- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (518 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (250 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (155 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (20 opinii)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (102 opinie)
- 6 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
Tramwaj na Morenę: między 4 minus a 3 z dużym plusem
Od poniedziałku można korzystać już w pełni z trasy tramwajowej na Morenę. Inwestycję za innowacyjne rozwiązania i w miarę udane wykonanie podstawowej infrastruktury oceniamy w skali szkolnej (1-6) między 4 minus a 3 plus.
Pierwotne plany zakładały jej budowę już w latach 80., lecz na drodze ku temu stanął kryzys gospodarczy, w efekcie którego po zakończeniu budowy trasy przez Przymorze i Zaspę (druga połowa lat 70.) "zamrożono" inwestycje w zupełnie nowe układy torowe na ok. 30 lat (nie licząc krótkich odcinków wzdłuż ul. 3 Maja czy przełożenie torów przy okazji budowy Podwala Przedmiejskiego).
Czytaj też: "Zanim ruszą tramwaje na Morenę" - pisano 35 lat temu oraz Historia Gdańska tramwajami pisana
Ostatecznie trasa na Morenę powstała jako trzecia w kolejności po powrocie do idei rozbudowy systemu tramwajowego w Gdańsku: po trasie na Chełm (oddanej do użytku w 2007 r.) oraz wzdłuż al. Havla (2012 r.).
Czy wyciągnięto wnioski z poprzednich inwestycji? W dużej mierze tak, ale pojawiły się nowe błędy.
1. Sygnalizacja świetlna bez priorytetu dla tramwajów (i autobusów) - minus
Program sygnalizacji świetlnej na całej nowej trasie tramwajowej można opisać krótko jednym słowem: dramat. Jadąc tramwajem z Siedlec do krańców trasy na Migowie oraz Brętowo PKM nie ma praktycznie świateł, przed którymi tramwaj nie musiałby się zatrzymać.
Najgorzej sytuacja przedstawia się w obrębie przystanku Warneńska
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Z tego samego powodu część kierowców autobusów opuszcza pasy tramwajowo-autobusowe wcześniej, niż przewiduje to organizacja ruchu. Robią to po to, by nie blokować przejazdu tramwajom.
Na przystanku Brętowo PKM czasami szwankuje sygnalizacja zwrotnic, przez co motorniczowie nie mogą podjechać pod peron, by wysadzić pasażerów.
Ponadto na trasie wzdłuż ul. Kartuskiej, mimo zwiększenia częstotliwości kursowania tramwajów, nadal światła wstrzymują jazdę.
2. Niedopracowane przesiadki na Siedlcach - minus
Węzeł na Siedlcach
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Tymczasem perony są zbyt wąskie, by pomieścić pasażerów. Kierowcy autobusów stosują nawet taktykę celowego oddalania się od peronów, aby przypadkiem nie zahaczyć pasażerów np. lusterkiem. Przesiadka z wózkiem dziecięcym w godzinach szczytu jest właściwie niemożliwa.
Ale mimo deficytu miejsca, pokuszono się o montaż ławek. Rzecz jak najbardziej potrzebna, ale ze względu na szerokość peronów pasażerowie nie mają przestrzeni na nogi. Siedząc na ławkach przekraczają już tzw. linię bezpieczeństwa.
Od niektórych czytelników otrzymaliśmy także sygnały, że kierowcy autobusów przegubowych z racji braku wystarczającego miejsca na manewry, nie są w stanie odpowiednio podjechać pojazdami, więc wsiadanie do tylnej części pojazdów odbywa się nie z peronu, lecz z jezdni.
3. Przesiadki na Warneńskiej - plus
Pierwszy przystanek w Gdańsku z pasem autobusowo-tramwajowym należy ocenić jak najbardziej pozytywnie. Pasażer nie musi się wreszcie zastanawiać, z którego środka komunikacji skorzystać by dotrzeć do celu, a ponadto łatwo przesiąść się z tramwaju na autobus i odwrotnie.
Przystanek jest przestronny dzięki świetnie dobranej wiacie (więcej o niej dalej w tekście) oraz odpowiedniej szerokości peronów. Pasażerowie nie tratują się tutaj wzajemnie, co jest normą np. przy dworcu głównym
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Warte pochwały jest też zastosowanie zaoblonych krawężników, które ułatwiają podjazd do krawędzi kierowcom autobusów. To wyjątek na całej linii, ponieważ na Siedlcach takich elementów już nie wykonano.
- Przy pozostałych peronach zastosowano rozwiązania standardowe dla Gdańska. Być może, jeśli takie rozwiązanie się sprawdzi, będzie stosowane na kolejnych przystankach. Wprowadzenie tego typu krawężników w szerszej skali nie jest rzeczą prostą. Wymaga odpowiedniego przeszkolenia kierujących autobusami w podjeżdżaniu do takiej krawędzi, z "dobiciem" koła do krawężnika - informuje Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik Gdańskich Inwestycji Komunalnych, odpowiedzialnych za budowę nowej trasy.
4. Dziura jak w SKM-ce, inwalidzi tylko po rampie - minus
Wydawać by się mogło, że problem dziury między pojazdem a peronem dotyczy wyłącznie Szybkiej Kolei Miejskiej. Ku zaskoczeniu pojawił się on też na nowej trasie tramwajowej.
Perony są w wielu miejscach bardzo odsunięte od przystanku, a niechlubnym rekordzistą jest przystanek Brętowo PKM
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Odsunięcie krawędzi peronowej dla wysiadających na przystanku Brętowo było konieczne ze względu na powiększenie skrajni dla tramwajów poruszających się po rozjazdach umiejscowionych przy peronie - przekonuje rzecznik GIK.
Kolejnym problemem jest wysokość peronów. Są one zbyt niskie, całkowicie niedopasowane do tramwajów. Tu po raz kolejny negatywnym liderem jest PKM Brętowo. Na większości przystanków można bez problemu także wsadzić stopę pod tramwaj, co w pośpiechu może się skończyć upadkiem.
W efekcie różnicy wysokości i odstępów od peronu, wejście do tramwaju dla osoby niepełnosprawnej na wózku bez rozłożenia rampy (co jak wiadomo trwa kilka minut, ponieważ musi ją ręcznie obsłużyć motorniczy) jest praktycznie niemożliwe.
Takie dobranie parametrów technicznych jest całkowicie niezrozumiałe, biorąc pod uwagę dotychczasowe niemal idealne spasowanie wysokości peronów na nowych czy remontowanych trasach. Przypomnijmy, że na al. Havla ta różnica była na tyle niewielka, że w pewnym momencie problemem okazało się... zamknięcie drzwi w tramwaju (usterkę usunięto).
- Tzw. wysokość krawędzi peronowej (mierzona względem główki szyny), wynosi, standardowe dla Gdańska, 22 cm. Wielkość ta wynika z dopuszczenia do ruchu różnego typu pojazdów o różnej konstrukcji pudła i drzwi wejściowych [na trasę wjeżdżają wyłącznie Duewagi N8C oraz Pesy Jazz Duo - dop. red.]. Podniesienie krawędzi peronowej do poziomu podłogi, a przynajmniej wzajemne ich zbliżenie, możliwe byłoby jedynie przy ujednoliceniu kursującego taboru - tłumaczy Skorupka-Kaczmarek.
Na szczęście na nowych peronach zastosowano nawierzchnię "szorstką", z dużą przyczepnością. Nie powinno być więc problemów zimą, jak m.in. na wspomnianej już trasie wzdłuż al. Havla i wielu innych remontowanych przystankach, gdzie zamontowano "gładkie" płyty peronowe.
Przystanki zostały także w całości oznakowane pod kątem osób niewidomych i słabo widzących.
5. Wiaty: różne typy - duży plus i mały minus
Na nowej trasie zastosowano kilka rodzajów wiat. Podstawową wiatą jest modułowy egzemplarz, zbliżony wizualnie do konstrukcji spotykanej na wielu przystankach w Gdańsku. Plusem jest eliminacja utrudniającego poruszanie się wspornika pośrodku konstrukcji.
Całkowicie odmienną konstrukcję zastosowano natomiast na przystanku Warneńska i tu należą się słowa uznania dla projektantów i inwestora. Wreszcie przestali oszczędzać na konstrukcjach, gdzie ważna jest płynność ruchu.
Wiata na Warneńskiej nie tylko jest pozbawiona problemu z przystanku Piekarnicza (szyby są wprowadzone prawie do posadzki peronu), ale przede wszystkim obejmuje swym zasięgiem całą przestrzeń pasażerską, jednocześnie nie ograniczając jej zbędnymi elementami konstrukcyjnymi - i to mimo faktu, że istnieje kilka niewielkich przepierzeń chroniących przed wiatrem.
Dodatkowo długość zadaszenia sprawia, że bez problemu można przesiadać się między tramwajem i autobusem, nie wyciągając w deszczowe dni parasola.
Podobna wiata, jak na Warneńskiej, znajduje się także na pętli Siedlce. Tutaj także zminimalizowano odstęp od pojazdu oraz ograniczono do minimum przestrzeń pod elementy konstrukcyjne.
Jeszcze inaczej do problemu zadaszenia projektanci podeszli na przystanku Brętowo PKM. Na najniższym poziomie zastosowano rewelacyjny pomysł zadaszenia całej drogi przejścia od przystanku autobusowego aż do wejścia na perony kolejowe i tramwajowe. Po raz kolejny nie musimy więc w deszczowe dni korzystać z parasola.
Nieco wyżej, na przystanku tramwajowym, wprowadzono chyba najbardziej zaskakujące rozwiązania pod względem zadaszeń na całej nowej trasie. Wiata owszem jest, ale nie chroni pasażerów wysiadających z tramwaju, ponieważ tramwaj... zatrzymuje się z dala od niej.
Problemem jest wiata niedostosowana do przystanku na spadku terenu. Widoczne jest to na przystanku Piekarnicza
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Należy także uważać, wstając z siedzisk w tych wiatach. W momencie, gdy je testowaliśmy, śruby mocujące deski nie zostały odpowiednio przycięte, a ponieważ są niezwykle ostre, łatwo zahaczyć o nie ubraniem.
6. Estakada dla ślimaków - plus i minus
Pierwsza w Gdańsku estakada tramwajowa zachwyca swoimi gabarytami i widokami, które można obserwować podczas jazdy. Jazda ta trwa jednak zdecydowanie zbyt długo. Dla motorniczych ustawiono tymczasowe ograniczenie prędkości do 15 km/h. Ponoć ma docelowo zniknąć, ale na razie pozostaje podróż przerywana ciągłymi szarpnięciami hamulca.
Na plus oceniamy natomiast identyczne malowanie, jak sąsiedniego wiaduktu Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.
7. System Informacji Pasażerskiej - przemyślany, ale nie do końca - plus i minus
Na nowej trasie tramwajowej postanowiono ułatwić pasażerom odczytanie informacji o zbliżającym się tramwaju, montując ekrany LED w wiatach. Idea jak najbardziej słuszna, ponieważ siedząc czy stojąc pod wiatą, bez problemu możemy z nich skorzystać.
Niestety tablice w wiatach umiejscowiono tak, jakby miały służyć motorniczym - najbliżej kabiny właściwiej dla danego kierunku jazdy. Podpowiadamy projektantom - czas przyjazdu tramwaju bardziej potrzebny jest pasażerom, którzy wchodzą na przystanek i nie posługują się lornetkami dla odczytania informacji na tablicach. Na trzylinijkowych wyświetlaczach zabrakło też miejsca na aktualną godzinę.
Nowe tablice nie zostały wmontowane w chwaloną przez nas wiatę na przystanku Warneńska. Tutaj pojawiła się osobna konstrukcja, z której nie można odczytać informacji stojąc pod wiatą. A przecież w tym miejscu aż się prosi, by monitory pojawiły się w kilku częściach zadaszenia.
Pewnym niedopatrzeniem jest także montaż tablicy na przystanku Piekarnicza, która z jednej strony została zasłonięta przez słup trakcyjny.
8. Infrastruktura rowerowa - plus i minus
Przy okazji nowej trasy dla tramwajów, wzbogacona została sieć rowerowa. Pod względem nawierzchni, łuków, przejazdów przez skrzyżowania itp. można ocenić ją pozytywnie. Nie uniknięto jednak kilku niebezpiecznych miejsc potencjalnej kolizji z pieszymi.
Widoczność na drodze rowerowej wzdłuż ul. Rakoczego między ul. Jaśkowa Dolina a ul. Belgradzka
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Przyjęte rozwiązanie (chodnik przy jezdni a następnie ścieżka rowerowa) powstało z uwagi na ograniczenia terenowe (duża skarpa), lokalizację przystanku autobusowego i ograniczenie liczby kolizji pieszy - rowerzysta. Jeśli będzie taka konieczność, być może zostaną umieszczone tutaj lustra - mówi rzecznik GIK.
Z zupełnie innym problemem muszą się zmierzyć rowerzyści na przystanku Brętowo PKM. Tutaj, korzystając z rynienek przyschodowych do prowadzenia roweru, trzemy pedałami o ścianę konstrukcji, a kierownicą haczymy o barierkę. Sytuację nieco ratują windy, do których bez problemu wejdziemy z rowerem.
Wzdłuż trasy tramwaju wykonano też kilka zadaszonych wiat rowerowych. Na ogół są one w przemyślanych miejscach, ale zagadką pozostaje np. dotarcie do wiaty przy przystanku Warneńska, bez pokonania trawnika (bardzo zaniedbanego swoją drogą). Natomiast w rejonie pętli Siedlce dojście z peronów tramwajowo-autobusowych wymaga sporego nadłożenia drogi.
Na nowej drodze rowerowej pojawiło się także sporo nowych barierek, które w zamyśle miały zapewne pomóc rowerzyście w wygodnym oczekiwaniu na światło zielone. Niestety są one niedopasowane do użytkownika roweru i daleko im do chyba najlepszego rozwiązania tego typu, zastosowanego przy okazji budowy ul. Nowej Wałowej.
Całkowicie nie sprawdza się też nietypowa organizacja ruchu rowerowego i pieszego na wysokości ul. Dolne Młyny. Piesi, wbrew intencjom projektantów, oczekują między jezdnią a drogą dla rowerów, gdzie znajduje się jeden z dwóch przycisków do wzbudzania przez nich światła zielonego.
9. Pieszym się nie śpieszy - poczekają - minus
Pieszych jak zwykle w projektach komunikacyjnych potraktowano per nogam. Dlatego też na skrzyżowaniach zawsze muszą czekać najdłużej, a w rejonie skrzyżowania Rakoczego-Jaśkowa Dolina
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Jednak chyba największym kuriozum jest przejście w rejonie ul. Belgradzkiej
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Skrzyżowanie ul. Belgradzkiej z Rakoczego w ramach projektu GPKM IIIB zostało obniżone w stosunku do stanu istniejącego, zwiększono pochylenie podłużne, a zastosowane w projekcie odgięcie ścieżki rowerowej ma na celu ograniczenie prędkości rowerzysty przed przejazdem rowerowym. Naprostowanie ścieżki rowerowej nie uspokoiłoby ruchu rowerowego. Ponadto ze względu na ograniczoną widoczność pojazdy wyjeżdżające z ul. Belgradzkiej mogłyby podjeżdżać do krawędzi jezdni ul. Rakoczego i zatrzymywać się na przejeździe rowerowym. Przyjęte rozwiązanie było analizowane zarówno przez Oficera Rowerowego jak i Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku - wyjaśnia rzecznik GIK.
Plusem jest montaż kamer do wykrywania pieszych, dzięki czemu idąc z siatkami pełnymi zakupów, nie będzie trzeba męczyć się z proszeniem o światło zielone poprzez wciśnięcie guzika (na szczęście w niektórych miejscach zrezygnowano z nich w ogóle). Niestety kamery są rozlokowane w taki sposób, że wciąż będzie trzeba stać w rejonie masztów z sygnalizatorami.
Praktycznie na wszystkich przejściach pojawiło się także dodatkowe oświetlenie. Nawet jeżeli ma ono wspomagać automatyczną detekcję przez kamery, to każde rozwiązanie poprawiające bezpieczeństwo pieszych jest na wagę złota.
10. Miły akcent dla spacerowiczów - plus
Przy okazji budowy nowej trasy postawiono kilka ławeczek. Wydatek niewielki w koszcie całej wielomilionowej inwestycji, ale bardzo pożyteczny dla spacerowiczów. Ławeczka, a właściwie malutki skwerek przy ul. Piekarniczej już teraz cieszy się sporą popularnością i pokazuje, że tego typu elementy powinny częściej być wpisywane jako element wielkich inwestycji.
Nasza ocena: 4 minus lub 3 z dużym plusem
Niezwykle trudno jest ocenić wielką inwestycję komunikacyjną, która zmienia życie tysięcy gdańszczan. Pod uwagę wzięliśmy więc zarówno jakość elementów infrastruktury technicznej, jak i czas przejazdów oraz komfort przesiadek. Uwzględniliśmy także fakt, że formalnie budowa kończy się 30 września, a więc część usterek powinna zostać wyeliminowana (dotyczy to przede wszystkim tablic SIP).
W inwestycji zastosowano kilka nowych dla Gdańska rozwiązań, ale jednocześnie wiele elementów nie zostało do końca przemyślanych. Można odnieść wrażenie, że projekt powstawał w zespołach, które wzajemnie nie konsultowały swoich wizji, przez co np. pojawia się świetna wiata i fatalnie dopasowana do niej tablica SIP (przystanek Warneńska).
Dlatego też ocena 3 z dużym "plusem" wydaje się nam najbardziej sprawiedliwa. "Trójkę" dajemy za podstawowy projekt, zaś "plusa" za wolę wprowadzania innowacji.
Budowa trasy tramwajowej na odcinku pętla Siedlce - Brętowo PKM wraz z infrastrukturą towarzyszącą kosztowała ok. 116 mln zł. W przetargu na wykonawcę wyłoniono konsorcjum firm MTM oraz Rajbud.
Odnoga w ul. Bulońskiej powstała za kwotę prawie 23 mln zł. Wykonawcą wyłonionym w przetargu zostało konsorcjum firm WPRD Gravel oraz Tor-Kar-Sson.
Dokumentację projektową przygotowało krakowskie Biuro Inżynieryjne Usług Projektowych przy współpracy z Biurem Projektów Budownictwa Komunalnego z Gdańska.
Miejsca
Opinie (371) 10 zablokowanych
-
2015-09-03 14:46
168 do Wrzeszcza PKP to pomyłka
Ja, mieszkanka Jasienia-Damroki jakoś zniosę przesiadkę na Siedlcach w drodze na Główny, jakoś zniosę droższy bilet i to, że przesiadanie i przejechanie trasy tramwajem zajmie więcej czasu niż dotychczas, ale nie zniosę faktu iż na przesiadkę trzeba czekać 100 lat!!! To wszystko wina Linii 168, którą jakiś pseudo"geniusz" skierował do Wrzeszcza zamiast zostawić tylko do pętli Siedlce. Teraz 168 stoi sobie w korku na Jaśkowej i Traugutta, a ludzie z pięciu tramwajów tłoczą się na Węźle Siedlce, na ogryzkach peronów i czekają jeden na pół godziny bus -167, który zabierze ich w kierunku Auchana. Brawo. Przeżyłam to wczoraj. Nie dość że drożej, z przesiadką, to jeszcze dłużej o ponad dwa razy trwa przejechanie mojej codziennej trasy.
A wystarczyłoby skrócenie 168 do Pętli...- 33 7
-
2015-09-03 14:47
albo likwidacja PKM i tramwaju albo ekrany tlumiace halas
na Morenie (Pieckach-Migowo)jak kto woli nie da sie mieszkac. Jeden wielki halas transportu, z ktorego niewielu korzysta.
Wstajesz rano i zzastanawiasz sie czym dojechac, taki wybor, a bedzie jeszcze kolejna linia tramwajowa. pytanie po co to wszystko. ilosc osob dojezdzajacych autem wcale nie spadla a srodki komunikacji robia tylko halas.- 17 6
-
2015-09-03 14:56
Nie (1)
Jak się mamy kilka razy przesiadać to pojadę samochodem.
Inwestycja na 0 z dużym minusem .
Dziękujemy Budyniowi za utrudnianie zycia- 32 2
-
2015-09-03 18:53
jedna przesiadka to dla ciebie problem?
- 0 6
-
2015-09-03 15:00
Wiata na przystanku Warneńska
Po deszczu ławki dla oczekujących pasażerów były mokre, czyli wiata przecieka.
Dlaczego tak mało ławek? W godzinach szczytu ich ilość jest niewystarczająca. Dlaczego nie powielono rozwiązania takiego, jak na przystankach tramwajowych przy Manhattanie?- 8 4
-
2015-09-03 15:06
Kto wymyślił wybrukowane przestrzenie między szynami na estakadzie?? (9)
Obok, na wiadukcie kolejowym zwykła podsypka, ale - co ważniejsze - tzw. odbojnice, czyli "tory wewnątrz torów", zapobiegające wypadnięciu pociągu z wiaduktu w razie wykolejenia.
W przypadku tramwaju - "do zobaczenia na dole".
Czy ktoś za to poniesie konsekwencje?- 11 5
-
2015-09-03 15:11
Jak można było taki bubel
odebrać i oddać do użytku to ja nie wiem, wystarczy, że będzie jakaś awaria i tramwaj staczając się sam wyskoczy z torów 11metrów w dół
- 8 1
-
2015-09-03 15:49
To jest wiadukt przystosowany do przejazdu samochodem. (7)
Przecież samochody serwisowe nie miałyby jak się dostać do peronów.
W razie zaniku prądu lub awarii tramwaju ludzie mogą bezpiecznie przejść do końca wiaduktu.- 1 0
-
2015-09-03 15:57
Niby masz racje, jednak nie bierzesz wszystkiego pod uwagę (4)
jak zacznie się staczać, to już nikt z niego nie wysiądzie, tylko wyląduje tramwaj pełen ludzi 11metrów niżej na jakimś samochodzie, lub autobusie
- 4 2
-
2015-09-03 16:40
(3)
Odbojnice są obok szyn. Zabruk jest po to, by mogły tam dojechać pojazdy techniczne, bo nie ma tam w pobliżu żadnej drogi bezpośrednio na poziom torowisk (np. by naprawić zerwaną sieć).
- 2 2
-
2015-09-03 16:49
Tam nie ma obojnic (2)
w postaci trzeciej szyny, są tylko dwie zwykłe szyny, sprawdź na zdjęciach
- 5 1
-
2015-09-03 23:41
Są szyny rowkowe i odbojnice (1)
odbojnice nie w postaci dodatkowych szyn, ale są
- 0 1
-
2015-09-04 15:15
Nie ma
gdzie ty widzisz odbojnice w przypadku jak tramwaj się wykolei, to na czym się zatrzyma?
- 1 0
-
2015-09-03 19:13
Samochody techniczne nie potrzebują zabrukowanej przestrzeni miedzy szynami, (1)
rozstaw kół jest większy niż tramwajów.
Chodzi o sam wiadukt, a nie miejsce manewrowe na końcu trasy.- 1 1
-
2015-09-03 19:31
Godzinę temu samochód techniczny i samochód Kontroli Ruchu
przejechał po tym wiadukcie, bo zepsuł się tramwaj na końcowej stacji.
Proszę o więcej mądrych argumentów.- 4 0
-
2015-09-03 15:13
Przywrócić183 (2)
Przywrócić linię autobusową nr 183 lub chociaż zwiększyć częstotliwość kursowania autobusu 184 !!!!!!
- 24 1
-
2015-09-03 15:15
Masz tramwaj (1)
skomunikowany z PKMką, PKMkę masz skomunikowaną z SKMką, a SKMkę z autobusem, wystarczy się przesiąść kilka razy i będzie to samo
- 5 9
-
2015-09-03 19:26
Plus za sarkazm.
- 2 1
-
2015-09-03 15:14
A czemu w lokalnych mediach nie ma nic na temat uchwały rady miejskiej na temat mieszkań komunalnych, (1)
która praktycznie daje pierwszeństwo uchodźcom w kolejce do takiego mieszkania.
- 23 2
-
2015-09-03 16:57
Ha ha
Przemaluj się na czarno.
- 0 3
-
2015-09-03 15:23
(3)
tramwaj na 3+? chyba na 2-. czas przejazdu sie wydłużył 2 razy. Lisicki miej odwagę wysiąść ze swojej limuzyny i wyjść do ludzi!!!
- 29 1
-
2015-09-03 16:23
Lisicki ma to gdzieś, premie już dostał bo jest po 1 więc siedzi w jakiejś drogiej knajpie i sączy koniak
- 4 1
-
2015-09-03 16:48
(1)
Bo powinny być zachowane autobusy i dodane tramwaje oraz PKM. Co by komu pasowało tym by jechał. Ja nieraz jechałam na Siedlce tramwajem bo częsciej jeżdżą i na większej ilości przystanków zatrzymują, ale jak miałam jechac w stronę Niedźwiednika lub na Jasień to wybierałam szybszy i bezpośredni autobus. Nie wiem czego się boją likwidujac połączenia. Ludzie dalej w większości korzystaliby z bezpośrednich autobusów, ale i na tramwaj znalazłoby się wystaczająco dużo chętnych. A tak mamy tłok, spóźnienia i złość ludzi.
- 7 2
-
2015-09-04 01:39
Wesoło bedzie w zimie. Korki, mróz, snieg...
- 0 0
-
2015-09-03 15:31
Kierunek dobry pozbyć się autobusów kopcących z centrum i stawiać na tramwaj, rower- jak w Europie zachodniej! (4)
- 3 30
-
2015-09-03 15:44
Aby to sprawnie działo
potrzebne są tunele w których będzie jeździł tramwaj podobnie do metra, a tak to dalej stoi na światłach, musi co chwilę zwalniać ze względu na to, że ktoś wchodzi na jego tory i w efekcie to niewiele zmienia, gdyż idea dobra, wykonanie amatorskie złe
- 4 2
-
2015-09-03 16:58
PKM ekologiczna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Baranku a pojazdy pkm są ekologiczne , od spalin których aż się kręci w głowie .
barany z po -um zapomnieli w warunkach projektowych zawrzeć , że trasę powinny obsługiwać składy elektryczne nie spalinowe .
ekologia pełną parą jak za czasów prl .- 1 2
-
2015-09-03 17:55
nie do końca tak...
Fajnie, jeśli nie ma spalin w Centrum, zatem autobusy mogą jeździć na gaz, tudzież mogą być elektryczne (w końcu mamy XXI wiek)... bo niestety metra nie mamy i mieć nie będziemy...
- 0 0
-
2015-09-03 19:26
Kierunek dobry?
Oczywiście Albania to też Europa, bo autor chyba nie korzystał z komunikacji w krajach europejskich nieco bardziej rozwiniętych od w/w
- 0 2
-
2015-09-03 15:48
siedlce (1)
Wiaty przepuszczają słońce i nie chronią od deszczu perony za wąskie mnóstwo ludzi mało miejsca
- 24 1
-
2015-09-03 16:04
ile razy trzeba wam tłumaczyć, że to miał być sukces wizerunkowy ładnie wyglądający
w materiałach prasowych i na wizualizacjach.
Ludzie w tym wszystkim znaczą tyle co guano. Jeszcze się nie nauczyliście czym jesteście dla władzy? A będzie gorzej, bo sobie na to pozwalacie.- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.