- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (438 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (142 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (174 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (273 opinie)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (60 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Trójmiasto - kulturalna stolica czy pustynia?
Czy Trójmiasto różni się od innych miast pod względem uczestnictwa jego mieszkańców w wydarzeniach kulturalnych? A jeśli tak to dlaczego? Tym i innym pytaniom dotyczącym aktywności kulturalnej naszej metropolii będzie poświęcona debata "Włącz się! Kulturalnie", która odbędzie się we wtorek w Ratuszu Staromiejskim.
- Jak wynika z badań Polacy (w tym mieszkańcy Trójmiasta) skromnie garną się do uczestnictwa w kulturze - tłumaczy socjolog dr Lesław Michałowski z Uniwersytetu Gdańskiego. - Do rozrywki owszem, ale przecież to może się sprowadzać do grillowania. Ponadto Polacy słabo uczestniczą w życiu kulturalnym, które utożsamiamy z jednej strony z kulturą wysoką (choć w Trójmieście istnieje dosyć stała publiczność chodząca do filharmonii), a z drugiej z tym życiem kulturalnym, które wymaga wyjścia z domu.
Jak na tle Polski plasuje się Trójmiasto? Tutaj pojawiają się problemy, bowiem o ile na dość wysoką frekwencję w Warszawie czy Krakowie organizatorzy mogą liczyć bez problemu, o tyle podczas wydarzeń organizowanych w naszej metropolii trudno zawsze mieć pewność co do dużej liczby uczestników. Od czego to zależy? To jedno z zasadniczych pytań inicjatorów akcji "Włącz się! Kulturalnie".
- W Trójmieście nie wykształciła się społeczność posiadająca silną potrzebę uczestnictwa w kulturze połączonego z praktyką wychodzenia z domu, bowiem zasiedlali je w okresie Polski Ludowej ludzie pozbawieni w większości miejskich tradycji, do których należało aktywne uczestnictwo w życiu miasta czy w życiu kulturalnym - wyjaśnia dr Michałowski. - Do tego dochodzi pewna peryferyjna lokalizacja w stosunku do innych miast w Polsce. Współcześnie też ten problem daje znać o sobie - jesteśmy jedynym ośrodkiem wielkomiejskim w regionie. Studenci, którzy się tutaj uczą pochodzą z Trójmiasta albo z miast i wsi regionu - ci ostatni nie dostają wyrazistych wzorców uczestnictwa w kulturze.
Organizatorzy akcji "Włącz się! Kulturalnie" - Nadbałtyckie Centrum Kultury i Stowarzyszenie A KuKu Sztuka - nie chcą poprzestać tylko na poznaniu przyczyn, ale będą starali się wpłynąć na tę sytuację, organizując w przyszłym roku szereg działań edukacyjnych dla obecnych i przyszłych odbiorców wydarzeń kulturalnych w Trójmieście. Ma im w tym pomóc ankieta przeprowadzana podczas letnich festiwali w Trójmieście oraz badania Pracowni Badań Społecznych z Sopotu, które zostaną zaprezentowane na wtorkowej debacie.
- Słabe uczestnictwo młodych ludzi to jedna sprawa, druga zaś to kompletny brak udziału ludzi w średnim wieku na różnych imprezach, na których ta grupa wiekowa na Zachodzie jest naprawdę aktywna - opowiada socjolog. - To w dużym, choć nie decydującym stopniu przedstawiciele klasy średniej, która w Gdańsku i całej Polsce mieszka na przedmieściach i izoluje się. Skupiają się na wartościach życia prywatnego, a z drugiej strony jeśli już ktoś kupuje mieszkanie poza centrum, to nie po to, aby stale do centrum wracał - wystarczy, że pojedzie do pracy, odbierze dziecko ze szkoły; na wieczorny koncert nie starcza mu już motywacji i, najzwyczajniej mówiąc, siły.
We wtorkowym spotkaniu, które poprowadzi Michał Chaciński wezmą udział władze Gdańska, Gdyni i Sopotu, marszałek województwa, przedstawiciele instytucji i stowarzyszeń kulturalnych, właściciele klubów, organizatorzy imprez, artyści i przedstawiciele komunikacji miejskiej. Będzie można z nimi porozmawiać o tym co zrobić, aby Trójmiasto żyło dniem i nocą tak jak wiele innych europejskich metropolii. Pytanie to wydaje się tym bardziej aktualne, z racji faktu, że Gdańsk ubiega się o miano Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku.
- Problem uczestnictwa w kulturze jest podnoszony przez zainteresowaną mniejszość, ale mimo, że ich głos jest słyszalny, są to naprawdę nieliczni mieszkańcy Trójmiasta; równie nieliczni jak ci, których ten głos obchodzi. - stwierdza dr Lesław Michałowski. -Większość zaś - jak pokazują różne badania i rankingi - jest ogólnie zadowolona z życia w Trójmieście, a mieszkańcy Gdyni wręcz myślą, że mieszkają w jedynym raju na ziemi.
Wydarzenia
Opinie (270) ponad 20 zablokowanych
-
2008-11-17 10:59
Winny Adamowicz
Sporo jeżdżę ostatnio po większych miastach Polski i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Adamowicz przez 10 lat swojego urzędowania zrobił z Gdańska największą prowincję Polski. I nie tylko o Kulturę tutaj chodzi.
- 0 0
-
2008-11-17 11:26
By BY american PIE
Mam nadzieję jeszcze dwa lata i pożegnamy budynia....
- 0 0
-
2008-11-17 11:45
Adamowicz nie stworzy twórców! (3)
Ludzie, nie będzie wysokiej kultury i jej manifestacji w postaci przedstawień, czy koncertów, jak nie będzie lokalnego środowiska prawdziwych twórców, a nie chałturników i amatorów. W 3Mieście jest teraz kompletna "czarna dziura" ludzi z talentem i inwencją twórczą. Nie da rady robić wysokiej kultury tylko gościnnymi występami!W teatrze był zdolny Nowak, to go wygryźli - decydenci (nie Adamowicz!), sami niezrealizowani, zakompleksieni "twórcy". A w tym plebejskim pochodzeniu mieszkańców jest też sporo prawdy...
- 1 0
-
2008-11-17 11:56
(2)
No też racja z tymi mieszkańcami. Ostatnio byłem na ciekawym koncercie muzyki dawnej w filharmonii. Frekwencja była żenująca. Pewnie gdyby występowała Doda Elektroda sala byłaby full
- 0 0
-
2008-11-17 11:58
(1)
na pewno była rada miasta i pan prezydent? oni trzymają poziom w naszym mieście.
- 0 0
-
2008-11-17 12:33
Oczywiście że naszego prezydenta nie było. Co do Adamowicza wyraziłem swoja opinię w poście powyżej "Winny Adamowicz"
- 0 0
-
2008-11-17 11:53
KULTURA
z chęcią bym uczestniczył w ciekawych wydarzeniach kulturalnych
(muzycznych) trafiających w mój gust lub będacych blisko niego,
ale z czego wybierać, dookoła jakieś dziwne imprezy muzyczne,
zapijane piwskiem dookoła i dopolaczami,
w większości muzyka puszczana z odtwarzacza lub tworzona
na deck'ach, czyli klubowy szajs, który śmie nazywać się elektorniką..
"szok w trampkach" !!!
Gdybym miał "kilka groszy", to sam zaprosiłbym znakomitych
polskich el.muzyków, a na razie muszę opierać się na radiu
bo posłuchanie dobrych elektorników "live" to mission impossible..
w tej metropolii
Nawet znakomity koncert w ubigłym tygodniu, co prawda w W-wie (ale czy Ktoś naiwny uwierzyłby, że zostanie pokazany nawet
z poślizgiem w TV), gdyby był na miejscu :))))
przecież misyjność publicznej TV polega na wydawaniu szmalu na "piruety na lodzie" ...
Oj ! Daleka droga do poprawy tej sytuacji.
Czekam na radiowo - płytowe relację np. z ricochet'u
Z chcęcią też poszegłbym na kabaret, ceny nie są powalajace,
ale człeka nie stać.., że o na pewno znakomitym koncercie
Ani Marii Jopek nie wspomnę, ale życzę uczetnikom pozytywnych wrażeń :)- 0 0
-
2008-11-17 13:42
ludzie za duzo pracuja!
Problemem jest to, ze u nas trzeba caly czas pracowac aby sobie na cos pozwolic. Jesli pracujemy mamy pieniadze. Z drugiej strony nie mamy sily i czasu na kulture.
Gdybyscie zaznali troche chillu w zyciu zaczelibyscie korzystac z zycia a nie caly czas pracowac i splacac kredyty za przewartosciowane mieszkania.
A co do zycia nocnego... jak sie nie ma swoich, ulubionych miejsc i znajomych z ktorymi mozna gdzies sie wybrac to masakra jest...
Ale bez sensu narzekac... jak sie chce to mozna gdzies wyjsc i zaznac troche kultury.
Narzekanie na komunikacje i brak pieniedzy jest niezasadne - wystarczy miec dobrze platna prace, ktora nie zajmuje 20h na dobe.- 0 0
-
2008-11-17 16:26
z czasem będzie lepiej
ale też organizatorzy mają w tym swoją winę. już wyjaśniam.
czasami po prostu poprzeczka jest za wysoko. ludzie nie sa przygotowani na tak ambitną kulturę.
trzeba zaczynać od niskiego poziomu i ciągle go zawyżać.
ostatnie koncerty na festiwalu All About Freedom pokazują, że wystarczy zaprasić dobrych popularnych artystów, niżli nieznanych wirtuozów.
z tego co wiem, niestety projekcje filmów na festiwalu nie cieszyły się juz tak dużą popularnością. czy była to wina zbyt wyśrubowanego repertuaru, a może złego miejsca, tego nie wiem, ale uważam, że wszystkie wydarzenia związane z festiwalem, powinny być skupione w jednym miejscu. wtedy każdy moze znaleść coś dla siebie. to tak jak z juwenaliami. gdy były imprezy typu "stdents coalition" frekwencja była świetna, a w tym roku rozwalone po całym trójmieście, małe piardy.- 0 0
-
2008-11-17 17:29
Trójmiejska kultura potrzbuje promocji w mediach! Czyli środków!
Trójmiejska kultura potrzebuje promocji w mediach. Odbywają się imprezy kulturalne na wysokim poziomie od kultury tzw. wysokiej po tak samo wysoką sztukę współczesnych artystów. Promowanie tych wydarzeń w takim stopniu jak np. premiery kinowe (bo tam zawsze jest publiczność) rozwiązuje problem w zupełności. Wyobraźmy sobie spot reklamowy w telewizji i bilbord na głównej ulicy mówiący o tym, że odbędzie się Trójmiejska Korporacja Tańca. Ludzie potrzebują wyraźnej informacji na co warto pójść, a to jak wiemy, sugerują media. Mieszkaniec Trójmiasta bardzo szybko przestawi się na wydarzenia kulturalne, gdyż są one naturalna potrzebą gatunku homo sapiens...I jeszcze jedno, nie mieszajmy kultury z imprezą, bo to dwa oddzielne tematy. Ilość klubów na mieście to nie jest temat, na który toczy się ta rozmowa.
- 0 0
-
2008-11-17 18:46
Zapewnijcie młodym i starszym bezpieczne imprezy
Co jakiś czas słychać, że ktoś oberwał na dysce od rozwścieczonego pseudochroniarza. A to są zwykli nakoksowani bandyci. "Bramki" są obstawiane przez odpowiedni "układ siłowy". W razie pobicia przez ochroniarza w knajpie, właścieciel knajpy wypiera się, że nikogo nie zatrudniał do ochrony lokalu. W niektórych pubach nie ma klimatu. Kiedy w knajpie jest w miarę sympatycznie, to ceny są zaporowe, jak w jakimś elitarnym klubie. Patrząc optymistyczniej, to coś się zmienia na lepsze, ale wciąż to nie to.
- 1 0
-
2008-11-17 18:53
Do kultury daleko, gdy pensje oscylują na granicy średniej krajowej (1)
Bo albo spłacać kredyt mieszkaniowy, albo smieszkać u rodziców i się kulturalnie bawić. Można.
- 0 0
-
2008-11-17 19:48
ODP
Szanowna Joanno,
gdybym zarabiał polską średnio krajową
dla przypomnienia lekko powyżej 3000PLN brutto
czyli ok.2200netto, to idę na każdą pasującą mi imprezę, np. koncert Ani Marii Jopek nawet
z osobą towarzyszącą, i to z wielką chęcią !,
ale osiągam okolice połowy śr.krajowej
więc mogę sobie o powyższym pomarzyć.
Bo są opłaty, i coś trzeba zjeść, i coś odłożyć
"na konto" niech pracuje.
Ale jest dobre radio, które puszcza niezłą
muzykę a raz w tygodniu emituje audycję trafiającą w mój gust muzyczny, co prawda
trochę poźno, ale raz na tydzień można się poświęcić, bo o "lajfie" w tej muzyce mogę pomarzyć, bo to okoła muzyczny chłam..- 0 0
-
2008-11-17 20:30
Filharmonia nie ma cen z kosmosu. (2)
Owszem, na koncerty wielkich gwiazd najlepsze bilety są drogie, ale Sala Koncertowa ma 1000 miejsc i niemal zawsze można wybrać tańszy wariant, aby posłuchać pięknej muzyki. Na przykład na koncercie Możdżera był niemal komplet, a jednak 50-100 miejsc było wolnych. Filharmonia prowadzi bardzo dobrą, elastyczną politykę cenową, tzn. różnicuje ceny, a najlepszym dowodem jej skuteczności są tłumy na niektórych koncertach. Ostatni przykład to choćby koncert Agaty Szymczewskiej - naszej fenomenalnej Zwyciężczyni Konkursu im. Wieniawskiego, gdzie Orkiestrą Filharmonii dyrygował maestro Jan Krenz. Na inne koncerty, gdzie nie ma podstaw, by spodziewać się tłumów i szturmu na kasy, można wejść już za 10 złotych. To chyba nie jest aż tak drogo, a muzyka naprawdę piękna, wrażenia niezapomniane, no i powtórzę - mamy bardzo fajną Orkiestrę. Nie jestem profesjonalistą w branży muzycznej, więc nie mnie oceniać, ale na pewno dają się bardzo lubić, a czytałem też nieraz znakomite recenzje ich gry. Dobrym wyborem był też nowy dyrektor artystyczny, znakomity Maestro Kai Bumann, nawiązujący świetny kontakt z publicznością i widać, że lubiany przez Muzyków.
- 1 0
-
2008-11-17 20:54
(1)
Strona Filharmonii jest mało czytelna. Na niektóre przedstawienia mo.zna wejśc za 10 zł pod warunkiem posiadania KARTY MELOMANA.
Informacji o karcie nie znalazłam.- 0 0
-
2008-11-17 23:32
Zgadzam się. Niestety tego samego nie można powiedzieć o Operze Bałtyckiej. Wycofali się ostatnio z wszelkich promocji i ceny są stanowczo za wysokie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.