• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy i straż miejska będą zabierać towar nielegalnie handlującym w Gdańsku

Katarzyna Moritz
17 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Przez całe lato taki Gdańsk widzieli przyjeżdżający do miasta turyści. Przez całe lato taki Gdańsk widzieli przyjeżdżający do miasta turyści.

Gdańsk przygotował zarządzenie, które pozwoli mu walczyć z dzikim handlem na ulicach. Od poniedziałku, łamiący prawo, stracą towar. Odbiorą go dopiero po zapłaceniu sowitej opłaty. Szkoda, że dopiero teraz, gdy kończy się sezon na handlowanie pod chmurką.



Czy nowa metoda walki z nielegalnie handlującymi będzie skuteczna?

Przez całe lato Trakt Królewski i wiele innych reprezentacyjnych miejsc w Gdańsku szpeciły stoiska ulicznych handlarzy. Problem ten opisywaliśmy od czerwca. Samowolny handel kwitł, bo wszedł w życie znowelizowany kodeks wykroczeń, który odebrał straży miejskiej możliwość karania za zajmowanie bez zezwolenia m.in. drogi publicznej i pasa drogowego.

Gdańsk przez wiele miesięcy nie miał pomysłu co zrobić z dzikim handlem. Do niechlubnej już historii przeszła akcja zniechęcania handlarzy do ustawiania straganów, poprzez polewanie wodą chodników. Urzędnikom i straży miejskiej zapału starczyło raptem na kilka dni.

Władze miasta wreszcie postanowiły skorzystać m.in. z doświadczeń Warszawy i Łodzi. Miasta te wykorzystały przepis do dysponowania własną nieruchomością, bo droga i chodnik to nieruchomości należące do miasta.

14 września prezydent Gdańska podpisał zarządzenie oparte na prawie do własności. Od poniedziałku, nielegalni handlarze najpierw będą wzywani do niezwłocznego opuszczenia samowolnie zajmowanej nieruchomości. Gdy się do tego nie dostosują, będzie sporządzany protokół zabezpieczenia towaru, który po spakowaniu, w zaplombowanych workach, trafi do magazynu.

- Handlującym już rozdawane są ulotki informujące o zmianach. W pierwszej kolejności nasi pracownicy udadzą się na Trakt Królewski. Akcję stopniowo rozszerzymy o inne rejony, w tym o okolice rynku na Przymorzu, gdzie także jest olbrzymi problem z dzikim handlem - zapowiada Danuta Janczarek, sekretarz miasta.

Towar będzie można odebrać raz w tygodniu - we wtorek. Sprawa będzie oczywiście kosztowna. Miasto wyliczyło, że koszty usunięcia stoiska i opłata za pierwszy tydzień magazynowania wyniesie 92 zł, za każdy kolejny 18 zł. Natomiast przechowywanie rzeczy o krótkim okresie przydatności do użytku będzie się odbywało na ryzyko osoby naruszającej prawo. Z tym, że te artykuły będzie można odebrać już następnego dnia.

Aby odzyskać swoje rzeczy, trzeba będzie też wypełnić odpowiedni wniosek, przedstawić dokument potwierdzający tytuł prawny do rzeczy i kopię opłaty za magazynowanie. Jak wykazała praktyka warszawska, często jest z tym kłopot, i zabrany towar wcale nie jest odbierany.

Co stanie się rzeczami, które nie zostaną odebrane? Zgodnie z art. 187 Kodeksu Cywilnego, po roku przejdą na własność miasta. - Potem planujemy je przekazać potrzebującym. Liczymy też na to że sejm jeszcze w tym roku ponownie zajmie się sprawą i wniesie odpowiednie zmiany w kodeksie wykroczeń - zaznacza sekretarz.

Do akcji wyznaczono wstępnie siedmiu pracowników Zarządu Dróg i Zieleni i Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Towarzyszyć im będą Strażnicy Miejscy. Mają mieć ruchomy czas pracy. Ponieważ w innych miastach w takich sytuacjach wielokrotnie dochodziło do kłótni z handlującymi, a interwencje służb porządkowych nie zawsze były skuteczne, biorący udział w egzekwowaniu prawa przejdą podstawowe szkolenie reagowania na sytuacje kryzysowe.

Opinie (345) ponad 50 zablokowanych

  • by żyło się lepiej, mordy moje kochane:-) (4)

    słusznie już ktoś tu przede mną zauważył

    "bo droga i chodnik to nieruchomości należące do miasta."

    no to zamiatać i odśnieżać!!! miotła, łopata, taczka!!!

    tym, którzy stracą możliwości zarobkowania poddaje pod uwagę taki myk
    kiedy w zimie lód skuje chodniki łazić tamtędy aż do skutku czyli złamania kończyny
    za rozsądną kwote wynająć papuge i puścić lisiackiego w samych skarpetkach
    zysk jest podwójny, bo po stronie zysków czyli grubego odszkodowania doliczyć se można "darmową opieke medyczną" bez oczekiwania w rocznej kolejce

    jest jeszcze druga sprawa
    skoro żaden kodeks nie daje miastu prawa żeby bez wyroku sądowego i egzekucji komorniczej zajmować cudzą rzecz, to ja tu widzę wygrane procesy o bezprawne zajęcie towaru
    a samego towaru nie odbierać, niech im przez rok zalega, to za wynajęcie magazynów pójda z torbami
    wyobraźcie sobie, że zamiast mandatu za złe parkowanie biorą wam w areszt kaszlaka:-) rozbój w biały dzień!!!

    • 8 8

    • przyznaj się, sam ten myk wypróbowałeś, żeby nie mieszkać w noclegowni?

      • 3 1

    • G@LLUX

      a co bys powiedział jak w srodku sezonu na Monte Casino wystawią Ci kartony z gaciami, sklarpetami itp. a pod kinem a kolo ogródków piwnych za , ktore ludzie płaca gruba kasę, a może w tunelu w Sopocie łózka polowe ustawic? fajnie? taka atrakcja dla turystów - plastikowe chińskie majty z koronką.

      • 1 1

    • g@llux

      a teraz to błysnołeś, normalnie jak Heniek złotym zębem na weselu

      • 0 1

    • robią tka przecież

      jak parkujesz w złym miejscu to przyjeżdża laweta i wywozi auto na parking, z którego musisz auto wykupić za kilka stówek.

      • 0 1

  • zabierają ludzią prace (5)

    zlikwidować stocznie to trzeba być budyniem

    • 5 15

    • a ten sie urwał (3)

      z choinki
      co ma piernik do gaci z kartonu

      • 1 1

      • bo widze co sie dzieje w tym miescie (2)

        idz do szkoły

        • 0 1

        • SAM IDZ DO SZKOŁY (1)

          to nie będziesz musiał biadolic i opowiadac kocopoły na forum

          • 0 0

          • ja nie narzekam zarabiam dużo

            a praca sie wszystkim należy ,NARA

            • 0 0

    • zwłaszcza budyń ...

      stocznię likwidował. poczytaj trochę to się dowiesz, że jak stocznia padała to budyń pierwszy umorzył jej kilka milionów długu wobec miasta...

      • 0 2

  • pytanie (2)

    "...wykazała praktyka Warszawska, często..." ??? Nie jestem pewien, ale czy nie powinno być "warszawska" przez małe w ?

    • 5 4

    • czasowniki pisze sie z małej... (1)

      idz do szkoły

      • 0 1

      • "warszawska" odpowiada na pytanie Jaki? Jaka?. To chyba nie jest czasownik.

        • 0 0

  • (2)

    Sama jestem "Handlarą" od 5 lat, mam dwa stoiska w Hali Miejskiej w Gdyni. Płacę spory wynajem za dwa boxy, zatrudniam pracownika, więc płacę ZUS i pensję oraz podatek- ok. 6000-7000 samych opłat.
    Osoby, które stoją "na czarno" i sprzedają ten sam towar, a zarabiają znacznie więcej, ponieważ nie mają żadnych kosztów dodatkowych- czysty zysk.
    To jest nie sprawiedliwe i powinni z tym skończyć!!!

    • 17 11

    • Pani Kasia ma rację

      Bravo

      • 3 3

    • Ci na czarno sprzedają ten sam towar o połowę taniej.

      • 2 1

  • zabrać sie za pracodawców co na czarono zatrudniają i nie chcą ZUS-ÓW płacić (5)

    to jest nie fer
    szukam pracy i co , umowa zlecenie
    niech płacą zusy za pracownika
    państwo bedzie bogatsze

    • 7 3

    • Niech Państwo zniży stawkę płacenia za pracownika (3)

      to pracodawca będzie za niego płacił...
      i kółko się zamyka

      • 0 1

      • trzeba dbać o pracownika (2)

        wtedy pracownik bedzie dbał o firme
        i kółko się zamyka

        • 1 0

        • Cierpliwość popłaca (1)

          Widać, że nie jesteś doświadczony(na). Zatrudnij się na zlecenie i się wykazuj, jak pracodawca zobaczy, że jesteś dobrym(ą) pracownikiem, to po jakimś czasie masz szansę dostać umowę o pracę.
          Ja wiem, że fajnie byłoby od razu, ale takie czasy.

          • 1 1

          • tak każdy mówi a latka lecą

            • 0 0

    • powinny być kary bardzo wysokie i częste kontrole

      płacić ZUSY

      • 1 0

  • Wygnać do Bukaresztu (2)

    I bardzo dobrze gnać tą całą hołotę najlepiej jak najdalej od Gdańska proponuję Rumunię, to całe tałatajstwo to margines i pchły społeczeństwa

    • 3 9

    • że gonić i karać to racja (1)

      ale nie ubliżać ludziom tak jak to zrobiłes/aś

      • 1 0

      • co prawda to prawda

        za dużo to niema komu tam ubliżyć/ać

        • 0 0

  • pracy nie dadza a jeszcze co maja ludzie zabiora taki jest ten Flet ADAMOWICZ (1)

    czy to jest w porzadku by ludzie biedni byli nekani przez nasze wladze, niech leiej sie wezma co kradna, chandluja narkotykami lub innymi nie legalnymi rzeczami, a tych ludzi zostawia w spokoju

    • 7 5

    • H jak handel

      a dlaczego władze miasta mja pozwalac na nielegalne targowiska, jeden płaci za stragan a inny z kartonu sprzedaje chińskie g...o

      • 1 1

  • zł.dzieje!!

    nie tylko g.j ale i zł.dziej brawo prezydent

    • 5 4

  • Wysłać na nich 100 Simonów Molów

    • 1 2

  • A dlaczego nielegalnych..., skoro (5)

    z uwagi na brak przepisow Ci ludzie handlowali legalnie, czy to sie komus podobalo, czy tez nie...

    • 11 5

    • i tak nie zrozumiesz (2)

      zostaw to inteligentniejszym

      • 1 3

      • może jakieś argumenty?

        bo inwektywy to każdy potrafi wymyślić.

        • 3 1

      • Mysle, ze to Ty niezrozumiales, nawet jezeli jestes taki inteligentny. Ja nie napisalem, ze handlowanie czym kolwiek na duza skale np. bez zarejestrowanej dzialalnosci, tym samym bez odprowadzania podatkow etc, co przynosi stale zrodlo dochodow jest legalne. Wyrazilem zdanie, ze skoro w danym czasie, z jakiegos powodu zabraklo przepisow zabraniajacych handlowania "na ulicy", to taki handel nie byl "dzikim handlem" jak sugeruje autor tekstu. Czy to bylo estetyczne, to juz inna bajka inteligencie

        • 3 0

    • (1)

      a placili podatki ?

      • 0 0

      • To sie zapytaj w Urzedzie Kontroli Skarbowej

        To nie jest istotne, bo urzednikom chodzilo o to jak ich "z tej ulicy przepedzic", a nie sprawdzac rozliczenia z fiskusem. Sadze, ze nikt nie ryzykowalby handlem "w srodku miasta, w bialy dzien" nie majac czynnej dzialalnosci gospodarczej. Nadto, co stalo na przeszkodzie, aby panienki z UKS, to sprawdzily. Handlarze zawsze stali w tych samych miejscach i to od klilku miesiecy. Mozna tu oczywiscie dyskutowac o estetyce takiego handlu, zatrudnieniach na czarno etc., ale nie o "dzikim handlu", poniewaz w tym czasie nie bylo przepisu ktory zabranialby sprzedazy w takich miejscach...

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane