- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (221 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (764 opinie)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (120 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (116 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Maleńkie mieszkanie na piętrze zajmował syn, matka i babcia. Pożar wybuchł 8 października wieczorem. Wszystko spłonęło. Uratowały się niepalne drobiazgi typu sztućce. Cud, że nie spaliły sie również sąsiednie mieszkania, choć też zostały uszkodzone.
W pożarze zginęła babcia. Matka trafiła do szpitala z poparzoną twarzą i rękami. Syn, pan Krzysztof, został praktycznie sam z całym nieszczęściem.
Żyć trzeba jednak dalej, a do tego potrzebny jest choćby tymczasowy, ale własny kąt. Miasto zaproponowało pogorzelcom tymczasowe lokum. Czy w takiej sytuacji można być wybrednym? Pan Krzysztof jednak odmówił, choć mieszkania potrzebował jak powietrza. Jego zdaniem zaproponowany lokal okazał się dużą, wspólną z innymi pogorzelcami salą, gdzie miały zostać wstawione dla niego i chorej matki łóżka polowe.
- Jak miałem przyprowadzić tu mamę? - pyta. - Jak jej powiedzieć, że przy obcych ludziach będzie do niej przychodził lekarz, który na dodatek mówi, że mama po tym szoku - straciła w pożarze swoją mamę - musi się wyciszyć?
Mama spędziła tydzień w szpitalu, a pan Krzysztof mieszkał kątem u znajomych. Potem, by zapewnić mamie jakiekolwiek warunki zapożyczył się i wynajął mieszkanie, tyle, że pieniądze się kończą. W międzyczasie dostał z opieki społecznej 270 zł. Organizując pogrzeb i doglądając mamy, jednocześnie monitował Urząd Miasta o zastępcze mieszkanie i remont tego spalonego.
Jeśli chodzi o remont - wymagania bez taryfy ulgowej, czyli decyzja o remoncie nie została podjęta, dopóki starający się nie skompletował wszystkich dokumentów. Strach pomyśleć, co by było, gdyby spłonęły również one. Jeśli chodzi o zastępcze mieszkanie - zaproponowano je 25 dni po pożarze.
- Sprawa jest już rozwiązana - zapewnił nas w czwartek Bogusław Stasiak, wiceprezydent Gdyni. - Jest mieszkanie na ul. Handlowej. Może nawet w tej chwili ta rodzina się przeprowadza. Do końca listopada chcemy wyremontować ich spalone mieszkanie - święta, choć smutne, powinni spędzić już u siebie.
Tego samego dnia pan Krzysztof obejrzał mieszkanie, dostał klucze i zdumiony dowiedział się, że to mieszkanie stoi puste od 1,5 miesiąca. Problem w tym, że to mieszkanie socjalne, i dopiero trzeba było w papierach przemianować je na tzw. kryzysowe - bo tylko do takiego wolno mu było wprowadzić się z mamą.
Radość trwała kilkanaście minut. Pan Krzysztof wracając z ul. Handlowej odebrał telefon, że... to pomyłka, bo mieszkanie jest już przydzielone komu innemu. Na szczęście kolejny telefon okazał się propozycją mieszkania w klatce obok.
- Musimy je jeszcze sprawdzić czy się nadaje - usłyszał.
Opinie (40) ponad 10 zablokowanych
-
2006-11-06 09:43
To prawdziwy cierpiętnik ze "znowu ja" - wciąż na tym samym portalu bez zasad?
- 0 0
-
2006-11-06 09:57
A ty oburzona też na socjalu siedzisz ?
- 0 0
-
2006-11-06 10:00
Szczurek dużo zrobił i nie chce utożsamiać się z Kaczkami!
generalnie też jestem za PO ale chłop sobie dobrze radził i jest już zaznajomiony więc po co tracić czas na wdrażanie nowych??
- 0 0
-
2006-11-06 10:04
Kpiny
taka tragedia, a pomoc od miasta słabiutka.....
Powinni im zapewnić mieszkanie, psychologa i chociaż jakieś odszkodowanie. ehhhhhh- 0 0
-
2006-11-06 10:07
dobra, zawsze się znajdzie jakiaś osoba o jednorazowym nicku, która znajdzie to ukryte fuj w mojej opini i ją wydrwi... no, to też jest jakaś metoda, prawda grisza? heheheh Przykład płynie z góry. :]]]
- 0 0
-
2006-11-06 10:10
aza
Trzymając się Twojego rozumowania, to jak ktoś pracuje jako zbieracz odpadów, to po co zmiany niech zbiera dalej bo jest dobrze zaznajomiony ze swoim fachem. Bzdura.Czas na zmiany w Gdyni.
- 0 0
-
2006-11-06 10:12
Kolejna klapa przed wyborami - ktoś nieźle się stara
najpierw hotel , teraz to...
- 0 0
-
2006-11-06 10:30
ehh
Nie ja nie siedzę na socjalu,ale potrafię zrozumieć ludzi,którzy poprostu muszą!!!Nie wszystkim w zyciu sie udało a to nie znaczy,ze są gorsi ode mnie czy od ciebie.A ty jak widac jesteś zatwardziałym egoistą!Ale pamiętaj,że w zyciu róznie bywa i że ty też możesz kiedyś potrzebować pomocy.
- 0 0
-
2006-11-06 10:33
Nie egoistą tylko staram się raczej zmobilizować co niektorych dla dobra nas wszystkich.
- 0 0
-
2006-11-06 10:37
tu mowa o zarządzaniu miastem, sprawowaniu urzędu prezydenta...
a nie zbieraniu śmieci - na twoim przykładzie widać poziom jaki reprezentujesz tylko skąd u ciebie dostęp do kompa??? czyżby na skupie Ci użyczyli???
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.