- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (46 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Trójmiejscy politycy na Facebooku. Lubisz czy nie?
Portale społecznościowe cieszą się popularnością nie tylko wśród młodszej części społeczeństwa. Dostrzegli je także politycy. - Czasem pytania zadaje mi profesor literatury, a czasem "co słychać" pyta uczeń podstawówki. Zawsze staram się odpowiadać - mówi przewodniczący sopockiej Rady Miasta Wojciech Fułek. Nie wszyscy wiedzą jednak "o co w tym chodzi".
Wojciech Szczurek wprawdzie profil na Facebooku ma, ale próżno szukać tam czegokolwiek oprócz jego krótkiej notki biograficznej ściągniętej z Wikipedii. To jednak świadoma decyzja, bo akurat ten polityk (choć zawsze przekonuje, że jest wyłącznie samorządowcem) unika upubliczniania prywatnych szczegółów swojego życia, a portale społecznościowe - nawet biorąc pod uwagę wypowiedzi wyłącznie na oficjalnym profilu - poniekąd do tego zmuszają.
Honoru władz Gdyni na Facebooku broni Michał Guć, który pisze na swoim profilu o wszystkim: prywatnych podróżach, osiągnięciach samorządu czy ciekawych miejscach w Gdyni. Zdarza się też, że informuje o inwestycjach, o których nie wspomina np. wydział prasowy.
- Oprócz informacji o życiorysie, czy aktualnych wydarzeniach, w których pan Guć bierze udział, pojawiają się na nim też mało poważne posty z internetowymi memami np. o treści "a kuku!:)". Rozbieżność pomiędzy postami osobistymi, a związanymi z działalnością polityczną jest tak duża, że profil wygląda na chaotyczny, bez przemyślanej strategii. Pomieszanie szczytnych aktywności z dowcipami, osobistymi komentarzami i emotikonami nie sprzyja budowaniu oczekiwanego wizerunku osoby aktywnej politycznie. Ujawnianie osobistych preferencji, zainteresowań może ocieplać wizerunek polityka, jednak takie działania muszą być wcześniej dobrze przemyślane i zaplanowane - mówi Marta Laskowska, social media manager z firmy Personal PR.
W Sopocie ostro o warszawskim dachu
Podobnie robi przewodniczący sopockiej Rady Miasta Wojciech Fułek, który na swoim profilu zaprasza na prowadzone przez niego audycje w Radiu Gdańsk, ale nie unika także otwartej krytyki prezydenta Jacka Karnowskiego. Ten ostatni również czasem pisze o koszykówce, wkleja swoje zdjęcia z trybun, nie przebierając w słowach krytykuje zarządzających Stadionem Narodowym w Warszawie ("a po h... ten dach?"), przeplatając to oficjalnymi komentarzami.
- Facebookiem zostałem "zainfekowany" jako osoba publiczna, ale przecież nie będę ukrywał prywatnych pasji czy zainteresowań. Nie przesadzałbym jednak z tą prywatnością, bo wielu z tych 3 tys. osób, których mam wśród znajomych, nawet nie znam osobiście. Staram się więc pisać przede wszystkim o Sopocie, który jest moją pasją - mówi Wojciech Fułek.
Z telefonu szybciej, ale niechlujnie
- Paweł Adamowicz angażuje się w dyskusje, jeśli zostanie wywołany do tablicy. Strona prowadzona jest poprawnie. Treści są związane zarówno z aktywnością samego prezydenta, jak i z ciekawymi wydarzeniami w mieście, którymi warto się pochwalić. Raczej nie poznamy na niej prezydenta osobiście, wyraźnie widać, że jest to strona oficjalna. Dopracowania wymagają na pewno same posty - zdarzają się w nich błędy, często brakuje polskich znaków lub przecinków, co niektórzy mogą odebrać jako brak staranności - zauważa Marta Laskowska.
Prezydenta tłumaczy jego rzecznik, Antoni Pawlak. Paweł Adamowicz przebywa bowiem obecnie za oceanem.
- To często wynika z pośpiechu. Pan prezydent często pisze z telefonu, bo chce szybko poinformować swoich fanów o niektórych wydarzeniach - twierdzi Antoni Pawlak. - Poza tym profil powstał po to, by wykorzystać go jako kolejny kanał dotarcia do społeczeństwa. Bywa bowiem tak, że niektórzy dziennikarze wolą pisać o "aferach", a nie sukcesach, które ich nie interesują. Ale pan prezydent pisze też o sprawach osobistych, np. narodzinach córki, które sprawą urzędową na pewno nie są - dodaje rzecznik Pawła Adamowicza.
Młodym radnym korzystanie z portali społecznościowych przychodzi łatwiej. Łukasz Cichowski, 27-letni radny Gdyni ma nawet dwa profile na Facebooku: prywatny i oficjalny.
- Oficjalny "podpięty" jest pod stronę internetową, która dotyczy mojej działalności. Dziwię się, że wielu radnych z Trójmiasta nie korzysta z Internetu, o którym przypominają sobie tuż przed wyborami. A w XXI wieku to przecież dla wielu osób główne źródło informacji i doskonałe miejsce dla samorządowców, którzy mogą wymieniać się poglądami z wyborcami czy mierzyć się z konstruktywną krytyką - podkreśla Łukasz Cichowski.
Eksperci przekonują, że przed naszymi politykami jeszcze daleka droga, by w pełni wykorzystać możliwości Facebooka. Może nawet dobrze, że tak niewielu z nich z niego korzysta, a np. o Twitterze mało który słyszał.
Opinie (86) 6 zablokowanych
-
2012-10-21 11:19
Ja od ponad roku nie żyję..... (1)
Nie ma mnie na fejsie
- 11 0
-
2012-10-21 12:38
Mnie też nie ma. I pewnie dlatego ludzie na ulicy wpadają na mnie bo nie istnieje
- 5 0
-
2012-10-21 11:28
..
No i jeszcze Katarzyna Hall, wiceminister Paweł Orłowski, poseł Iwona Guzowska i tak dalej i tak dalej...
Oj ktoś się nie przyłożył do artykułu- 3 1
-
2012-10-21 11:44
pan wojtek Ful (1)
jak zwykle z dala od faktow -zobacz ten ogolnie dostepny profil a tam pelno jadu i trucizny KS. Profesor literatury to nowosc
- 2 0
-
2012-10-21 19:26
malo powiedziec trucizny
Na faceboku pana f produkuje się red szmaty river y to dopiero dno
- 1 0
-
2012-10-21 11:51
A co to jest Facebok ???
hm
- 6 3
-
2012-10-21 13:05
?
Czy to nie jest biblijny "znak", który dobrowolnie każdy niewolnik musi mieć: konto na fejsie?
- 4 1
-
2012-10-21 13:21
nie mam ochoty......................................................................................
oglądać ww.Panów UM Gdańsk na Facebook'u.Wymigują się od odpowiedzialności za obecny stan finasowy Gdańska na domiar ZŁEGO POGŁĘBIAJĄ zadłużenie Naszego Miasta przez inwestycje typu ECS i Teatr Szekpirowski.Za t wszystkie fanabelie płacą podatnicy!!!!!!!!!!!Ponoć mieszkania komnunalne są dla najbiedniejszych......zapytajcie proszę kto opłaca czynsz na czas???.Zapytajcie kto w TBS-ach reguluje czynsze w czasie???Trzymam srtonę biednych,bo widzę coraz więcej zrezygnwanych ludzi na ulicach.Dlaczego w dobie kryzysu Prezydent i Jergo Zwiechrzchnicy nie obniżą sobie pensji i premii????????????
- 6 1
-
2012-10-21 13:30
zamiast...
gadać wzieli by się lepiej do "roboty" i nie liczyli na Naszą kasę.Dość przetargów dla znajomych.Wkurza mnie ogłupianie,okradanie ,okłamywanie społeczności
- 5 1
-
2012-10-21 13:43
Panie Fulek sopot pasja -to tak jak slynny kogut w lozku.
- 2 0
-
2012-10-21 14:18
A gdzie Donald
Bo bardzo bym chciał z nim porozmawiać i pogratulować tego ze jest tak dobrym premierem i ze nasze miasto jest z niego bardzo dumne !!!!
- 1 3
-
2012-10-21 14:42
kto za to płaci?
pytanie tylko czy ci informatycy zatrudnieni za pensyjki w magistratach nie maja polecenia by uzupelniac coniektorym wpisy na FB. Placone oczywista z publicznej kasy
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.