• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ulica Eugeniusza Węgrzyna

am
10 listopada 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Gdańscy radni twierdzą, że nie zapomnieli o propozycji "Głosu" nazwania jednej z gdańskich ulic imieniem Eugeniusza Węgrzyna, zmarłego radnego SLD. Na razie czekają jeszcze na inne kandydatury. Niektórzy ulicę Węgrzyna umieściliby w Śródmieściu.

- Zasługi Eugeniusza Węgrzyna dla Gdańska są powszechnie znane. Był człowiekiem wielu zalet i talentów, radnym trzech kadencji, który cieszył się powszechnym zaufaniem mieszkańców Gdańska. Jego uczciwość i zaangażowanie w sprawy miasta zaskarbiły mu szacunek wszystkich kolegów radnych, niezależnie od przekonań politycznych. Eugeniusz Węgrzyn trwale wpisał się w historię odrodzonej samorządności w Gdańsku, symbolizując cenną i rzadką dziś umiejętność prowadzenia mądrego dialogu ponad politycznymi podziałami. Był pasjonatem pracy społecznej, szczerym orędownikiem integracji Polski z Unią Europejską, człowiekiem angażującym się bez reszty w działalność na rzecz obywateli - mieszkańców Gdańska - tak uzasadnił swoją propozycję Marek Formela, redaktor naczelny "Głosu".

Pismo w maju trafiło do przewodniczącego Rady Miasta Gdańska Bogdana Oleszka (PO), któremu spodobał się pomysł. Dla niego Węgrzyn był nietuzinkowym radnym, szanowanym i cenionym przez wszystkich. Koncepcji przytaknął też prezydent Paweł Adamowicz.

Uchwała w tej sprawie miała pojawić się już na czerwcowej sesji rady. Pojawiły się jednak okoliczności, które wstrzymały pracę nad propozycją "Głosu". Radni postanowili bowiem utworzyć listę gdańszczan zasługujących na takie wyróżnienie. Radny Tomasz Sowiński (PiS) z komisji samorządu i łądu publicznego stwierdził, że od czasu zakończenia II wojny światowej do dzisiaj nie znalazł się żaden wielki gdańszczanin, ani Polak - oprócz żyjącego Jana Pawła II - zasługujący na taki honor. Pomysł "Głosu" zmusił samorządowców do zastanowienia się nad innymi kandydaturami.
- Mówiąc o radnych, oprócz Węgrzyna, zasłużonym politykiem była też Alina Pieńkowska, radna i sygnatariusz porozumień sierpniowych, czy Bogusław Niemkiewicz - mówił kilka miesięcy temu Sowiński.

Od tamtej pory radni nie dyskutowali o idei ulicy Węgrzyna.
- Cisza panuje w tej sprawie - przyznaje Maciej Lisicki (PO) z komisji kultury. - W kuluarach przez chwilę mówiło się dodatkowo o Pieńkowskiej i Niemkiewiczu. Uważam jednak, że nawet najbardziej zasłużony radny nie zapracował na swoją ulicę w mieście. No, może Alina, która jest postacią historyczną.

Aleksander Żubrys (SLD) sądzi, że w takich sprawach pośpiech jest złym doradcą.
- Pamiętamy o Węgrzynie i mamy pomysł "Głosu" na uwadze. Nadejdzie moment, kiedy pojawi się w mieście ulica jego imienia - zaznacza. - Powinna być ona związana ze Śródmieściem, miejscem gdzie najintensywniej działał. Wydaje mi się, że kiedy powstanie projekt rewitalizacji Wyspy Spichrzów - tam właśnie powinniśmy zrobić ulicę Eugeniusza Węgrzyna, bo losy tej części miasta były mu najbardziej bliskie.

Zdaniem Żubrysa, nad nazwami gdańskich ulic będą pracować autorytety historii Gdańska, profesorowie Andrzej Januszajtis i Jerzy Samp. Dodatkowo ma powstać zespół złożony z radnych z komisji kultury oraz samorządu i ładu publicznego, który będzie pracował nad projektem nazywania ulic imieniem radnych.
Głos Wybrzeżaam

Opinie (368)

  • to jak będzie Basiu?

    • 0 0

  • szczym?

    • 0 0

  • DZIS JEST JUZ "JUTRO"....

    odplakalam, oczy mnie pieka jak cholera (sorrrry!) ale bede zyla. Jakas inna "Basia" sie wpisala przedemna - ale to nic - i tak wszyscy wiedza ze to nie ja.
    Kochani - wiem - mam przyjaciol - ludzi ktorych nawet na oczy nie widzialam - i mnie pocieszaja... czy moze czlowieka spotkac w zyciu cos lepszego jak dostac za darmo to co jest najdrozsze?
    Kochani - usmiecham sie do was wszystkich i dzieki jeszcze raz. Jak dobrze ze was mam.
    Przylecialabym na swieta bo mam jeszcze kilka dni urlopu ale to koliduje z moimi obowiazkami w pracy... Nie moge wszystkiego postawic na glowie - to koniec roku.
    Sciskam wszystkich mocno - (chcialoby sie napisac: wasza Basia(R)...)

    • 0 0

  • i dobrze:))
    a doszła poczta??

    • 0 0

  • Basiu (R):)))

    wiedzialam ze sobie poradzisz, przeciez slaby czlowiek nie wyjedzie na stale za granice. On bedzie zalowal co stracil. Niech tylko ta mlodka stanie na nogi w hameryce to go pusci luzem. Co ona bedzie robic z facetem o
    33 lata starszym od niej.
    Szara rzeczywistosc wejdzie pomiedzy nimi.
    Ciesze sie, ze juz troche otrzaslas sie z tego.:)))

    • 0 0

  • no...
    załuż skrzynkę na wp a parę spraw się uprości :)

    • 0 0

  • śśśśśśśśśśśś... Baska pewnikiem śpi...

    kurcze, a mnie ten internet chodzi jakby chcial, a nie mógł. Wiecie co, póki spi, to mozna szeptem pogadac. Popatrzcie jak to jest. Ona siedzi tak daleko, a my- tacy dobrzy. Dla niej, w waznej sprawie- każdy czuje się lepszy. Dlaczego nie potrafimy byc tacy fajni dla siebie. Dlaczego człowiek dla człowieka u nas wilkiem musi byc....

    A ten to czerowny, a ten to taki, aten s****...

    Skąd u nas tyle nienawiści do siebie ?

    Dlaczego Pan Bóg odebrał nam rozum?

    Jako narodoei, a pozostawił ludziom, indywidualnie, jak na pośmiewisko?

    • 0 0

  • a co?
    byliśmy dla ciebie niedobrzy?
    jeśli trzeba ci w czymś pomoc albo pocieszyć to możesz spróbować się z nami dogadać

    • 0 0

  • nie traktuje portalu tak dosłownie jak sportowiec ale
    tu poznałem osobiście kilka fanych osób i korespondencyjnie drugie tyle
    co do Barbary to wydaje mi się, że powinna sobie sama z tym problemem pobyć posłuchać rozumu i serca!!
    ludzie są różni
    jedni może by i wybaczyli ale opinia publiczna (rodzina przyjaciółki, przewaznie samotne zołzy) NIE POZWALA
    człowiek chce żeby było cacy
    a tak sie nie da
    nie słuchać cudzych rad, nieważne kogo, tylko posłuchać siebie samej
    jak jest szansa i serce skore do wybaczenia to nie grać kozaka
    ale jak człowiek wie, że już nie będzie tak samo jak nie potrafi wybaczyć to lepiej dać sobie spokój
    co się zakryje to sie przeważnie odkrywa w najmniej dla nas dogodnej chwili
    z pespektywy swojego rozwodu wiem, że gdyby nie głupota moja i żony i nasza uległośc rodzicom to sami byśmy się pogodzili w kilkanaście godzin
    a tak?? afera raz rozkręcona zaczyna żyć własnym życiem
    nie mozna jej zatrzymać
    ty mi to?? dobrze to ja ci to
    i tak u mnie poszło w pięć!!lat rozwód

    • 0 0

  • gallux

    "bo w tym cały jest ambaras zeby dwoje chciało naraz"
    nie wystarczy że jedno chce
    ale też nie mozna robic drugiemu na złość

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane