• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uniwersytet buduje na potęgę

Marzena Klimowicz-Sikorska
29 września 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Znika stadion UG w Oliwie
Tak w przyszłości ma wyglądać budynek Wydziału Chemii w oliwskim kampusie. Tak w przyszłości ma wyglądać budynek Wydziału Chemii w oliwskim kampusie.

"Czterogwiazdkowe" akademiki, nowe gmachy, nowe specjalności, a już w niedalekiej przyszłości przedszkole dla dzieci studenckich par i młodych doktorantów – Uniwersytet Gdański bardzo stara się zabłysnąć na tle pozostałych pomorskich uczelni.



Już za prawie cztery tygodnie oddane zostaną do użytku dwa nowe skrzydła Wydziału Nauk Społecznych, niedługo potem dobiegnie końca budowa Instytutu Geografii. Z kolei za miesiąc, góra dwa, rozpocznie się budowa nowego gmachu Wydziału Biologii, a w połowie przyszłego roku – Wydziału Chemii.

Wyposażenie nowoczesnego studia radiowego kosztowało milion złotych. Wyposażenie nowoczesnego studia radiowego kosztowało milion złotych.
W kolejce natomiast czeka budowa gmachu neofilologii, a w dalszych planach: dobudowa budynku informatyki dla Wydziału Matematyki, Fizyki i Informatyki, budowa Krajowego Centrum Informatyki Kwantowej oraz Uniwersyteckiego Centrum Sportu i Rekreacji. A wszystko to na wyciągnięcie ręki, bowiem gmachy te powstaną w obrębie uniwersyteckiego kampusu w Oliwie.

Na tym jednak uczelnia nie poprzestała. - Już drugiego października otworzymy nowoczesne studio radiowe na WNS, w którym, poza nowoczesnym newsroomem, znajduje się kilkanaście stanowisk komputerowych i montażowych, reżyserka dźwięku, studio nagrań oraz studio emisyjne - wylicza prof.Bernard Lammek, rektor UG.

Tak wielkie inwestycje nie byłyby możliwe, gdyby nie potężny zastrzyk pieniędzy. Koszt bowiem samego studia radiowego to raptem milion złotych, co przy łącznych kosztach rozbudowy kampusu - 707 mln zł - nie robi wrażenia.

Nowe kierunki i specjalnosci na UG...

- Połowa pieniędzy pochodzi z Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa pomorskiego - mówi dr Jerzy Gwizdała, kanclerz UG. - Reszta pieniędzy pochodzi z Unii i ze sprzedaży budynków opuszczanych przez wydziały - dodaje.

Uczelnia inwestuje nie tylko w mury, ale także w urozmaicenie oferty kształcenia. I tak w nowym roku akademickim 2009/2010 rusza absolutnie nowy kierunek przyroda, a także takie specjalności, jak: neurobiopsychologia, pedagogika szkoły czy chemia nowych materiałów. Z kolei w przyszłym roku akademickim uruchomione zostaną takie kierunki, jak etnologia, pedagogika specjalna, krajoznawstwo, turystyka historyczna, religioznawstwo, wiedza o teatrze czy bioinformatyka.

W przyszłości natomiast uniwersytet stawia na... sinologię. - Już teraz mamy 70 studentów z Chin, którzy studiują u nas filologię angielską i international business. Oczywiście są to studia płatne i do tanich nie należą - mówi prof. Józef Arno Włodarski, prorektor ds. Studenckich UG. - W przyszłości planujemy także otwarcie Instytutu Konfucjusza - dodaje.

Idąc z duchem czasu, władze uczelni postanowiły zainwestować także w nowe kierunki studiów podyplomowych. I tak już od października będzie można uczęszczać na: Oligofrenopedagogikę, Biznes elektroniczny w małych i średnich przedsiębiorstwach, Nadzór korporacyjny czy Historię Żydów.

Uczelnia nie zapomniała też o potrzebach studentów. Na tyłach rektoratu przy ul. Bażyńskiego ma powstać nowy akademik na 240 miejsc z przedszkolem dla dzieci studentów i młodych nauczycieli akademickich. - Przedszkole jest w pewnym sensie eksperymentem. Na razie trudno powiedzieć, na ile miejsc powstanie, szacujemy, że będzie mogło uczęszczać do niego od 50 do 80 dzieci. - mówi prof. Józef Arno Włodarski. - Budowa powinna ruszyć już w przyszłym roku- dodaje.

Drugi akademik ma powstać w mini kampusie w Sopocie. Ponadto pięć z dziesięciu gdańskich akademików przeszło gruntowny remont. - Wymieniliśmy wszystko. Zostawiliśmy tylko ściany nośne i klatki. Koszt takiego remontu to wydatek jednorazowo 9 mln zł - mówi Gwizdała. - Teraz odpowiadają trzy i pół-, a nawet czterogwiazdkowemu hotelowi - żartuje.

Poza nowym wnętrzem, w domach studenckich znajdą się jedno i dwuosobowe pokoje, łączone łazienką i aneksem kuchennym. Za wyższy standard trzeba będzie jednak więcej zapłacić – miejsce w DS-ie uszczupli studenckie konto od 260 do 330 zł miesięcznie.

Miejsca

Opinie (289) ponad 10 zablokowanych

  • dajcie na luz (2)

    Każdy studiuje to co chcę. Powstał Uniwersytet Gdański, który jest potrzebny oraz Politechnika Gdańska która również potrzebna jest. Chcesz być filozofem i dumać nad brzegiem morza o sensie życia? Proszę bardzo! Studiuj na zdrowie! Chcesz być elektronikiem bo pociągają cie kabelki a na widok przetwornika robi ci się dobrze- proszę bardzo! Wybierz Politechnikę! Co komu pasuje, co kto chce niech idzie i się uczy. Jedyne czego u nas brakuje to takiego poczucia że jak już się coś robi to żeby robić to dobrze. Zanika taki studencki honor wypierany przez przechwałki kto ile ściągnął i jak to się w ogóle nic nie narobił.
    Znam wielu dosłownie matołów z Politechniki (nota bene wszystko zdają wkuwając na pamięć. Naprawdę, nie trzeba nic rozumieć i też można dostać tytuł inżyniera) i znam wielu ludzi bardzo inteligentnych i mądrych po uniwerku.
    Ocenianie ludzi po uczelniach może więc być BAAAARDZO zgubne. Więc dajcie na luz.

    • 8 0

    • Zgadzam się z przedmówcą.

      • 0 0

    • wreszcie wypowiedz z sensem

      • 0 0

  • skonczylem studia... i zaluje (1)

    owszem, fajnie jest studiowac, to ciekawy okres zycia, duzo ciekawych osob mozna poznac i przezyc wiele milych chwil. natomiast jesli ktos idzie na studia z mysla, ze zapewnia mu one dobra i satysfakcjonujaca prace oraz godne zycie, to proponuje od razu przestac sie ludzic. dobra praca jest tylko dla ludzi wybitnych (czyli moze jakies 15% wszystkich studentow) oraz dla tych co maja znajomosci. przecietniacy bez znajomosci nie dostana zadnej ambitniejszej pracy niz taka ktora mogliby wykonywac zaraz po maturze (albo nawet i bez niej). ponadto najczesciej jest to taka praca, ktora i tak nie daje zadnych mozliwosci rozwoju i awansu lub znalezienia czegos lepszego. ja skonczylem studia 2 lata temu i od tamtego czasu ani przez chwile nie poczulem, ze na cos mi sie to przydalo. wrecz odwrotnie - coraz czesciej zastanawiam sie po co mi to bylo.

    • 1 0

    • no to stan sie wybitny w swojej dziedzinie!!!

      • 0 0

  • swietnie!

    Tak sie zajeli pilnie tymi budowami, ze jeszcze nie zlozyli do kupy planu lekcji, a zajecia zaczynaja sie za dwa dni!!! buduja nastepne wydzialy zeby moc olewac wiecej studentow zaocznych co semestr

    • 2 0

  • A TO WSZYSTKO ZA PIENIĄDZE Z WARUNKÓW, POWTRÓREK ROKU i CIĄGLE PODNOSZONEGO CZESNEGO. (8)

    na WPiA 70% oblewa rzym w pierwszym terminie, 65% oblewa historię powszechną - warunek to koszt 600zł za przedmiot, powtarzanie przedmiotu 900zł, na pierwszym roku bywa 420-500 studentów więc nawet gdy tylko po 100 z każdego z wyżej opisanych przedmiotów zapłaci za warunek to już 120.000 dla wydziału (mnożąc przez ilość wydziałów i kierunków wiemy skąd 707mln na inwestycje). czesne na drugim roku wynosiło 550 złotych miesięcznie za studenta zaocznego - na trzecim roku wynosi 620zł (pewnie przed zakończeniem nauki będziemy płacili 1000zł) uniwersytet jest nastawiony nie na budowanie tylko na zysk przy każdej sesji egzaminacyjnej. Profesorowie UG się rozszaleli i teraz zarabiają po 10-15 tys pln (z nadgodzinami w sesji nawet po 25tys) miesięcznie i jeszcze pracują w wyjątkowo sprzyjających warunkach i traktują studentów jak śmieci - zapominając, że te gdyby nie studenci nie mili by tej pracy, bo nie byli by potrzebni.

    Dalej chwalmy uniwersytet gdański - brawo - budują, może niech dalej oblewają studentów po 6 razy (żeby nie obniżać poziomu edukacji) z każdym egzaminem tylko nie biorąc od nich za to pieniędzy to zobaczymy czy tak będą budować i za co.

    • 2 2

    • (6)

      Straszne! A na medycynie warunek to koszt 3-4 tysięcy złotych a inwestycji jak nie było tak nie ma (w każdym razie nie dla studentów). Nawet ksiażek w bibliotece jest tyle (wzgl ilości studentów) że wypożycza je się na... 30 dni :)))).

      • 0 0

      • z ksiażkami to prawda

        na medycynie się wypożycza i kseruje, bo zakup jednej książki to 400-500 zł jak uda się ją gdziekolwiek kupić - na prawie wykładowcy popisali swoje książki - trochę tańsze - 50-70zł i z nich musisz się uczyć a niektórzy jak widzą kserówki to Cię dokładnie zapamiętają - szczególnie jak z nimi masz ćwiczenia.

        • 1 0

      • odnosnie warunków (4)

        na medycynie są sporo droższe, ale to kwestia dużo mniejszej ilości studentów, medycyna dzienna (bo tylko taka jest) to około 120 osób na pierwszym roku i coraz mniej na kolejnych, prawo to 800 osób łącznie na dziennych i zaocznych, a warunków proporcjonalnie też więcej

        • 0 0

        • (3)

          Liczba studentów mocno zaniżona, na III roku jest obecnie 13 grup po 20 osób. Oprócz studentów z Polski jest cały odrębny wydział dla studentów niepolskojęzycznych których tez jest całkiem sporo. tak czy siak dysproporcja 800 osób - 260 osób w niczym nie usprawiedliwia dysproporcji 800 zł - 5 000 zł za warunek. Dodam, że 5 000 płaci się np za biochemię, której są... 4 godziny zajęć tygodniowo, z czego połowa to seminaria.

          • 0 0

          • Ach, i z przedmiotów jak biochemia, anatomia nie można wziać warunku.... tyle płaci sie za przedmiot przy powtarzaniu roku :). Pozdrawiam.

            • 0 0

          • 5000?! (1)

            za powtarzanie 1 przedmiotu?! nie wierze. Powariowali?! Ale to w takim razie chyba wszyscy zdają... bo skąd taką kasę brać jak się nie ma mamusi lekarki albo tatusia lekarza. Na pocieszenie można powiedzieć że w sumie- tak z ręką na sercu- widział ktoś kiedyś biednego lekarza? Ja nie. Wiec jak już się przebrnie to perspektywy czarne nie są.

            • 0 0

            • Ta, tyle jest. Moi rodzice nie są lekarzami, a że nie zdałem biochemii (wbrew pozorom nie trzeba być zaraz idiotą...) musieli wziać kredyt. Aha, i nie zdając calorocznych rpzedmiotow automatycznie powtarzasz rok - mam w plery rok studiow ;/.

              • 0 0

    • Studenci zawsze się znajdą, a póki nie płacą za studia, to nie ma motywacji, by ich szanować

      Chciałbyś, żebym ja zapłacił za Twoje studia? Z moich podatków? Edukację już dawno powinno się sprywatyzować, wtedy by Cię szanowali. Ale u nas sprzeciw, bo ludzie wciąż się uczą dla papierka, a nie dla umiejętności. Mój pracodawca olał moje papiery po PG (choć niezłe były) i przemaglował mnie sam. Nawet go nie obchodziło, że jeszcze nie miałem dyplomu. Teraz pracując płacę za zaoczny doktorat. Uczę się dla siebie, a nie dla papierka.
      Ciesz się, że stawka za repety rośnie - dzięki temu będziesz lepiej traktowany.

      • 0 0

  • a jak wszyscy się zapiszą i studia skończą i każdy będzie magister to kto będzie panią w sklepie z ogórkami, kto pomaluje ściany, to wszystko do bani

    • 0 1

  • na to czas nastal

    Od sredniowiecza powstaly i rozbudowoja sie Uniwerstytety na calym swiecie.

    Uniwerstytet to nie szkola biznesu, to kultura narodu,dziedzictwo dla
    przyszlych pokolen.

    O CZYM MOWA PANOWIE

    • 0 0

  • WYLĘGARNIA BEZROBOTNYCH

    WYLĘGARNIA BEZROBOTNYCH, KTORZY PŁACA KROCIE PRZEZ 50 MIESIECY SWOJEJ NAUKI, CZESNE A POZNIEJ , POWIEKSZAJA GRONO BEZROBOTNYCH , PO CO KOMU WYKSZTALCENIE MGR, BEZROBOTNEGO????????PO CO TE WYMYSLNE KIERUNKI , KTORE I TAK POWIEKSZAJA GRONO BEZROBOTNYCH ???? PYTAM SIE PO CO???

    • 0 1

  • tyle komentarzy o Historii Zydow

    w wiekszosci cynicznych, podwazajacych zasadnosc powstania tego kierunku

    a ja sie pytam - czy Polacy rzeczuwiscie wiedza i doceniaja ludzi, ktorzy (patrzac z perspektywy wiekow) calkiem niedawno stanowili 20% polskiego spoleczenstwa? i nie chodzi mi tu o walkowanie jednego tematu - zaglady. ale pytam sie o ich religie, kulture, sztuke i tradycje. bo jako polpolak i pol kaszub z gdanska musialem az do manchesteru wyjechac na 2 lata by spotkach sie z ta kultura "istniejaca na zywo", a nie tylko na uduchowionych wieczorkach kultiralnych w Krakowie czy TVP2. W Polsce wolimy sie bawic wlasnie w tracajace myszka "festiwale kultury" tudziez z czystej postaci antysemityzm, czy to pod krawatem, czy taki zwykly, uliczny.
    jaka szkoda - bo Zydzi byli i beda wpisanie w historie Polski - i to mocno wyrazna czcionka, czy to sie Panstwu podoba czy nie. to tak jakbysmy bali sie, ze doceniajac ich obecnosc i studiujac ja, otworzymy jakies "pudlo Pandory"... i nie chodzi mi tu o slynny "Strach".

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane