• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tusk wygrał z Kurskim: 15 tys. zł na Caritas

js, PAP
3 kwietnia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
aktualizacja: godz. 13:52 (3 kwietnia 2007)
Najnowszy artykuł na ten temat Kurski przegrał ostatecznie z Tuskiem
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał dziś, że Jacek Kurski pomówił Donalda Tuska o to, że kampania prezydencka lidera Platformy Obywatelskiej finansowana była pośrednio z pieniędzy PZU.

-Jacek Kurski nie sprawdził dostatecznie zarzutów, które następnie w mediach stawiał Donaldowi Tuskowi, sugerując, że kampanię prezydencką lidera PO finansował PZU. Powód (Donald Tusk) stał się nagle w opinii publicznej człowiekiem nieuczciwym, wykorzystującym w sposób niemoralny w tym przypadku billboardy - uzasadniła sędzia Małgorzata Kuracka.

Za zarzuty pod swoim adresem lider PO wytoczył posłowi PIS proces cywilny. Donald Tusk żądał przeprosin i wpłacenia 100 tys. zł na rzecz Caritas. Zgodnie z dzisiejszym orzeczeniem sądu Jacek Kurski ma przekazać Caritas 15 tys zł. i opublikować przeprosiny w Gazecie Wyborczej, Rzeczpospolitej oraz na antenie TVP i TVN.

- Przeproszę Donalda Tuska, przepraszam go teraz, ale wspólnie z prawnikami zastanowię się nad ewentualną apelacją - powiedział po ogłoszeniu wyroku Jacek Kurski.

Wyrok nie jest prawomocny.

Tzw. "afera billboardowa" wybuchła w kwietniu 2006 roku, kiedy to poseł PIS oznajmił w telewizji TVN , że w 2005 roku PZU wycofało się z kampanii "Stop wariatom drogowym" i sprzedało przeznaczone na ten cel billboardy za 3 proc. ich wartości. Nabywcą powierzchni reklamowej miała być agencja reklamowa Just związana z synem Andrzeja Olechowskiego. Od niej z kolei odkupić je miała PO.

Tłumacząc swoje zarzuty Kurski powoływał się na "ważne, wiarygodne i wysoko postawione osoby w PZU". Jak przekonywał, robił to mając na uwadze interes społeczny. Złożył również zawiadomienie do prokuratury, która tego samego dnia wszczęła śledztwo. W grudniu 2006 okazało się jednak, że do przestępstwa nie doszło i śledztwo umorzono.
js, PAP

Opinie (221) ponad 100 zablokowanych

  • A zna się na prawie?

    Nie zauważyłam, zauważyłam natomiast brak szacunku dla prawa, manipulowanie nim zależnie od potrzeb politycznych, a także niezrozumienie różnicy pomiędzy duchem a literą prawa.

    • 0 0

  • "A zna się na prawie?"

    Wykształciuszek z magla.

    • 0 0

  • Czarna Żmija

    Dobrze ,ze nasi kochani bracia bliźniacy , studiowali prawo , przynajmniej wiedza dla kogo było ustanowione:))))) co moga skorygowac obecnie Lud dał im votum zaufania. A tobie podobni maja pietra bo poleca z kretesem

    • 0 0

  • Wyksztalciuchy ?

    Jaroslaw :
    W latach 1971-1976 był zatrudniony jako pracownik naukowy w Instytucie Polityki Naukowej i Szkolnictwa .
    - Juz za Gierka w IPN (iS) .
    Lech :
    Rowniez za komuny - specjalista od spraw prawa pracy , habilitacja : renta socjalna .
    Chyba Sopocianka miala problemy z ludzmi zdobywajacymi swoje wyksztalcenie za komuny .

    • 0 0

  • Marek

    Co ty chłopie piszesz , za BZDURY wybiórczo wybrane .Idę gdyz widzę ,ze pachnie mi tu komuna , a ja to przeszłam i nie mam ochoty na czytanie pierdołów kwartetu:) Faktycznie wybory pokazuja kto ma racje , a ty i tobie podobni stworzyliście tu targowisko - dla POwców . Targujcie się i oszukujcie spijajcie sobie z ust - smacznego

    • 0 0

  • manipulujesz faktami jak bajo-żmije

    "W 1980 uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie Gdańskim z zakresu prawa pracy. W 1990 uzyskał stopień doktora habilitowanego rozprawą pt. Renta socjalna. "

    • 0 0

  • Portalowicz

    Nie bardzo rozumiem , co wedlug Ciebie oznacza zwrot "manipulacja" ?
    Podales te same fakty co ja , dodajac do nich tylko daty .

    • 0 0

  • Cżz, zeby złożyc pozew trzeba miec na wpłate:) Ja w odróznieniu od Tuska nie mam tych zdajsie 5%

    To składaj pozew.

    Autor: Czarna Żmija

    • 0 0

  • Jeśli nie masz na wpłatę, to znaczy że kwota jest całkowicie nieadekwatna do twojej sytuacji. Tak to jest skonstruowane.
    Jeśli jesteś w takiej sytuacji, że nie masz 5% ze 100 tys, to znaczy że 100 tys byłoby dla ciebie (w twojej sytuacji społecznej i finansowej) zbyt dużą rekompensatą za nikłe straty. Domagaj się w takim razie kwoty - powiedzmy - 10 tys. Jakbyś była ważną personą, nazwanie cię moherem mogłoby mieć większe konsekwencje (straty moralne, utrata dobrego imienia itp.), a zatem i kwota byłaby odpowiednio wyższa, ale ważne persony przeważnie mają większe zarobki i stać je na takie opłaty.

    • 0 0

  • Marek

    to juz jest ohyda co ty robisz , a nie czepiaj się słowa " manipulacja" jak nie wiesz to tylko sobie wpisz w google i tam znajdziesz znaczenie. Manipulancie jeden! dobrze wiesz co zrobiłes i nie rób z ludzi kretynów.Ja wiem ,że to co napisałes ma dotrzec do tego prostego społeczeństwa, które nie wgłębia sie w zyciorys , ale przesadzasz.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane