• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Upadły Fundusz Inwestycyjny?

Jadwiga Bogdanowicz
12 listopada 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat MARS przejmie kolejne udziały w stoczni Crist?
ZZ "Stoczniowiec" skierował do Sądu Rejonowego w Warszawie wniosek o upadłość Stoczniowego Funduszu Inwestycyjnego kontrolowanego przez prezesa Stoczni Gdynia S.A. Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy przerwało obrady na dwa tygodnie. Tym samym opóźniono spełnienie warunków Rady Ministrów dotyczących zmian w Radzie Nadzorczej stoczni. Skoro rząd ma gwarantować kredyty dla stoczni, chce mieć większą kontrolę nad firmą.

- Akcjonariusze zgodnie doszli do wniosku, że jest potrzebny czas, aby porozumieć się co do dalszego przebiegu Walnego Zgromadzenia i co do dalszej sytuacji firmy - tłumaczy decyzję o przerwie w obradach Janusz Szlanta, prezes Stoczni Gdynia S.A. - To z kolei nie zależy bezpośrednio od decyzji podejmowanych na Walnym Zgromadzeniu, ale od tego czy zorganizujemy środki finansowe, by móc budować statki.

Sytuacja ta jest niezrozumiała dla Leszka Świętczaka, przewodniczącego Związku Zawodowego "Stoczniowiec".

- Wniosek przedstawiciela firmy "Evip-Progress", żeby odłożyć obrady na dwa tygodnie, był dziwny, bo skoro tu przyszedł - to chyba wiedział, że będą podejmowane decyzje, a materiały miał wcześniej. Tu jest prowadzona jakaś gra na czas, a zmiany statutu stoczni trzeba przeprowadzić jak najszybciej, żeby rzeczywiście stocznia mogła uzyskać kredytowanie.

Dariusz Adamski, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w gdyńskiej stoczni, nie widzi związku między zmianami w Radzie Nadzorczej a uzyskaniem gwarancji kredytów:

18 października na posiedzeniu komisji trójstronnej Ministerstwo Finansów, reprezentujące rząd, określiło, że nie istnieją żadne przeszkody i nie ma żadnych warunków, jeśli chodzi o udzielenie gwarancji skarbu państwa.
Przypomnijmy, że 24 września Rada Ministrów upoważniła Ministerstwo Finansów do podpisania umów poręczenia kredytów po spełnieniu przez stocznię pięciu warunków. Jednym z nich były zmiany w statucie stoczni w celu zniesienia zapisów dyskryminujących skarb państwa jako akcjonariusza. Obecnie w 11-osobowej Radzie Nadzorczej zasiada 6 przedstawicieli Stoczniowego Funduszu Inwestycyjnego (ok. 16 procent akcji stoczni, jeden z głównych udziałowców SFI to prezes stoczni) oraz w praktyce 2 przedstawicieli skarbu państwa (ok. 25 procent akcji). Rząd mimo niespełnienia tego warunku wykazał dobrą wolę, podejmując decyzję o gwarantowaniu dwóch kredytów na ok. 52 mln USD.

Tymczasem ZZ "Stoczniowiec" przesłał do Sądu Rejonowego w Warszawie wniosek o otwarcie postępowania upadłościowego wobec Stoczniowego Funduszu Inwestycyjengo. SFI w lutym 2000 r. zawarł z ok. 6 tys. stoczniowców umowy nabycia po 400 akcji Stoczni Gdynia S.A. Te miały być wprowadzone na giełdę. Stoczniowcy wpłacili na bankowy rachunek depozytowy po 400 zł (po 1 zł za akcję). SFI mógł obracać tymi pieniędzmi, a akcje miały być wyemitowane do 15 grudnia 2001. W innym przypadku SFI miał wypłacić uprawnionym stoczniowcom odszkodowanie w wysokości 2,5 zł za akcję, czyli po 1 tys. zł dla każdego. Akcje do dziś nie weszły na giełdę. Ponad 3 tysiące pracowników, którzy skusili się na tę ofertę w roku 2000, do dzisiaj nie dostało odszkodowań. Łącznie chodzi o ok. 3 mln zł plus odsetki.

- Jesteśmy przekonani, że SFI nie jest w stanie zaspokoić swoich zobowiązań wobec pracowników, bo kapitał akcyjny wynosi jedynie 102 tys. zł - tłumaczy Leszek Świętczak. - SFI nie posiada też majątku by pokryć te zobowiązania, bo jedynym majątkiem są akcje Stoczni Gdynia, których realna wartość jest obecnie bardzo niska. SFI od 2 lat nie składa też do rejestru handlowego swoich sprawozdań finansowych. W tej sytuacji trwale utracił płynność finansową i na stałe zaprzestał płacenia długów.

Pełnomocnik SFI Tomasz Żurkiewicz nie ustosunkował się do wniosku, ponieważ jeszcze się z nim nie zapoznał.

Na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy Stoczni Gdynia zapadły jednak jakieś decyzje: odrzucono propozycję skarbu państwa, żeby uprzywilejowane akcje stoczni z serii "C" były akcjami zwykłymi. Z chwilą ewentualnego upadku zakładu pracy właśnie akcje "C" są zaspokajane w pierwszej kolejności w wysokości nominalnej. SFI posiada 1 200 000 akcji "C", więc w przypadku czarnego scenariusza SFI dostanie w pierwszej kolejności 12 mln zł...
Głos WybrzeżaJadwiga Bogdanowicz

Opinie (27)

  • gall:))

    rozumiem, że dla pewnych środowisk jak się nie usłyszy słów typu sp... itp to od razu kojarzy sie to z jakims pismem z urzędu...
    cóż rozumiem i nawet nie mam pretensji za ten, zresztą dość delikatny, prztyczek "urzędniczej nowomowy" w moją stronę

    • 0 0

  • Widze marta ze lubisz sama sobie zaprzeczac.Ale to najprostrzy sposob na konwersacje :-)

    • 0 0

  • język to nie są same słowa
    gdzie i do kogo powiedziane to też ma znaczenie
    vide kaczor na targówku:)))

    • 0 0

  • Z wypowiedzi Marty wynika że jest pracownikiem banku ale...

    Jest zatrudniona na dość niskim stanowisku i chyba nie wie po co są banki.
    Po pierwsze żeby zarabiać na duzych słomianych inwestycjach.
    Po drugie żeby wysłać zyski do centrali.
    Papiery państwowe są najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem zarabiania szczególnie w Polsce ponieważ ich oprocentowanie jest bardzo wysokie ( jak na warunki światowe ), zmniejszająca się inflacja i umacniająca się nasza waluta potęgują tylko wysokość zysków wysyłanych do centrali.

    • 0 0

  • mam pytanie,

    czy jest dziedzina, na której nie zna się Gallux, Durna Pała, Ciaptak ? Jesteście genialni skoro znacie się nawet na inwestycjach bankowych (których szczegóły na ogół nie są rozpowszechniane). Tylko niektórzy nie potrafią napisać paru zdań bez byków ortograficznych lub stylistycznych czy gramatycznych. A poprawna wypowiedź - to nowomowa urzędnicza. Opamiętajcie się z głupimi uwagami. Czy niedouk ma pouczać ??? Czy nie sądzicie, że lekceważeniem innych jest "puszczanie" posta bez sprawdzenia, czy nie ma byków ??

    • 0 0

  • baja

    Nie jestem pewien czy trzeba być profesorem żeby niektóre rzeczy zauważać. Moim zdaniem wystarczy obejrzeć dokładnie film pt. " MIŚ " żeby nie mieszać dwóch systemów walutowych i żeby te plusy nie przesłoniły minusów.

    • 0 0

  • można tez uważniej czytać cudze wypowiedzi zasłaniając sobie palcem jego nick na ekranie:)))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane