- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (46 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Uratowali z pożaru trzy osoby i psa
Dwaj policjanci, którzy przybyli do pożaru bloku w centrum Gdańska, otrzymali na miejscu informację, że nie wszyscy mieszkańcy ewakuowali się. Dzięki szybkiej reakcji stróżów prawa starszy mężczyzna i dwie dziewczynki - a także należący do dzieci pies - w porę opuścili strefę zagrożenia. Nikomu z nich nic się nie stało.
Gdy dwaj funkcjonariusze - sierż. Filip Wachowiak oraz sierż. Michał Matuszewski - przybyli na miejsce, z budynku wydobywały się kłęby gęstego dymu. Przed blokiem stała już grupa mieszkańców, którzy opuścili swoje mieszkania.
Z uzyskanych od nich informacji wynikało, że na ostatnim piętrze pozostał starszy mężczyzna. Nie czekając na strażaków, stróże prawa ruszyli mu na pomoc.
- Policjanci z narażeniem życia i zdrowia weszli do budynku i zaczęli uderzać w drzwi mieszkania mężczyzny. To działanie spowodowało, że 74-latek obudził się, otworzył drzwi i wyszedł na zewnątrz. Ostatecznie został przewieziony na dalsze badania do szpitala, ponieważ skarżył się na trudności z oddychaniem. Na miejscu pojawiła się straż pożarna, która rozpoczęła czynności ratowniczo-gaśnicze - informuje nadkom. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Okazało się, że 74-latek nie był jedyną osobą, która nie została ewakuowana z miejsca zagrożenia. W międzyczasie jedna z sąsiadek poinformowała, że w mieszkaniu na parterze mogły przebywać dwie dziewczynki. Policjanci zaczęli uderzać w okna, aby je obudzić.
- To spowodowało, że 10-latka i 11-latka obudziły się, otworzyły okno i weszły na parapet, skąd zostały ściągnięte przez policjantów. Funkcjonariusze z tego mieszkania wyciągnęli także labradora należącego do dziewczynek. W międzyczasie na miejscu pojawił się ojciec dziewczynek, który zaopiekował się nimi - uzupełnia nadkom. Ciska.
Na szczęście żadnej z ewakuowanych osób nie stało się nic poważnego. Wyjaśnianie przyczyn pożaru wciąż jest w toku.
Miejsca
Opinie (43) ponad 10 zablokowanych
-
2021-06-30 08:45
Super
Gratulacje i brawa.
- 0 3
-
2021-06-30 14:39
Jak to Polacy tylko narzekać potraficie
Jeszcze taki się nie urodził co by Polakowi dogodził.
Brawo panowie!!!!!!!!!- 3 1
-
2021-06-30 15:35
Czytać się nie da niektórych opinii, ból d*py macie że chłopki zrobili coś dobrego. Mogli stać przed tym budynkiem i czekać na straż pożarną, przede wszystkim liczy się własne bezpieczeństwo. Mogła stać się tragedia ale jej zapobiegli. Jak dla mnie to bohaterowie, koniec kropka.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.