• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ukradł autobus i pojechał nim do Gdyni

Michał Sielski
8 listopada 2023, godz. 14:00 
Opinie (118)
aktualizacja: godz. 10:14 (9 listopada 2023)
  • Najpierw próbował ukraść ciężarówkę, ale zanim na dobre nią ruszył, zakopał się w błocie. Wtedy postanowił, że odjedzie stojącym obok autobusem. Na koniec przejechał się też radiowozem, ale już nie jako kierowca.
  • Najpierw próbował ukraść ciężarówkę, ale zanim na dobre nią ruszył, zakopał się w błocie. Wtedy postanowił, że odjedzie stojącym obok autobusem. Na koniec przejechał się też radiowozem, ale już nie jako kierowca.
  • Najpierw próbował ukraść ciężarówkę, ale zanim na dobre nią ruszył, zakopał się w błocie. Wtedy postanowił, że odjedzie stojącym obok autobusem. Na koniec przejechał się też radiowozem, ale już nie jako kierowca.

Jedziesz do domu pociągiem, ale nie masz biletu. Nie dość, że dostajesz mandat, to jeszcze musisz opuścić pociąg kilkadziesiąt kilometrów od domu. Co robisz? 22-latek z Gdyni miał własny pomysł. Po wyjściu z wagonu... ukradł autobus i pokonał nim dalszą trasę. Policja zatrzymała go w Gdyni.



Miałe(a)ś kiedyś sytuację, że nie miałe(a)ś pieniędzy nawet na bilet?

Zgłoszenie kradzieży autobusu to nie jest codzienność dyżurnych polskiej policji. Daleki od codzienności był też dalszy ciąg historii, bo - jak się okazało - był to dopiero początek wydarzeń, w które do dziś trudno uwierzyć.

22-letni mieszkaniec Gdyni wracał ze Świdwina w województwie zachodniopomorskim. Jechał pociągiem, ale nie miał biletu. Przyłapał go na tym konduktor, a że delikwent nie miał też czym zapłacić za przejazd, musiał opuścić pojazd na stacji w Lęborku.



I wtedy wpadł na bez wątpienia oryginalny pomysł. Postanowił odjechać kradzioną ciężarówką. Włamał się do Scanii, ale nie zajechał daleko, bo po kilku metrach zakopał się nią w błocie. Wtedy włamał się do stojącego obok autobusu MAN i nim udało mu się już odjechać. Co więcej, dotarł nim nawet do samej Gdyni.

Tam czekał już na niego jednak komitet powitalny. Nie składał się wprawdzie z hostess, które powiesiły mu na szyi laurowy wieniec, a z policjantów drogówki, którzy ozdobili jego nadgarstki nieco mniej efektownymi metalowymi kajdankami. Zamiast do domu trafił do policyjnego aresztu.

Za kradzież z włamaniem oraz usiłowanie popełnienia tego samego przestępstwa grozi mu kara 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór oraz zakaz opuszczania kraju, zatrzymując mu paszport.

Opinie (118) 5 zablokowanych

  • (1)

    Przecież to nie była kradzież a "Zabór pojazdu w celu krótkotrwałego użycia". Nie schował autobusu, nie sprzedał, po prostu musiał jakoś dojechać ;)

    Tyle że papugie trzeba mieć ogarniętego.

    • 24 4

    • dokladnie tak to niebyła kradzież

      • 3 0

  • A prawo jazdy D chociaż miał ?

    • 8 0

  • W Trójmieście komunikacja miejska kuleje a bilety coraz droższe

    Więc obywatel wziął sprawy w swoje ręce.

    • 24 1

  • Pełna samoobsługa

    • 13 0

  • jaki autobus, czy był to autobus PKS Gdynia? zielony (1)

    • 9 1

    • Nie, Boguś Bus.

      • 1 0

  • I tak w pociągu sprawdzają bilety

    facet wsiadł daleko przed Słupskim, w pobliżu Kołobrzegu a sprawdzili go dopiero za Słupskiem już bliżej Trójmiasta... brawo kanary pkp

    • 5 8

  • A miał kat D

    Chociaż?

    • 8 4

  • To musiał być fan GTA?!

    • 11 0

  • jesli jechal elektrycznym to nic zlego sie nie stalo

    • 11 1

  • Ze Świdwina do Lęborka to i tak większą część trasy pokonał...

    ...gdyby się dobrze zabunkrował w wucecie to pewnie i do samej Gdyni by dociągnął.

    • 19 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane