- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (44 opinie)
- 2 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (169 opinii)
- 3 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (147 opinii)
- 4 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (189 opinii)
- 5 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
- 6 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (124 opinie)
U Maxima w Gdyni... mogłoby być tak. Architekt ma plan
Co dalej z Maximem? To pytanie od lat nie schodzi z ust zarówno urzędników miejskich, potencjalnych inwestorów jak i mieszkańców. Swoją wizję tego miejsca w ramach projektu magisterskiego zaprezentował młody architekt Maciej Witwicki. Sprawdźmy, jaki ma pomysł na znany niegdyś gdyński klub.
Na początku lat 90. lokal wraz z działką stał się własnością miasta, które wydzierżawiło go prywatnej firmie. Przez lata budynek po Maximie popadał w ruinę. Poza tym mieli się tam pojawiać ludzie związani z półświatkiem, więc szybko stracił renomę i splendor.
Zmieniali się kolejni właściciele klubu, a z dawnego blasku i sznytu pozostało niewiele. Zmieniła się zresztą rzeczywistość i mało kto myślał na początku lat 90. o zabawie, a większość próbowała odnaleźć się w nowych czasach kapitalizmu.
Jego dalsze losy były zawiłe. Toczyły się spory o własność terenu, a klub niszczał. Pojawiły się nawet plany jego rozbiórki, choć finalnie władze Gdyni zrezygnowały z tego pomysłu.
Wiadomo, że do czasu rozstrzygnięcia przez sąd sprawy o wpisanie do ksiąg wieczystych zakazu zbywania lub obciążania tej nieruchomości, teren po Maksimie nie będzie przedmiotem obrotu. Decyzje dotyczące ewentualnej sprzedaży, zostaną podjęte po zapadnięciu wyroku w tej sprawie.
![U Maxima w Gdyni... bez zmian. A my byliśmy w środku](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3387/150x100/3387558__c_144_13_1421_992__kr.webp)
Zobacz, jak teraz wyglądają wnętrza Maxima
Maxim źródłem inspiracji dla architektów
Pomysły na temat formy, w jakiej Maxim miałby zostać wskrzeszony do życia, pojawiają się co jakiś czas. Niedawno dawny gdyński klub wziął na tapet młody architekt Maciej Witwicki. W ramach obrony pracy magisterskiej przygotował projekt odtwarzający Maxima w taki sposób, aby przywrócić mu dawny blask.
- Wszystko w podobnie egzotycznym klimacie i jeszcze bardziej ekskluzywnym wnętrzem dla gwiazd i celebrytów - podkreśla mgr inż. arch. Maciej Witwicki. - Temat budynku jest niezwykle głośny, kontrowersyjny i elektryzujący. Każdy najmniejszy ruch związany z budynkiem klubu jest szeroko opisywany w mediach. Mieszkańcy Trójmiasta, zwłaszcza Orłowa, z niecierpliwością czekają na informacje dające nadzieję, że coś się zmieni, bo obecny budynek od dawna popada w ruinę, strasząc turystów.
- Projekt jest na takim poziomie szczegółowości, że w każdej chwili może zainteresować potencjalnych inwestorów, którzy będą chętni na jego realizację. Został on już zaprezentowany przeze mnie w Urzędzie Miasta Gdyni.
Miejsce z bogatą historią i smutnym końcem
Skąd u młodego architekta zainteresowanie obiektem, który od lat nie istnieje, a jeśli już to jako przestrzeń dla fanów urbexu?
- Zadaniem architekta jest zmiana przestrzeni na lepsze - odpowiada Maciej Witwicki. - Szukałem miejsca z bogatą historią i ze smutnym końcem po to, żeby pomóc odzyskać blask temu miejscu.
Zobacz, jaki pomysł na ożywienie gdyńskiego Maxima ma architekt Maciej Witwicki.
Nowy Maxim - miejsce otwarte na każdego
W swoim projekcie Maciej Witwicki prezentuje Maxima jako miejsce dla wszystkich - dostępne zarówno dla wyrafinowanych gości, celebrytów, chcących zorganizować prywatne imprezy zamknięte, jak i dla spacerowiczów czy plażowiczów, chcących wypić poobiednią kawę, delektując się widokiem na morze.
Budynek miałby składać się z dwóch kondygnacji, mogących funkcjonować niezależnie od siebie.
Nocą, w dolnej kondygnacji, funkcjonowałby bar alkoholowy. Góra oferowałaby wsparcie gastronomiczne, zapewniając przestrzeń, w której można by coś zjeść.
W ciągu dnia, po zakończeniu nocnej imprezy, część barowa byłaby zamknięta, a na górnej kondygnacji funkcjonowałaby restauracja, goszcząc okolicznych mieszkańców i wypoczywających w Orłowie turystów.
Z szacunkiem do historii dawnego Maxima
Arch. Maciej Witwicki podkreśla, że przygotowując projekt nowego Maxima w dużej mierze wzorował się na jego historii.
- Na planszy nr 1 znajdują się analizy dotyczące działki oraz samego klubu. Wybrałem kilka symbolicznych rozwiązań ze starego wnętrza, bez których nie wyobrażam sobie nowego Maxima - tłumaczy architekt. - W ten sposób, znajdująca się niegdyś w środku sali palma, wylądowała przed klubem. Jednocześnie pełni rolę środka ronda, dookoła którego goście mogą wysiadać z samochodów.
Całość klubu zaprojektowana jest w zachodnio-egzotycznym klimacie, z uwagi na egzotykę we wnętrzu dawnego MAxima. Bryła budynku nawiązuje zarazem do okresu, w którym powstał klub - okresu modernizmu amerykańskiego.
Wewnątrz nowego klubu znajduje się drzewo, wokół którego okręca się klatka schodowa, co stanowi nawiązanie do analogicznego drzewa w jednej z dawnych sal.
Na środku parkietu do tańczenia znajduje się podnoszona hydraulicznie scena - to kolejny element podpatrzony w dawnym Maximie.
Miks dawnego sznytu, klasycznych lat 70. i 80. oraz nowoczesności
Wnętrza klubu są miksem inspiracji z dawnego klubu, rozwiązań typowych dla lat 70. 80. oraz najnowszych.
Wnętrza mają nawiązywać do dawnego Maksima również wizualnie, pod względem kolorystyki i materiałów wykorzystanych do ich wystroju.
- Kolory bordo i butelkowa zieleń były najczęściej wykorzystywaną kolorystyką we wnętrzach publicznych tamtego czasu. Podobnie drewno lakierowane, które wykorzystywane było tylko w budynkach o wysokim prestiżu, dlatego i w moim projekcie odgrywają istotną rolę - mówi arch. Maciej Witwicki.
Konstrukcja zgodna z najwyższymi, współczesnymi standardami
Architektura budynku, zaprojektowanego przez arch. Macieja Witwickiego, nawiązuje do historii, natomiast jego konstrukcja jest zaprojektowana z najnowszych materiałów. Rozwiązania techniczne są przy tym całkowicie współczesne.
- Na dachu budynku zaprojektowałem małą elektrownie z wiatraków, wytwarzających energię elektryczną - opowiada Witwicki. - Zastosowałem 30 wiatraków, które przy dużym wietrze w ciągu doby są w stanie zaspokoić roczne zapotrzebowanie energetyczne pięcioosobowej rodziny. Jest też system odzyskiwania wody opadowej, która spływając z dachu, tarasów i parkingu jest filtrowana i wpływa do oczka wodnego znajdującego się w ogrodowej części działki. Ze zbiornika, można natomiast wykorzystywać wodę do podlewania otaczających budynek roślin.
Magisterski projekt mgra inż. arch. Macieja Witwickiego to póki co jedynie jedna z opcji "reinkarnacji" Maxima, jednak dobitnie pokazuje, jak ogromny potencjał tkwi w nieruchomości, która od lat leży ugorem. Oby jak najszybciej udało się przywrócić ją do życia, podobnie jak znajdujące się po sąsiedzku sanatorium.
Opinie (178) ponad 20 zablokowanych
-
2023-08-04 15:55
Przecież to nie robił architekt a AI
- 0 1
-
2023-08-04 16:52
Nik
Super byłoby odbudować ten lokal na wzór tego z przeszłości.
- 1 1
-
2023-08-04 18:07
co to jest???
Wskrzesić Maxima? To tak jakby chcieć wskrzesić trupa - nie da się! Nie te okoliczności, nie ci "celebryci"
Natomiast miejsce to (taka lokalizacja!) już dawno powinno zostać zagospodarowane, a nie straszyć. Tymczasem lata mijają..... No cóż: poznasz gospodarza po obejściu jego. Polanka Redłowska, wspomniana gdzieś w komentarzach, też jest dobrym przykładem kompletnej inercji włodarzy miasta.
Co do przedstawionej propozycji architektonicznej: zwyczajnie wali tandetą! Tak samo trafiona propozycja jak np. Forum Radunia w Gdańsku. Palma jest najładniejsza!- 0 3
-
2023-08-04 18:33
W końcu, ktoś w dzisiejszych czasach (1)
Walnał tak zarąbisty projekt. Ma potencjał, żeby ktoś to jeszcze tak zrealizował.
- 1 4
-
2023-08-04 23:40
Na szczęście,
nikt tam nie zbuduje takiego badziewia. Takie coś to pasuje najwyżej do Władysławowa.
- 2 0
-
2023-08-05 00:08
(1)
Maxim był kiedyś Michała A. ps. Mecenas jednego z większych 'mafiozów' za PRL, a to byl bliski znajomy Nikosia, dlatego powinny tam być w ewentualnym nowym Maximie dla ludzi do czytania książki wdowy tym Nikosiu, który to, ba miał nawet w Maximie wesele z ostatnią żoną Edytą. (do 1 części dała kilka fotek z tej okoliczności). Robiłoby to dodatkowy fajny klimat, dodawało miejscu smaczku przeszłości. Na ścianach też mogłyby być jakieś zdjęcia ze ,,starego Maxima". Tym bardziej że bywały tam ówczesne elity prlowskie, późniejsze a nawet sporo z zagranicy ludzi odwiedzało Maxima.
- 8 1
-
2023-08-06 11:52
Czytałem, nawet spoko jest.
A sam Nikoś to był ok człowiek. W Maximie kiedyś często bywał.
- 4 1
-
2023-08-05 00:20
Pamiętajcie o dostępności dla osób z niepełnosprawnościami. (1)
I o złotym BMW.
- 1 0
-
2023-08-07 13:42
już widzę te tłumy niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich walących do klubu nocnego Maxim...
- 0 0
-
2023-08-05 00:46
w latach 80tych handlowali z nimi moi rodzice , ojciec przywoził różne "rarytasy" bo pływał i pracował w dalmorze
rodzice opowiadali że bardzo dobrze się z nimi handlowało , a właściceil często przychodził do ksiegarni naukowej koło Cristalu moijej babci po różne ksiązki ..... :]
- 3 0
-
2023-08-05 01:20
Wreszczie pomysł, który ma sens !
Są różne kutowe miejsca w różnych miastach. W Gdańsku Neptun, w Sopocie Molo, w Gdyni poza innymi (ważniejszymi) miejscami jest Maxim. Cóż, U maksima w Gdyni... jest zwrotem znanym w Polsce od kilkudziesięcu lat - i wszystko wskazuje że będzie nadal znany przez nabliższe 50 albo i 100 lat. Obowiązkiem władz miasta jest tego wykorzystanie ! Mam nadzieję, że za kilka lat w przewodnikach pojawi się informacja: w Redłowie warto odwiedzić klub MAXIM, istnieje w tym miejscu od ponad 60 lat, wielokrotnie przebudowywany i zamykany, ale zawsze cieszący się popularnością.
- 2 2
-
2023-08-05 01:26
Piękny projekt. Ale niech nie będzie to siedziba tych pato celebrytów jak większość trójmiasta.
- 2 0
-
2023-08-05 07:23
Bosze...
tak jest recenzja.
Opinia o promotorze - O bosze...- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.