• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tramwaj wodny przegrał z nierealnymi założeniami

Szymon Zięba
13 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Tramwaj wodny w Gdańsku nie będzie już dofinansowywany przez miasto, co właściwie oznacza koniec jego istnienia. Tramwaj wodny w Gdańsku nie będzie już dofinansowywany przez miasto, co właściwie oznacza koniec jego istnienia.

Tramwaj wodny był nierentowny, nie sprawdził się jako środek transportu, a priorytetem władz Gdańska jest teraz zapewnienie sprawnej, punktualnej i komfortowej komunikacji miejskiej - tak urzędnicy tłumaczą, dlaczego miasto nie będzie dalej wspierać finansowo tego przedsięwzięcia. Oszczędność godna pochwały czy wyrok na atrakcję turystyczną, z powodzeniem działającą w portowych miastach?



Przypomnijmy:

Miasto powinno dokładać się do tramwaju wodnego?

  1. Do 2017 r. tramwaj wodny działał w ramach realizowanego przez Gdańsk od 2012 r. programu ożywienia dróg wodnych. Zgodnie z jego założeniami wybudowano przystanki tramwaju wodnego. Statki należały do operatora wyłonionego w przetargu.
  2. W 2018 r., po zakończeniu programu ożywienia dróg wodnych, zarówno w funkcjonowaniu tramwaju, jak i organizacji samych rejsów opracowano wizję marketingową promującą tramwaj wodny jako publiczny transport zbiorowy, a jednocześnie jako ofertę turystyczną umożliwiającą poznawanie Gdańska od strony wody.
  3. We wrześniu 2020 r. zakończyła się umowa na wykonywanie rejsów. Nie przedłużono jej na kolejne lata. Urzędnicy chcieli, by tramwaj wodny funkcjonował komercyjnie. Oznacza to, że musiałby sam na siebie zarabiać.

Do tej pory bowiem Gdańsk do interesu dopłacał - i to niemało. W ostatnich latach średnio od 1,6 mln do 2 mln zł rocznie., ale w tym przypadku nie chodziło o zysk.

Tramwaj wodny miasto zwykle uruchamiało wraz z początkiem maja. Jego działanie zawieszono w związku z wybuchem pandemii koronawiursa. Od tej pory rejsów nie wznowiono.

Nic nie wskazuje jednak na to, by atrakcja wróciła w dotychczasowej formie, czyli wspieranej przez miasto, np. poprzez Zarząd Transportu Miejskiego.

Różne podejścia do wodnej komunikacji w miastach



Regularnie kursujące przez Tag promy łączą Lizbonę z miejscowościami położonymi po drugiej stornie rzeki. Regularnie kursujące przez Tag promy łączą Lizbonę z miejscowościami położonymi po drugiej stornie rzeki.
Położone nad wodą miasta mają różne podejścia do transportu wodnego. W jednych traktowane są jako środek podróży dla mieszkańców - np. w Lizbonie, gdzie są regularne kursy przez Tag, do położonych za rzeką przedmieść.

We francuskim mieście La Rochelle niewielki prom kursuje między atrakcjami turystycznymi w porcie i choć mieszkańcy także mogą z niego korzystać, to raczej jest wykorzystywany przez turystów.

Z kolei w bogatym Hamburgu sieć promów zapewnia transport mieszkańcom do dzielnic oddzielonych od siebie rozległymi akwenami portowymi, ale jednocześnie pozwala turystom oglądać portowe instalacje, traktowane jako atrakcja turystyczna.

Promy kursujące po porcie w Hamburgu przewożą zarówno mieszkańców, jak i turystów. Promy kursujące po porcie w Hamburgu przewożą zarówno mieszkańców, jak i turystów.
Wydaje się, że twórcy tramwajów wodnych w Gdańsku liczyli, że podobny, mieszany charakter będzie miała komunikacja wodna nad Motławą. Tak się jednak nie stało: nikt z mieszkańców nigdy nie traktował tramwaju wodnego jako wygodnego środka poruszania się po mieście.

Dlatego urzędnicy zdecydowali o wycofaniu się z projektu, który przed laty stworzyli i promowali.

Wszystkie "wady" gdańskiego tramwaju wodnego



- Tramwaj wodny jest przede wszystkim atrakcją turystyczną. Widać to zarówno w opiniach posiadaczy Gdańskiej Karty Mieszkańca (zgadza się z tym 70 proc. respondentów), jak i w sposobach, w jaki użytkownicy korzystali z tramwaju - mówi Jędrzej Sieliwończyk z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Jak twierdzi - bardzo niewielu pasażerów wybierało tramwaj wodny jako środek komunikacji w codziennych podróżach po mieście.

- W kontekście potrzeb komunikacyjnych mieszkańców Gdańska tramwaj wodny jest wyjątkowo nieefektywnym środkiem transportu - mówi Sieliwończyk.
I wylicza jego wady:

  • mała pojemność jednostek,
  • niewielka prędkość, jaką jest w stanie rozwinąć,
  • przystanie, do których przybija, są w pewnym oddaleniu od głównych ciągów komunikacyjnych, którymi na co dzień podróżują mieszkańcy naszego miasta

- Priorytetem władz Gdańska jest zapewnienie sprawnej, punktualnej i komfortowej komunikacji miejskiej, z której korzysta jak najwięcej mieszkańców - mówi Sieliwończyk. - Dlatego w tej kadencji podejmowane są bezprecedensowe działania, dzięki którym wszyscy korzystający z komunikacji publicznej mogą odczuć znaczącą poprawę jakości świadczonych usług.
Jak tłumaczy, wiąże się to z ogromnymi nakładami, jakie są ponoszone na bieżącą eksploatację i dalszy rozwój transportu publicznego.

- Dotyczy to jednak wyłączne autobusów i tramwajów, bo tylko takie pojazdy są w stanie zapewnić pełną efektywność. Tramwaj wodny należy traktować raczej jako rozrywkę niż realną alternatywę dla autobusów i tramwajów lub uzupełnienie oferty przewozowej realizowanej przez te pojazdy - mówi Jędrzej Sieliwończyk.

Dopłaty do biletów na tramwaj wodny



Warto przy tym przypomnieć, że w 2019 r. wpływy z biletów na tramwaj wodny wyniosły 605 567 zł. Stanowiło to zaledwie 27 proc. ogólnych wydatków na tramwaj wodny.

- Dopłata GMG wyniosła aż 1 642 260 zł netto. Z tych powodów, biorąc pod uwagę bardzo trudną sytuację, na którą wpływ mają m.in. szalejąca inflacja, wzrost cen energii elektrycznej i drastyczne podwyżki cen paliw, a co za tym idzie - ograniczone środki, miasto aktualnie nie jest w stanie dofinansowywać tej atrakcji - mówi Jędrzej Sieliwończyk.
W gestii miasta w dalszym ciągu pozostają przystanki tramwaju wodnego. W imieniu Gminy Miasta Gdańska zarządza nimi Gdański Ośrodek Sportu.

Co dalej z przystankami po tramwaju wodnym?



- W marcu odbyło się spotkanie przedstawicieli tej jednostki z przedsiębiorcami, którzy są zainteresowani świadczeniem usługi na zasadach komercyjnych. W tym roku chęć korzystania z zarządzanych przez GOS przystanków zgłosiło aż 13 podmiotów prywatnych - podsumowuje.

Tak wyglądała wyprawa tramwajem wodnym. Film archiwalny.

Miejsca

Opinie (418) ponad 20 zablokowanych

  • Tramwaj wodny (1)

    Przecież cały czas można korzystać z takiego tramwaju wodnego. Jest kilkanaście firm które świadczą te usługi, są rozkłady jazdy na przystankach. Więc w czym problem biedaczki Polacy?

    • 3 11

    • a kim Ty jestes ? bogaczu ?

      jaka jest Twoja narodowosc ?
      skad ta pogarda do Polakow?

      • 1 0

  • Lepiej kupić złoty rydwan...

    Lub płacić za krecenie filmow w Gdańsku... No i zalewać miasto betonem.

    • 13 1

  • To może urzędowi uda się zabetonować kanały i drogi tam zrobić. A jak powstaną drogi, to już ... prosta droga to robienia

    tam maratonów.

    • 8 1

  • rentowność... (2)

    tramwaj nie rentowny, bo źle zaprojektowany i tyle...Trasy, częstotliwość opierają się na pomysłach miasta a nie na zapotrzebowaniu przewozowego. Wystarczy popracować nad trasami i liniami tak aby pasowały mieszkańcom a przy okazji turystom i zacznie być rentowny. Jaki mieszkaniec do pracy będzie chciał płynąc na około z wycieczką? Trasy są zaprojektowane tylko i wyłącznie pod turystów a nie mieszkańców więc sprawa jest prosta turyści pływają sporadycznie a mieszkańcy wcale stąd nierentowność....wystarczy to zmienić i dalej będziemy cieszyć się tramwajem wodnym..

    • 9 4

    • (1)

      To nie jest żaden tramwaj i nie ma służyć do wożenia ciebie do pracy , to statek wycieczkowy a tramwaj to taka potoczna nazwa .

      • 1 4

      • niektórzy tego nie rozumieją , chcieliby tym statkiem z Sobieszewa na Morenę z pracy dojeżdżać

        • 0 2

  • cytat

    "Położone nad wodą miasta mają różne podejścia do transportu wodnego. W jednych traktowane są jako środek podróży dla mieszkańców - np. w Lizbonie, gdzie są regularne kursy przez Tag, do położonych za rzeką przedmieść.

    We francuskim mieście La Rochelle niewielki prom kursuje między atrakcjami turystycznymi w porcie i choć mieszkańcy także mogą z niego korzystać, to raczej jest wykorzystywany przez turystów.

    Z kolei w bogatym Hamburgu sieć promów zapewnia transport mieszkańcom do dzielnic oddzielonych od siebie rozległymi akwenami portowymi, ale jednocześnie pozwala turystom oglądać portowe instalacje, traktowane jako atrakcja turystyczna."

    czyzby tylko bogatsze miasta stac bylo na tramwaje wodne?
    i jakos im sie to oplaca i nie narzekaja , ze doplacac musza .

    ale nie w Gdansku, a szkoda .
    tu lepszy jest rydwan

    • 10 2

  • to i tal był niewypał w takiej formie

    3 kursy na dzien i duze prawdopodobienstwo ze nie starczy miejsc. to sie musialo tak skonczyc

    • 8 1

  • gdańsk republika deweloperów

    to tylko łaterlejn, ołowianka i brabank. reszta to nieznaczący syf hahahahaha

    • 11 0

  • Gdańskie dziadostwo (1)

    W czeskiej Pradze promów i rożnego rodzaju siateczkowa pływających po Wełtawie jest mnóstwo ,sam korzystałem z tej przyjemności kilka razy ,jestnterz przewodnik na każdej jednostce który opowiada o tym co akurat mijamy płynąc i oglądając Pragę od strony rzeki ,opowieści są w języku w którym jest najwiecej pasażerów ,ale są tez jednostki w których są jednorazowe słuchawki i można ustawić sobie dowolny język ,do tego bar z piwem i przekąskami i niesamowity międzynarodowy klimat

    • 10 1

    • Płynąłem po Wełtawie, koszt około 130 złotych

      Na Motławie jest kilku prywatnych przewoźników, naganiacze codziennie zapraszają.
      Zapewniam cię, że za te pieniądze popłyniesz też spokojnie po Motławie.
      I też jest bar i też za wszystko musisz dodatkowo płacić.
      Zapewniam cię, że w barze na Wełtawie, darmowego piwa nie rozdawali.

      • 0 1

  • W tym roku trza uruchomić, i to za darmo! Bo co będą robić nasi nowi mieszkańcy! (1)

    A tak na serio, oni na serio tak, że mieszkańcy mieli to traktować jako środek transportu na codzień? Te stateczki, który pływały 2h z sobieszewa do Gdańska? XD

    Czyżby Borawski to powiedział bazując na swoich niezawodnych statystykach? (Takich jak przyspieszenie w jego tabelkach tramwajów i to, że w czasie wielkiej kwarantanny nie ograniczyli kursów i nie zamknęli linii, a wręcz przeciwnie - dodali liczbę kursów?) XD

    • 3 0

    • W Nowej Letnicy miały być same atrakcje,został stadion i saloony samochodowe dla mieszkańców.Zrehabilitujcie się chociaż tramwajem wodnym,bo niedługo karta mieszkańca potrzebna będzie tylko dla dzieci zamiast legitymacji szkolnej .

      • 1 0

  • Bylo drogo i nierentownie. Tylko mistrz ekonomii socjalizmu tak potrafi.

    • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane