• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uratowali mężczyznę, który zapowiedział samobójstwo

11 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Policjanci, którzy uratowali życie 21-latkowi. Policjanci, którzy uratowali życie 21-latkowi.

Otrzymali zgłoszenie o samobójstwie, do którego miało dojść w jednym z domów. Kiedy jednak przyjechali na miejsce, okazało się, że 21-latek, który planował targnąć się na swoje życie, wciąż jeszcze nie zrealizował swojego planu. Policjantom z Oruni udało się go uratować.



Policjanci otrzymują dwa rodzaje zgłoszeń dotyczących samobójstw. Kiedy mowa jest o próbie samobójczej, to przeważnie istnieje szansa na uratowanie ofiary. Zdecydowanie gorsze są zgłoszenia dotyczące dokonanych już samobójstw.

Takie właśnie zgłoszenie otrzymali w piątek policjanci z Oruni.

Kiedy jednak przyjechali na miejsce i weszli do jednego z domów, nie znaleźli w środku ofiary. Usłyszeli za to hałas dobiegający z garażu. Szybko wyważyli drzwi i wtedy ich oczom ukazał się widok młodego mężczyzny, który z pętlą zawiązaną na szyi stał nad otwartym kanałem do naprawy aut.

- Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli negocjacje i podczas trwającej kilkanaście minut rozmowy odwiedli mężczyznę od odebrania sobie życia. 21-latek zaufał policjantom i zszedł z kanału - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mężczyzna - chociaż ostatecznie udało się go odwieść od pomysłu targnięcia się na swoje życie - był ranny, miał już uraz szyi. Zabrano go więc od razu do szpitala.

Opinie (214) ponad 20 zablokowanych

  • prawie identyczna sytuacja .. (1)

    Tez kiedyś chciałem to zrobić .. nie będę mówił dlaczego itp. Poproś tu brakło juz sił. No i policja akurat mnie namierzala..po moim nr telefonu .. ktoś to zgłosił. w końcu dotarli pod adres ..no i co zabrali mnie na kkomendę. Tam zzabrało mnie pogotowie.. do "szpitala" .. nie nic sobie nie zrobiłem .. zabrali mnie tam abym porozmawiać z psychologiem . I mnie w ten sam dzień puścili ... taka to jest pomoc w tym kraju... było bardzo ciężko .. nie widziałem już sensu .. jestem jedynakiem.. młody .. rodzice nie żyją .. bez rodzeństwa .. tylko ciotki ale nie mam z nimi kontaktu. Słuchajcie teraz do sedna .... ppisze to dla tych którzy też nie mają siły ... jak widzicie ja łatwo też nie mam :( i nie mmiałem ... ale widzicie ddałem rade .... i nie ważne jakie problemy wam też się uda ... !!!!!!!!! To wszystko szczere co napisałem ... nam nadzieje ze macie tylko bliskich .... ja akurat nie miałem.. bo jak macie to dacie rade wyjść z kkażdego problemu ... dlatego proszę was głową do góry. Weźcie do serca to napisałem. .. głowa do góry .. na pewno jeszcze gdzieś czeka was coś dobrego. . A widzicie wiem co mówię o tym najlepiej!

    • 33 8

    • Weź się przestan jakac już..

      • 0 3

  • Myślałem że znowu dekarza z dachu "zdjęli".

    • 5 6

  • Szacunek dla POlicji

    Kochajmy się wszyscy!!!!

    • 9 6

  • To dobrze czy zle?

    ktoś wie

    • 2 0

  • Mam 34 lata (14)

    Mam 34 lata i nigdy nie zdobyłem się na odwagę aby zagadać do dziewczyny. Nigdy nie byłem na randce. Nigdy się nie całowałem. Od 7 lat na swoim wracam do pustego mieszkania. Też coraz bardziej chce mi się odebrać sobie życie, co to za życie w pojedynkę.

    • 8 20

    • portal

      zaloguj się na portal randkowy. Wrzuć fotkę zrób fajny opis a same będą pisać. Tak poznałem żonę i jestem szczęsliwy (-:

      • 15 2

    • ooh, wprost urzekła mnie, ta twoja niesamowita opowieść...

      • 6 17

    • Taka prawda.

      Dziewczyny nie gryza. Zagadaj na poczatek tak dla zartow, nie obiecuj sobie nic. Masz problem z relavjami, nie ty jeden. Probuj. Dziewczyny tez sa czedto niesmiale.

      • 19 1

    • Samotny

      Może zastosuj metodę małych kroków , która pozwoli się tobie oswoić z sytuacjami damsko-męskimi ? Jesli nie masz odwagi, zgłoś się do psychologa, szukaj pomocy, walcz o siebie. Trzymam za ciebie kciuki

      • 21 1

    • Wychodź do ludzi. Nie siedź w domu.

      Taki facet, jak Ty to pewnie skarb. Na pewno wiele młodych, fajnych dziewczyn marzy o takim, jak Ty. Skup się na swoich zaletach i pozytywnych myślach. Nie daj się pułapkom umysłu.

      • 11 2

    • Ciesz się, że jesteś zdrowy

      że masz ręce i nogi, że nie jeździsz na wózku! Ja mam uszkodzony rdzeń kręgowy...

      • 16 0

    • W końcu się uda

      Zagadasz, poznasz, zapłodnisz, założysz rodzinę i po paru latach unieszczęśliwisz żonę i dzieci swoim charakterem.

      • 7 3

    • (1)

      Musisz wyjść do ludzi. Sam napędzasz strach. Idź na jakieś spotkania dyskusyjne, wystawy, czytelnie, bo sam w domu to zgnuśniejesz. Odkryj w sobie pasję, hobby, no nie wiem np. ścianki wspinaczkowe? Skoro w towarzystwie w którym się teraz obracasz nie znalazłeś drugiej połówki to czas na zmianę ekipy albo dołączenie do innej. Zrób czasami imprezę w domu, ugotuj dla gości. W końcu znajdziesz swoją połowicę.
      Pozdrawiam.

      • 7 3

      • A przyjdziesz, jak Cie zaprosze?

        • 2 0

    • do jakiej dziewczyny?

      • 2 1

    • weź psa ze schroniska

      • 8 2

    • Gdybys siedem lat temu wzial slub, to moze tera nie wracalbys do mieszkania, ktore po rozwodzie przypadloby malzonce.

      • 6 2

    • Mialem juz kiedys petle na szyi (nie kredytowa, a taka ze sznura) - brak pracy, brak perspektyw itp

      Miesiac pozniej znalazlem prace, 2 lata pozniej zmienilem na duzo lepsza (najlepsza w moim zyciu).

      Poczekaj jeszcze kilka lat - na rynku pojawi sie sporo kobiet "po przejsciach" szukajacych mezczyzny.

      • 4 1

    • A tyle burdeli wokol..a moze zagadaj do chlopaka?

      • 0 2

  • Całe szczęście...

    Taki młody może pracować dalej na towarzyszy.

    • 4 0

  • beznadzieja (1)

    ludzie maja powazne problemy, a ludzie wokol czesto maja to gdzies. lklasyczny wyscig szczurow byl, jest i bedzie. a co to kogo obchodzi. liczy sie wlasne ego i hajs. reszta to smieci wedlug wielu, nazwijmy rzeczy po imieniu...

    • 9 3

    • „Bądź zmianą której potrzebuje świat”

      • 3 1

  • Jak już filmy o falofcu kręcą to jak się nie powiesić

    • 7 3

  • Policjanci otrzymują dwa rodzaje zgłoszeń dotyczących samobójstw. Kiedy mowa jest o próbie samobójczej, to przeważnie istnieje szansa na uratowanie ofiary. >Zdecydowanie gorsze< są zgłoszenia dotyczące dokonanych już samobójstw.
    Serio???

    • 11 0

  • Raz kogoś uratują raz kogoś zatłuką i jakoś ten czas leci w tej całej "policji".

    • 8 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane