• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Udręka pogorzelców

(boj)
6 listopada 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Już miesiąc trwają starania ofiar pożaru w Orłowie o to, by do czasu wyremontowania spalonego mieszkania gminnego mieć gdzie zamieszkać.

Maleńkie mieszkanie na piętrze zajmował syn, matka i babcia. Pożar wybuchł 8 października wieczorem. Wszystko spłonęło. Uratowały się niepalne drobiazgi typu sztućce. Cud, że nie spaliły sie również sąsiednie mieszkania, choć też zostały uszkodzone.

W pożarze zginęła babcia. Matka trafiła do szpitala z poparzoną twarzą i rękami. Syn, pan Krzysztof, został praktycznie sam z całym nieszczęściem.

Żyć trzeba jednak dalej, a do tego potrzebny jest choćby tymczasowy, ale własny kąt. Miasto zaproponowało pogorzelcom tymczasowe lokum. Czy w takiej sytuacji można być wybrednym? Pan Krzysztof jednak odmówił, choć mieszkania potrzebował jak powietrza. Jego zdaniem zaproponowany lokal okazał się dużą, wspólną z innymi pogorzelcami salą, gdzie miały zostać wstawione dla niego i chorej matki łóżka polowe.

- Jak miałem przyprowadzić tu mamę? - pyta. - Jak jej powiedzieć, że przy obcych ludziach będzie do niej przychodził lekarz, który na dodatek mówi, że mama po tym szoku - straciła w pożarze swoją mamę - musi się wyciszyć?

Mama spędziła tydzień w szpitalu, a pan Krzysztof mieszkał kątem u znajomych. Potem, by zapewnić mamie jakiekolwiek warunki zapożyczył się i wynajął mieszkanie, tyle, że pieniądze się kończą. W międzyczasie dostał z opieki społecznej 270 zł. Organizując pogrzeb i doglądając mamy, jednocześnie monitował Urząd Miasta o zastępcze mieszkanie i remont tego spalonego.

Jeśli chodzi o remont - wymagania bez taryfy ulgowej, czyli decyzja o remoncie nie została podjęta, dopóki starający się nie skompletował wszystkich dokumentów. Strach pomyśleć, co by było, gdyby spłonęły również one. Jeśli chodzi o zastępcze mieszkanie - zaproponowano je 25 dni po pożarze.

- Sprawa jest już rozwiązana - zapewnił nas w czwartek Bogusław Stasiak, wiceprezydent Gdyni. - Jest mieszkanie na ul. Handlowej. Może nawet w tej chwili ta rodzina się przeprowadza. Do końca listopada chcemy wyremontować ich spalone mieszkanie - święta, choć smutne, powinni spędzić już u siebie.

Tego samego dnia pan Krzysztof obejrzał mieszkanie, dostał klucze i zdumiony dowiedział się, że to mieszkanie stoi puste od 1,5 miesiąca. Problem w tym, że to mieszkanie socjalne, i dopiero trzeba było w papierach przemianować je na tzw. kryzysowe - bo tylko do takiego wolno mu było wprowadzić się z mamą.

Radość trwała kilkanaście minut. Pan Krzysztof wracając z ul. Handlowej odebrał telefon, że... to pomyłka, bo mieszkanie jest już przydzielone komu innemu. Na szczęście kolejny telefon okazał się propozycją mieszkania w klatce obok.

- Musimy je jeszcze sprawdzić czy się nadaje - usłyszał.
(boj)

Opinie (40) ponad 10 zablokowanych

  • To prawdziwy cierpiętnik ze "znowu ja" - wciąż na tym samym portalu bez zasad?

    • 0 0

  • A ty oburzona też na socjalu siedzisz ?

    • 0 0

  • Szczurek dużo zrobił i nie chce utożsamiać się z Kaczkami!

    generalnie też jestem za PO ale chłop sobie dobrze radził i jest już zaznajomiony więc po co tracić czas na wdrażanie nowych??

    • 0 0

  • Kpiny

    taka tragedia, a pomoc od miasta słabiutka.....
    Powinni im zapewnić mieszkanie, psychologa i chociaż jakieś odszkodowanie. ehhhhhh

    • 0 0

  • dobra, zawsze się znajdzie jakiaś osoba o jednorazowym nicku, która znajdzie to ukryte fuj w mojej opini i ją wydrwi... no, to też jest jakaś metoda, prawda grisza? heheheh Przykład płynie z góry. :]]]

    • 0 0

  • aza

    Trzymając się Twojego rozumowania, to jak ktoś pracuje jako zbieracz odpadów, to po co zmiany niech zbiera dalej bo jest dobrze zaznajomiony ze swoim fachem. Bzdura.Czas na zmiany w Gdyni.

    • 0 0

  • Kolejna klapa przed wyborami - ktoś nieźle się stara

    najpierw hotel , teraz to...

    • 0 0

  • ehh

    Nie ja nie siedzę na socjalu,ale potrafię zrozumieć ludzi,którzy poprostu muszą!!!Nie wszystkim w zyciu sie udało a to nie znaczy,ze są gorsi ode mnie czy od ciebie.A ty jak widac jesteś zatwardziałym egoistą!Ale pamiętaj,że w zyciu róznie bywa i że ty też możesz kiedyś potrzebować pomocy.

    • 0 0

  • Nie egoistą tylko staram się raczej zmobilizować co niektorych dla dobra nas wszystkich.

    • 0 0

  • tu mowa o zarządzaniu miastem, sprawowaniu urzędu prezydenta...

    a nie zbieraniu śmieci - na twoim przykładzie widać poziom jaki reprezentujesz tylko skąd u ciebie dostęp do kompa??? czyżby na skupie Ci użyczyli???

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane