- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (171 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (82 opinie)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (88 opinii)
- 4 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (531 opinii)
- 5 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (84 opinie)
- 6 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (179 opinii)
Tragiczny wypadek skaczącego z molo
We wtorek wieczorem przy molo w Brzeźnie utopił się 19-letni chłopak. Wcześniej skakał z molo do morza. Zmarł mimo reanimacji.
Do tragedii doszło ok. godz. 20. Wcześniej kilku nastolatków, mimo zakazu, skakało z molo do Bałtyku. Po powietrznych akrobacjach pływali przy pomoście.
W pewnym momencie najprawdopodobniej dwóch z nich zaczęło się topić. WOPR-owcom udało się uratować jednego nastolatka. Drugi - 19-letni gdańszczanin - zmarł.
- Młody mężczyzna próbował dopłynąć do brzegu, jednak zabrakło mu sił i zaczął tonąć. Dokładną przyczynę zgonu poznamy dopiero po sekcji zwłok - mówi asp. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Akcji przyglądało się wielu plażowiczów. Z ich rozmów wynikało, że już sama obecność mola często prowokuje młodych ludzi do niebezpiecznych zachowań. - Nie pierwszy raz dochodzi do takiej sytuacji. Warto ostrzec młodych ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z zagrożenia, czym grożą skoki z mola do wody - uważa nasz czytelnik, pan Bogdan Browarczyk.
Policja apeluje o rozsądne korzystanie z morskich kąpieli: na strzeżonej plaży i nigdy pod wpływem alkoholu.
Opinie (703) ponad 50 zablokowanych
-
2010-06-30 13:43
Policja nie ma jest winna utopienia. Policja jest winna zaniedbania, bo mogli gówniarzy zdjąć odpowiednio wcześniej - wszak wiadomo że na molo na okrągło ktoś skacze do wody i wjeżdża rowerem.
- 2 3
-
2010-06-30 13:44
tooo nie tak
w wieku 19-lat, człowieka rozpiera energia i ma chęć robić to na co ma ochotę . niestety nie przewiduję się takich rzeczy .Na molo w BRZEŹNIE w lato codziennie dużo ludzi skacze do wody . Osobiście to był mój kolega i jak dla mnie osobiście to straszna tragedia . ; (( współczuje rodzinie...
- 4 0
-
2010-06-30 13:45
jak to nie miał siły dopłynąć?? !! (2)
jak to nie miał siły dopłynąć?? to co oni tam wyczyniali, że tak z sił opadli?!
- 0 6
-
2010-06-30 14:07
tak nie mial sily dopłynąc.
Dziecko neostrady lecz sie- 2 0
-
2010-06-30 15:15
poprostu zabrakło mu sił !
- 0 0
-
2010-06-30 13:46
do przyjaciół, kolegów kolezanek
kazdy ma prawo komentowac na swój sposób,wy jestescie wqrw...ni na cały swiat za to ze straciliscie kolege ,alejakby zginął nie wasz kolega a wróg to byscie pisali jak teraz ci co nie znal;i waszego kolegi
zastanawiam sie czy zrobicie cos wiecej niz wyzywac komentujących
jak juz ktos napisał i dobrze napisał zróbcie jakąs akcje im bardziej szokujaca tym bardziej dotzrecie do młodych ludzi
Nie róbcie scen rozpaczy tylko do dzieła- 6 0
-
2010-06-30 13:52
Biedny śledziu.
Biedny Bartek.
Oraz jego rodzina.- 5 1
-
2010-06-30 14:03
(1)
Za grosz rozumu nie mają te dzieciaki w Gdańsku.
- 2 8
-
2010-07-15 13:07
taaa.... a ty pewnie jesteś GDYNI!
nie komentuj jak nie masz nic sensownego do napisania...
- 0 0
-
2010-06-30 14:07
Jak czytam...
..niektóre komentarze to wstyd mi, że ludzie potrafią wypisywać takie rzeczy. Chłopak zmarł, może i przez własną głupotę, ale jakiś szacunek mu się chyba należy?? Jemu i jego rodzinie, której na pewno nie jest łatwiej jak czytają te słowa...Nie znałam go i nie oceniam, tym bardziej, że być może nie do końca tak było jak piszą w artykule.....spoczywaj w pokoju
- 8 1
-
2010-06-30 14:12
adi
kurka..trenowałem z nim;/
- 0 0
-
2010-06-30 14:13
Gapie
Nie narzekajcie na gapiów, skoro popisujecie się w miejscu publicznym.
- 3 2
-
2010-06-30 14:22
pomoc i ryzyko (4)
Wiele tu czytam o tym, ze nikt mu nie pomógł.
Może ktoś mi wyjaśni:
1. Gdzie byli koledzy?
2. Jak Bartek znalazł się na brzegu?
3. Czy będąc niepewnym swoich umiejętności pływackich oraz będąc w ubraniu na spacerze, skoczyłbyś/skoczyłabyś do zimnej wody nieść pomoc jakiemuś wygłupiającemu się chłopakowi? Znam historie kilku utonięć - ludzie wyglądają w takich sytuacjach groteskowo, mimo całej powagi sytuacji, przez co obserwatorzy zwykle za późno orientują się, że coś tu nie gra.- 7 1
-
2010-06-30 14:47
ma to pewien sens co piszesz
dziwna ta sytuacja. gdzie byli ratownicy ze tak pozno zareagowali?
- 0 0
-
2010-06-30 15:12
(2)
Tak , pomogła bym , bo własnie 2 latat temu w tym samym miejscu mój brat skoczył w ubraniach na końcu molo aby ratowac człowieka!
- 0 3
-
2010-06-30 15:27
ale może temu chłopakowi też ktoś pomógł skąd wiecie ze nie? było ich dwóch jednego udało się uratować drugiego nie a przecież sami się z wody nie wydostali...czasem wszystko dzieje sie tak szybko ze nie zdązy sie nawet zareagować przyjdzie fala weźmie człowieka na dno i zanim sie obejrzysz juz go nie ma na powierzchni wody.
- 0 0
-
2010-07-01 09:58
piszesz o bracie
sama o sobie naprawdę nie wiesz, jak byś postąpiła
Przysłowie "tonacy brzytwy się chwyta" nie jest bezpodstawne. Pewien mój kolega skoczył ratować pijanego męzczyznę, tamten chwycił go za nogi i razem zaczęli tonąć. Kolega musiał go kopnąć, żeby sie oswobodzić. Wypłynał zaczerpnąć powietrza po tej szamotaninie, zanurkował powtórnie, ale było za późno...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.