- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (458 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (196 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Trudniej o karnet w tramwajach i autobusach w Gdańsku?
Koniec karnetów sprzedawanych przez motorniczych i kierowców w gdańskiej komunikacji? To możliwe. Bilety sprzedawane w pojazdach albo będą droższe niż dziś, albo dostępne tylko w pewnych godzinach - pisze Polska Dziennik Bałtycki.
Zmiany, jakie chcą wprowadzić gdańscy urzędnicy spowodowane są kłopotami, jakie ze sprzedażą mają kierowcy.
- Procedura kupna biletu jest czasochłonna i powoduje dodatkowe opóźnienia na trasie przejazdu - twierdzi Włodzimierz Popiołek, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
Urzędnicy przekonują, że za ten problem częściowo odpowiadają sami pasażerowie, którzy ignorują przepis, że karnety sprzedaje się tylko za odliczoną kwotę. Kierowcy i motorniczowie tracą sporo czasu na przyjmowanie gotówki i wydawanie reszty.
Tymczasem kierowcy, z którymi rozmawiał reporter Polski Dziennika Bałtyckiego uważają, że problem jest przejaskrawiony. - Fakt, często trzeba liczyć drobne albo wydawać resztę, ale opóźnienia powodują też starsze osoby, na które trzeba czekać na przystankach - mówi Mariusz Górnowicz, kierowca gdańskiego autobusu.
Urzędnicy proponują różne rozwiązania tego problemu. Jedną z nich jest wprowadzenie opłaty dodatkowej za sprzedaż biletu w autobusie lub tramwaju. To wymagałoby jednak czasochłonnej procedury i skomplikowałoby i tak już rozbudowaną gdańską taryfę biletową.
- Bardziej prawdopodobny od dodatkowej opłaty jest wycofanie biletów ze sprzedaży w pojazdach w pewnych godzinach - zapowiada Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska do spraw gospodarki komunalnej. - Rozważamy ograniczenie sprzedaży karnetów do godzin porannych i wieczornych, kiedy dostęp do kiosków jest utrudniony.
Warto przypomnieć, że dziś Zarząd Transportu Miejskiego płaci Zakładowi Komunikacji Miejskiej za to, że kierowcy sprzedają pasażerom karnety. Ograniczenie sprzedaży w pojazdach pozwoliłoby ZTM-owi zredukować wydatki za tę usługę.
W pojazdach Zakładu Komunikacji Miejskiej sprzedawane są trzy rodzaje karnetów
karnet z trzema biletami po 1 zł
karnet z trzema biletami po 1,4 zł
karnet z trzema biletami po 2,1 zł
Gdynia
W pojazdach komunikacji miejskiej sprzedawane są dwa rodzaje biletów
- karnet z czterema biletami po 1 zł
- karnet z czterema biletami po 1,5 zł
- karnet z czterema biletami po 1,75 zł
- karnet 24-godzinny, w którym są dwa bilety po 4,5 zł
Opinie (340) 7 zablokowanych
-
2008-03-10 08:44
popieram
kabina kierowcy i motorniczego to nie sklep !!!
- 0 0
-
2008-03-10 08:45
Automaty biletowe i koniec
A urzędasy jeżdżą czasami komunikacją miejską w Gdańsku ???
Tam często nie ma nawet informacji na przystankach i w pojazdach - jaki bilet należy kupić....
Czy to też z polecenia Urzęęędu ???- 0 0
-
2008-03-10 08:45
a moim zdaniem rozwiazanie problemu polegało by na wprowadzeniu cyfrowych biletów który byłby doładowany z góry taki pre-paid
- 0 0
-
2008-03-10 08:49
Paragraf 22 do kwadratu
Proponuję przybicie następujących 95 tez na rżniętych z górskiego kryształu odrzwiach Bazyliki (Braku) Komunikacji Miejskiej przy ul. Jaśkowa Dolina 2:
1. My, użytkownicy/ofiary ZKM, ZTM, PZM, PKP, RTV, AGD, SKM, PCK, ZNP i PHP, niezdrowi na ciele ani tym bardziej na umyśle*, domagamy się zniesienia, a przynajmniej pięciokrotnego ograniczenia liczby kursów wszelkich środków "transportu" "publicznego" w (Po)Wolnym Mieście Gdańsk
2. Domagamy się równocześnie, aby każdy (a nie tylko zdecydowana większość, jak dotychczas) z tramwajów/autobusów w miejscach przesiadek które w swej nieskończonej dobroci zarządził nasz Pan i Władca Żywotów Naszych, Paw Ł. Adamowicz, odjeżdżał dokładnie w momencie przyjazdu poprzedniego środka transportu, tak aby każdy przesiadający się musiał spędzić MAKSYMALNY czas oczekiwania pomiędzy kolejnymi kursami
2B. Proponujemy też zlikwidować wiaty w miejscach przesiadek; ZACHCIEWA SIĘ PLEBSOWI!
3. Aby polepszyć stan zdrowia i ducha naszego, proponujemy żeby wszystkie środki "transportu" publicznego kończyły kurs przystanek wcześniej niż dotychczas (vide linia tramwajowa nr 1 z Chełmu "do" "Centrum")
4. Każdy kierowca zapytany o to, czy można kupić u niego karnety, powinien odpowiadać "a co byś pan chciał kupić, LODY?!" (lub po prostu walić kupującego w mordę drzwiami do kabiny; ten punkt również oparty jest na "faktach autentycznych")
5.-94. "Jeżeli pasażer domaga się uprzejmej, terminowej i sprawnej obsługi w sponsorowanych jego podatkami środkach komunikacji, to jest stuknięty; jeżeli pasażer jest stuknięty, to jego postulaty są nieistotne".
95. Domagamy się całkowitego zakazu sprzedaży biletów ZKM, zwłaszcza w środkach transportu; ostatecznie w niektórych miejscach w mieście aż co trzy przystanki, mniej więcej, znajduje się jakiś kiosk w którym przy odrobinie/najwyższym wysiłku dobrej woli można te bilety nabyć! Ten wołający o pomstę do nieba stan jest niedopuszczalny w naszym Grodzie, aspirującym wszak do miana Światowej Stolicy Hiperabsurdu!
Tak nam dopomóż Neptunie!
* stopień (nie)zdrowia wprost proporcjonalny do czasu spędzanego codziennie w środkach (krwawego) (tran)sportu publicznego- 0 0
-
2008-03-10 08:49
Nareszcie (1)
No i bardzo dobrze - motorniczy czy kierowca jest od prowadzenia. Ile razy miałem sytuacje, że autobus stał 5 minut na przystanku bo 10 osób kupowało "karnecik". Gdyby się fało to pewnie by jeszcze kupowali fajki i głupawe, kolorowe gazetki. Dość traktowania autobusu jak jeżdzącego kiosku!
Można pomyśleć co najwyżej nad tym, by wprowadzić sprzedaz wczesnie razno i wiczorem, gdy kioski rzeczywiście są zamknięte.- 0 0
-
2008-03-10 13:37
ech...
jak tu dyskutować z kretynami twojego pokroju??? trzeba chyba łopatą ładować rozum do łba... powiedz mi wielki orędowniku niesprzedawania biletów u kierowcy, czemu aż tylu ludzi stoi w tej kolejce w autobusie chcąc kupić bilet? nudzi im się?
- 0 0
-
2008-03-10 08:51
na całym świecie komunikacja miejska dostosowuje sie do pasażera i to jest normalne, tylko u nas w Gdańsku odwrotnie
- 0 0
-
2008-03-10 08:52
Super, juz dawno powinni zniesc spredaz biletow w autobusach
- 0 0
-
2008-03-10 08:56
Jest to do zaakceptowania pod jednym warunkiem...
...że ZKM zadba, o możliwość zakupu biletu na przystankach. Na chwilę obecną takiej możliwości nie ma na wielu przystankach, dotyczy to też wielu przystanków początkowych (czyt. na osiedlach).
- 0 0
-
2008-03-10 08:58
Mam propozycję dla Lisickiego (4)
Skoro to pasażerowie są taką ciągłą bolączką ZKM i ZTM, to może zróbcie tak:
- ograniczyć ilość WSZYSTKICH kursów autobusów i tramwajów do 4 dziennie na każdej linii (2x rano i 2x wieczorem),
- kierowcy mają służbowy obowiązek wyczekiwać do ostatniego momentu na węzłach przesiadkowych po czym z trzaskiem zamykać pasażerom drzwi przed nosem i odjeżdżać w siną dal,
- podwyższyć ceny biletów do 10 zł za 15 minut,
- zlikwidować WSZYSTKIE punkty sprzedające bilety,
- Renoma jak znajdzie pasażera z biletem, to obowiązkowo drze go na strzępy i wlepia mandat.
To wszystko oczywiście z myślą o dobru pasażera. Nie będą wtedy staruszki i kupujący bilety zawracać głowy wielce świętemu panu Kierowcy, ZKM zaoszczędzi na paliwie a ZTM na kosztach druku biletów. Urzędnicy całą nadwyżkę, którą płacili za korzystających z ulg będą mogli sobie przyznać za projekty racjonalizatorskie i będzie git.- 0 0
-
2008-03-10 09:02
baconadmorzem (3)
a przeczytałeś co lisicki ma do powiedzenia w tej sprawie? Czy tak piszesz bez sensu, żeby pisać?
- 0 0
-
2008-03-10 09:09
Ja przeczytałem :)
....i do powiedzenia ma właśnie to, że kierowcy powinni, jego zdaniem, sprzedawać bilety wyłącznie o północy, albo nie sprzedawać ich wcale, a tylko jeszcze się zastanawia które z tych dwóch rozwiązań będzie boleśniejsze dla pasażerów (więc bardziej godne zastosowania). Czytanie ze zrozumieniem?...
- 0 0
-
2008-03-10 09:16
A Ty przeczytałeś? (1)
to powiedz mi cwaniaczku, gdzie na przykład, o godzinie 12 (czyli PO zaproponowanym przez Lisickiego czasie) kupisz bilecik w okolicy przystanku ogródków działkowych pomiędzy Jasieniem a Kiełpinkiem? Albo na samym Kiełpinku? Lecisz najpierw do Auchana (bo tam jest InMedio), potem dowiadujesz się że biletów w InMedio niet i lecisz na piechotkę przez poligon na Morenę, bo może tam są? Masz nierówno pod sufitem, czy wozisz dupę samochodem?
- 0 0
-
2008-03-10 12:27
ale po prostu nalezy to ograniczyc - po prostu bilet u kierowcy bylby drozszy. i tyle.
- 0 0
-
2008-03-10 09:02
co to za kłopot (2)
To jest problem dla pasażerów wsiadających na przystankach, w okolicach których nie ma kiosku, żeby kupić bilet. Mieszkam właśnie w takim miejscu i mam zawsze kłopot z kupnem biletu!
Zakup karnetu u motorniczego to wybawienie przed Renomą.- 0 0
-
2008-03-11 00:12
Wybacz (1)
Ale skoro _zawsze_ masz kłopot z biletem, to znaczy, że coś nie tak z Twoim planowaniem.
Kierowca auta, któremu raz zabraknie paliwa, następnym razem będzie tankował wcześniej, żeby uniknąć biegania z kanistrem, tak więc i pasażer, który raz zapomni wcześniej zaopatrzyć się w bilet, zapłaci więcej u kierowcy i następnym razem z pewnością wcześniej pomyśli o przyszłości.
Jeśli bilety kosztują u kierowcy tyle samo co w kiosku, to zawsze będzie kolejka do kierowcy...- 0 0
-
2008-03-11 09:19
"Kierowca auta, któremu raz zabraknie paliwa, następnym razem będzie tankował wcześniej, żeby uniknąć biegania z kanistrem"...
Nie porównuj całodobowej stacji benzynowej do sytuacji PIESZEGO, który musi iść piechotą kilka przystanków, żeby w dzień kupić bilety. Bo nie przewidział tego tydzień temu i nie zaopatrzył się w wizytownik, zawierający zamiast wizytówek cały wachlarz gdańskich biletów w dużej ilości i w różnych nominałach, z całodobowym włącznie.
Pan Lisicki i pan Popiołek na pewno są przewidujący i tak własnie zaopatrzeni jeżdżą komunikacją miejską.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.