• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskie stereotypy - do których się przyznasz?

Michał Sielski
5 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
  • Sami nie jesteśmy bez winy, ale z całej grupy nieprawidłowo zaparkowanych samochodów zapamiętamy przede wszystkim te z rejestracjami spoza Trójmiasta.
  • Sami nie jesteśmy bez winy, ale z całej grupy nieprawidłowo zaparkowanych samochodów zapamiętamy przede wszystkim te z rejestracjami spoza Trójmiasta.
  • Sami nie jesteśmy bez winy, ale z całej grupy nieprawidłowo zaparkowanych samochodów zapamiętamy przede wszystkim te z rejestracjami spoza Trójmiasta.

Kierowcy z rejestracją GWE parkują byle gdzie, a ekipa z Mazur ciągle powoduje wypadki i korki na obwodnicy. Najgorzej jednak, jak "słoiki" mieszkają w tej samej klatce, same kłopoty z nimi. Podobnie jak z dzielnicami latających noży, a także roszczeniowymi rowerzystami/pieszymi/kierowcami. Mieszkając w Trójmieście, nie sposób ustrzec się stereotypów - czy choć część z nich jest bliska prawdy?



Masz wyrobione zdanie o innych osobach, grupach osób?

Nie trzeba czytać wszystkich komentarzy w Raporcie Trojmiasto.pl, by wiedzieć, którzy kierowcy jeżdżą najgorzej - oczywiście w mniemaniu części mieszkańców Trójmiasta.

No jak to którzy? Oni! Ci z Wejherowa, Pucka, Kościerzyny i... no zewsząd, tylko nie z Trójmiasta.

- U nich nie ma tramwajów, więc ładują się na tory, myśląc, że są u siebie - to częsta opinia.
- Parkują pod sklepem, bo u siebie na wsi robią tak samo - dokładają inni do pieca.

GWE, GKA i Ukraińcy - najgorsi kierowcy świata?



Co prawda w Raporcie przeważają zdjęcia i filmy z samochodami z trójmiejskimi tablicami, ale jak jeden na pięciu kierowców ma rejestrację spoza Gdańska, Gdyni czy Sopotu, to w zupełności wystarcza, żeby potwierdzić tezę o tym, kto jest najczęściej winny zamieszania na drogach.

Nie mogę wyjechać z parkingu pod Forum czy Rivierą? Na zakupy znowu zjechali Kaszubi, bo nie mają co robić i miasto to dla nich atrakcja. Przecież my, mieszkańcy Trójmiasta, nigdy nie robimy zakupów w weekend.

Jeszcze gorzej, jeśli za kierownicą samochodu jest obcokrajowiec - na pewno jest pijany. A jeśli nie pijany, to nie ma prawa jazdy. A jak ma, to pewnie zdawał na polu, bo jeździ tak jakoś dziwnie.

Orunia, Nowy Port, Chylonia? Nie pojadę, bo mnie zabiją



Podobnie jest z dzielnicami. Łatki, które przylgnęły do nich w latach 90., obowiązują do dziś. I nie ma znaczenia, że przynajmniej część z nich przeszła rewitalizację, także społeczną. My wiemy swoje.

- Drożeją mieszkania w nowym budownictwie na Dolnym Mieście? Tylko wariaci je kupują, przecież to kraina latających noży. Łąkowa to trzeci świat - usłyszałem ostatnio od kolegi, który szukał przystępnego cenowo mieszkania blisko centrum Gdańska.
Kolega mieszka na Stogach. Tak, na Stogach - gdzie właśnie w latach 90. rządzili bursztynnicy, haraczownicy i złodzieje samochodów. Gdy tylko o tym wspomniałem, okazało się, że to przecież odległa przeszłość, dawno i nieprawda, a przede wszystkim... stereotypy.

Rowerzysta? Roszczeniowiec bez prawa jazdy


Nierozważny rowerzysta? Prosty wniosek: oni wszyscy tak jeżdżą.

Nie od dziś wiadomo jednak, że punkt widzenia zależy często od miejsca siedzenia. I zdecydowanie potwierdza się to wśród kierowców i rowerzystów. Gdy jeździmy autem, to wiadomo, że rowerzysta nie ma prawa jazdy, wykonuje dziwne manewry, wyprzedza nas bezczelnie, gdy stoimy w korku, a potem zawalidroga wlecze się 20-30 km/h i jeszcze wymaga Bóg wie jakiego odstępu przy wyprzedzaniu. Bo nie ma prawa jazdy, przecież dlatego jedzie rowerem.

Rowerzysta wyprzedzony bezpiecznie przez dziesięciu kierowców zapamięta na pewno tego jedenastego, który w dodatku podczas manewru włączył jeszcze spryskiwacze. A piesi? Łażą na czerwonym, wchodzą prosto pod koła, zero odblasków, czarne kurtki, nosy w komórce, tragedia...

Skąd takie przekonanie? Psychologowie już dawno udowodnili, że członków grupy, do której przynależymy, oceniamy jako różnorodnych, a członkowie innych grup są według nas tacy sami. Krótko mówiąc: my, mieszkańcy Trójmiasta, możemy się pięknie różnić. Oni, niezależnie od tego, czy są z Tczewa, Wejherowa czy Kościerzyny, są tacy sami. Podobnie jak rowerzyści, piesi, imprezowicze, rodzice, single, młodzież, covidianie, antyszczepionkowcy...

Co więcej, badania psychologiczne kończą się jeszcze smutniejszymi wnioskami: stereotypy i uprzedzenia pomagają nam wytłumaczyć własne niepowodzenia i przenieść agresję.

Słoiki w Trójmieście - samo zło



Przed kilkoma laty na portalach społecznościowych pojawiła się mapa stereotypów dla całego Pomorza. Przed kilkoma laty na portalach społecznościowych pojawiła się mapa stereotypów dla całego Pomorza.
No i jeszcze te nieszczęsne "słoiki". Jeszcze kilka lat temu termin ten był zarezerwowany dla Warszawy. To tam było najwięcej pracowników z różnych miast, którzy mieli przywozić sobie jedzenie od rodziny - oczywiście w słoikach.

Problemów stwarzają jednak rzekomo bez liku: palą na balkonach, śmiecą, wystawiają śmieci i buty przed drzwi, słuchają głośnej muzyki. To wszystko oni, bo my, prawdziwi mieszkańcy Trójmiasta, nigdy byśmy się tak nie zachowali, prawda?

Czas na zakaz palenia na balkonach


Sąsiedzie, nie wystawiaj śmieci na klatkę


Kiedy sąsiedzi przesadzają z głośną muzyką



Nie będę zanudzał Was oczywistościami, że to często wartościowi pracownicy, którzy już tu zostają, że dzięki nim nie ma wielu problemów, choćby na rynku pracy, w transporcie itd. To też czasem nasi szefowie, choć wielu ciężko się z tym pogodzić, bo mamy przecież przekonanie, że jesteśmy lepsi, a oni mają sprzątać, wykładać towar na sklepowe półki i czesać nam włosy lub robić masaż. A tu okazuje się, że to często my mamy wykonywać ich polecenia i do tego - o zgrozo! - całkiem sensowne.

Sam stałem się "słoikiem"



To frazesy, ale mnie nurtuje co innego. Jaka dokładnie jest definicja "słoika", bo chyba się nim stałem. Gdy odwiedzam rodziców w Gdańsku, to nie ma opcji, żebym wrócił do mniejszego miasta bez wałówy na dobry tydzień.

- Zupka przecież się zmarnuje, my z tatą tego nie zjemy... I zrobiłam więcej kotletów, nie zjedliście na obiad, to weź do domu te 10, co zostało. No i sernik, dodatkowa blaszka to dla was przecież, a na jutro masz farsz do grzanek i te kilka zrazów, szpinak dla dzieci, surówka świeżutka, dziś marchew tarłam, a te orzeszki? Przecież lubisz pistacje - mógłbym cytować długo.
Efekt jest taki, że wracam z Gdańska objuczony, w bagażniku pełno pudełek, pudełeczek, paczuszek i... słoików, oczywiście! Pozostaje już tylko zaparkować na trawniku przed sklepem, tylko ten numer rejestracyjny z Trójmiasta mi trochę przeszkadza. Ale słoikiem na pewno jestem, jak nie formalnym, to mentalnym - bo jako urodzonego gdańszczanina wciąż śmieszy mnie ta duma niektórych mieszkańców Trójmiasta, że ich wpis w metryce sprawia, że są z automatu lepsi od innych.

Opinie (719) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (11)

    To bzdury moi drodzy,artyści kierownicy szeryfowie i mistrzowie parkowania na trawie czy pasach są z każdą rejestracją...nie wiem tylko dlaczego ludzie się tak ciągle i po co spieszą...

    • 34 36

    • Po co (2)

      To się nogi nocą

      • 4 6

      • (1)

        Poeta...

        • 3 0

        • Taaaaaa. Poeta, tylko głową nie ta.

          • 2 0

    • Jesteś dokładnie tym samym przykladem (1)

      Po co się spieszysz z komentarzem skoro nie ma on żadnego sensu?!

      • 15 3

      • W sedno

        • 11 0

    • Odpowiedź

      "...i po co spieszą... "

      Żeby głupi miał zagadkę.

      • 1 7

    • Ale chodzi o ich udzial (1)

      Jezeli po 6h jezdzenia po miescie do sytuacji ryzykownych dochodziło
      - 5x GWE 4x GKA 2x jakies N i oczywiście C i raz czy dwa Gd lub Ga to chyba cos juz podpowiada

      • 11 6

      • Bzdura. Rozejrzyj się jeszcze raz. Ale obiektywnie a nie ze zauwazasz tylko jednych

        • 0 0

    • Już w szkole spieszą się zawsze spóźnieni.

      • 4 0

    • Nie spieszą się ( bo i nie mają gdzie i po co) jedynie staruszkowie na emeryturze!

      • 0 1

    • Dokladnie

      I w końcu obiektywnie.

      • 0 0

  • (3)

    Panie kochany, często to tylko wyjątki... A wyjątek potwierdza regułę.

    • 43 6

    • (1)

      Wszystkie stereotypy na temat umiejętności kierowców z różnych okolic Pomorza biorą się z prawdziwych obserwacji. To jest logiczne, że ludzie z prowincji częściej będą popełniać w mieście błędy niż ci, którzy jeżdżą tu na co dzień i od dawna. Może nie jest to stwierdzenie poprawne politycznie, ale dziwne by było, gdyby było inaczej. Podobnie jak to, że niektóre modele (i kolory) samochodów kupowane są niepracującym kobietom za ich walory fizyczne i że te atrakcyjne kobiety się nie musiały uczyć, więc sporo z nich nie grzeszy intelektem.

      Stereotypy są złe, bo są uproszczeniami. Zawsze są wyjątki. Nie zmienia to jednak faktu, że sporo w nich prawdy i biorą się z naszego doświadczenia życiowego.

      • 9 2

      • Fakt. Jedziłem w latach 70tych dużo po Polsce i raczej daleko poza dużymi miastami. Słynne były nawyki wynikające z braku rozeznania na szybkich trasach. Auta i traktory wjeżdżały na szosę bez zatrzymania, czy odczekiwania, a jazda powolutku poboczem albo środkiem na bocznych drogach też była raczej normalna. No i małolaty ledwo ponad oś kierownicy jadące z mlekiem do skupu traktorem albo szukający krowę. Czasem jedziesz, ostrożnie wymijasz auto, które lekko slalomuje i długo nie widzisz kierowcy. Najmłodsi mieli ledwo 12 lat. Nie wiem, ale zakładam, że komunia oznaczała na wschodzie rodzinne prawo jazdy.

        • 2 0

    • To przyslowie tak nie dziala...

      Wez doczytaj a nie powielasz

      • 0 0

  • Bo mieszkam po złej stronie ulicy (płk. Dąbka) (4)

    Mam rejestrację GPU, bo mieszkam na wsi, ale miasto mam na wyciągnięcie, to uczę się jeździć po mieście.

    • 27 33

    • Każdy kierowca patrząc i rozumiejąc znaki drogowe (2)

      Oraz przepisy ruchu drogowego da sobie radę w Skarszewach, Wrocławiu czy w Berlinie.

      • 11 5

      • (1)

        Głupoty piszesz albo nigdy nie jeździłeś po Berlinie i Skarszewach o Wrocławiu nie wspominając

        • 6 11

        • A dwa razy dwa jest inszej niż twoje. A nawet inszejsze.

          • 4 1

    • Odpowiedź

      A to ty buraczku blokujesz drogę co rano.
      Pewnie jesteś jednym z tych wojskowych trepów, co stoją w korku?

      • 9 6

  • Największą fobią na temat innych ludzi cieszą się przeważnie tacy `leśni dziadkowie` którzy bełkocą byle co bez ładu i składu (17)

    • 11 67

    • (7)

      Dokładnie,przykład słońca Peru czy bula bredzisława.

      • 20 13

      • Właśnie czytając mailem na myśli ciebie dzbanie (4)

        • 13 5

        • Popieram!

          Dobrze gada polać mu!

          • 2 3

        • Mailem? (2)

          • 2 3

          • Znalazł się chłop co składa sylaby xD (1)

            Każdy da radę przeczytać ze zrozumieniem bez czepiania się tylko ty nie potrafisz bo składasz literki ;)

            • 2 2

            • Ale stosuje prawidłowo interpunkcję i czyta że zrozumieniem.

              Przez takie czytanie, wychwytuje wszelkie błędy w pisowni. Sam takich nie robi, bo czyta tekst, który napisał.

              • 1 1

      • (1)

        700 afer pisu i rosnie:). A ty dalej o Peru i bredzislawie.

        • 8 8

        • milion :) 10 milionów

          • 0 0

    • (2)

      Yntelygent się znalazł....

      • 4 1

      • jo mienszaniec gdańszczański :)

        • 3 1

      • Yntelygent z pisowskiej elyty :)

        • 4 11

    • (3)

      Widzę, że nasz misiowy rozumek każdego dnia daje nam dużo powodów do śmiechu:)

      • 6 1

      • Oj tak! Kartofel każdego dnia daje nam dużo powodów do śmiechu :) (2)

        • 7 10

        • (1)

          Ale nie tyle co zawzięta twarz i bzdury ględzone przez słońce.

          • 8 7

          • Jest do kupienie stepka pod prom w Szceczinie. Jedyne 120 tysi. A dali 15 mln.

            • 6 3

    • technik to były esbek (1)

      • 5 4

      • Lumpen inteligent,smoking na nim nie leży tak jak powinien.

        • 0 2

  • Ja mam jeden (10)

    Kobiety w SUVach z rej, GSP. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby się nie sprawdziło - zawsze coś odstawią...

    • 133 18

    • (7)

      Utrzymanki z warami pompowanymi w tureckim garażu, które intelektem stoją w okolicy żółwia błotnistego... Nikt nie wybiera jaki się rodzi, ale gorzej, że przez atak takich glonojadów na zasoby finansowe starszych od nich zbokow- mamy na ulicach akcje, takie jak przejechanie samego siebie. Utrzymanki w suvach to najgorsza kategoria kierowców, nie radząca sobie z tym co ma.

      • 83 3

      • (1)

        Uprasza się o szacunek. Do żółwi błotnych przynajmniej. Nie ma takich, jak błotniste ;)

        • 58 1

        • A probowalas(es) kazdego?

          • 0 0

      • (2)

        Prosze nie krytykowac kadr kierowniczych NBP. Robia dobra robote i zasluzyly na te stanowiska.

        • 24 9

        • Praca pod biurkiem prezesa jest aż tak ciężka? (1)

          • 6 0

          • Prowadzi do zwyrodnień kręgosłupa w odcinku szyjnym.

            • 2 0

      • tzw. Owca w SUV'ie (1)

        • 3 0

        • Noooo bo przecież nie może być baran za kołkiem, prawda? jakby już wspominać o jakich stereotypach

          • 0 0

    • oficjalna Gdańska nazwa na taką osobę to

      Madka w suvie :)

      • 13 1

    • męskie ego

      przejeżdżam rocznie ok 50 tys km sama za kierownicą oraz obok kierowcy autokaru jako pilot , słoik czy nie to pestka . Męskie ego ( głupota ) powinna być karana mandatami . Mężczyźni nie wiedzą co to jazda na zamek , wjeżdżanie z drogi podporządkowanej przed autokar w ostatnim momencie to norma ( przecież nie będzie się ciągnął za autokarem ) tylko jaka jest droga hamowania kilkunasto tonowego pojazdu to już małym mózgu nie znajdzie się odpowiedzi . A facet na lewym pasie ruchu wprowadzający adres w nawigację to już norma. Mężczyźni po otrzymaniu prawa jazdy regularnie co parę lat powinni dodatkowo robić testy na inteligencję. Statystyki mówią same za siebie najwięcej wypadków powodują mężczyźni

      • 6 7

  • (77)

    Ku zaskoczeniu poprawnych. Wielu gdańszczan mawia potocznie starówka mimo iż typowej starówki h nas nie ma a chodzi o potoczna nazwę "starówka". Główny to od zawsze były przyjęte okolice dworca.

    • 38 48

    • (66)

      "Starówka", "jadę do Gdańska", "kolejka SKM". To jest gdański slang. Jak słyszę "na Wrzeszczu" to już wiem, ze mówi to słój.

      • 89 3

      • (7)

        90% obecnie mieszkających w trójmieście to przybysze z całej Polski a po wojnie Wilna Lwowa etc.

        • 16 36

        • (4)

          Nie każdy to słój powojenny lub nachodźca ekonomiczny z innych województw!

          • 14 5

          • (3)

            Rodowici Gdańszczanie mieszkają w DE.

            • 13 22

            • (1)

              Jak im zabierali mieszkania bosi Antkowie...

              • 8 7

              • Bosy Antek to pewnie Twój dziadek.

                • 6 7

            • Chychla, pierwszy zloty medalista olimpijski po wojnie, tez zostal wykopany do DE. Cieszysz sie pisi trolu? Napisz cos o bredzislawie.

              • 7 1

        • i puł

          • 1 0

        • Piłeś? Nie pisz.

          • 3 0

      • W morenie i w Osowej (38)

        • 7 4

        • (18)

          Akurat w Osowej jest prawidłowo!

          • 12 7

          • Co ty bełkoczesz (16)

            Czyli nie mówisz jadę na Osową tylko do Osowej?

            • 6 2

            • (6)

              Moja babcia, rocznik 36, urodzona w Osowej a w zasadzie w Wysokiej zawsze mówiła do Osowej. Potem weszło na. Na Osowa

              • 8 2

              • Akurat babcie to słaby wyznacznik (5)

                Dużo babć mówiło np że "jadą do Sopot"

                • 8 4

              • Do Zoppot... (2)

                • 10 2

              • Hehe niestety nie (1)

                "Do Sopot".
                Sopoty. Czaisz?

                • 6 0

              • Zależy jakiej narodowości babcia...

                Masz rację - Sopoty.

                • 0 0

              • (1)

                no bo tak się mówiło...

                • 1 1

              • Czyli teraz wszyscy odmieniają Sopot źle?

                • 0 0

            • (8)

              a ty jedziesz do Braniewa czy na Bartoszyce ?

              • 0 0

              • Zależy od kontekstu misiu (7)

                "Jadę na Bartoszyce a potem odbijam na Giżycko ".
                A ty jak wracasz do domu to mówisz że jedziesz do Bydgoszcza czy do Bydgoszczy?

                • 1 1

              • (5)

                nic nie zrozumiałeś misiu ale słoje tak mają jedź na Bydgoszcz na zakupy

                • 0 1

              • Pocieszaj się dalej miernoto intelektualna (4)

                • 1 0

              • (3)

                nie tobie kmiocie oceniać czyjś intelekt

                • 0 1

              • Kmiotow szukaj w swoim rodowodzie haha (2)

                • 0 0

              • a z czego trollu się śmiejesz ? z własnej glupoty ?

                • 0 0

              • a stać cię szlachetnie urodzony intelektualny tytanie na wypociny dłuższe jak 6 słów

                • 0 0

              • Mówię "Do Brzydgoszczy"

                • 0 0

          • Na Osowej (Osikowej Górze)

            Także tego...

            • 0 0

        • (17)

          Niestety obie strony macają w ciemnościach. Kryteria doboru przedimków ale i innych spraw w każdej dziedzinie jest uzależniona od wielu czynników. Dlatego spory takie pogłębiają jedynie podziały, nie wnosząc nic dobrego do wspólnoty.
          Jeśli chodzi o same przedimki, to należy zadać sobie trudu, aby móc poznać dopuszczalne warianty. I tak na koniec można popełnić błąd formalny lub pozorny, nie biorąc pod uwagę przyjętych form lokalnych.
          Osowa, z tego co wiem, to nazwa w formie przysłówka, a nie rzeczownika i kiedyś była jako taka forma rozumiana, co najmniej podświadomie.
          Ta forma zaskakuje dziś jednak i nie mamy już wyczucia do roli tych nazw i form językowych.
          A te polegają na niedomówieniach, albo podmiotach domyślnych.
          Np. Gąsienicowa odnosi się do hali, ale my na północy nie mieliśmy pewno nigdy tego słowa.
          Skoro Gąsienicowa odnosi się do hali, to nie pasuje logicznie przedimek "w".
          Podobnie ma się z Osową, tyle że w efekcie z innym efektem.

          • 5 0

          • (16)

            Ja szczerze mowiac nie wiem skad ten pier...lec na punkcie mowienia "we" zamiast "na". Tylko w Trojmiescie sie z tym spotkalam. W Krakowie nie mowi sie "w Ruczaju, w Podgorzu" tylko "na Ruczaju, na Podgorzu, na Azorach" itp. Jedynie mowi sie "w Hucie". A w Trojmiescie powiedziec np. "na Chwarznie" to taki faxu pas, ze ho ho :) Nie moge sie przestawic na to. W Warszawie tez sie mieszka na Mokotowie, a nie w Mokotowie itd.

            • 4 6

            • (3)

              Za to w Krakowie wychodzą na pole... to jest dopiero dziwadło.

              • 12 0

              • Dla Krakusow dziwadlem jest wychodzic na dwor, wiec wiesz... Each to their own.

                • 5 0

              • (1)

                i bardzo popularne słowo używane praktycznie non stop to wydupcaj/wydupcać też ciekawe zjawisko kulturowe

                • 8 0

              • Wydupcaj pewno pochodzi od starej pra Słowiańskiej lub nawet starszej indoeuropejskiej warstwy językowej. Dzisiejsze słowo które zastąpiło d*pcit to dłubać, łuskać, czyli na myśli jakby - Usuń się na stałe.

                • 1 0

            • (1)

              Bo w Krakowie też 90% to słoje chodzą po polu a na glazurę mówią flizy

              • 7 0

              • Nieprawda, Krakusi mowia na pole, to zadna nalecialosc od przyjezdnych.

                • 2 0

            • Rodowity Gdańszczanin nie używa ... (2)

              takich słów jak Chwarzno, Banino, Wejherowo itd. dla nas to jest inna strefa i powinny być wizy dla osób które chcą przyjechać do Gdańska.

              • 15 4

              • Gdańszczanin powie j**anino haha (1)

                • 4 2

              • totalnie :D

                • 1 0

            • (1)

              To w Krakowie są Azory ? to pewnie jakieś blokowisko gdzie kibole Wisły i Cracovii maczetami się naparzają

              • 0 0

              • No duzo sie nie pomyliles. To byl kiedys rewir Wisly, teraz sie mieszaja i coraz wiecej Cracovii jest.

                • 0 0

            • (4)

              W Gdańsku określenie "do" dotyczy dzielnic, które dawniej były oddzielnymi miastami (Wrzeszcz, Oliwa itp.), a określenie "na" dotyczy dzielnic-osiedli (Zaspa, Przymorze, Niedziwednik).

              • 1 1

              • (2)

                To dlaczego na Łostowice?

                • 0 1

              • Bo tam jest cmentarz

                • 1 0

              • czytaj ze zrozumieniem słoiku odpowiedź masz powyżej

                • 1 0

              • Dziekuje. No to naprawde jest taka Wasza rzecz, bo np. Ruczaj tez kiedys byl wioska, pozniej Krakow go wchlonal, a mowi sie na Ruczaju:)

                • 0 0

        • slang musi być

          Skini z Moreny :)

          • 3 0

      • Poznasz słoja po "na" (1)

        na Wrzeszczu, na Brzeźnie, na Jelitkowie klasyka...

        • 34 2

        • tutejsi jadą do Langfuhr Brosen Glettkau

          • 0 0

      • Dla mnie mistrzostwo to jak gdanszczanie bedac we wrzeszczu (4)

        albo oliwie, mowia, ze jada do gdanska. Wtf? A wrzeszcz czy oliwa to nie gdansk?

        • 4 40

        • Jesteś słojem, nie pokumasz.

          • 40 1

        • Etymologia nazywania dzielnic Gdańska pochodzi z czasów kiedy większość obecnych dzielnic porastała trawa Oliwa była np samodzielną gminą miejską do starych dzielnic jechało się 3 kilometry przez tereny praktycznie niezamieszkałe dlatego starzy gdańszczanie jeżdżą do Wrzeszcza Oliwy Jelitkowa Brzeźna Nowego Portu i Gdańska. Wobec pozostałych dzielnic można stosować drodzy przybysze waszą ulubioną formę Na

          • 23 1

        • Bo to były kiedyś osobne miejscowości a dodatkowo pełniły rolę ośrodków równorzędnych Gdanska takie kolejne centra miasta, może stąd potrochu się wziął ten zwyczaj nazewnictwa. Jestem z Gdyni i tu mówi się tak samo, że będąc w którejś dzielnicy Gdyni jedziesz do Gdyni, czyli do Śródmieścia i wiadomo że chodzi zawsze o Centrum

          • 16 0

        • słoje dziwią się światem odcinek 2137

          • 9 0

      • I oburzenie o Morenę. "Nie ma czegoś takiego jak Morena! Są Piecki-Migowo!".

        • 4 3

      • prawidłowo to : (3)

        jadę do Wrzeszcza ale za to na Zaspę i na Przymorze oraz na stogi i na Przeróbkę dla odmiany jadę do Gdańska lub na starówkę kwestia Strzyży jest sporna choć prawilnie i konserwatywnie to po prostu Wrzeszcz. Nie potrafię natomiast zdecydować się co do Żabianki bo z do Sopotu czy też do Gdyni jest oczywiste.

        • 3 0

        • Stogi też powinny być z dużej litery przepraszam (1)

          • 2 0

          • Wielką literą :)

            • 3 0

        • Zdecydowanie Na Żabianke, Do nikt tak nie mówił

          • 6 0

      • (5)

        No i się mylisz. Od zawsze się jedzie albo kolejką albo od lat 90. SKM-ką. Do Gdańska jak najbardziej - nawet z Suchanina, ale starówki to w Gdańsku nie ma. Żaden rdzenny mieszkaniec tak nie powie.

        • 5 0

        • To bardzo byś się zdziwił (1)

          Póki nie było napływu słoików każdy w Gdańsku mówił starówka na starówkę

          • 0 4

          • No to słabo, bo starówka to w Warszawie jest.

            • 0 0

        • (2)

          ja tam zawsze baną jeździłem do szkoły kolejki to do mięsnego były

          • 0 1

          • Bana to z Kościerzyny jeździła. (1)

            • 0 0

            • Z Kościerzyny to parowozy jeździły stara SKMka 800V to reperacja wojenna z Berlina jeszcze spod farby przebijał napis U Bahn

              • 0 0

      • A Knipawę i Rudno jak się odmienia?

        • 0 0

    • A z ciekawości jak śledzie mówią na Kolibki? (2)

      Jestem w Kolobkach czy na Kolibkach?

      • 1 0

      • (1)

        Najczęściej mówi się w Kolibkach ale Na też się czasami mówi, obie formy nie są tak mocno rażące w skali pomyłki, błędu jak przyimki innych dzielnic, zresztą słoiki mówią że jadą do Klifu

        • 2 0

        • W ramach ciekawostki

          Pod Pruszczem jest wieś Dziewięć Włók i to się odmienia "jadę do Dziewięcia Włóka"

          • 0 3

    • (4)

      Żaden Gdańszczanin nigdy nie powie starówka ani centrum w odniesieniu do Gdańska. Z Wrzeszcza czy Oliwy jedzie się do Gdańska i tam spaceruje się po głównym i starym mieście. Jeśli się nie zgadzasz to jesteś słoikiem, być może od kilkudziesięciu lat, ale jednak słoikiem.

      • 8 1

      • Każdy kto tu mieszka od dwóch pokoleń tak mówi na starówkę (3)

        Więc przestań śmierdzieć

        • 1 4

        • (2)

          Dobrze pisze, więc to ty spuść wodę.

          • 2 1

          • (1)

            Źle pisze , nazwy oczywiście są prawidłowe i umocowane historycznie ale nikt tak nie mówił, ani ze Starego Miasta, ani z Dolnego Miasta ani ze Starego Przedmieścia dla wszystkich te dzisiejsze turystyczne rejony to była Starówka ewentualnie Stare Miasto nie mówiło się Główne. Na Głównym to się jedynie wysiadało kolejka

            • 0 1

            • Dziecko, nie pouczaj mnie.

              • 0 0

    • Poprawność

      Staram się mówić poprawni w naszym ojczystym języku i Wy też się starajcie. Nie odważyłabym się kogokolwiek poprawiać. Pochodzimy z różnych środowisk i różnie mówimy. Czy to tak istotne czy kupujemy sweter czy swetr? I tak wiemy o co chodzi.
      P.S. Gdańszczanin idzie Długą a nie na Stare Miasto czy Starówkę

      • 0 1

    • NIe ma starówki? Lokacja na prawie lubeckim albo magdeburskim, ot co!

      • 0 0

  • jeszcze napiszcie (7)

    ze kiepskie zarzadzanie gdanskiem to stereoptyp .... te wiaty za male, elektryczne autobusy, mevo, to co sie dzieje w ZKM, rozrost dyrektorskich stanowisk w urzedzie miejskim, wywalana kasa w bloto na akcje jak te z bialorusia, lgbt, wzrost cen biletow komunikacji miejskiej, likwidacja najrozsadniejszych biletow ... oj moznaby dlugo...

    • 70 18

    • (1)

      I pełnomocnik od przejść dla pieszych.

      • 18 3

      • tzw. kierownik

        od spraw nie potrzebnych :)

        • 2 0

    • (2)

      Niestety sama prawda choć jej Sympatyczność myśli że jest najlepszym włodarzem pod słońcem)A tymczasem miasto cofa się w rozwoju.

      • 16 8

      • (1)

        Cofa sie w rozwoju? Ty masz 12 lat?, ze dalej pamiecia nie siegasz.

        • 4 5

        • Powrót do poziomu sprzed 20 lat to też cofanie.

          Z drugiej strony może cofnie się do XVI wieku...

          • 1 2

    • Kacper, ty kiedyś odpoczywasz? :) Co innego słuszne piętnowanie wałków ratusza w zamian za zielone od mafii deweloperskiej, co innego rzucanie się do czego się tylko da.

      • 8 14

    • I brak jakichkolwiek inwestycji bo zły PiS nie dał pieniędzy to też stereotyp. Bo nie robiliby nawet jeśli by dawał.

      • 0 0

  • (7)

    gwe, gka i Ukraińcy - najgorsi kierowcy świata? Owszem, są okropni, ale są jeszcze gorsi, szczególnie widać to w sezonie letnim przy obserwacji zachowań nowobogackich "warsiafiakow" z Radomia lub Kielc. Czy mówimy o drodze, czy o życiu i uwarunkowaniach rozrywkowych- nie ma gorszych ludzi niż warszawskie słoje na występach u nas. Nie ma!:) Poza tym słoje(przy moich obserwacjach ogólnych) widzą trójmiasto wyrywkowo, w bardzo wąskich horyzontach. Oczywiście tymi "horyzontami" są: Opener, galerie(oczywiście handlowe) oraz sopockie kiczowate kluby, lub ewentualnie stocznia(w przypadku małolatów lub syfilis panienek z tinderow:) Ogólnie w sezonie zlatuje się tego towarzystwa tyle, że aż strach iść na miasto bez ajfona spłacanego w 36 ratach wziętych na babcie, wiesiniackich tatuaży oraz spodni podartych na kolanach. Po prostu w sezonie rządzi u nas wieś;)

    • 131 9

    • (3)

      No co?? Każdy chce się w Trójmieście polansować i poczuć "wielki" świat. Rozmawiałam kiedyś ze znajomym z Katowic i powiedział że jak na Śląsku zobaczą rejestrację z Gdańska to jakby to był ktos z Florydy. Skoro mieszkamy nad morzem to u nas tylko drinki, plaża, imprezy i bella vita i nikt nie chodzi do pracy. Serio XD.

      • 31 2

      • Ale to jest po prostu żałosne. Słoje dostają małpiego rozumu gdy tylko usłyszą Sopot, Galeria Bałtycka, no i Stocznia... Miejsca które ogarnięci lokalsi omijają szerokim łukiem, bo to syf tłumy i drożyzna.

        • 30 2

      • Z kolei mieszkańcom Białegostoku Gdańsk kojarzy się z Hamburgiem. Zresztą to fakt że są oni strasznie zakompleksieni

        • 12 1

      • Coś w tym jest, wiele razy się spotkałem z taka reakcja jak powiedziałem że jestem z Gdyni, to osoby z głębi kraju czy z południa mówili, Wooow, naprawdę, jesteś z Gdyni? Super. Nie przesadzam , były takie reakcje wiele razy

        • 4 1

    • (1)

      Parking pod blokiem, miejsca na asfalcie od groma, ale nie - jeden musiał wjechać prawie w całości na trawnik. Kto? - GWE. No co za (kolejny) przypadek. Wygląda na to, że ci ludzie mają jednak problem z cywilizacją :).

      • 4 0

      • Oceniasz po tablicach to sam żeś bęcwał.

        • 0 3

    • Jako kierowca gka jeżdżący głównie w Trójmieście stwierdzam że trudno spotkać gorszych od gd tudzież wa-z

      • 3 0

  • I jeszcze skodziarze !!! (17)

    Dziadki, ubery i przedstawiciele w swoich fabiach i octawiach.

    • 86 17

    • (4)

      I w Daciach))

      • 18 4

      • i w Fordach i w Mercedesach i w Audi (3)

        niemiecki obciach jak mówią ludzie na ulicach

        • 8 10

        • Fordy są amerykańskie, a nie niemieckie! Że fabrykę mają w Niemczech nie znaczy, że one niemieckie!

          • 13 6

        • Zabolało, co ? Prawda zawsze boli. (1)

          • 1 1

          • Ale tylko bolesna. Chyba ze Ciebie kazda.

            • 0 0

    • (1)

      Aż strach pomyśleć co przeżywają te samochody.

      • 11 1

      • Taka ... karma

        • 0 0

    • Felka (1)

      I w feliciach rocznik 1998 280 tys. Pozdro

      • 3 3

      • W Felicii można mieć odjazd, to prawda.

        • 2 0

    • (1)

      A jak mam scale w leasingu to też się zaliczam?

      • 4 1

      • Masz miejsce na podium.

        • 1 0

    • (2)

      Skoda kura na kierownicy, zawsze mówią, że to jak vw lub audi

      • 4 2

      • Skoda już zostawiła Audi i Ww za sobą. (1)

        Jakość wykonania jest bardzo wysoka.

        • 2 5

        • Chyba kierowcy albo portfela na części :D xd

          • 1 2

    • Mam Skodę (1)

      • 2 0

      • Nie przejmuj się - kiedyś się rozpadnie i kupisz coś lepszego.

        Jakąś Dacię....
        ;)

        A tak na poważnie - widziałem Skody w Nigerii.

        • 0 0

    • Ma te koszmarne Skody już patrzeć nie idzie

      • 0 1

  • (52)

    Tylko słoje wystawiają worki ze śmieciami przed drzwi na klatkę tudzież buty. Czują się przez to swojsko, jak u nich w rodzimej wsi.

    • 191 26

    • I koniecznie głośna muzyka puszczona z auta na całą parę:) Wieśniackie rapsy, lub jakieś techno-polo

      • 54 4

    • Dodaj ,trzaskanie drzwiami w falowcu w NP,niezależnie od pory dnia i nocy,bo to mroczna dzielnica jest.

      • 35 0

    • tu sie nie zgodze (45)

      jestem "słoikiem" i brzydzę się wystawianiem śmieci czy butów przed drzwiami, a widzę, że robią to również "gdańszczanie". Dodam od siebie, że jako przyjezdny nie mogę znieść waszej wspaniałej polszczyzny: "patrzałem", "półtora godziny" "wpierw" "w cudzysłowiu" to tylko kilka kwiatków zasłyszanych od rodowitych gdańszczan.

      • 20 56

      • (2)

        Zawsze to lepsze niż wychodzenie "na pole"

        • 55 4

        • (1)

          zawsze to lepsze niż śledzikowanie i mówienie "bardzo się dla mnie podobasz"

          • 3 4

          • Nikt tak nie mowi

            Chyba ze Podlasie

            • 4 0

      • A pochwal się z jakiej to metropolii tutaj przybyłeś (3)

        • 27 4

        • aj d*pka zapiekła (2)

          • 5 12

          • Ciebie? (1)

            • 6 1

            • słój próbuje się dowartościować. jeszcze parę(naście) lat mu zajmie pozbywanie się wiejskich kompleksów.

              • 6 0

      • Jedna jaskółka wiosny nie czyni:) To po pierwsze. Po drugie, te wszystkie smaczki, które ubrałeś w cudzysłów, to naleciałości, które pojawiły się w czasach przemian. Jest to związane z ludnością napływową. Jakieś 40 lat temu Gdańsk był uznawany za ośrodek najczystszej polszczyzny! Tu nie było żadnych"nalotów" językowych, ani "folkloru". To wszystko pojawiło się po latach 90. XX wieku.

        • 36 0

      • Albo.. (10)

        Byłam jechana,jestem idzona ,masz mnie zrobione.To tu się tak mówi,włosy dęba stają

        • 7 32

        • jak się obracasz w towarzystwie robotników z kaszub

          to tak masz

          • 41 4

        • (2)

          Jo, słoiki tak mówio. Po tym ich poznasz.

          • 10 7

          • (1)

            Urodzilem się w Gdyni ,mam 57 lat,moi ojcowie i ja też mowię jo i nigdy nie bylem słojem.

            • 19 1

            • Te to jesteś rychtych Kaszeba.

              • 10 1

        • (5)

          Byłam idzona! Tak poprawnie, ale Kaszubów to ty mi szanuje, my tu jesteśmy od zawsze i na zawsze, a wy Niemcy czy Polacy byliście, jesteście przez chwilę

          • 12 17

          • (4)

            W Gdańsku przed wojna Kaszubi byli tylko ogrodnikami i pokojówkami

            • 13 6

            • (3)

              no i tak oczko wyżej, niż twoi dziadkowie trzymający świnie w wannie

              • 5 2

              • (2)

                A skąd znaleźć świnie w mieście ? ale błyskotliwa riposta pełna kaszubskiego polotu

                • 4 5

              • (1)

                wiesz jak działa wątek z wypowiedziami? znasz historię miasta, do którego się przytoczyłeś pks-em? czy po prostu lubisz się błaźnić?

                • 3 3

              • Brawo za ripostę

                Haha dobre.

                • 1 0

      • ,,Załącz światło, kupywać, (12)

        powiedz dla taty, kedy, jadę na Oliwę'' to jest mix powiedzonek elbląski-bartoszycko-kętrzyńsko-olsztyńskich. I to, że mieszkają w Gdańsku od 10-15 lat nic nie pomaga.

        • 35 11

        • (2)

          I dołącz Kociewie "usiądź sie"

          • 16 0

          • Na kociewiu mowimy siadnij :) (1)

            Chodzkaj itp. Na cukierki cukerki, na wiśnie wisionki, pani w szkole stawia jedynkie a wszystko kwitujemy "ale" na końcu zdania i wieloznacznym jooo. Regionalizmy są cudowna sprawa, pod warunkiem że piza nimi posługujemy się poprawna polszczyzna.

            • 4 1

            • To jeszcze chyba z Kociewia jest "małowiele" (chyba tak się zapisuje, jako jeden wyraz). No i te końcówki bez lub z dodanym "i". Bawi mnie to niezmiernie, aż samemu czasem tak mówię.

              • 6 0

        • (5)

          Łokeć tez jest dobry

          • 16 0

          • nic nie przebije ... (4)

            gryl i keczap

            • 7 0

            • Pani da tego pomarańcza.

              • 6 0

            • Jeśli na etykiecie jest napis *ketchup* - to czyta się to i wymawia: keczap. (1)

              • 0 4

              • Nie, czyta sie to ketchup.

                • 2 1

            • Napis na etykiecie *ketchup* czyta się i wymawia: keczap.

              Paris też wymawiamy inaczej niż Paryż.

              • 1 3

        • (2)

          'powiedz dla' to fraza charakterystyczna dla terenów przygranicznych. W Elblągu na pewno tego nie ma (kiedyś usłyszałam coś takiego od elblążanki, ale okazało się, że matka z Ornety i córka to przejęła) . Tak mówią ludzie z Ornety-Bartoszyc po Podlasie.

          • 1 1

          • (1)

            Moja kolezanka ze wsi w zachodniopomorskim tez mowi "dla". Powiedzialam dla, dziekuje dla. Wydaje mi sie, ze po prostu na wsi tak mowia, niezaleznie od regionu. Najwiekszy kosmos to ludzie z Podkarpacia. Jak u nas powiesz kanapka z serem, ewentualnie kromka chleba z serem, to u nich kromka z serem:)

            • 0 0

            • bardzo ciekawe a czego kromka ? przecież to synonim

              • 0 0

      • Jest jeszcze poszlem , nakupywałem oraz najlepsze - właśnie jestem stamtąd przyjechany :) (2)

        Agenci Moskwy z narodowo socjalistycznej partii PiS nie znają polskiego języka :)

        • 8 18

        • Jestem przyjechany to akurat nie rusycyzm.

          A ta biękna inwersja (cytat z reklamy): "Zamykają się Tobie drzwi?"

          • 4 0

        • Albo " ja był tam wlazły"

          • 0 0

      • Najlepsze jest "wtedy" (2)

        Dodawane do wszystkiego xD
        Jestem z Podlasia i często mam beke z tego gdańskiego jo u wszystkich.
        U nas, na Podlasiu jest gwara, u was błędy językowe hehe

        • 5 28

        • W Gdańsku się nie używa jo. Raczej w Gdyni.

          Gdańsk jest bardziej wileńsko-podlaski jeżeli chodzi o korzenie mieszkańców.

          • 16 5

        • najlepsze jest ...

          a kury się niosą aaa :)

          • 3 2

      • sprawdzałeś im miejsce urodzenia że twierdzisz że to rodowici gdańszczanie ?

        • 7 0

      • Wszystkie te słówka właśnie tak wymawiam a nawet nie zdawałem sobie sprawy że mogą być nie gramatyczne czy jakkolwiek niepoprawne jezykowo

        • 0 5

      • Pewnie to tacy sami gdańszczanie jak ty

        • 4 0

      • (2)

        Rodowitych gdańszczan nie ma, utonęli na Gustlowie

        • 5 5

        • Ci rzekomo prawdziwi przychodzili z Niemiec, z kilku tylko regionów.

          • 2 0

        • I to są słoikowe stereotypy otóż znałem wielu przedwojennych Gdańszczan Danzigerów zarówno o polskich jak i niemieckich korzeniach moja niania była młodą Niemką i babcia się wkurzała jak mówiłem na nią uma. Polacy którzy urodzili się w Gdańsku przed wojną mówili że mieszkali w Brosen Glettkau czy Brentau

          • 3 1

      • poszłem przyszłem wyszłem

        kwiaty pachły a ona mnie odepchła

        • 1 0

    • (2)

      Rozwiązaniem problemów butów na klatce schodowej jest nasikanie do nich. Praktykowałem i wiem, że pomaga!

      • 16 0

      • (1)

        A jakiś pomysł na tych, co śmieci tak zostawiają?

        • 4 0

        • podcięcie worka? tak, żeby się wysypało? no chyba, że jest opcja, że słoik zostawi śmieci i sobie pójdzie.

          • 5 0

    • Moi sąsiedzi to nawet dziecko wystawiają na klatkę żeby się wyplakalo i nie darło im ryja w chacie xD

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane