• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiasto atrakcyjne dla żebrzących. Dziennie 'zarabiają' kilkaset złotych

Katarzyna Kołodziejska
13 lipca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Romskie dzieci zaczepiają mieszkańców i turystów najczęściej w okolicach dworców i komunikacji zbiorowej. Romskie dzieci zaczepiają mieszkańców i turystów najczęściej w okolicach dworców i komunikacji zbiorowej.

Problem co roku powraca jak bumerang. Trójmiasto w sezonie przyciąga nie tylko turystów spragnionych plaży i spacerów brzegiem morza, ale też tych, którzy chcą skorzystać z tego dobrego nastroju i pełnych portfeli wypoczywających, czyli osoby żebrzące. - Przyjeżdżają do nas na gościnne występy i zaczepiają turystów - przyznają strażnicy miejscy. Od lat jednak nikt skutecznie z tym zjawiskiem sobie nie poradził.



Sposób na zebranie pieniędzy: gra na akordeonie, a obok małe dziecko. Sposób na zebranie pieniędzy: gra na akordeonie, a obok małe dziecko.
Żeby wzbudzić litość żebrzący klęczą na ulicach. Żeby wzbudzić litość żebrzący klęczą na ulicach.
Miejsc, w których można spotkać osoby żebrzące, jest naprawdę dużo. To przede wszystkim centra miast, jak ul. Długa i Długi Targ zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku, Monciak zobacz na mapie Sopotu w Sopocie czy Skwer Kościuszki zobacz na mapie Gdańska w Gdyni. Na wyciągniętą dłoń w naszym kierunku z prośbą o drobne natkniemy się też w okolicach dworców kolejowych i środkach komunikacji zbiorowej. Te ostatnie upodobali sobie zwłaszcza Romowie. Ich sposób działania jest niemal zawsze taki sam.

- Najczęściej wchodzi do tramwaju mężczyzna z dzieckiem. Ten starszy 'umila' czas pasażerom grając na akordeonie, a młodszy chodzi między ludźmi z kubeczkiem, do którego zbiera pieniądze - opowiada pan Maciej. - Jeżdżę tramwajami codziennie; nie ma tygodnia, w którym nie spotkałbym takich muzykantów i nigdy nie zauważyłem, żeby motorniczy zwrócił im uwagę. Nawet kontrolerzy biletów tak jakby nie zwracają na nich uwagi. Ciekawe, że w przypadku innych pasażerów, którym zdarza się jechać bez biletu, nie są tak wyrozumiali - ironizuje nasz czytelnik.

Zakład Komunikacji Miejskiej nie interweniuje, bo... nie ma zgłoszeń. - Pasażerowie nie zgłaszali nam takiego problemu, ale na pewno przyjrzymy się sprawie dokładnie - zapewnia Alicja Mongird rzecznik ZKM w Gdańsku.

Czy dajesz pieniądze żebrzącym?

Od kilku lat problemowi żebractwa wśród Romów przygląda się natomiast Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.

- To jest spory problem - przyznaje Monika Ostrowska z gdańskiego MOPR-u. - Na terenie Gdańska w czasie wakacji jest ok. 30 takich osób. Są bardzo sprytni i do perfekcji mają opracowane metody żebrania. Ostatnio np. dzieci żebrzą z małym pieskiem. To wzbudza litość. Proszę jednak nie dać się nabrać na ich biedę.

Bo każdy żebrzący jest w stanie uzbierać dziennie od 200 do nawet 500 zł.

Czytaj także: Żebrzący na ulicach zarabiają nawet 500 zł dziennie

- I to jest średnia, a nie wyjątek - podkreśla Ostrowska. - Naprawdę staramy się z tym walczyć. Istotną rolę odgrywają akcje edukacyjno-informacyjne i jak mantrę powtarzanie, żeby nie dawać żebrzącym pieniędzy. To jedyny sposób na pozbycie się żebrzących. Im częściej będziemy dawać dzieciom pieniądze, tym częściej będą one zmuszane do żebrania - dodaje Monika Ostrowska z MOPR-u.

Wkrótce na ulicach Gdańska rozdawana będzie ulotka, z hasłem "zastanów się na co rzeczywiście zostaną wydane twoje pieniądze".

Na edukację stawia też Sopot. Tu problemem są żebrzący, którzy przyjeżdżają z całego kraju.

- 'Swoich' bezdomnych znamy, mamy zidentyfikowanych. Większy problem stanowią przyjezdni - przyznaje Anna Dyksińska z Biura Prezydenta Sopotu. - Nierzadko są to przybysze powtarzający się, czyli przyjeżdżający rokrocznie.

Sopot kusi dużą liczbą turystów, dobrymi lokalami i miejscami. W kurorcie problemem są osoby, które zaczepiają klientów ogródków kawiarnianych. - Straż Miejska była świadkiem, jak - na prośbę żebrzącego - gość lokalu wyciągnął 100 złotych i mimo protestów współbiesiadników wręczył osobie żebrzącej. Takie zachowanie nie zachęca ich do pracy - podkreśla Anna Dyksińska.

W wakacje sopockie ulice przemierzają streetworkerzy, którzy przede wszystkim rozmawiają z bezdomnymi czy żebrzącymi. Jeśli prośba nie przynosi efektu, te osoby są karane. Najczęściej grzywnami, które nierzadko zamieniane są na areszt (z powodu braku środków). - Za żebranie grozi grzywna do 1,5 tys. zł - dodaje Marcin Fedoruk z gdańskiej straży miejskiej.

W Gdyni od 1 maja strażnicy w sprawie żebrzących interweniowali 92 razy. To stosunkowo niedużo. Danuta Wołk-Karaczewska przyznaje, że rzadko zdarzają się osoby agresywne, wobec których potrzebna jest interwencja.

- Wystający na ulicach żebrzący nie są nachalni. Często natomiast zmieniają miejsce, bo liczą się z interwencją strażników. Zwykle jednak funkcjonariusze poprzestają na pouczeniach. Starają się pomóc, kierując osoby do ośrodków, gdzie może im zostać udzielona konkretna pomoc materialna. Bywa, że żebrzący nawet nie wiedzą, że mogą z niej skorzystać - wyjaśnia Wołk-Karaczewska.

A nam się wydaje, że wiedzą. Wybrali po prostu taki sposób na życie. Trudno wyobrazić sobie inną "pracę", w której za samo wyciągnięcie ręki dziennie uzbieramy kilkaset złotych.

Opinie (335) ponad 10 zablokowanych

  • Gdynia (2)

    W Gdyni żebrzą głównie CYGANIE.
    Są doskonale zorganizowani.

    • 15 3

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • A w Gdańsku mendy

      i co z tego odczep się od mojego miasta Gdyni Bo Gdańsk i tak jest 1000 razy gorszy tylko brud smrud ubustwo pełno cyganów rumunów gejów zuli

      • 1 8

  • Przeczytajcie! (4)

    Kiedyś jak siedziałam na Długiej z mamą w kawiarni, w ciągu godziny podeszło do nas 7 cyganów nachalnie prosząc o pieniądze i to od 5latka po 70latka!!! Nie chcieli odejść dopóki się im coś nie dało. Coś strasznego!!! Precz z nimi!!! Inny mój przypadek - koło Batorego mały cygan z 6lat prawie wyrwał mi batona z ręki, po czym jak mu powiedziałam żeby odszedł walnął mnie w plecy...przysięgam! Cóż..miałąm zadzwonić na policję donięść na dziecko ?!

    • 23 1

    • A najgorsi są ci, co się po centrach handlowych kręcą...chcą kupić np zapalniczkę za 2zł, dają 200zł, później stwierdzają, że zapalniczki nie chcą, oddajesz im 200zł, później niby chcą rozmienić...szacher, macher i 100zł ni ma i ich też.

      • 11 0

    • Wiki zadzwoń do mnie jak będziesz miała problemu, załatwie to :D (1)

      :)

      • 4 0

      • Tak, zadzwoni na

        uśmiech, albo na numer "Gdynianin"...

        • 4 0

    • bo dalyscie kase pierwszemu

      to potem mieliscie szesciu kolejnych - zwietrzyli okazje

      • 5 0

  • Od Romów gorsi są żule. (3)

    Sytuacja z dziś rano:
    "Panie kierowniku, daj Pan 50 groszy, bo do piwa brakuje, a dopiero co wróciłem z izby (wytrzeźwień)".

    No to już jest ostra patologia i roszczeniowy stosunek, kasy nie ma ale nachlać się musi, a do roboty nie pójdzie bo po co skoro w końcu ktoś mu da te 50gr. Pomijam brak ambicji i celu w życiu bo w takim środowisku te pojęcia nie występują. Takiego człowieka porównać można do zombie które ma tylko jedną potrzebę - w tym przypadku - napić się.

    • 14 0

    • kiedys prosili o 50gr bo na bulke zabraklo

      ale zauwazyli, ze szczerosc czesto sie oplaca - zwlaszcza mlodzi predzej dadza te 50 gr gdy zul szczerze powie ze chce sie napruc

      • 4 0

    • (1)

      A po co według ciebie zombi bez ambicji i celu ma iść do pracy ?

      • 2 1

      • Żeby wyjść na prostą i odbić się od dna.

        Ale w sumie jak nie używa mózgu to nie ma ambicji a tyle co na to wino to wyżebrze.

        • 0 0

  • uważajcie na bezdomnych meneli to hołota bez honoru nie dwajcie się nabierać

    że oni niby tacy biedni, bo nie zależy im na kasie, bezinteresowni. Opowiem wam historię: zamówiłem żwir i wrzucałem go z ulicy na działkę, bo był tak wysypany. Szedł buszmen i pyta, czy mam dla niego pracę. Wprawdzie zrobił bym to spokojnie sam, ale myślę dam mu zarobić. Mówię mu 10zł za godzinę, bo tako wtedy się płaciło za konkretną pracę. Za wrzucanie żwiru tyle bym nie dał, ale niech ma myślę. Wyglądał na lekko podpitego, ale niech tam. Zrobię dobry uczynek. Powrzucał ledwo się ruszając 10 minut i mówi, że mam mu dać 10zł, bo taka była umowa. Mówię mu masz 5zł i sp... nie chcę cię więcej widzieć na tej ulicy. Ubrania, które zrzucił z siebie, tj. pasek, sweter wyrzucił za płot do sąsiadki i poszedł przeklinając. Powinien zostać skopany po tyłku. Ludzie niestety litują się nad tym elementem a większość z nich jakbyś zasnął obrobiła by ci kieszenie.

    • 20 0

  • tego jest pełno

    Tego zaroiło się ogromnie to nie tylko ul. Długa w Gdańsku bo są w okolicach pomnika Heweliusza, pod biedronkami, przy Teatrze Wybrzeże, przy ul Szerokiej - bar mleczny. Jak z tym działać?

    • 11 2

  • biedakom zostaje skok z mola o ile stać ich na bilet za wejście hehe (3)

    Mój partner chodzi na kadzidełka na Monciak - jest rencistą i ma ok 700zł renty z czego dostaje jakieś 500zł bo ściągają mu zeszłoroczną karę za "nielegalny handel". mamy mała dzidzię, więc zarabia wyłącznie on. ciekawe co mamy zrobić? zdechnąć z głodu? dodam, że MOPS nas olał, nie kwalifikujemy się do pomocy, bo ... przed ciążą zarabiałam za dużo. teraz nie zarabiam, zajmuję się dzieckiem, które chyba trzeba było wyskrobać, chłopa rencistę pogonić, bo przecież zakochać można się wyłącznie w nadzianym "byznesmenie" w bmw. oto polska właśnie.

    • 8 13

    • pewnie masz z tej biedy lepszy komp i monitor ode mnie (1)

      na net Cię stać to o co z mola skakać?

      • 7 0

      • każdy komp i monitor jest lepszy od ciebie bo jesteś nic nie wart. Pewnie Elle ma gorszy sprzęt od twojego.

        • 1 2

    • jeczysz, ze masz TYLKO macie 500 zł na zycie, ale na internet to masz!?!??!

      nie klam lepiej! i wez sie do roboty!

      • 4 2

  • Za zebranie 1500 grzywny. Smich na sali. Chyba lepiej im przeliczyc na ulicy i zabierac to co wyzebrali of razu, napewno bedzie to kara zrealizowana, dotkliwa i wyploszy. A nie bezdomnych mniej lub więcej sądem straszyć

    • 8 1

  • MOPS-y winny być zlikwidowane

    Utrzymują wyłącznie patologię i siebie.

    • 9 7

  • Za komuny delikwent zostałby zawinięty z ulicy,

    porządnie obity i wypuszczony w samych gaciach gdzieś w borach tucholskich w środku nocy.

    • 13 2

  • Żebracy (1)

    Żal mi małych dzieci, które "rzępolą" na harmonijce i siedzą w upale, budząc litość przechodni. Matki przechadzają się i doglądają, czy nie schowały się w cieniu, bądź nie odeszły

    • 5 1

    • przestan im wrzucac drobne z tego zalu tepa torbo to przestana rzepolic i wystawac w sloncu....

      • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane