• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiasto najlepsze do życia w całej Polsce? Badania pokazują, że tak

Piotr Weltrowski
18 lipca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najwyżej swój poziom szczęścia ocenili w całej Polsce mieszkańcy Gdyni. Najwyżej swój poziom szczęścia ocenili w całej Polsce mieszkańcy Gdyni.

Ranking miast o najwyższym poziomie szczęścia: Gdynia zajęła pierwsze miejsce, a Gdańsk drugie w ogólnopolskim zestawieniu dotyczącym szczęścia i miast, które ich mieszkańcy uznają za najlepsze miejsca do życia w kraju.



Ranking miast o najwyższym poziomie szczęścia



Zdarza ci się myśleć o wyprowadzce z Trójmiasta?

Często narzekamy w Trójmieście na wiele rzeczy: na korki, na turystów, na brak turystów... Okazuje się jednak, że gdyby zapytać nas wprost o jakość naszego życia, to na tle całego kraju ocenimy ją - przynajmniej statystycznie - wyżej niż mieszkańcy innych miast i rejonów Polski.

Tak przynajmniej wynika z badania przeprowadzonego przez portal Otodom, w którym Gdynia zajęła zaszczytne pierwsze miejsce wśród miast, których mieszkańcy są najszczęśliwsi, a Gdańsk - drugie.

Inne duże metropolie były daleko w tyle: Katowice znalazły się na ósmym miejscu, Poznań na dziewiątym, Kraków był dziesiąty, a np. Warszawa w ogóle nie zakwalifikowała się do pierwszej dziesiątki.

Ściągnij pełen raport (PDF)



Poziom szczęścia w miastach - skala ocen



Samo badanie przeprowadzono na grupie reprezentatywnej 35 897 mieszkańców Polski, między wrześniem 2021 a lutym 2022 r. Ankietowani swoją ocenę wyrażali w skali od 1 (zupełnie nieszczęśliwy(a)) do 5 (maksymalnie szczęśliwy(a)).

I w tej skali mieszkańcy Gdyni wskazali swój średni poziom szczęścia na 4,03, a mieszkańcy Gdańska na 3,96.

Celem badania było zrozumienie, co wpływa na subiektywne poczucie szczęścia w mieście i najbliższej okolicy. Dlatego poza ogólnym wskazaniem poziomu szczęścia respondenci podawali też, jakie elementy wpływają na ich ocenę pozytywnie, a jakie negatywnie.

Ranking miast o najwyższym poziomie szczęścia: co wpływa na nasze poczucie szczęścia?



Każdy ankietowany mógł wskazać trzy aspekty, które w największym stopniu decydują o tym, że jest szczęśliwy w swoim mieście.

Co najczęściej wskazywali mieszkańcy Trójmiasta?
  • dostępność sklepów (Gdynia 29 proc. / Gdańsk 31 proc.)
  • jakość komunikacji miejskiej i dróg (Gdynia 39 proc. / Gdańsk 33 proc.)
  • środowisko naturalne, natura w mieście i okolicy (Gdynia 36 proc. / Gdańsk 37 proc.)
  • dostęp do rozrywki i kultury (Gdynia 31 proc. / Gdańsk 37 proc.)

Najrzadziej mieszkańcy Gdańska i Gdyni wskazywali z kolei:
  • infrastrukturę dla dzieci (Gdynia 12 proc. / Gdańsk 11 proc.)
  • koszty życia (Gdynia 5 proc. / Gdańsk 9 proc.)
  • dostęp do infrastruktury dla zwierząt (Gdynia 5 proc. / Gdańsk 3 proc.)

Miasta o najwyższym poziomie szczęścia - negatywne wyniki



Co ciekawe, Gdynia uzyskała też największy "negatywny" wynik w ankiecie - była miastem, gdzie mieszkańcom najbardziej w Polsce dawały się we znaki koszty życia (wskazało je aż 57 proc. ankietowanych mieszkańców miasta). I tu także drugi był Gdańsk (56 proc. wskazań).

Stosunkowo źle mieszkańcy Trójmiasta ocenili też dostęp do opieki zdrowotnej. W Gdyni jako poważną bolączkę wskazało go 25 proc. ankietowanych, a w Gdańsku - 23 proc.

Opinie (377) 10 zablokowanych

  • Najpierw przeprowadzają się z różnych Pcimiów a potem marudzą. Gdyby nie to, Gdańsk w cuglach wyprzedziłby Gdynię!

    • 1 10

  • beton

    jest problem parkingi i betonowanie wszedzie Gryzon odejdz wstydu oszczedz

    • 10 0

  • Artykuły na zamówienie deweloperów

    spójrzcie dokładnie kto to "badał", otodom, thinkco.

    • 17 1

  • Opinia wyróżniona

    Trójmiasto to było coś do lat dziewięćdziesiątych (7)

    Dzięki portom to było prawdziwe okno na świat.
    Gdynia i Trójmiasto w latach 70. miały specyficzny klimat. Porty w Gdańsku i Gdyni to statki z całego świata, marynarze, obcokrajowcy.

    W latach 70. i 80. do portu w Gdyni zawijało 3 tys. statków rocznie, średnio 8 dziennie. Podobnie było w porcie w Gdańsku. Dzisiaj kontenerowiec stoi kilka godzin i odpływa. Nikt z załogi nie schodzi na ląd, bo nie ma na to czasu. W latach 70. czy 80. drobnicowce stały nawet tydzień, w porcie mogło być nawet 30 statków naraz. Dzisiaj na statku pływa po kilka osób, a kiedyś załoga liczyła 40 - 50 marynarzy. Podczas oczekiwania na rozładunek większość (oprócz tych, którzy wykonywali jakąś pracę czy pełnili wachtę) się nudziła, wyruszała więc do miasta. Przede wszystkim zachodnich marynarzy Szwedów, Holendrów, Niemców, Kanadyjczyków mających dolary (dzisiaj głównie kontraktowani są Filipińczycy)
    Gdynia w latach 70. i 80. miała pasażerską linię żeglugową do Stanów Zjednoczonych i Kanady, na której pływał TSS Stefan Batory. Z Gdańska regularnie pływały promy do Nynäshamn w Szwecji i Helsinek w Finlandii. Dzisiaj może to dziwić, ale wówczas przystań promowa była miejscem ekskluzywnym. Sama obecność na nabrzeżu elektryzowała.
    Przez porty Trójmiasta przetaczał się się legalny , półlegalny i nielegalny handel wszelakimi jakże pożądanymi wtedy dobrami z zagranicy.
    W tamtych latach reszta Polski nie mogła się równać z Trójmiastem.
    Teraz pozostały smętne resztki dawnej świetności które dobija fatalne zarządzanie.
    A "raport szczęścia" to tylko wyraz lokalnego patriotyzmu, wspomnień świetności lat minionych i klapek na oczach.

    • 75 23

    • świetnie napisane!

      dodałbym jeszcze że w latach 80tych turystyka była tylko jednym z elementów lokalnego kolorytu a miasto na co dzień żyło z przemysłu, uczelni, instytucji. Takie Monte Cassino było miejscem centralnym dla mieszkańców miasta: były delikatesy, kina, apteki, dom towarowy, bank a nawet pewex i baltona - na Monciak jeździło się załatwiać zwykłe sprawy a przy okazji na lody albo na donaty :). Podobnie było w starym Gdańsku, na Długiej i w okolicach czy na Świętojańskiej w Gdyni. Obecnie te strefy są całkowicie zdominowane przez funkcję obsługi turystycznej i zamieniły się w takie specyficzne lunaparki żywe tylko funkcją turystyczno-rozrywkową. To spowodowało też ucieczkę mieszkańców i zmianę mieszkań na apatamenty pod wynajem. Można więc tam już jechać tylko po lody i gofry, a więc ewentualnie na sobotni spacer, o ile znajddzie sie miejsce parkingowe - bo dawni mieszkańcy miasta mieszkają teraz w Baninie, Rumii, Ujeścisku, Kowalach itp i musza korzystać z samochodów, żeby odwiedzić swoje rodzinne zakątki. A że władze miast przyjęły teraz nową religię rowerową i antysamochodową to możliwości odwiedzin maleją. Ale najważniejsze że - jak wykazała ankieta - wszyscy są szczęśliwi i zadowoleni. Serdeczności!

      • 9 2

    • W sedno !

      • 4 0

    • Tak słyszałem jak mi kiedyś o tym wszystkim opowiadał starszy pan, przyjaciel rodziny. Faktycznie tak było. Niestety czas idzie do przodu i pędzi jak zwariowany i dzisiaj za każdy każdy dzień takiego postoju w porcie to dodatkowe ogromne pieniądze więc żadna firma nie może sobie na to pozwolić by marynarze chulali po mieście podczas gdy statek jest już załadowany. Sprzęt do rozładunku tez jest bardziej zaawansowany i jeat go więcej przez co to wszystko trwa o wiele krócej. Pozdrawiam :)

      • 2 0

    • Ale smęcenie... Miasto to nie tylko port, a port dziś jest nie tylko morski. Cudzoziemcy w Gdańsku to nie tylko marynarze. Serio, mało Ci turystów zagranicznych, ze wszystkich stron świata? I cieszę się, że nie muszę kupować nic z przemytu, mogę to zrobić legalnie. I że obecność na przystani promowej nikogo nie elektryzuje ;D

      • 4 0

    • panie, a grzyby jakie rosły i masło to było masło

      • 2 0

    • Elo

      W sumie to się nie zgadzam,ale ładnie napisane. Pozdrawiam

      • 0 0

    • jakość życia jest kwestią subiektywną

      a sentymentalizm przebija z Twojej wypowiedzi bo dla odmiany nie tęsknię za marynarzami i czasami gdy dolar miał dwa różne kursy (oficjalny i czarnorynkowy).

      • 1 0

  • mroczne miasto, nawet bardzo mroczne

    Dla turystów spoko, dla mieszkañców tez nie najgorsze. Jesli chodzi o jazde samochodem - straszny dramat, pomijam d**ili za kólkiem Ci sã wszędzie, natomiast rozwiãzania drogowego tego "geniusza" Szczyta teraz pokazujã swoje "atuty", więcej w korkach to stojã chyba tylko w Warszawie. Natomiast mroczne sprawy tego miasta to temat na porzãdny thriller/kryminal.

    • 10 0

  • Te badanie robiono chyba wśród urzędników miejskich , bo smród w Gdańsku jest na pewno nie ekologiczny !!!!!!

    • 9 0

  • Trójmiasto ma świetne położenie geograficzne i najbardziej nieudolne niekompetentne władze do zarządzania nim!!

    Wiec 5 gwiazdek za położenie i 0,0 za zarządzanie miastem marnowanie pieniędzy mieszkańców na własne kaprysy i niszczenie klimatu przez władze miast !!

    • 12 0

  • To były badania wykonane alkomtem?

    • 11 0

  • Hahaha powtarzane od lat.

    • 6 0

  • Nie wierzę

    Żart ?Na zlecenie szczurka ta ankieta????.Notoryczne korki i beton! Serio ktoś chce żyć w Gdyni?????

    • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane