- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (265 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (155 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (183 opinie)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (187 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Mówiono o różnych pokusach czatujących na dziennikarzy. O gonieniu za sensacją, które czasem może być zbyt głęboką ingerencją w czyjąś prywatność, o zbytniej przyjaźni niektórych dziennikarzy z politykami, o tekstach inspirowanych i powstałych dzięki "kontrolowanym przeciekom", o krytyce oszczędzającej reklamodawców... Chyba najbardziej plastyczny przykład dziennikarskiej manipulacji opisał Tomasz Wołek. Kiedyś jego gazeta walczyła z lokalną osobistością telewizji warszawskiej, Karolem Sawickim. Dziennikarze zdobyli zdjęcie sprzed 10 lat przedstawiające go pochylającego się nad Edwardem Gierkiem i szepczącego mu coś do ucha. Gazeta opublikowała to zdjęcie jako dowód, że Karol Sawicki był gwiazdą poprzedniego reżimu. Już po wydrukowaniu zdjęcia naczelny "Życia" dowiedział się, że padł ofiarą manipulacji własnych dziennikarzy, którzy z wyraźną złą wolą wykadrowali fotografię. Oryginał zdjęcia został zrobiony podczas wizyty w Polsce premiera Szwecji i przedstawiał Gierka, jego gościa, a pomiędzy nimi tłumacza. Wycięcie premiera Szwecji zasugerowało jakąś zażyłość pomiędzy pierwszym sekretarzem i panem Sawickim. W rzeczywistości on wtedy tylko pełnił obowiązki tłumacza.
Goście NCK opowiedzieli kilka podobnych historii, by w konkluzji dojść do wniosku, że dziennikarze są różni: jedni bardziej, inni mniej podatni na pokusę manipulacji; jedni bardziej, inni mniej rzetelni; jedni uczciwi, a inni nie. Kiedy już skończył im się temat rozmowy, poprosili o pytania z sali, co stało się okazją do dalszych opowiadań z życia dziennikarzy.
Wydaje mi się, że gospodarz spotkania Arkadiusz Rybicki pomylił nieco konwencje. Zamiast wywołać dyskusję, dozwolił sali jedynie na zadawanie pytań "ciekawym ludziom". Dlatego Roman Daszczyński z "Gazety Wyborczej" uznał, że to nie jest dyskusja, tylko spotkanie promujące odrodzone "Życie". I rzeczywiście. Znacznie ciekawsze były prywatne rozmowy w kuluarach niż samo spotkanie.
Najbardziej celna wydała mi się opinia, że mówienie o środkach przekazu jako o czwartej władzy jest albo nieporozumieniem, albo megalomanią dziennikarzy. Media mogą być władzą tylko tam, gdzie władze konstytucyjne liczą się z opinią publiczną. Tymczasem w Polsce nawet najlepiej udokumentowane zarzuty niekompetencji, czy wręcz nieuczciwości nie są w stanie zaszkodzić karierze kogokolwiek. Zresztą także i pierwsze trzy władze są u nas władzami iluzorycznymi. Realna jest jedynie "władza zerowa" - władza pieniądza.
Szkoda, że ten, kto tak uważa, nie dostał szansy wygłoszenia swego poglądu na sali. Goście Arama Rybickiego rozmawiali jak dwa wszechmocne bogi zastanawiające się, jak swą mocą nie zaszkodzić bezradnym małym ludziom. Może po takim zimnym prysznicu zmieniliby nieco ton dyskusji.
Miejsca
Opinie (88)
-
2004-03-11 14:07
baja
powiało grozą
nic tylko się powiesić- 0 0
-
2004-03-11 14:10
Ejdam,
nie chciałam cię przestraszyć, naprawdę. Ale sądzę, że czasem zakładasz ciemne okulary, by nie widzieć zbyt dokładnie. Może to metoda, ale mnie nie odpowiada.
P.S. A w niezawisłość i sprawiedliwość sądów wierzysz?- 0 0
-
2004-03-11 14:10
cityman
dlaczego mało prawdopodobne?
a wyobrażasz sobie, że mistrz murarski zapłaci za fuszerkę swojego pracownika sam z własnej woli?- 0 0
-
2004-03-11 14:11
baja
w niezawisłosć tak
ze sprawiedliwością to wierzę jak mam granat w kieszeni ;)
moje okulary są dziś różowiutkie :)- 0 0
-
2004-03-11 14:17
Ejdam,
przez różowe to rzeczywiście...możesz sobie oglądać świat piękny i kolorowy, tylko że to nie zmienia RZECZYWISTOŚCI. A niezawisłe sądy, to sądy NIEZALEŻNE od władzy, partii ani nikogo takiego. Czym więc wytłumaczyć wlokące się latami procesy bandziorów z Wójka i innych tego typu? Czym tłumaczyć, że prokurator w procesie Rywina spełnia niekiedy rolę obrońcy? Jak to jest niezawisłość, to ooooo, właśnie zaczyna mi kaktus rosnąć na dłoni.
- 0 0
-
2004-03-11 14:18
Podsumowując
Jestem pełen uznania dla dziennikarza, trzy miesiące aresztu to dużo ,ale dla tego człowieka honor i etyka dziennikarska znaczą znacznie więcej niż kłanianie się i przepraszanie malwersanta i złodzieja funduszy publicznych czyli naszych .
Oby takich w Polsce było więcej którzy nie dadzą się ugiąć, a tego pseudo polityka wyborcy powinni wywieźć tak jak kiedyś wywoziła Solidarność.
Pozdrawiam- 0 0
-
2004-03-11 14:22
A jednak czwarta władza !
Byle pismak może w majestacie wolności słowa zmieszać z błotem kazdy autorytet , a póżniej zasłaniając się dyskrecją żródła informacji liczyć na bezkarność.
Jestem za pociąganiem do cywilnej odpowiedzialności za oszczerstwa dziennikarzy , materialnej ich redakcje.
Klasyczne przykłady to b.Wołkowe Życie , Królowe Wprost i Barańska Trybuna.
W normalnej demokracji redakcje poszłyby z torbami , a sprzedajni pismacy stracili możliwość pisania.
Inna kwestia , to ujawnianie afer w samorządach i terenowych organach władzy.Tam jedyną możliwością dotarcia z prawdą do mieszkańców są lokalne media.
Stąd tak ważna jest obrona takich osób jak Marek.- 0 0
-
2004-03-11 14:26
Kleger,
a ty co czytujesz, można wiedzieć? Bo jeśli wrzucasz do jednego wora to wszystko, co wymieniłeś, to obawiam się, że chyba zostaje ci "Miś".
- 0 0
-
2004-03-11 14:27
baja
powtórze jak mantrę
ale ponieważ znam conieco to środowisko jestem w stanie przypisać co poniektóe ich zachowania raczej głupocie, niekompetencji itp niż brakowi niezawisłości
pamiętaj kto i kiedy mianował większość naszych sędziów - czyli jakie muszą oni (zwłaszcza ci starsi) mieć poglądy...
ale widzę też wiosenne jaskółki - wyobrażasz sobie odwołanie min Łapińskiego czy aferę starachowicką jeszcze z dziesięć - siedem lat temu?
ja nie
czyli robi się coraz lepiej, tylko trzeba to zauważyć- 0 0
-
2004-03-11 14:31
Ejdamie,
zgadza się, masz rację. Tylko to nie tylko efekt pracy organów do tego powołanych, a właśnie swego rodzaju nagonki medialnej. Niektórzy zapluwają się nawet tutaj mówiąc o pogoni pismaków za tanią sensacją, jednak ja to inaczej rozumiem, to nacisk oddolny na wylewające się i coraz bardziej śmierdzące szambo.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.