- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (271 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (330 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Uliczni artyści pod lupą urzędników
Za dwa miesiące rusza sezon letni. Jak zwykle za turystami napłyną artyści, którzy swoje dzieła - mniej lub bardziej udane - będą starali się sprzedać w najbardziej prestiżowych miejscach. Trójmiejskie magistraty szykują się na inwazję artystów i porządkują kwestie uzyskiwania pozwoleń.
- Do ubiegłego roku wyglądało to tak, że artyści, którzy chcieli wystawić swoje prace w Galerii Ulicznej składali wniosek wraz z portfolio przykładowych prac, które miałyby się w niej znaleźć. Zgoda była udzielana (lub nie) wyłącznie przez przedstawiciela Wydziału Kultury - mówi Weronika Krzyżanowska-Balita, naczelnik wydziału Kultury i Sportu w sopockim magistracie. - Od tego roku taką decyzję będzie podejmować już komisja, a nie jedna osoba.
Przeczytaj całe zarządzenie prezydenta Sopotu w tej sprawie
Sopocka Galeria Uliczna to nic innego jak przestrzeń publiczna przy ul. Bohaterów Monte Cassino (nr działki 227/2), pas drogowy gminnej drogi publicznej ul. Haffnera (skrzyżowanie ul. Haffnera z ul. Bohaterów Monte Casino - nr działki 100/6), stanowiąca własność gminy miasta Sopotu i zarządzana przez Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie.
Skąd te zmiany? - Ma to związek z porządkowaniem spraw w Galerii Ulicznej, które rozpoczęło się już w zeszłym roku - dodaje urzędniczka. - Zrobiliśmy rekonesans, jak to się odbywa w innych miastach. Okazało się, że wiele magistratów ma takie komisje. Wszystko po to, by uniknąć w mieście kiczu.
Zarządzenie prezydenta Sopotu dotyczy jednak wyłącznie artystów-rzemieślników i mimów, grajkowie na szansę na (legalną) karierę uliczną w Sopocie nie mają co liczyć. - Nie ma przestrzeni przewidzianej dla muzyków. Ma to związek z kwestią zakłócania porządku - dodaje naczelnik.
W skład sopockiej komisji będą wchodzić minimum cztery osoby, w tym na pewno będzie to: plastyk miejski, przedstawiciel Komisji Kultury Rady Miasta Sopotu, przedstawiciel środowiska artystycznego oraz przedstawiciel Wydziału Kultury i Sportu UM Sopotu.
Kiczu nie chce też Gdańsk, który tę kwestię uregulowaną ma od dawna. - W Gdańsku od lat istnieje komisja, która opiniuje, co może być prezentowane w centrum miasta - mówi Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miasta Gdańska. - W skład komisji wchodzi przedstawiciel biura kultury, referatu handlu, referatu estetyzacji, straży miejskiej, Związku Polskich Artystów Plastyków i Akademii Sztuk Pięknych. Przed tym gronem trzeba wykazać się, podobnie jak w Sopocie, portfolio, w którym znajdować się powinno ok. 10 prac z ubiegłych lat.
W Gdyni za to problemu praktycznie nie ma, bo i ulicznych artystów brak. - Pracuję tu już półtora roku i nie zdarzyło mi się oceniać żadnych prac artystów, którzy w przestrzeni miejskiej chcieliby je sprzedawać - mówi Jacek Piątek, plastyk miejski Urzędu Miasta Gdyni. - Zapewne wynika to z tego, że w Gdyni nie mamy takiej tradycji rzemieślniczo-artystycznej. Mamy jedynie stoiska z pamiątkami, które wyłaniane są w formie przetargów. Na polecenie prezydenta przygotowuję dokument, który będzie regulował formę plastyczną takich stoisk. Ale na razie za wcześnie, by mówić o szczegółach.
Opinie (157) 4 zablokowane
-
2015-03-06 09:56
Zacznijmy od kasy fiskalnej dla artysty...
wstyd jak dajemy się dymać bandzie łobuzów z tzw. władzy.
- 6 0
-
2015-03-06 10:11
Zakaz używania sprzętu nagłaśniającego powinien wystarczyć. Przeszkadzać może tylko elektrycznie nagłośniony muzyk. Gitara, skrzypce, akordeon czy głos bez dodatkowych wzmocnień nie przeszkadza. W Gdańsku większość grających /oprócz śniadych dzieciaczków a akordeonikami/ potrafi grać . Resztę niech weryfikuje publiczność.
- 8 1
-
2015-03-06 10:23
a co z wielkoformatowymi reklamami szpecącymi miasto
Skandalem jest wprowadzanie miejskich koncesji na kulturę i sztukę, nawet tą mniejszych lotów. Nie jest to zgodne z prawem ani narodowym ani unijnym.
Ci ludzie ubarwiają miasta i są turystyczna atrakcją.
Sam mam ochotę namówić kilku kolegów po ASP, żeby w ten sposób wystawili na ulicy po kilka swoich prac na znak protestu przeciwko temu rzekomemu "prawu".
A na reklamy wielkoformatowe szpecące miasto jakoś urzędasy przymykają oko.
Chcecie widocznie zrobić "misia" na miarę swoich możliwości.- 5 0
-
2015-03-06 10:35
"Wszystko po to, by uniknąć w mieście kiczu."
Szanowna Pani. Kiczem to są raczej te architektoniczne koszmary w centrum miasta, te kolejne szklanometalowe hiltony i kloce. I to kiczem na bardzo wiele lat. Kilka ulicznych malunków, które znikną szybko, to przy tym NIC.
- 10 0
-
2015-03-06 10:46
urzędnik decyduje o tym co jest sztuką
taki jest dzisiejszy Sopot pod rządami Karnowskiego prezydenta oskarzonego o łapówkarstwo
- 9 0
-
2015-03-06 11:16
ZAKŁUCANIA ...RWA PORZĄDKU???
To jest jakiś żart oczywiście....muzycy w większym stopniu zakłucają porządek niż najebana banda z wawy...?
- 7 0
-
2015-03-06 11:24
zaraz na pierdnięcie trzeba bedzie mieć pozwolenie z magistratu...
- 10 0
-
2015-03-06 11:42
niegdyś Niemen stanął przed taką komisją
Urzędnicy stwierdzili, że o sztuce wie mało. Oprócz tego orzekli, że śpiewać też nie potrafi...
- 14 0
-
2015-03-06 11:46
w ramach walki z kiczem wyburzyć ECS i Teatr Szekspirowski
- 11 1
-
2015-03-06 11:47
w ramach walki z zakłócaniem porządku wywalić wszyskie sklepy a alkoholem i dokładnie wszystkich pijaków (1)
- 7 1
-
2015-03-06 14:44
I wszystkie "ogródki piwne" !
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.