- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (263 opinie)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (323 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (204 opinie)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (66 opinii)
Trudne powroty. Jak zrabowane dzieła sztuki wracały nad Motławę
30 marca przez wiele lat świętowano jako rocznicę powrotu Gdańska do macierzy, a przynajmniej, jak to do dziś głosi tablica na Dworze Artusa, "aktu sprawiedliwości dziejowej" dokonanego przez Armię Czerwoną i Wojsko Polskie. Od kilkunastu lat patrzymy na tę rocznicę w nieco innym świetle, coraz częściej przypominając o tragicznych aspektach wydarzeń z wiosny 1945 roku.
Wciąż na nowo ożywają dyskusje: czy można było uniknąć zburzenia miasta, jaki był faktyczny zakres zniszczeń, czy nastąpiły one w trakcie działań wojennych (a jeśli tak, to kto był za nie odpowiedzialny), czy już po ich zakończeniu?
Do bardzo ciekawych wątków wydarzeń z 1945 r. należy sprawa ewakuacji, a następnie odnajdywania i ratowania zbiorów muzealnych oraz dzieł sztuki pochodzących z gdańskich zabytków. Władze niemieckie na długo przed końcem wojny, licząc się z możliwością alianckich nalotów bombowych, zarządziły demontaż cennych obiektów artystycznych i ich ewakuację w bezpieczniejsze, jak sądzono, okolice wiejskie. W Gdańsku akcją tą objęto m. in. zbiory muzealne, wyposażenie Ratusza Głównego Miasta, Dworu Artusa i Kościoła Mariackiego, a także zasoby archiwum miejskiego i Biblioteki Gdańskiej. Tak np. bezcenny plafon zdobiący Salę Czerwoną w Ratuszu został wywieziony do Rzucewa, inne obrazy z Ratusza do kościoła ewangelickiego w Mierzeszynie, a część akt Archiwum Państwowego do jednej z elektrowni wodnych nad Radunią. Transport niektórych obiektów uznano za zbyt ryzykowny i próbowano zabezpieczać je w inny sposób - np. rzeźba "Pięknej Madonny" z Kościoła Mariackiego została zamurowana we wnętrzu świątyni.
Po zakończeniu działań wojennych zbiory te znalazły się w poważnym niebezpieczeństwie -mimo oficjalnego zakończenia walk o Gdańsk w dniu 30 marca, co najmniej przez kilka kolejnych miesięcy 1945 roku w mieście i okolicy panowały warunki "frontowe". Tworzona od podstaw polska administracja stopniowo organizowała życie ludności, nie sprawowała jednak kontroli nad stacjonującymi w Gdańsku i na Pomorzu wojskami sowieckimi. W istniejącym zamieszaniu powszechnymi zjawiskami były grabieże i rabunki, a także "szaber", jak określano zawłaszczanie porzuconego, a czasem tylko niedostatecznie strzeżonego majątku.
W tej sytuacji naprawdę wielkim sukcesem było odnalezienie i zabezpieczenie przez polskich muzealników wspomnianego plafonu z obrazami Izaaka van den Blocke'a i innych elementów wystroju Sali Czerwonej w Rzucewie, obrazów i rzeźb z Kościoła św. Katarzyny w Kończewicach na Żuławach czy obrazu Möllera "Grosz czynszowy" w Mierzeszynie. W jednej z elektrowni wodnych nad Radunią odnaleziono posąg wieńczący Dwór Bractwa św. Jerzego, a w Parchowie koło Bytowa figurę Neptuna z fontanny na Długim Targu. Dzięki informacjom przekazanym przez niemieckich konserwatorów odszukano i ocalono zamurowaną w Kościele Mariackim "Piękną Madonnę".
Równolegle działała jednak "konkurencja" w postaci sowieckiej ekipy pułkownika Denisowa, która też odszukiwała i zabezpieczała dzieła sztuki, ale w innym celu - ich "zdobycze" wysyłane były do muzeów w Moskwie i Leningradzie. Działali też szabrownicy, pracujący na własny rachunek. Niekiedy ich łupem padały bardzo cenne zabytki, np. szesnastowieczna chrzcielnica z Kościoła Mariackiego wywieziona przez Niemców do miejscowości Żuławki Książęce.
Ze względu na panujący chaos, odnajdywane dzieła sztuki musiały być bardzo szybko transportowane w bezpieczne miejsca, do składnic konserwatorskich, gdzie miały czekać na fachową opiekę. Część przejętych zbiorów sztuki trafiła jeszcze w 1945 r. do Warszawy, a następnie weszła w skład kolekcji Muzeum Narodowego.
Powroty ewakuowanych zabytków trwały czasem wiele lat. Dopiero w 1954 r. Długi Targ odzyskał Fontannę Neptuna, bez której nie sposób sobie wyobrazić tego miejsca. Dwa lata później wróciła do Gdańska część zbiorów przejętych przez Związek Radziecki, w tym najcenniejszy obraz - "Sąd Ostateczny" Memlinga (w czasie wojny przewieziony przez Niemców aż do Turyngii). Salę Czerwoną Ratusza zrekonstruowano i udostępniono w roku 1970. W miarę odbudowy i rekonstrukcji kościoła św. Katarzyny czy Bazyliki Mariackiej wracały z Warszawy pewne elementy wystroju tych kościołów - niektóre dopiero w latach dziewięćdziesiątych, a inne wciąż jeszcze pozostają w zbiorach warszawskich. Nawet w ostatnich latach odnajdywały się obiekty od 1945 r. uważane za zaginione - by wymienić chociażby rzeźby J. H. Meissnera z prospektu organowego Bazyliki Mariackiej. Pozwala to żywić nadzieję, że nie wszystko utracono bezpowrotnie i miłośnicy sztuki dawnego Gdańska mogą jeszcze liczyć na kolejne radosne odkrycia zaginionych zabytków.
Opinie (36) 3 zablokowane
-
2010-03-31 23:55
(7)
dobry artykuł, ale niestety większość Polaków nie zna historii. Nawet tej najnowszej.
- 44 2
-
2010-04-01 00:09
cóż ale na pocieszenie, to o nich też nikt nie będzie pamiętać :) (2)
- 0 4
-
2010-04-01 01:02
Ktoś kto nie pamięta tego co spotkało jego naród w przeszłości traci swoją tożsamość niestety:( (1)
- 5 0
-
2010-04-01 18:02
A po co Polakom tożsamość?
Oni chcą być"POstępowi", więc lecą do Unii, jak muchy do g...a
- 4 0
-
2010-04-01 09:57
Co ty bredzisz (1)
Polacy dobrze znają swoja historię tylko takie śmiecie jak Ty uważają że nie. Więc zamiast być alfonsem Twojej matki lepiej się poucz historii i nie gadaj tak o innych Polakach pedofilski, germański benkarcie.
- 1 4
-
2010-04-01 11:25
oho ho ho uznaję Twoją wypowiedź jako taki prowokatorski performans
prawda jest taka:
władze ood światłym przywództwem absolwenta historii uniwersytetu gdańskiego nie robią zbyt wiele a nawet działają przeciw.
przykłady?
proszę bardzo
1. blokowanie Muzeum Ziem Zachodnich we Wrocławiu przez min Zdrojewskiego
2. blokowanie inicjatyw odbudowy zamku królewskiego w Poznaniu i zamku w Ciechanowie
3. w Warszawie władza odmawia miejsca np na pomnik ofiar KL Warschau a w trybie tajnym i eklspresowym daje zgodę na meczet tuż obok Reduty Ordona
4. W szkołach na coraz krószych godzinowo lekcjach historii ciągle wałkuje się mity greckie a nie historię Polski
itd niestety- 3 0
-
2010-04-01 12:25
artykuł
dobry, choć można się przyczepić, że brakuje wzmianki o Volmarze - niemieckim konserwatorze zabytków w Gdańsku , dzięki któremu wlaśnie wiedzieli gdzie mają szukać dzieła i który bardzo współpracował z polskimi władzami zaraz po wojnie..
- 0 0
-
2010-09-28 11:05
porażka była, czas z tym skończyć!
Historię trzeba promować, uczyć młodzież,starannie i mozolnie restaurować co tylko możliwe !
- 0 0
-
2010-04-01 00:05
Wracały? Jak wiele zostało rozkradzione i nie powróciło do Gdańska?
- 19 5
-
2010-04-01 00:10
Koniec II Wojny Światowej był o wiele bardziej (1)
skomplikowany niż powszechnie sądzimy..... Bo kto miał nam o tym powiedzieć ?
Władze PRL ? Słabiutkie państwo polskie po 1989 r. ? Czy też uwikłane w wewnętrzne (ładna laurka dla 'Solidarnoci') III i IV RP ? Prawda jest taka, że dopiero teraz, i to powolutku, możemy prowadzić negocjacje z innymi rządami dot. zwrotu dzieł sztuki. Nie ma tu jednak miejsca dla retoryki: Rosja - be, USA - ok. .... W końcu to z USA powoli, powolutku, zaczynają się pojawiać, na rynkach w większości nieoficjalnych, części Bursztynowej Komnaty.....- 26 1
-
2010-04-01 19:03
PORAŻKA ! ! !
Kocham idiotów, którzy mówią o IV RP. Dla tych co nie wiedzą to mamy III RP a IV RP to może i w przyszłości będzie ale najpierw trzeba by zmienić konstytucję.
- 1 1
-
2010-04-01 00:12
sowieci... jasna cholera
- 21 2
-
2010-04-01 00:20
bezczelność warszawy nie zna granic! (1)
Jakby warszawka łaskawie oddała to co przetrzymuje od wojny(!) to już by było świetnie! Nie rozumiem takiej polityki: przetrzymywanie po magazynach, zamiast oddanie dzieł sztuki, którymi Gdańsk na pewno chciałby się pochwalić! Oczekujemy zwrotów od Niemców, Rosjan, podczas gdy w granicach Polski nie dzieje się jak powinno! Wstyd!
- 30 10
-
2010-04-01 02:05
ooo... 3:0 na "nie"... może jakieś komentarze z czym się nie zgadzacie?
- 3 4
-
2010-04-01 00:59
Rozkradać Polskę zaczeli szwedzi w czasie potopu. (2)
Potem Niemcy na spółkę z Rosjanami. Największa szkoda utraconych Polskich miast na Kresach np. Wilna, a Bohatyrowicze (na terenie Białorusi) , w których toczyła się akcja "Nad Niemnem" popadają powoli w ruinę ...
Część zrabowanych dzieł sztuki znajduje prawdopodobnie się na Śląsku. Są tam ogromne hale podziemne do których nikt jeszcze nie dotarł.
Nie ma szans i to najmniejszych na odzyskanie tego co zostało wywiezione na wschód. Od Rosji niczego nie uda się odzyskać.- 10 3
-
2010-04-01 01:56
gdyby nie Szwedzi to bys nie widzial tych abytkow na oczy, (1)
Szwecja nie miala wojen od 200 lat i dzieki temu te polskie zabytki przetrwaly. szwedzi na tyle sa uczciwi, ze na wystawionych zabytkach napisano: np. ambona z katedry w Oliwie, Polen, itp.
- 3 5
-
2010-04-01 08:17
To możeby to w końcdu oddali, Ci uczciwi Szwedzi...
- 4 1
-
2010-04-01 01:10
Ale polskiej dymy nie ukradł nikt !!!! (1)
Jak by nam tak wszystko oddali co ukradli Faszysci i Sowieci ,Szwedzi itd to byśmy mieli niezłe zbiory.. polacy to zawsze w d..pe bici .okradali nas tyle razy,ale my polacy nigdy sie nie poddaliśmy i to chyba najwiekszy skarb narodowy ktorego nie można ukraść..bo jakby nie było to w ciężkich chwilach polacy umieja sie zjednoczyć..
- 10 8
-
2010-04-01 10:02
I tylko w ciężkich chwilach
Właśnie w tym jest problem, że jednoczymy się jedynie w ciężkich czasach, a na co dzień to tylko jatki i opluwanie. A co do dumy narodowej to takiego czegoś już dawno nie obserwuję (ostatnio chyba przed wojną), bo nie można nazwać dumą wymachiwania szabelką przed Rosją i włażenia w dupę amerykańcom. Daliśmy się upodlić i zniewolić za ułudę demokracji i wolności!
- 2 0
-
2010-04-01 01:11
Ale polskiej dumy nikt nie ukradł !!!! (2)
Jak by nam tak wszystko oddali co ukradli Faszysci i Sowieci ,Szwedzi itd to byśmy mieli niezłe zbiory.. polacy to zawsze w d..pe bici .okradali nas tyle razy,ale my polacy nigdy sie nie poddaliśmy i to chyba najwiekszy skarb narodowy ktorego nie można ukraść..bo jakby nie było to w ciężkich chwilach polacy umieja sie zjednoczyć
- 6 14
-
2010-04-01 01:15
Masz rację. Zachowaj sobie tę dume na czarną godzinę..... Ha, ha, ha !!!!
- 3 6
-
2010-04-01 12:43
szkoda że tylko w ciężkich chwilach... bo na codzień plują jadem na każdego który się napatoczy.... A współpraca kwitnie tylko pod obcym zaborem... jak już wywalczyliśmy wolność.. z reguły następowała anarchia i powszechny burdel..
- 2 1
-
2010-04-01 07:02
juz niedlugo
juz niedlugo wroca do gdanska dziela sztuki jak inne p... przejmnie gdansk za dlugi
- 6 1
-
2010-04-01 08:54
ciekawe ile rzeczy wywióżł z Gdańska SS-man Grass? (2)
o dziadku z Wermahtu nie wspomnę .......
- 9 27
-
2010-04-01 08:56
taaaa..... a wnuczek potem pisze "Był sobie Gdańsk" (1)
z podkreśleniem BYŁ, bo dziadek już go rozkradł.......
- 7 10
-
2010-04-01 10:24
Co wy q... wogole wiecie o tym miescie i o jego historii ? Najlepiej bzdury nabazgrac na forum . A co Ty bys zrobil jak by Cie sila wzieli a za Toba szedl ss-man z pistoletem , albo idziesz do przodu albo z tylu kula w łeb a rodzina to piachu . Ludzie byli przymusowo wcielani, nie tylko Polacy mieszkajacy w Gd ale rowiez i z Kociewia oraz innych terenow ktore byly uznawane za Niemieckie . Przyjechal motloch ze wsi i swe madrasci wypisuje . Wydaje sie wam ze jak tu mieszkacie to jestescie Gdanszczanami , g..prawda nigdy nie zrozumiecie historii tego miasta .
- 5 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.