• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tramwaje na aby-aby

Michał Stąporek
29 czerwca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Usterki nawet w nowych w tramwajach czy autobusach to normalna sprawa. Nie można jednak machać na nie ręką. Usterki nawet w nowych w tramwajach czy autobusach to normalna sprawa. Nie można jednak machać na nie ręką.

Problem z gdańskim ZKM-em polega na tym, że w tej firmie mało komu się chce. Przekonałem się o tym próbując wytłumaczyć motorniczemu, że pasażerowie powinni jednak mieć prawo do siadania w tramwaju.



Czego głównie trzeba, by uczynić komunikację miejską bardziej przyjazną pasażerom?

Mam to szczęście, że z tramwajów korzystam przede wszystkim na trasie Chełm - Śródmieście, a tę linię obsługują albo nowe bombardiery, albo stosunkowo mało zużyte "dortmundy". Dzięki temu omijają mnie takie darmowe bonusy do przejazdu jak przyprawiające o ból głowy trzaskanie drzwi, klejące się od brudu wnętrza czy szyby tak podrapane, że świata przez nie nie widać. Bez ironii - na Chełm jeździ się całkiem nieźle.

Ale to nie znaczy, że na fajerwerki nie ma co liczyć. Ja moje zaliczyłem tuż przed weekendem. Piątkowe popołudnie to czas, gdy człowiek jest otwarty na nowe doznania i emocje. Nie sądziłem, że pierwsze przeżyję już w tramwaju, ale udało się.

Siedziałem sobie spokojnie, gdy w pewnym momencie poczułem, że poruszam się nie tylko do przodu, ale i... w bok. Gdy tramwaj wjechał w ostry zakręt zadziałała siła odśrodkowa i moje krzesełko, wraz z trzema innymi, wysunęło się z uchwytów i wyjechało niemal na środek wagonu. Gdy tramwaj skręcił w drugą stronę - wróciło na swoje miejsce.

Mini roller-coaster wywołał uśmiech na twarzach pasażerów, mnie też chciało się śmiać. Ale ludzie, którzy wraz ze mną siedzieli na ruchomych siedzeniach, wyglądali na przestraszonych.

Tramwaj to nie figurka z porcelany: na ulicach miasta spędza kilkanaście godzin dziennie, przewozi tysiące pasażerów, którzy nie zawsze obchodzą się z nim jak z jajkiem. To wszystko sprawia, że w każdym wozie coś może się popsuć. Nie mam o to żadnych pretensji.

Gdy mój bombardier dojechał na ostatni przystanek powiedziałem motorniczemu o nieprzykręconych siedzeniach. Wzruszył ramionami.

- Wiem, że to nie robota dla pana, ale proszę zwrócić na to uwagę w zajezdni. Wystarczy pewnie przykręcić dwie śrubki - zasugerowałem młodemu motorniczemu.

- Wystarczy na nich nie siadać - odparł.

Żartowniś - pomyślałem, ale on niestety nie żartował.

I na tym chyba polega problem firmy ZKM. Nie na tym, że tramwaje są brudne, a szyby porysowane, bo za to odpowiadamy my - pasażerowie. Ci, którzy je niszczą, i ci, którzy nastoletnim wandalom nie zwracają uwagi, że tramwaj to nie ich folwark, w którym mogą ciąć krzesła, pić alkohol, drapać okna.

Problemem jest to, że w gdańskim ZKM-ie jest sporo pracowników (na pewno nie wszyscy, ale przypuszczam, że atmosfera w pracy może zniechęcać), którzy są jak bohaterowie wierszyka Jana Brzechwy: ryby robią na niby, żaby na aby-aby, a rak - byle jak.

Zepsują się drzwi - nakleją tackę po frytkach z napisem "nieczynne". Poluzują się hamulce - będą hamować szynowymi, które pasażerów wyrzucają z siedzeń. Przygotują przetarg - modernizowane "dortmundy" przyjadą z półrocznym opóźnieniem, a wykonawca i tak nie zapłaci kary. Miasto każe promować spotkanie prezydenta z mieszkańcami - przykleją krzywo taśmą plakat z uśmiechniętym Adamowiczem do szyby.

Ale w tramwajach i autobusach nie powieszą spisu przystanków na danej linii, albo mapki z trasami i możliwościami przesiadek. Za trudne. Automat do sprzedaży biletów wisiał w gdańskim tramwaju tylko raz: gdy na Chełm jeździł niebieski bombardier wypożyczony z Krakowa.

Wymieniać można długo. Do czasu, aż komuś się zachce zmienić tę firmę.

PS. W mojej przygodzie z latającymi krzesłami chodzi o tramwaj z numerem 1007 i siedzenia tuż przy kabinie motorniczego. Nie piszę tego, żeby ktoś przywołał do porządku młodego kierowcę, z którym rozmawiałem w piątek, tylko z nadzieją, że w zajezdni ktoś jednak przykręci te krzesła.

Opinie (338) ponad 20 zablokowanych

  • zacznijmy od pasazerów,,, (1)

    moze najpierw zacznijmy od tego jak tramwaje sa traktowane w dzielnicy Przeróbka, Stogi, Nowy Port, powibijane szyby, rzucanie kamieniamy w tramaj, sami sobie psujemy komfort jazdy...

    • 4 2

    • jeśli piszesz o konkretnych dzielnicach miej coś na poparcie tego co piszesz. Proszę, udowodnij choć jedno takie zdarzenie w Nowym Porcie. Jedziesz na opinii Nowego Portu sprzed co najmniej 10 lat. Mieszkam w porcie sześć lat i powiem Ci, że tu jest o niebo bezpieczniej niż na Przymorzu. W tej chwili to jest spokojna dzielnica i nie słyszałam, żeby ktoś tu dewastował tramwaje.

      • 0 0

  • Zarzad ZKM na aby aby :)

    • 1 2

  • nie narzekajcie bo moze byc gorzej

    coz zepsute siedzenia - zlosliwosc rzeczy martwych, zawsze moze byc gorzej, mi przytrafilo sie jadac na ujescisko z lostowic linia 262 ze kierowca nie znal trasy ktora jedzie - na pytanie czy skreca w warszawska (dla ulatwienia powiedzialem ze na nastepnych swiatlach w prawo) odburknal cos pod nosem niewyraznie, a gdy zapytalem ponownie zirytowany powiedzail ze "no taaak" i pojechal w 2 strone - efekt 30 minut straconego czasu i dodatkowy bilet..... i jak tu byc tolerancyjnym, no jak?

    • 2 1

  • :D

    Ba.... nie tylko jak widzą wolne miejsce, jak zobacza autobus zbliżajacy sie do przystanku, laski, kule idą w bok i zaczyna się wyścig.

    • 3 1

  • troche inny temat (3)

    hmm.... co do zkm i kierowców,ostatnio moja koleżanka miała przykrą rozmowe z kierowcą autobusu...jesteśmy studentkami więc nie zawsze jest się przy kasie, miałyśmy odliczone 1,50zł na bilet (fakt było w tym może z 20 gr z "żółtakach") lecz na żabiance koło przystanku 148 nie ma kiosku z biletami.... więc postanowiłyśmy kupić w autobusie. Gdy przyszło do konfrontacji z kierowcą on z wielkimi pretensjami, że takich pieniedzy nie przyjmie bo nie ma zamiaru liczyć tego przez 5 minut... i biletu nie otrzymałyśmy choć wg mnie pieniądz to pieniądz. A co by było gdyby nas kanary złapały...wielkie tłumaczenie, mandat i listy odwołujące... PORAŻKA. A może poprostu Polska...

    • 7 2

    • a co na to Renoma ?

      • 0 0

    • Kupic sobie 10 sztuk za 1,25 w kiosku i ma sie z bani!,a nie gitare pozniej zawracacie prowadzacym.

      • 0 0

    • To byście zapłaciły karę. Oczywiście w 1 gr. Panie S T U D E N T K I.

      • 0 0

  • F1 w Gdyni to możliwe....

    Głosujmy na Gdynię http://www.torformuly1.pl/

    • 1 2

  • jak za PRL, ceny w górę a reszta w dół ! nic się nie zmieniło i nie zmieni bo to jest
    Polska. wyssać jak nijwięcej z kieszeniu, a w zamian figa z makiem.

    • 2 1

  • (1)

    Te siedzenia to chyba wada fabryczna pojazdów bo już w dwóch tak jechałem.
    A naklejki w jednym z 105Na są na oślep poprzyklejane (chodzi o te gdzie można wsiadać z wózkami, a gdzie nie)

    • 0 2

    • Przecież i tak nikt nie zawraca sobie nimi głowy.

      Ludzie pchają się z wózkami do trzeciego wagonu i jeszcze mają pretensję gdy zwróci się im uwagę

      • 1 0

  • Wszyscy razem (1)

    Dobry artykuł. Więcej takich, może w końcu coś zmienimy!!

    • 2 2

    • wszyscy razem

      to się możemy spotkać przy wyborczej urnie głosując na ludzi prawych, dobrych gospodarzy, a urzędasów niższego szczebla i tak nikt nie ruszy ...

      • 0 0

  • Prezes ZKM ma 66 lat więc czego się dziwicie - dziadek nie panuje nad firmą

    • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane