- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (217 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (69 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (317 opinii)
- 4 Winda, która wygląda jak kapliczka (49 opinii)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (201 opinii)
- 6 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (118 opinii)
Trolejbus jechał jak Formuła 1?
Kierowcy pojazdów komunikacji miejskiej miewają słabsze dni. Zdarza im się jechać za szybko i zbyt gwałtownie hamować. Czy jednak kierowcy trolejbusu linii 28, którym w poniedziałek jechała nasza czytelniczka, nie poniosła fantazja i kilkunastotonowego pojazdu nie pomylił z lekką i przede wszystkim jednoosobową Formułą 1?
- Często jeżdżę komunikacją miejską i jeszcze nigdy nie uczestniczyłam w takiej sytuacji, jak ta - opowiada pani Sylwia, nasza czytelniczka. - Wracałam z centrum Gdyni trolejbusem linii 28. Wydawałoby się spokojna, bezpieczna podróż do domu. Niestety, kierowca okazał się prawdopodobnie pasjonatem Formuły 1, bo nie dość, że ruszał z przystanków jak wariat, to jeszcze postanowił popisać się ułańską fantazją jazdy, myśląc, że zdąży przed czerwonym światłem na ulicy Jaskółczej. Nie zdążył.
Według pani Sylwii kierowca zahamował z impetem, co poskutkowało tym, że dwie pasażerki przewróciły się na podłogę.
- Kierowca nawet nie zareagował na to, co zrobił, tylko beztrosko chciał ruszyć z przystanku. A hałas był taki, jakby co najmniej walił się dom - dodaje czytelniczka. - Podeszłam i zapytałam, czy wie, co właśnie zrobił. Odpowiedział, że nie wie.
Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie rzecznika ZKM. Ponieważ sprawa wymagała wyciągnięcia zapisu z monitoringu, który znajduje się w trolejbusie, na odpowiedź czekaliśmy kilka dni. Zamieszczamy ją w całości, bo w kilku miejscach wersja ZKM różni się od relacji naszej czytelniczki. Władze ZKM przyznają jednak, że do przewrócenia dwójki pasażerów doszło. Zawinił kierowca, który zagapił się i za późno zauważył czerwone światło.
Z uwagi na dość mocne zarzuty czytelniczki bardzo proszę o opublikowanie mojej odpowiedzi w całości.
Całe zdarzenie kilkakrotnie prześledziliśmy na podstawie zapisów kamer monitoringu i miało ono przebieg następujący.
Kierowca trolejbusu linii 28, wbrew opisowi Czytelniczki, nie realizował przedmiotowego kursu w sposób brawurowy. Zarzuty: "kierowca okazał się prawdopodobnie pasjonatem Formuły 1, bo [...] ruszał z przystanków jak wariat", są absolutnie nieprawdziwe i bezzasadne. Prawdą jest natomiast, że przed sygnalizacją świetlną przy ul. Jaskółczej miało miejsce zdarzenie, do którego dojść nie powinno. Otóż, kierowca zagapił się i nie zauważył w porę czerwonego światła przed przejściem dla pieszych i zatrzymał trolejbus w ostatniej chwili, dość ostro hamując. W wyniku tego hamowania doszło do nieszczęśliwego zdarzenia przy tylnych drzwiach trolejbusu. Jedna z pasażerek (osoba w podeszłym wieku) wstała, aby wysiąść na przystanku za przejściem, a druga postanowiła przesiąść się na zwolnione przez nią miejsce siedzące (wcześniej także siedziała - w trolejbusie było około 10 osób). Nieszczęśliwie, do hamowania trolejbusu doszło właśnie podczas zmienienia miejsca przez tę pasażerkę, która akurat w tym momencie (przechodząc) nie trzymała się poręczy i upadła, uderzając i przewracając przy tym pasażerkę, która zamierzała wysiąść.
Ponieważ całe zdarzenie miało miejsce przy tylnych drzwiach, kierowca nie zauważył tego faktu i po zapaleniu się zielonego światła ruszył na pobliski przystanek. Kiedy trolejbus dojechał do przystanku (kilkadziesiąt metrów za przejściem), jedna z osób, które się przewróciły wysiadła i usiadła na ławce pod wiatą przystanku, druga zaś zajęła miejsce siedzące.
W tym czasie do kierowcy podeszła Czytelniczka i zwróciła się do niego podniesionym głosem słowami: "Czy pan umie jeździć?! Wie Pan co pan narobił?". Dalszy przebieg rozmowy był następujący:
Kierowca: "Nie widziałem'
Czytelniczka (podniesionym głosem, przedrzeźniając): "Nie widziałem, nie widziałem... pewnie"
Kierowca: "A coś się stało?"
Czytelniczka (już krzycząc): "Kobieta się przez pana przewróciła! Pan powinien na emeryturę już iść! Do jasnej cholery"
Kierowca : "O Jezu... Ta pani siedzi na ławce? ...Przepraszam..."
Czytelniczka: "Gorszej kaleki nie mogli zatrudnić" (po chwili powtórzyła to ponownie).
W tym momencie kierowca wyszedł do pasażerki na przystanku i zapytał, czy nie potrzebuje pomocy. Starsza pani odpowiedziała, że nie, po czym kierowca ją przeprosił. Jeszcze przez około dwie minuty kierowca rozmawiał z tą osobą, pytając, czy aby na pewno nie wezwać jakiejś pomocy. Dopiero po ponownej odmowie, kierowca zdecydował się wrócić do trolejbusu i kontynuować kurs.
Przez kolejne dwa przystanki Czytelniczka stała przy kabinie kierowcy. Dalsza część rozmowy miała miejsce po dojechaniu trolejbusu na przystanek Wiklinowa i miała przebieg następujący:
Czytelniczka (podniesionym głosem): "Mam nadzieję , że pożegna się pan z pracą!"
Kierowca (grzecznie, tonem przepraszającym): "Nie rozumiem..."
Czytelniczka (nadal podniesionym głosem): "Złożę na pana dzisiaj skargę!"
Po czym wysiadła.
W związku z zaistniałym zdarzeniem chciałbym bardzo przeprosić osoby poszkodowane. Pracodawca kierowcy - Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni - przeprowadzi postępowanie dyscyplinujące wobec kierowcy i za swoje gapiostwo prawdopodobnie zostanie on ukarany. Chciałbym jednak podkreślić, że to jedyne przewinienie kierowcy, gdyż pozostałe zarzuty Czytelniczki (która tę samą skargę przesłała także do ZKM w Gdyni i do PKT), nie potwierdziły się - są bardzo mocno ukoloryzowanym opisem zdarzenia. Wynikające zapewne z silnego wzburzenia uwagi kierowane pod adresem kierowcy - oraz ich ton - także daleko odbiegały od kulturalnych.
Rozumiejąc emocje Czytelniczki, bardzo chciałbym przeprosić także i ją za niedogodności w korzystaniu z usług gdyńskiej komunikacji miejskiej.
Na koniec chciałbym dodać, że kierowca, którego dotyczy skarga, to długoletni pracownik, zawsze bardzo uprzejmy i kulturalny wobec pasażerów, o nieposzlakowanej dotąd opinii.
Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM w Gdyni
Opinie (419) ponad 20 zablokowanych
-
2016-04-15 08:27
odczep się kobieto od kierowcy
ja nie mam samochodu,poruszam się tylko komunikacją od wielu lat codziennie i mogę na palcach 1 ręki policzyć niemiłe zdarzenia z kierowcami.Raz przewróciłam się i dość mocno potłukłam ale pretensje do siebie miałam bo na chwilę puściłam się poręczy a w tym czasie kierowcy zajechała drogę osobówka,gdyby nie zahamował to by w nią przydzwonił.
- 36 2
-
2016-04-15 08:29
Pani Sylwia to klamczucha hehe pewnie bolca brak?
Dobrze ze sa kamery i wszystko nagrywają bo przez taką wariatke co myśli ze jest nie wiadomo jak wazna osobistościa a widac ze jest typową prostaczka kierowca by miał problemy.
- 29 2
-
2016-04-15 08:31
trolejbus jechal szybko? chyba nie w tym stuleciu. bab ie kołka brakuje
- 26 1
-
2016-04-15 08:35
kto jest za?
głosujemy na dwie łapki :-)
- 14 1
-
2016-04-15 08:45
Kierowcy komunikacji miejskiej (2)
Uważam że kierowcy komunikacji miejskiej są jednymi z najlepszych kierowców. Jeżdżę prawie 30 lat, ale widzę, że dużo mógłbym się od nich jeszcze nauczyć. Opanowanie, kultura, ekastyczność a przede wszystkim profesjonalizm. Gdy mogę zawsze im ustępuję i ułatwiam pracę, bo nają ją bardzi idpiwiedzialną. Szanujmy ich !!!
- 39 3
-
2016-04-15 08:55
Popieram
szczególnie "jednymi z najlepszych kierowców".Pełen "szacun" dla nich za odwagę.Za jednym razem być odpowiedzialnym za tyle ludzkich żyć.
- 17 1
-
2016-04-15 12:15
Komunikacja miejska- szacun dla kierowców
Również popieram , są the best. Zauważcie, że kierowca autobusu czy trajtka zazwyczaj jest przyjazny na drodze, bardzo rzadko się zdarza aby nam zajechał drogę, jest cierpliwy i spokojny ( choć ich jazda jest naprawdę DYNAMICZNA. Jeżdżą tak wielkimi autami bardzo dobrze, wręcz perfekcyjnie. Przepuścić ich z przystanku, na rondzie, z podporządkowanej do dla mnie zawsze duża przyjemność !!! Róbmy to wszyscy
- 10 1
-
2016-04-15 08:54
Ul. Kielecka, późne lata '90 (5)
95 km/h nocną linią...pod górę!
- 14 3
-
2016-04-15 09:12
No i?
- 1 6
-
2016-04-15 11:43
(2)
Ikarusem? Jak lata 90 no chyba że chodziło Ci o 2090 to może i tak będzie :-)
- 1 6
-
2016-04-15 13:36
Pasz
A czy ja napisałem Ikarus ?
- 5 0
-
2016-04-16 07:55
w latach 90
w Gdyni nie było już ikarusów.....wiem że w Bolkowie jeszcze długo śmigały.
- 3 1
-
2016-04-15 11:56
jak masz wypite czasoprzestrzeń ulega zakrzyweniu
rimember !
- 0 5
-
2016-04-15 08:58
Droga czytelniczko (1)
Po tej konformacji powinna Pani napisać oficjalne pismo z przeprosinami a emocje to trzymać na wodzy :) Doskonale wszyscy wiemy że Pani by do takiej niebezpiecznej sytuacji nie dopuściła bo jest Pani profesjonalistką !
Polecam zacząć pisać książki dla dzieci lub bardziej skłaniał bym się w fantazy dla 18+ patrząc po słownictwie. Bo szkoda żeby taka ułańska fantazja się marnowała :)- 33 3
-
2016-04-15 17:03
żenada
Drogi czytelnik za 1,50 zł. od wpisu.
- 0 9
-
2016-04-15 09:00
Bardzo ladnie się zachowali! Zadnego robienia sensacji! Wyjasnienie na poziomie i jak nigdy - tym razem wierze calkowicie w ich wersje! Wyszlo szydlo z worka! Pani chciala miec swoje 5 min kosztem pracujacego czlowieka.
- 27 3
-
2016-04-15 09:07
Baba ma syndrom niedopchnięcia
Nie ty go przyjmowałas do pracy wiec nie ty go będziesz z niej zwalniać babo
- 24 2
-
2016-04-15 09:11
Wredne babsko
Na ogół troejbusy to zawalidrogi, jadą po 30 km/h i blokują ruch. Tutaj nie mam pojęcia dlaczego chcecie karać tego kierowce, bo babsko złożyło skargę? To nie znaczy, że wszystko musicie uznawać. Może miała okres i ją poniosło, dlatego tak koloryzowała? Swoją drogą dajcie jej zdjęcie, bo się nie podpisała z imienia i nazwiska...
- 21 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.