- 1 Dostał 5 mandatów naraz (33 opinie)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (256 opinii)
- 3 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (110 opinii)
- 4 Wstrzymano zmiany na Marynarki Polskiej (34 opinie)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (182 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (15 opinii)
Trzy instytucje do walki z reklamami. Dadzą radę?
Po latach niemal biernego przyglądania się jak reklamy anektują miasto, Gdańsk wreszcie idzie na wojnę z reklamodawcami, którzy zaśmiecają przestrzeń publiczną. Bronią ma być współpraca trzech miejskich instytucji.
- Już od pewnego czasu działa zarządzenie prezydenta Gdańska, które obejmuje nieruchomości miejskie. Gdańsk zgodnie z tym dokumentem podzielony został na dwie strefy - czerwoną o bardzo restrykcyjnych warunkach lokalizacji reklam [obejmuje ona swym zakresem Śródmieście, Wrzeszcz, Brzeźno, fragmentarycznie Oliwę, znaczną cześć pasa nadmorskiego, całą Wyspę Sobieszewską - dop. red.] oraz białą, gdzie obowiązują bardziej liberalne możliwości instalacji nośników reklamowych - mówi Michał Szymański, kierownik miejskiego Referatu Estetyzacji.
Na podstawie zarządzania prezydenta likwidowane są reklamy na obiektach oświatowych, urzędach, ale także na terenach gminnych, gdzie wygasają umowy na różnego rodzaju słupy ogłoszeniowe.
W zakresie nieruchomości, niebędących we władaniu miasta, działać będą dwa dokumenty opracowane przez Zarząd Dróg i Zieleni oraz Biuro Rozwoju Gdańska.
Pierwszy z nich, autorstwa ZDiZ, to "Zasady lokalizacji i formy nośników reklam widzianych z drogi z uwzględnieniem bezpieczeństwa ruchu drogowego". Opracowując go urzędnicy zbadali, w jaki sposób reklama wpływa na kierowcę i jego koncentrację podczas jazdy. Swoim zakresem obejmuje ona całą przestrzeń wzdłuż jezdni, czyli reklamy w pasie zieleni, na chodnikach czy budynkach.
- Ten dokument wkrótce będzie dostępny na naszej stronie internetowej, dzięki czemu każdy będzie mógł sprawdzić czy reklama, którą chce powiesić, spełnia warunki i zostanie zaakceptowana - dodaje Tomasz Wawrzonek, kierownik Działu Inżynierii Ruchu w ZDiZ.
Występując o pozwolenie na reklamę, a to zgodnie z prawem jest niezbędne dla montażu każdego, nawet najmniejszego nośnika czy szyldu, trzeba będzie spełnić wymogi miejscowych planów zagospodarowania. W tym zakresie od 2012 r. trwały prace nad dokumentem "Koncepcji Regulacji Estetyki Miasta" (KREM), opracowanym przez Biuro Rozwoju Gdańska.
- Właśnie wdrażamy zapisy KREM-u do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Będą one się pojawiały we wszystkich nowych planach i z tego powodu na pierwsze efekty będzie trzeba jeszcze poczekać [prawo nie działa wstecz - nowy plan nie może zmienić istniejącego stanu zagospodarowania, zgodnego z planem wcześniejszym lub innymi pozwoleniami - dop. red.] - wyjaśnia Edyta Damszel-Turek, koordynator zespołu KREM w Biurze Rozwoju Gdańska.
Czy nowe dokumenty rzeczywiście zabezpieczą przestrzeń publiczną? Urzędnicy przyznają, że istnieje kilka luk, których nie można zlikwidować na poziomie samorządu, a wymagane są w tym zakresie zmiany przepisów ogólnokrajowych.
Jednym z najczęściej wykorzystywanych pretekstów są fikcyjne remonty budynków. Ogrodzenie, siatka budowlana czy inne "tymczasowe" elementy mogą zawierać reklamy - o ile teren nie jest objęty ochroną konserwatorską lub konserwator wyrazi na to zgodę.
Również prawo własności niewystarczająco reguluje wpływ prywatnej nieruchomości na otaczającą ją przestrzeń. To utrudnia w niektórych przypadkach egzekwowanie przepisów od właściciela danego budynku.
Zmorą są także ulotki naklejane na przystanki, jak i tzw. potykacze, czyli plansze reklamowe ustawiane na chodniku (miasto zezwala na ich ustawienie, ale dopiero po uzyskaniu zgody oraz uiszczeniu opłaty za zajęcie pasa drogowego - dziennie, w zależności od lokalizacji, od 2,4 do 2,6 zł za m kw.). Prawo uniemożliwia karanie firmy, która widnieje na reklamie, a jedynie osobę, która taką reklamę umieszcza. Z jednej strony chroni to przed wzajemną nieuczciwą konkurencją (firmy wzajemnie rozklejałyby ogłoszenia konkurencji, aby ta została ukarana), ale z drugiej wiąże ręce urzędnikom.
Walkę z reklamami utrudnia także opieszałość nadzoru budowlanego. - Przy ul. Słowackiego 2
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Urzędnicy starają się przekonywać właścicieli nieruchomości, aby nie robili ze swoich budynków słupa reklamowego.
- Przykładem może być budynek NOT
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Usuwanie nielegalnych reklam mobilnych. Materiał archiwalny z 2012 r.
Miejsca
Opinie (98) 3 zablokowane
-
2014-08-25 16:37
Dobrze, że jeszcze nie ma urzędu, który będzie mi wybierał płytki w łazience albo kolor ścian w sypialni (1)
- 6 20
-
2014-08-25 16:47
niestety
Burakom tylko batem wytłumaczysz
- 7 3
-
2014-08-25 16:42
Chętnie przygarnę posadkę w jednej z tych instytucji od nic nie robienia.
- 7 2
-
2014-08-25 16:52
Nie dadzą rady.
Potrzeba dziesięciu instytucji z dziesięcioma dyrektorami.
- 10 0
-
2014-08-25 17:05
MIASTO bogate a ludzie w większości biedni.
Trzeba to zmienić. - ale nie chrześcijanie to zmienią bo nie są częścią tego systemu - którego bogiem jest szatan - List do Koryntian 4:4
Nie sztuka sprzedawać co się da i nie sztuką jest obciążanie mieszkańców wysokimi opłatami by było na tysiące urzędniczych etatów oraz "pomniki" które mają władzę przenieść do historii.
Nakładają niczym dawni faryzeusze na ludzi ciężary których oni udźwignąć nie mogą.
Mylicie pojęcia moi drodzy.
ale mam dla was dobrą wiadomość a mianowicie taką , że niebawem wszyscy urzędnicy zostaną pozbawieni pracy a każdy układ obróci się w niwecz.
Zapowiedziano to już bardzo dawno temu i na pewno się spełni , tak jak spełniły się i inne rzeczy w przeszłości.
Zobacz sam : Księga Daniela 2:44 i Ewangelia Mateusza 2:44
Niebawem każdy człowiek zda sprawę ze swoich czynów przed Pomazańcem Jedynego.
Hebr. Mesiach = Mesjasz = gr. Chrystus = pol. Pomazaniec a tam gdzie jest Pomazaniec jest i większy od niego , który go swoim Pomazańćem uczynił = Nie ma Trójcy = dogmat o Trójcy jest błędem.
Myślcie. I proście Boga o wiarę i zrozumienie Pism - tylko poprzez Jedynego pośrednika między Bogiem a ludźmi - w/w Jezusa Chrystusa - Pomazańca Jehowy.
Allelujah ! = Wysławiajcie Jahwe!- 1 16
-
2014-08-25 17:12
syf kila mogila (1)
Tyle mozna napisac przechadzajac sie po 3miescie. Reklama na reklamie, banery i neony kebabow na 7metrow(naprzeciw NOTu). Miliony bilbordow i kiczowatych witryn. Krewetka i okolice to jedna wielka reklama. Zygac sie chce od tego przasnego reklamowania sie gdzie tylko sie da. Zero estetyki.
- 30 3
-
2014-08-25 18:10
głuszek wie, ze uzywasz słów, ktore są reklamą firmy SKM?
- 3 0
-
2014-08-25 17:38
Anektują - jakie to piękne słowiańskie i bardzo popularne słowo
- 2 2
-
2014-08-25 17:39
NOT czy Biedronka ?
Oto jest pytanie.
- 4 0
-
2014-08-25 18:03
Podstawowy problem, (1)
to nie kwestia restrykcji, kontroli czy przepisów. Podstawowy problem to kompletne lekceważenie estetyki przez naszych "byznesmenów", którym wydaje się, że tysiącami plansz i billboardów trafią do klienta. Właśnie rzecz w tym, że nie trafią, bo w zalewie tej tandety nikt na te "reklamy" nie zwraca uwagi. A lekceważenie wynika z braku... edukacji biznesowej. Skromnie licząc jakieś 70% przedsiębiorców tak naprawdę nie ma pojęcia o: marketingu i reklamie, zarządzaniu przedsiębiorstwem, zarządzaniu zasobami ludzkimi. Osobiście uważam, że każda osoba chcąca założyć firmę powinna przechodzić PŁATNY kurs z minimum trzech wyżej wymienionych dziedzin, kończony egzaminem, bo kultury biznesu to my się nigdy w Polsce nie dorobimy... Polski drobny przedsiębiorca "zjadł" wszystkie rozumy, a potem dziwi się, że firma pada, ludzie nie chcą u niego pracować, a jak pracują, to zamiast uczciwie, to albo kradną, albo się opier... Przykłądy takich "geniuszy" biznesu można mnożyć w nieskończoność...
- 17 3
-
2014-08-25 18:50
co Ty wiesz
klient bardzo lubi być ogłupiany.
- 1 2
-
2014-08-25 18:07
komunizm ma to do siebie że zwalcza problemy które sam tworzy (1)
Oczywiście nie chodzi tutaj o wszystkie reklamy nie łudzcie się, chodzi tylko o te z których miasto nie ma kasy czyli takie małe gdzieś na domach czy przy drodze. Te wielkie reklamy na zabytkach pozostaną, ci reklamodawcy płacą urzędnikom także ich nie ruszą. Jak zwykle walczą z przysłowiową babcia a nie hipermarketem. BY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ
- 6 2
-
2014-08-25 18:46
Za komuny zamiast reklam były hasła i slogany socjalistyczne. Natomiast pod sklepami koczowały kolejki i komitety kolejkowe. Dyżurnym towarem był ocet i musztarda.
- 2 1
-
2014-08-25 18:12
styropianowcy u władzy to i styropian rządzi na elewacjach
plus gaciowe kolory i wzory elewacji
Niech zyje nowoczesnosc- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.