopocie śledzie widywane jedynie przez rybaków :P

    • 13 5

  • jako wogle mozna jest nawet codziennie hamburgera? (1)

    przeciez to jest paskudztwo tylko do robienia kasy dla pseudoiteligentów

    • 20 12

    • Polecam sobie zrobic porzadny hamburger z grilla samemu. Pychota! Nie rozumiem co jedzenie ma do inteligentow.

      • 4 0

  • Tłuczone karofle, żylaste mięcho, śmierdząca kapusta. (4)

    Nasze najlepsze.

    • 15 16

    • (2)

      widac tak z domu wyniosles... nawet uboga polska kuchnia dobrze zrobiona jest b. smaczna np. postny sledz w smietanie z ziemniakami w mundurkach, pycha

      • 17 3

      • (1)

        a ja gupi myslalem, ze w poscie chodzi o to, zeby sie chocby lekko poswiecic w imie czegos wyzszego, a tu prosze "smakolyki postne" i jechane...

        • 4 4

        • Brawo! Bardzo trafny komentarz.

          • 4 1

    • Współczuję że jesz starą kapuchę

      Świeża, dobrze ukwaszona, albo gotowana - pachnie...

      Ale co tam może widzieć taki kucharz co kupuje żylaste mięso... Cielęcinki w sklepie nie mają?

      • 2 2

  • "tradycja"....

    "Zawsze robię pasztet z dziczyzny, z daniela,"
    - daniel: "Daniel, zwierzę o wdzięcznej łacińskiej nazwie Dama dama, należy do rodziny jeleniowatych. Pod względem budowy jest bardzo do niego podobny, choć mniejszy, przez co narażony w większym stopniu na ataki drapieżników. W Polsce introdukowano go w XVIII wieku i obenie największa populacja danieli znajduje się w zachodniej części kraju. " (foody.pl)

    Niezła tradycja, dzików brak ? jeleni, saren, zajęcy. Gdzie nasze tradycyjne ptaki: głownie kuropatwa. Gdzie raki, sandacze, jesiotry, sumy, szczupaki.

    Dla niedowiarków jesiotra: ostatniego jesiotra ubili na wiśle w 1959 r. pierdykneła w niego milicyjna drewniania motorówka.

    • 13 3

  • fajnie by bylo, ale (2)

    nie mozna miec restauracji z kuchnia polska oraz np indyjska. A po euro, co mam zrobic z restauracja polska ? Trzymac dla 300 niemcow w sezonie ? Polakowi bez sensu isc do polskiej restauracji, bo schabowego najlepszego ma w domu. Wiec nie dziwi mnie ze sa u nas tylko 'obce' restauracje.

    • 8 6

    • a mnie dziwi, bo polska kuchnie nie konczy ani nawet nie zaczyna sie na schabowych, wcale nie musi być ociekająca tłuszczem i śmierdząca - to skojarzenia rodem z prlowskich przydrożnych barów
      jagnięcina, baranina, kuropatwy, przepiórki i perliczki, kaczki, gęsi, pasztety, pieczenie, zrazy, zawijasy i wszelkiego rodzaju gulasze, a także wspaniale doprawione ryby z wyjątkowymi sosami - jak sos szary, do dziś uznawany za najbardziej ekskluzywne wykończenie szlachetnych ryb - to polska kuchnia, której wielu polaków nie zna a chętnie by kosztowało

      • 1 0

    • Polska kuchnia

      na dobre ryby, pierogi, wedliny, dziczyzne, potawy z grzybami czy owocami lesnymi, miodem (goscie z zagranicy zabieraja je ze zoba) i inne takie swojskie jadlo to powod do odwiedzania knajpek nie tylko od swieta.
      Dziwny kraj i ludzie. Francuz dumny jest z tradycji swojskiej kuchni i uczynil ja sztuka, Wloch poza swoja swiata nie widzi, Niemcy, Hiszpanie, Gracy... sa dumni ze swoich dan. Nawet Litwini, Czesi i Wegrzy sa zapatrzeni w swoje danie, a Polak? jak zwykle swego nie zna i zrzedzi!

      • 0 0

  • Miroo Zbychu Rychu jedzą sobie sushi, owoce morza i inne frykasy. Przeciętny emeryt często nie ma co żryć. (1)

    • 13 12

    • to nie żryj, zmusza cię ktoś ?

      grubasku ?

      • 3 2

  • Straszne

    góry tłuszczu i sadł!!! FUJ!!!

    • 4 12

  • Firmy (1)

    cateringowe , często robią niejadalne potrawy , lepiej z nich nie korzystać !!

    • 9 8

    • Za to rodzime byznesy

      gotują wyłącznie na naturalnych składnikach, naturalnie i smakowo

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane