• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejscy urzędnicy sponsorują Microsoft

Magdalena Raszewska
25 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 21:30 (25 lutego 2008)
We wszystkich trójmiejskich urzędach do których dotarliśmy królują płatne pakiety programów biurowych MS Office. Koszt licencji na takie oprogramowanie dla jednego stanowiska roboczego to niewiele mniej niż 1 tys. zł. We wszystkich trójmiejskich urzędach do których dotarliśmy królują płatne pakiety programów biurowych MS Office. Koszt licencji na takie oprogramowanie dla jednego stanowiska roboczego to niewiele mniej niż 1 tys. zł.

Każdego ranka, gdy trójmiejscy urzędnicy włączają swoje komputery, pracownicy firmy Microsoft zacierają ręce z radości. Powód? Wbrew zaleceniom unijnym, trójmiejskie instytucje nadal korzystają z płatnego oprogramowania biurowego. Zwykle wykupywane są właśnie licencje giganta z Redmond. Trójmiejscy podatnicy płacą za to setki tysięcy złotych.

.

Jakiego rodzaju programów biurowych używasz?

- Typowym oprogramowaniem biurowym w naszym urzędzie jest Microsoft Office - mówi Piotr Wojczys, dyrektor biura informatyki Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Pojedyncze stanowiska posiadają oprogramowanie z programem Open Office, głównie po to, by mieć dostęp do materiałów dostarczonych do UMG w innej formie niż typowa dla MS Office. Jednak na wszystkich furtkach internetowych, czyli łącznie 24 stanowiskach, w pełni wykorzystywane jest oprogramowanie open office - dodaje.

Urząd Miasta Sopotu także najchętniej korzysta w pakietów Microsoft Office, które jak wyjaśniają urzędnicy, kupowane są po korzystnej cenie. Dodatkowo każdy nowy komputer kupowany jest z licencjonowanym oprogramowaniem. Niektóre wydziały, na przykład geodezji lub finansów, korzystają także ze specjalistycznych pakietów.

Na licencjonowane oprogramowanie stawia także Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.

- Urząd Marszałkowski dokonuje zakupu licencji oprogramowania w drodze zamówienia publicznego na podstawie umowy firmy Microsoft z rządem RP. Kupujemy pakiety biurowe Microsoft Office - wyjaśnia Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka urzędu.

Z Open Office'a nie korzysta się także w Urzędzie Wojewódzkim. - Urzędnicy Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego korzystają z licencjonowanego oprogramowania Microsoft Windows oraz Microsoft Office, które jest zainstalowane w każdym komputerze. PUW nie korzysta z Open Office - mówi Roman Nowak z Zespołu Obsługi Medialnej Wojewody Pomorskiego.

Tymczasem wymierne korzyści z używania darmowych pakietów odczuwalne są już w Katowicach. Do tamtejszego magistratu, już od dwóch lat kupowane są komputery, w których nie ma zainstalowanego pakietu Microsoft Office. Pozwala to zaoszczędzić niemal 1 tys. zł na każde stanowisko pracy. W ciągu dwóch lat kupiono 327 komputerów z pakietem Open Office, dzięki czemu zaoszczędzono niemal 300 tys. zł.

Jerzy Przeworski, naczelnik wydziału informatyki w gdyńskim magistracie przypomina, że nie jest to wcale nowy pomysł. - Takie rozwiązania proponował już premier Waldemar Pawlak. Rozmawiałem już o pomyśle wprowadzenia darmowego oprogramowania z gdyńskimi radnymi. Jednak rząd kierując do nas korespondencję, wysyła pliki w wordzie, czy excelu. Póki tak się będzie działo, podejrzewam, że i my korzystać będziemy z oprogramowania Microsoftu. Choć w większości przypadków, osoba posiadająca pakiet Open Office, otworzy pliki word - przyznaje.

Stosowanie otwartego oprogramowania zaleca Unia Europejska. Sześć lat temu w Sewilli przyjęto e-Europe Action Plan 2005, który nakłaniał Komisję Europejską do wykorzystywania darmowego oprogramowania w relacjach urząd-obywatel. Przedstawiciele europejskich rządów doszli do wniosku, że nie wolno zmuszać Europejczyków do zakupu drogiego oprogramowania, w celu otworzenia załącznika korespondencji, lub na przykład dokumentu ze strony internetowej urzędu.

- Pakiet Open Office, jako wolne i otwarte oprogramowanie dostępne
również za darmo, najpełniej realizuje założenia tak zwanej interoperacyjności i otwartych standardów, zalecanych administracji przez Unię Europejską
- tłumaczy Rafał Brzychcy, prezes zarządu poznańskiej Fundacji Wolnego i Otwartego Oprogramowania, która propaguje podobne rozwiązania w Polsce. - Zaproponowaliśmy już spotkanie informacyjne poznańskim urzędnikom. Wyjaśnimy im korzyści dotyczące stosowania zalecanych przez Unię rozwiązań informatycznych - dodaje.

Choć w ślad za zaleceniami unijnymi, miały iść rozwiązania w skali kraju, Polska nie dorobiła się jeszcze krajowych standardów interoperacyjności. Projekt stosownej uchwały jest dopiero konsultowany. Jednak, aby takie zalecenia dotyczyły jednostek samorządowych, musimy poczekać na odpowiednią ustawę.

Póki co, pozostaje mieć nadzieję, że samorządy nie czekając na odgórne zalcenia, wprowadzą bardziej praktyczne rozwiązania. W ten sposób pieniądze zaoszczędzą zarówno gminy, jak i ich mieszkańcy.

Ten artykuł powstał w oparciu o programy z pakietu Open Office.

Opinie (231) 1 zablokowana

  • (5)

    Taa Open Office. Uzywałem tego przez pare miesięcy w pracy to szlag mnie trafiał 8 godzin dziennie. Większego szajsu nie widziałem.

    • 0 0

    • (2)

      Jeśli można wiedzieć jakie wersje pakietu Pan porównuje ? Bo jeśli porównamy Word 6 do OpenOffice Writer 2.4 to Word nie ma szans ...
      Myślę ze zadziałała tu zasada ze wszystko co inne jest gorsze bo nie chcemy się do tego przezwyczaić

      • 0 0

      • Word 6 to była najszybsza wersja Worda (1)

        I OO jeśli chodzi o szybkość działania nie ma z nim żadnych szans.

        • 0 0

        • hehehe, taaaaa

          tylko niekompatybilna sama z sobą i nowszymi wersjami Worda. M$ rulez :-))

          • 0 0

    • Widocznie dawno to było

      Chyba miałeś starego kompa albo nieźle zafajdanego bo Open Office otwiera się szybciej niż M$ Office! Dziś nie ma prawie żadnej różnicy między OpenOffice a płatnym pakietem M$! W urzędach na 100% wystarczy oprogramowanie otwarte - tylko pracownicy sie boją nowego i nie chcą. Szkoda

      • 0 0

    • chwalisz się swoim brakiem umiejętności? ja osobiście (jako pracodawca) nie chciałbym pracownika, który nie potrafi się przystosować do innego rozwiązania.

      • 0 0

  • w notatniku pisać artykuły!

    • 0 0

  • Open office.... (4)

    Niestety Open Office chodzi tragicznie i wymaga świetnego sprzętu, bo inaczej włącza się strasznie wolno. U mnie w pracy mamy własnie Open Office, ale praca jest z nim niestety gorsza niz z Microsoftem.

    • 0 0

    • (2)

      Co znaczy działa tragicznie?

      • 0 0

      • Jak odpalasz na komputerze PC AT pod windowsem 3.1

        Jak odpalasz na komputerze PC AT pod windowsem 3.1 to wszystko ci się tragicznie odpala. ;) w telefonie masz szybszy procesor i więcej ramu.

        • 0 0

      • aaa

        NO PRZECVIEZ NAPISALA KOBIETA, ZE WOLNIEJ SIE ODPALA. MASZ TRAGIZM

        • 0 0

    • A może zasugerować informatykowi, żeby zaktualizował do najnowszej wersji?

      • 0 0

  • Open Office zabawaka a nie narzędzie pracy (10)

    Wszystko fajnie jeśli piszesz sobie jakieś malo znaczące rzeczy, ale to się nie nadaje do poważnej pracy. Jednak oprogramowania Microsoftu mają dużą przewagę - są lepiej przemyślane. Zwróćcie uwagę, że wszystkie open sourceowe aplikacje naśladują funkcjonalności aplikacji Microsoftu... w innych branżach gospodarki nazywało by się to nie inaczej jak PODRÓBKĄ.

    Nie przeszkadza mi to, że pieniądze z moich podatków idą na płatne oprogramowanie.

    • 0 0

    • do CBM (5)

      Mam do Ciebie pytanie. Co Ty wiesz o Open Source? Pisząc takie zdanie "Zwróćcie uwagę, że wszystkie open sourceowe aplikacje naśladują funkcjonalności aplikacji Microsoftu..." od razu się zdradzasz, że nie masz o tym za wielkiego pojęcia, ani o produktach tworzonych przy wykorzystaniu tej idei. Od paru lat jestem użytkownikiem zarówno oprogramowania wolnego, również OpenSource oraz oprogramowania komercyjnego wytwarzanego przed Microsoft. I nie mogę się zgodzić z Twoim zdaniem, które zacytowałem. Pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy, że niektóre hucznie ogłaszane nowości Microsoftu od dłuższego czasu są powszechnie dostępne dla użytkowników wolnego oprogramowania. A co do naśladowania ... Cóż w jakim stopniu można zmienić edytor tekstu albo arkusz kalkulacyjny? Nie da się ukryć, że MS wydał mnóstwo pieniędzy i poświęcił kilaka ładnych lat na dopracowywanie ergonomiczności oprogramowania. A czy zdajesz sobie sprawę z tego, że pomysły firmy MS w czasach, gdy zaczynała swoją działalność, były podbierane innym firmom? Następnym razem zanim napiszesz coś krytycznego, doczytaj trochę, obejrzyj parę filmów dokumentalnych, a najlepiej poużywaj oprogramowania, które krytykujesz. Zastanawia mnie czy gdybyś musiał zapłacić ze swojej kieszeni za MS Windowsa i pakiet MS Office tylko po to, aby przeglądać tekst lub go pisać, czy byś nie skorzystał z darmowych alternatyw. Nie da się ukryć, że większość użytkowników nie korzysta z bardzo zaawansowanych możliwości pakietów biurowych.

      Proszę wszystkich czytelników, przemyślcie użycie alternatywnego oprogramowania, segregację śmieci mniejsze zużycie energii. To się nam wszystkim opłaci

      • 0 0

      • (4)

        " Zastanawia mnie czy gdybyś musiał zapłacić ze swojej kieszeni za MS Windowsa i pakiet MS Office"

        komputer kosztuje 2000zl. OS 260 (XP OEM), office 199. Jestesmy studentami czy zarabiamy pieniadze i placimi nimi za to co sie przyda?

        • 0 0

        • (3)

          office jest po 199 jedynie dla uzytku domowego/niekomercyjnego, komercyjny pakiet ms office kosztuje o wiele wiecej

          • 0 0

          • (2)

            niecalego tysiaka. przy czym pracownik zarabiajacy 2k kosztuje miesiecznie prawie 4 razy tyle.

            mowimy o firmach gdzie sie cos robi i zarabia czy firmach na strychu/w garazu?

            • 0 0

            • (1)

              my tu mówimy o urzedach:)

              • 0 0

              • Czyli o naszych podatkach

                urzędy kupują programy za nasze podatki. Moim zdaniem oczywiste jest, że powinni używać OpenOffice. Kilkaset tysięcy oszczędności piechotą nie chodzi.

                • 0 0

    • to nie oprogramowanie microsoftu jest przemyślane

      lecz przemyślane było oprogramowanie firmy Apple, z którego Microsoft systematycznie zrzyna. Co ciekawe te elementy, których w Applu nie było, są bardzo niewygodne.

      • 0 0

    • żarty

      Akurat OpenOffice w większości wypadków wystarczy.
      Każdy pakiet ma plusy i minusy, ogólnie są na równi.
      Ciut pracy aby przestawić się, informatyk aby obejrzał problematyczne dokumenty i to wszystko.
      O ile nie masz napisanych wielu baz pod accessem to bez kłopotu można się przenieść.

      • 0 0

    • czyżby?

      No popatrz, ja całą magisterkę w Open Office napisałem i jakoś żyję.

      • 0 0

    • Które elementy MS są lepiej przemyślane? Któregokolwiek programu? Może pliki *.dll w systemie operacyjnym? Albo super-bezpieczna przeglądarka Internet Explorer i Outlook Express? Microsoft od wielu lat stosuje technikę, którą w każdej innej branży nazywa się podrabianiem, cytując ciebie.

      Zanim ktoś się zacznie wypowiadać na temat Open Source, niech chociaż przeczyta kilka rzetelnych artykułów na jego temat. Idea Open Source sprowadza się do tego, żeby udostępniać źródła programów. Oprogramowanie jest darmowe jako skutek tej idei, tak samo jak jego o wiele szybszy rozwój oraz rozwój w odpowiednim kierunku.

      • 0 0

  • Bardzo słaby artykuł (5)

    Niech autor sam wskaże, która z jego też została udowodniona, obecne cały świat posługuje się oprogramowaniem MS bo konkurencja nie ma fajnych pomysłów, "Inne Office" naśladują i powtarzają funkcje zawarte w MS i cały czas są o krok z tyłu czyli brak faktycznie oferty na coś nowego, konkurencyjnego, może jakieś statystyki?

    • 0 0

    • (1)

      Tu się nie zgodzę. Nowe rozwiązania się nie przyjmą, gdy ludzie są przyzwyczajeni do Windows. Jedynym zamiennikiem jest program, który będzie miał podobny układ przycisków co MS.

      • 0 0

      • _wszystkie_ programy mają podobny układ przycisków. usability engineering rozwija się od kilku ładnych lat, przez co większość programów ma układ funkcji (przycisków) do siebie podobnych.

        • 0 0

    • Krok z tylu... W urzędach wystarczy WordPad bo tabelki są szczytem wykorzystania zaawansowanych funkcji pakietu Office. OFFICE jest lepszy ma więcej fajnych funkcji, ale co z tego jeśli zaledwie kilka osób potrafi je wykorzystać.
      Skoro nie widać różnicy - po co przepłacać ?

      • 0 0

    • Co na przykład wprowadzić do innego Office'a? Od Worda 95 (a nawet wcześniejszych) nie zmieniło się wiele w edytorze tekstu, który zresztą sam kopiował inne rozwiązania. Arkusz kalkulacyjny - to samo. Z innych elementów Office'a nie korzystam, więc się nie będę wypowiadał na ten temat.

      • 0 0

    • Różnica między nami polega na tym, że ty korzystasz ze świetnego microsoftowego oprogramowania, ale posiadasz go nielegalnie. poza tym nie potrafisz wykorzystać połowy jego możliwości, które tak chwalisz. Ja korzystam z legalnego Open Office'a i nie zastanawiam się czy jest lepszy czy gorszy od MSa. Do mojego użytku wystarcza aż nadto i nie muszę za niego płacić.

      • 0 0

  • (7)

    Microsoft to najgorszy i najdroszy szajz jaki tylko jest, niech zaistaluja Linuxy sa darmowe i tez maja programy odpowiednie do Office. Widac jak w urzedach dba sie o pienadze, ciekawe kogo sa to pieniadze?

    • 0 0

    • Tylko ciekawe ila Pań Gabrysiek i Borzenek.. (3)

      sie połapie w linuxie? Pomyślaeś o tym? Ile musiał byś czasu szkolić takiego pracownika? W ilu szkołach średnich masz naukę na linuxie?

      Dokumenty powinny być dostępne w txt. doc. i PDF reszta formatów nie ma racji bytu!

      • 0 0

      • (2)

        panie Gabrysie i Mariole nie maja sie polapac co jest grane w linuksie .dla nich jest nakladka graficzna i uprawnienia uzytkownika .od tego zeby to "gralo" jest administrator

        • 0 0

        • W windowsie pani grażynka sobie sama wszystko zainstaluje. (1)

          A do cholernego linuźa pan administrator musi co chwile biegać bo pani Grażynka sie gubi nawet w KDE.

          • 0 0

          • sa nawet takie panie bozenki, basie i ole ktore nie potrafia nawet worda obslugiwac...
            urzedactwo...

            • 0 0

    • linuxyyy (1)

      linuxy... a to dobre... powiedz jeszcze ktore : debiany, gnuchy, sruchy , czy jeszcze inne ?

      faktycznie sa za darmo, tylko potrzeba rzeszy ludzi do ich konfiguracji i obslugi. A jak wchodza nowe rozwiazania.... to luz... przeinstalowujemy wszystko i jest super..

      jak dlubiesz w domu to sobie uzywaj linucha, ale do powaznej pracy.. to tylko MS.

      • 0 0

      • Normalnie powaliła mnie Twoja wypowiedź, widać głębokie rozeznanie tematu.
        Na wstępie zaznaczę że jestem blondynką. Ciemną blondynką.

        Używam linuxa od paru dobrych lat. Ostatnio nawalił mi dysk. I wiesz co? Instalacja na nowo Ubuntu to 2 godziny - i masz wszystko - od działającego systemu, sterowników multimedialnych, pakietów biurowych, przeglądarek, komunikatorów po pasjansa.
        Instalacja takiego XP to owszem, z godzina mniej, tylko potem 2 dni spędzasz dociągając wszystko co potrzebujesz, bo w takim gołym to nawet filmu na DVD nie obejrzysz.

        Wszystko idzie do przodu, w tym momencie są linuxy tak user-friendly że możesz przez całe ich używanie nie zobaczyć linii komend. A stabilność pracy nieporównywanie lepsza od windowsów.

        A co do Open Office - problemy są tylko wtedy gdy trzeba obsłużyć jakeiś dziwaczne pliki worda. Nie mówiąc już o tym, ze 20kb pliku OO to dobre 100kb pliku MS Office...

        • 0 0

    • gramotny

      nie kogo pieniądze, tylko czyje pieniądze

      • 0 0

  • Co za bezsens?? (2)

    Przecież niedługo jakaś paranoja z tego wyniknie. Ja nie jestem fanem Microsoftu, ale nikt mi nie wmówi że te wszystkie open source'e są lepsze od "oryginałów". Oczywiście, pozwalają wykorzystać pewne funkcjonalności swoich droższych kolegów ale to nie to samo. Gimp to nie PhotoShop a Open Office to nie to samo co Ofiice. Poza tym licencje na oprogramowanie nie kupuje się co roku i jest to raczej inwestycja na dłuższy czas. Poza tym pewnie pensja wszystkich wicepezydentów miasta z jednego miesiąca wystarczyłaby na wszystkie officy z urzedu ;)

    • 0 0

    • nie jestem tez super fanem opensourcowych programów., ale

      nie zawsze licencjonowane programy są "oryginałami" czasami to właśnie one są kopiami! a swoją drogą Microsoft akurat powinien coś o tym wiedzieć - vide Windows

      • 0 0

    • nie zapominaj, że Open Source rozwija się o wiele szybciej niż oprogramowanie własnościowe. Poza tym, dlaczego nie poprosić twórców programu (np. właśnie Gimpa) o dodanie jakiejś funkcjonalności? Na tym polega idea Wolnego Oprogramowania.

      A propos Gimpa, to ja w moich zastosowaniach nie zauważam absolutnej różnicy między Gimpem na Photoshopem.

      • 0 0

  • (3)

    @ Akaradus
    to ustaw OOo (tak jak domyślnie robi MS) jako odpalający sie przy starcie systemu i nie będziesz czekał na start programu przy każdym otwarciu pliku (pojawi Ci sie dodatkowa ikonka przy zegarku)

    Ludzie myślcie przed pisaniem głupich postów
    OO to nie jest kopia MS office pod inną nazwą!!

    • 0 0

    • (1)

      Może to i działa w przypadku małych plików tekstowych niestety otwieranie bardziej skomplikowanego arkusza kalkulacyjnego trwa nawet kilkanaście minut. Ten sam plik zapisany w formacie Excela - kilka sekund.

      • 0 0

      • ok

        teraz żeby test był uczciwy porównaj czas odczytu .ods w excelu i Calcu ;)

        • 0 0

    • Ja cie prosze, probujesz porownac javę do kompilowanego programu 'in terms of' wydajnosci?

      MSO nie odpala mi nic podczas startu. a plik otwiera momentalnie. OO? dziekuje, postoje.

      • 0 0

  • (4)

    To niech sobie mądrala, który zaleca korzystanie z np. Open Office wczyta jakiegoś exela z makrami czy inne bardzie wysublimowane interaktywne druki URZĘDOWE! Open Office to się nadaje z całym szacunkiem, do pisania listów do cioci czy innych rozrywek a nie do poważnej roboty. Nadto powstaje brak kompatybilności, problemy z wymianą dokumentów głównie drogą elektroniczną. I o ile dokumenty tekstowe jakoś można przemęczyć to poważne problemy powstają dopiero przy arkuszach kalkulacyjnych.

    • 0 0

    • bo to MS nie obsluguje innych rozszerzen, a jakby te same arkusze stworzyc w openoffice to by wszystko dzialalo... kwestia konwertowania...

      • 0 0

    • za brak kompatybilności to akurat MS jest odpowiedzialne. Zauważ że OO obsługuje format .doc ale MSoffice już nie umie otworzyć .odt. Format doc więcej waży i jest bardzo "niestabilny" - wiele razy zdarzało mi się że dokument rozłaził się w zależnosci w jakiej wersji MSoffice go otwierałem, zwłaszcza gdy było dużo tabulatorów i poukładane obrazki. W openoffice takie rzeczy im się nie zdarzają. Poza tym word2007 zapisuje domyślnie w formacie .docx którego wszystkie stare wordy nie są wstanie otworzyć nie mówiąc juz o programach konkurencji. Dla mnie to jest już działanie monopolistyczne.

      • 0 0

    • gdybys rozumial co to sa praktyki monopolistyczne to stalo by sie jasne dlaczego nie otwieraja sie arkusze w MS exselu

      • 0 0

    • a czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego "druki interaktywne" są robione w MS Office? ani Office, ani Excel nie służą do tworzenia takich druków. Czyżby jakichś kolejny pomysł "komputerowców", którzy zamiast uczyć się czegoś na komputerze grali w gry?

      Do tworzenia druków interaktywnych nadaje się właściwie tylko i wyłącznie PDF. Do jego tworzenia może posłużyć wiele programów (Adobe Acrobat, Scribus), zaś program do odczytywania, drukowania i wypełnianie jest _darmowe_ (nawet niekoniecznie wolne)

      • 0 0

  • (8)

    dzieci neostrady się odezwały . w szkole i w urzędach tylko wolne oprogramowanie dlaczego mamy płacić monopoliście. dlaczego jako system ma być koniecznie xp albo vista dlaczego nie linux . Jest to tylko kwestia przyzwyczajenia i nawyk, albo nieudolnych informatyków w urzędach.zobaczcie ile kosztuje komp czysty a ile z systemem i officem .
    jest sprawą oczywistą że nie wszystkie programy dadzą się zastąpić wolnym oprogramowaniem ale dlaczego nie oszczędzić jeśli można.

    • 0 0

    • Zwróć uwagę na to że.. (6)

      w urzędach na 300 użytkowników komputerów ok 5 osób to informatycy.

      • 0 0

      • (5)

        szumowina -
        "w urzędach na 300 użytkowników komputerów ok 5 osób to informatycy."
        i wystarczy pracownicy biorwi maja uzywac softu a nie bawc w konfiguracje i przydzielanie praw dostepu .

        • 0 0

        • To wyszkol 300 osób bo mi sie nie chce. (3)

          Po co sobie utrudniać zycie? Skoro one prefekcyjnie poruszają się w windowsie, IE, OFFICE itp. To po co je stresować i robić im szkolenia? Panie grażynki z reguły umieją się poruszać po windowsie a jak by zobaczyły w ogłoszeniu praca na linux to takie ogłoszenie ominą. Moim zdaniem powinno się szkolić ludzi na windowsie i linuxie ale już w szkołach średnich. A doskonale wiesz jak wyglądają zajęcia w szkołach na informatyce. Dzieci włączamy internet i sobie czytamy coś na trojmiasto pl

          • 0 0

          • Już w podstawówce (2)

            Nie wiem jak w innych szkołach, ale zapewniam Cię, że wiem jak wyglądają zajęcia w jednej szkole na Przymorzu. Cała pracownia jest na Linuksie, choć są i Windowsy dla porównania. Pracownia oparta na LTSP, więc i stare słabiutkie komputery śmigają jakby były rposto ze sklepu, a szkoła nie marnuje pieniędzy. Na zajęciach dzieci uczą się obsługiwać OpenOffice'a, Gimpa, poznają operacje na plikach i katalogach, itp. Internet oczywiście jest, ale nie do bzdur i marnowania czasu, tylko do realizowania konkretnych ćwiczeń. Dzieci poznają idee Wolnego Oprogramowania, uczą się współpracy i dzielenia się. Wszystko to w podstawówce, dzieciaki radzą sobie z bez problemu.
            A jeżeli w jakiejś szkole zajęcia wyglądają właśnie tak, jak to napisałeś, to proszę o numer tej szkoły - tego tak nie można zostawić.
            Pozdrawiam.

            • 0 0

            • No to cieszę się że wiele sie zmieniło. (1)

              Kiedyś jak nauczyciel zapytał gdzie stoi komputer to wszyscy wskazywali monitory. Tylko sie cieszyć ze szkoła idzie z duchem czasu a ne stoi w miejscu.

              Tylko ciekawe jak sie ma program nauczania do nie microsoftowych aplikacji?

              • 0 0

              • Program nauczania

                Program nauczania wymaga nauczenia dzieci obsługi okienek, operacji na plikach i katalogach, rysowania w programie graficznym i pisania w edytorze tekstu. Nie wydaje mi się, żeby gdziekolwiek w programie nauczania podane były nazwy konkretnego oprogramowania. Wszystko co wymieniłem jest do zrealizowania i tu i tu.

                • 0 0

        • Jaką konfigurację? Jakie prawa dostępu?

          To, że pod Linuksem można określać prawa dostępu, to nie znaczy, że trzeba. Swoją drogą, pod Windowsem też można i co, czy panie Grazynki je ustalają?

          • 0 0

    • po pierwsze muszę się zgodzić że panie w urzędach przyczajone są do Windowsa i zmiana spowodowała by stres ale z 15 lat temu o powszechnym dostępie do komputera w instytucjach można było pomarzyć a jednak panie "Grażynki" jednak się nauczyły i żyją.
      po drugie zacząć powinno sie od wywalenia Windowsa ze szkół bo tam właśnie zaczynają się te durne przekonanie że on jest niezastąpiony w biurze.
      po trzecie opowiadanie że panie w "okienkach "wytważają jakieś super skomplikowane dokumenty należy między bajki powkładać,zazwyczaj wypełniają gotowe druczki wysyłka tego po różnych działach
      lub pracują na sofcie wewnętrznym który oczywiście jest postawiony oczywiście na windzie ale to kolejny kamyczek do ogródka zamawiających ten soft i informatyków

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane