- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (206 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (69 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (316 opinii)
- 4 Winda, która wygląda jak kapliczka (49 opinii)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (201 opinii)
- 6 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (118 opinii)
Trolejbus jechał jak Formuła 1?
Kierowcy pojazdów komunikacji miejskiej miewają słabsze dni. Zdarza im się jechać za szybko i zbyt gwałtownie hamować. Czy jednak kierowcy trolejbusu linii 28, którym w poniedziałek jechała nasza czytelniczka, nie poniosła fantazja i kilkunastotonowego pojazdu nie pomylił z lekką i przede wszystkim jednoosobową Formułą 1?
- Często jeżdżę komunikacją miejską i jeszcze nigdy nie uczestniczyłam w takiej sytuacji, jak ta - opowiada pani Sylwia, nasza czytelniczka. - Wracałam z centrum Gdyni trolejbusem linii 28. Wydawałoby się spokojna, bezpieczna podróż do domu. Niestety, kierowca okazał się prawdopodobnie pasjonatem Formuły 1, bo nie dość, że ruszał z przystanków jak wariat, to jeszcze postanowił popisać się ułańską fantazją jazdy, myśląc, że zdąży przed czerwonym światłem na ulicy Jaskółczej. Nie zdążył.
Według pani Sylwii kierowca zahamował z impetem, co poskutkowało tym, że dwie pasażerki przewróciły się na podłogę.
- Kierowca nawet nie zareagował na to, co zrobił, tylko beztrosko chciał ruszyć z przystanku. A hałas był taki, jakby co najmniej walił się dom - dodaje czytelniczka. - Podeszłam i zapytałam, czy wie, co właśnie zrobił. Odpowiedział, że nie wie.
Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie rzecznika ZKM. Ponieważ sprawa wymagała wyciągnięcia zapisu z monitoringu, który znajduje się w trolejbusie, na odpowiedź czekaliśmy kilka dni. Zamieszczamy ją w całości, bo w kilku miejscach wersja ZKM różni się od relacji naszej czytelniczki. Władze ZKM przyznają jednak, że do przewrócenia dwójki pasażerów doszło. Zawinił kierowca, który zagapił się i za późno zauważył czerwone światło.
Z uwagi na dość mocne zarzuty czytelniczki bardzo proszę o opublikowanie mojej odpowiedzi w całości.
Całe zdarzenie kilkakrotnie prześledziliśmy na podstawie zapisów kamer monitoringu i miało ono przebieg następujący.
Kierowca trolejbusu linii 28, wbrew opisowi Czytelniczki, nie realizował przedmiotowego kursu w sposób brawurowy. Zarzuty: "kierowca okazał się prawdopodobnie pasjonatem Formuły 1, bo [...] ruszał z przystanków jak wariat", są absolutnie nieprawdziwe i bezzasadne. Prawdą jest natomiast, że przed sygnalizacją świetlną przy ul. Jaskółczej miało miejsce zdarzenie, do którego dojść nie powinno. Otóż, kierowca zagapił się i nie zauważył w porę czerwonego światła przed przejściem dla pieszych i zatrzymał trolejbus w ostatniej chwili, dość ostro hamując. W wyniku tego hamowania doszło do nieszczęśliwego zdarzenia przy tylnych drzwiach trolejbusu. Jedna z pasażerek (osoba w podeszłym wieku) wstała, aby wysiąść na przystanku za przejściem, a druga postanowiła przesiąść się na zwolnione przez nią miejsce siedzące (wcześniej także siedziała - w trolejbusie było około 10 osób). Nieszczęśliwie, do hamowania trolejbusu doszło właśnie podczas zmienienia miejsca przez tę pasażerkę, która akurat w tym momencie (przechodząc) nie trzymała się poręczy i upadła, uderzając i przewracając przy tym pasażerkę, która zamierzała wysiąść.
Ponieważ całe zdarzenie miało miejsce przy tylnych drzwiach, kierowca nie zauważył tego faktu i po zapaleniu się zielonego światła ruszył na pobliski przystanek. Kiedy trolejbus dojechał do przystanku (kilkadziesiąt metrów za przejściem), jedna z osób, które się przewróciły wysiadła i usiadła na ławce pod wiatą przystanku, druga zaś zajęła miejsce siedzące.
W tym czasie do kierowcy podeszła Czytelniczka i zwróciła się do niego podniesionym głosem słowami: "Czy pan umie jeździć?! Wie Pan co pan narobił?". Dalszy przebieg rozmowy był następujący:
Kierowca: "Nie widziałem'
Czytelniczka (podniesionym głosem, przedrzeźniając): "Nie widziałem, nie widziałem... pewnie"
Kierowca: "A coś się stało?"
Czytelniczka (już krzycząc): "Kobieta się przez pana przewróciła! Pan powinien na emeryturę już iść! Do jasnej cholery"
Kierowca : "O Jezu... Ta pani siedzi na ławce? ...Przepraszam..."
Czytelniczka: "Gorszej kaleki nie mogli zatrudnić" (po chwili powtórzyła to ponownie).
W tym momencie kierowca wyszedł do pasażerki na przystanku i zapytał, czy nie potrzebuje pomocy. Starsza pani odpowiedziała, że nie, po czym kierowca ją przeprosił. Jeszcze przez około dwie minuty kierowca rozmawiał z tą osobą, pytając, czy aby na pewno nie wezwać jakiejś pomocy. Dopiero po ponownej odmowie, kierowca zdecydował się wrócić do trolejbusu i kontynuować kurs.
Przez kolejne dwa przystanki Czytelniczka stała przy kabinie kierowcy. Dalsza część rozmowy miała miejsce po dojechaniu trolejbusu na przystanek Wiklinowa i miała przebieg następujący:
Czytelniczka (podniesionym głosem): "Mam nadzieję , że pożegna się pan z pracą!"
Kierowca (grzecznie, tonem przepraszającym): "Nie rozumiem..."
Czytelniczka (nadal podniesionym głosem): "Złożę na pana dzisiaj skargę!"
Po czym wysiadła.
W związku z zaistniałym zdarzeniem chciałbym bardzo przeprosić osoby poszkodowane. Pracodawca kierowcy - Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni - przeprowadzi postępowanie dyscyplinujące wobec kierowcy i za swoje gapiostwo prawdopodobnie zostanie on ukarany. Chciałbym jednak podkreślić, że to jedyne przewinienie kierowcy, gdyż pozostałe zarzuty Czytelniczki (która tę samą skargę przesłała także do ZKM w Gdyni i do PKT), nie potwierdziły się - są bardzo mocno ukoloryzowanym opisem zdarzenia. Wynikające zapewne z silnego wzburzenia uwagi kierowane pod adresem kierowcy - oraz ich ton - także daleko odbiegały od kulturalnych.
Rozumiejąc emocje Czytelniczki, bardzo chciałbym przeprosić także i ją za niedogodności w korzystaniu z usług gdyńskiej komunikacji miejskiej.
Na koniec chciałbym dodać, że kierowca, którego dotyczy skarga, to długoletni pracownik, zawsze bardzo uprzejmy i kulturalny wobec pasażerów, o nieposzlakowanej dotąd opinii.
Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM w Gdyni
Opinie (419) ponad 20 zablokowanych
-
2016-04-15 17:28
KONFIDENTKA !
- 12 2
-
2016-04-15 17:40
Survival (1)
Nie pochwalam kobiety, która złożyła skargę, ponieważ z odpowiedzi ZKM wynika, że brakuje jej kultury osobistej, ale rzeczywiście kierowcy jeżdżą często zbyt dynamicznie jak na miejskie warunki. Jestem niska, więc ledwie dosięgam do wiszących uchwytów, a tłum ludzi jest w autobusach często tak duży, że nie mam dostępu do żadnych poręczy. A to jednoznaczna recepta na walkę o przetrwanie.
- 5 4
-
2016-04-15 18:03
Pani Basiu
bez przesady z tym brakiem dostępu do poręczy. Ja osobiście korzystam w autobusie z poręczy którą odkęciłem z kabiny prysznicowej jak byłem u szwagra. Kto nie trzyma się poręczy, ten kwiczy i jęczy.
- 7 1
-
2016-04-15 17:48
Doprawdy straszne... wkurzające są takie wszechwiedzące, awanturujące się babsztyle. Skoro kierowca popełnił błąd i przeprosił, jeszcze upewnił się, czy tej "poszkodowanej" pani nic nie jest, to po co robić burdę? Dla samego rozgłosu? Ta pani pewnie nigdy nie popełniła żadnego błędu w pracy...
- 17 2
-
2016-04-15 17:55
Do rzeznika ZKM w Gdyni (2)
W imię czego przeprasza się p. Sylwię, która się ani nie przewróciła a kierowca zwracał się do tej pani kulturalnie?
- 24 2
-
2016-04-15 19:37
(1)
"Rzeźnika" :)
- 5 0
-
2016-04-15 21:25
Zjadłem c
- 4 1
-
2016-04-15 18:55
Trolejbus jechał jak Formuła 1 (2)
trolejbus wyposażony w spychacz z przodu, listwy odbojowe rozwija prędkość 300km/h na ulicy Morskiej .... kogoś fantazja ponosi
prawda jest taka że przyjmują pajaców którzy nie umieją jeździć automatem, szarpią, ostro hamują i ogólnie słoma z butów im wystaje !
ogólnie na kierowców autobusów przyjmują z przypadków, dobry kierowca nauczy się szybko jak być miły, jeździć bezpiecznie oraz jak nie wpiepszać się innym autom na drodze !- 2 14
-
2016-04-16 00:04
co ty powiesz buraczku wsiądź i pojedź zobaczymy co np zrobisz kiedy będziesz sobie hamował przed światłami a w lukę przed tobą wjedzie sobie paru debili swoimi puszkami szarpniesz wtedy trochę mocniej i przyjdzie ci taka nawiedzona wariatka trajkotac swoje żale
- 6 2
-
2016-04-16 19:02
Mam wrażenie, że ty zostałeś zrobiony z przypadku
Najpierw zrób kurs na autobusy i wywal 8-10 tyś. zł, potem się wypowiadaj
- 3 3
-
2016-04-15 19:46
Stara baba bez wlasnego zycia
Pewno jakas narwana emerytka, lub feministka ktora nie ma innych zajec jak uprzykzanie zycia innym mezczyznom jak i osobom ktorym podoba sie obecny ustroj. Pani skladajaca skarge: pitolnij sie w ten pusty leb
- 12 2
-
2016-04-15 20:56
Potwierdzam.
Niech ludzie (mam tu na myśli nie panią zza telefonu) z ZKMu regularnie jeżdżą ze swoimi szoferami, a przekonają się, że powinni częściej organizować spotkania dla Kierowców pojazdów. Rozumiem, że pospieszny to pospieszny ale wiezie LUDZI a nie przedmioty! Nie mówię o wszystkich, tylko o małej grupie Kierowców. Jednak często najlepiej "tańczy" się w trolejbusach.
- 2 12
-
2016-04-15 21:00
Dramat (2)
Kierowca powinien tę zdzirę podać do sądu o zniesławienie. Skoro pisze bzdury i wymyśla historię, powinna odpowiedzieć za to przed sądem!
- 18 3
-
2016-04-15 21:34
(1)
Zdziry masz w burdelu zwanym Bodega. ;)
- 1 7
-
2016-04-17 12:03
twój facet
odwiedza mnie tam regularnie..
- 3 2
-
2016-04-15 21:05
TO JEST TROLL
Ludzie!! Przecież ta kobieta karmi się fejmem! Przecież nie marzy o niczym innym jak popularność i zaistnienie a wy ją jeszcze dokarmiacie i przedłużacie te żenujące 5 minut. Jeśli chcecie jej zrobić na złość to po prostu przestańcie pisać komentarze pod tym artykułkiem (pani wybaczy ale temat jest naprawdę błahy) I to ją dopiero zaboli!
- 13 1
-
2016-04-15 22:30
ble ble
podczas jazdy pasażer powinien albo siedzieć na czterech literach albo stać i trzymać sie poreczy bo to jest ruch uliczny i w każdej chwili moze nastąpić jakieś zdarzenie które będzie wymagało jakiejś zdecydowanej reakcji kierowcy np.hamowania a nie urzadzać sobie spacerki po pojeździe coż mogę dodać moze tylko to :" kto się nie trzyma poręczy ten leży i jęczy "- amen
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.