- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (487 opinii)
- 2 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (55 opinii)
- 3 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (326 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (219 opinii)
- 5 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (30 opinii)
- 6 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
Tysiące zwiedzających podczas dnia otwartego PGE Areny
Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Trójmiasta odwiedziło w niedzielę stadion piłkarski w Letnicy.
"Dziękujemy Wam za Euro" - pod takim hasłem zorganizowano w niedzielę dzień otwarty na PGE Arena. W ten sposób władze miasta postanowiły podziękować mieszkańcom za wysiłek włożony w organizację mistrzostw, za cierpliwość w znoszeniu niedogodności i za pozytywną atmosferę, którą tak chwalili zagraniczni goście.
Jakie to zyski? Przede wszystkim stadion i drogi, choć nadal nie wiadomo, czy miasto poradzi sobie z trudną misją zarządzania stadionem. Póki co generuje on tylko koszty. Wśród zysków niepoliczalnych goście zgodnie wymieniali: polepszenie naszego wizerunku za granicą, reklama Gdańska (i innych miast) jako turystycznych "destynacji" i wreszcie poprawienie naszego samopoczucia. Okazało się bowiem, że byliśmy dobrymi gospodarzami, a kibice deklarowali chęć powrotu do naszego kraju.
W niedzielę zainaugurowano nową atrakcję na PGE Arenie, czyli kolejkę tyrolską (popularną "tyrolkę"), dzięki której można było zjechać na linie nad murawą stadionu. Bezpłatne przejazdy znalazły wielu amatorów i szybko zabrakło miejsc na liście oczekujących. Kto się nie załapał na tyrolkę w niedzielę, może skorzystać z tej atrakcji już od 17 lipca, jednak musi się liczyć z koniecznością zapłacenia ok. 50 zł za tę przyjemność. Oprócz tego dla publiczności wystąpiły zespoły Don-Don i Dziewczyny, można też było "przejechać się" na symulatorze autobusu.
Ale nie wszystko udało się idealnie. Zabrakło porządnego zaplecza gastronomicznego. W namiotach rozstawionych wokół stadionu można było kupić tylko popcorn i hot-dogi. Czynny był wprawdzie bar na PGE Arenie, ale to zdecydowanie za mało, na tak wielu zwiedzających. Narzekano także na brak odpowiedniej informacji wokół stadionu. Kto nie miał mapki, musiał krążyć w poszukiwaniu jedynego wejścia, przy którym zawsze kłębił się tłum. Na brak udogodnień narzekali też niepełnosprawni, którzy musieli się przeciskać na równi z pozostałymi zwiedzającymi. Zabrakło też parkingów - zdecydowanie zbyt wiele osób postanowiło przyjechać na stadion autem.
PGE Arena cały czas jest symbolem sukcesu i wzbudza pozytywne skojarzenia wśród gdańszczan. Miasto może na tym nie raz skorzystać organizując podobne imprezy dla mieszkańców.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (349) ponad 10 zablokowanych
-
2012-07-16 22:17
ANKIETA; na pytanie CZY.. powinny być możliwe dwie odpowiedzi TAK i NIE;
- gdzie odpowiedzi typu: NIE, nie byłem i nigdy nie pójdę; NIE, ale chętnie się kiedyś wybiorę; NIE i nie wiem czy kiedykolwiek pójdę.
- 0 0
-
2012-07-18 18:59
Opinia
Odpowiedzi NIE brak. Tzn. że odwiedzenie PGE areny jest obowiązkiem?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.