Narkotyki, pościg, łapówka - hasła znane producentom filmów akcji tym razem idealnie pasowały do piątkowych wydarzeń w Gdańsku. Tak jak na ekranie, także tutaj wszystko zakończyło się według znanego scenariusza.
W piątkowy wieczór funkcjonariusze policji z sekcji kryminalnej z Suchanina podczas patrolu terenów przy ul. Czecha chcieli skontrolować mężczyznę. Kiedy się do niego zbliżyli, ten zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg, ktry nie trwał długo. Nierówny teren sprawił bowiem wiele kłopotów uciekinierowi, który przebiegając przez wał potknął się, stoczył z urwiska i wylądował ... na drzewie. Chwilę później był już zakuty w kajdanki.
"Bohaterem ostatniej akcji" okazał się 29-letni
Maciej M.
- Mężczyzna ten jest nam znany, bowiem był już notowany za kradzieże, włamania, a także za... nielegalne podłączenie do urządzenia telekomunikacyjnego - wyjaśniła sierżant
Beata Borszewska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Podczas przeszukania policjanci znaleźli przy zatrzymanym 130 porcji konsumpcyjnych konopi indyjskich o wartości czarnorynkowej ok. 3 tysięcy zł. Swoją i tak już złą sytuację Maciej M. pogorszył jeszcze bardziej, kiedy usiłował wręczyć policjantom 10 tys zł. W zamian miałby oczywiście zostać wypuszczony.
Teraz gdańszczanin odpowie za posiadanie narkotyków, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz za próbę wręczenia policjantom korzyści majątkowej zagrożoną karą pozbawienia wolności do lat 8.
Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy.